Ciągle trwa pasjonująca rozgrywka na gruncie kredytów frankowych. To już druga zmiana terminu posiedzenia pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w sprawie zapytań prawnych dotyczących kredytów we frankach. Pierwotnie posiedzenie miało mieć miejsce 25 marca, lecz z powodu pobytu w szpitalu Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego- Małgorzaty Manowskiej zostało zniesione. Kolejny termin planowany był na 13 kwietnia, ale tym razem do zmiany doszło z powodu silniejszych efektów pandemii oraz zbliżającego się wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, którego treść zostanie ogłoszona 29 kwietnia.
Manowska zmienia termin posiedzenia
Prezes SN Małgorzata Manowska zarządziła przesunięcie terminu posiedzenia Izby Cywilnej na dzień 11 maja 2021 r. O tym fakcie poinformował rzecznik Sądu Najwyższego, za powód podając troskę o życie i zdrowie sędziów, a także planowany na dzień 29 kwietnia wyrok TSUE. W maju posiedzenie odbędzie się o godzinie 10, a Izba Cywilna Sądu Najwyższego odpowie na sześć pytań zadanych przez Pierwszą Prezes SN.
Sąd Najwyższy w wydanym komunikacie uzasadnia zarządzenie Manowskiej tym, że obecnie kwestia rozstrzygnięcia zagadnień prawnych zawartych we wniosku stała się doniosła społecznie, a także ma znaczny wpływ na właściwe funkcjonowanie sądów powszechnych. Pomimo to, nie należy bagatelizować sytuacji epidemiologicznej i stawiać zdrowie i życie człowieka na pierwszym miejscu. Toteż biorąc pod uwagę ilość sędziów w Izbie Cywilnej, która składa się aż z 28 osób, które musiałyby stawić się jednocześnie na jednej sali rozpraw oraz ograniczenia lokalowe jakie posiada siedziba Sądu Najwyższego posiedzenie w dniu 13 kwietnia nie ma możliwości odbyć się z zachowaniem odpowiednich warunków reżimu sanitarnego.
Przeczytaj: Jak szybko można unieważnić kredyt we frankach?
Ponadto Sąd Najwyższy zwrócił również uwagę na fakt, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zapowiada wydanie orzeczenia w podobnej sprawie na dzień 29 kwietnia. Sprawa o sygnaturze C-19/20 została wszczęta na wniosek Sądu Okręgowego w Gdańsku, który to zadał pytanie prejudycjalne podobne do tych, co do których rozstrzygać będzie Izba Cywilna SN. Co prawda różnica polega na tym, że Sąd Najwyższy skupia się wyłącznie na interpretacji prawa krajowego, lecz wyrok TSUE może stworzyć istotną linię interpretacyjną dla orzeczenia w sprawie niektórych z zadanych pytań przez Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego. W związku z tym uzasadnionym jest przesunięcie terminu posiedzenia Izby Cywilnej, aby sędziowie mogli zaznajomić się z interpretacją prawa unijnego i zastosować ją w krajowym porządku prawnym.
Nie przegap: Jak wybrać kancelarię do sprawy kredytu frankowego?
Kredytobiorcy, banki a także sądy powszechne już pięć lat czekają na jednoznaczną interpretację Sądu Najwyższego, która pomogłaby w stosowaniu prawa przez sądy cywilne w sprawach frankowiczów. Obecnie w polskich sądach toczy się kilkanaście tysięcy spraw frankowych, a wiele z nich trwa w zawieszeniu ze względu na zapowiedź rychłego orzeczenia Sądu Najwyższego. Kancelarie prowadzące sprawy frankowiczów już na początku marca zaznaczały, że wiele sądów zawiesza większość postępowań czekając na uchwałę SN.
Profesjonalni pełnomocnicy specjalizujący się w sprawach frankowych widzą taką prawidłowość w każdym sądzie w Polsce, a niektóre są w jeszcze gorszej sytuacji, bo uzależniają termin publikacji wyroku od opublikowania uchwały Izby Cywilnej SN. Istnieje wszak wiele spraw, które zostały już zamknięte lecz odraczana jest publikacja wyroku i w takim przypadku zmiany terminu posiedzenia całego składu Izby Cywilnej stwarzają znaczne zamieszanie, toteż wszyscy mają nadzieje, że będzie to już ostatnie przesunięcie terminu.
Ważne tematy: Niebezpieczne ugody z bankami? Jak najlepiej pozbyć się kredytu we frankach?
Małgorzata Manowska skierowała do pełnego składu Izby Cywilnej SN sześć pytań, które nasunęły się wskutek rozbieżności w wykładni przepisów prawa w orzecznictwie sądów powszechnych. Odpowiedzi na nie są konieczne ponieważ pomimo wcześniejszych orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Państwa Dziubaków, na gruncie sądowym wciąż zapadają sprzeczne i bardzo rozbieżne rozstrzygnięcia. Toteż Sędzia Manowska zadała pytania:
- Czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego do takiej waluty umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie?
- Czy w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże konsumenta, możliwe jest przyjęcie, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów?
- Czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej, w wykonaniu której bank wypłacił kredytobiorcy całość lub część kwoty kredytu, a kredytobiorca dokonywał spłat kredytu, powstają odrębne roszczenia z tytułu nienależnego świadczenia na rzecz każdej ze stron, czy też powstaje jedynie jedno roszczenie, równe różnicy spełnionych świadczeń, na rzecz tej strony, której łączne świadczenie miało wyższą wartość?
- Czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej z powodu niedozwolonego charakteru niektórych jej postanowień, bieg przedawnienia roszczenia banku o zwrot kwot wypłaconych z tytułu kredytu rozpoczyna się od chwili ich wypłaty?
- Czy jeżeli w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej którejkolwiek ze stron przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego w wykonaniu takiej umowy, strona ta może również żądać wynagrodzenia z tytułu korzystania z jej środków pieniężnych prze drugą stronę?
- Czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu denominowanego w walucie obcej umowa ta może wiązać strony w pozostałym zakresie?
Spór w Izbie Cywilnej?
Od kilku tygodni pojawiają się głosy, że sędziowie nie mogą dojść do wspólnego porozumienia co do treści uchwały. Toteż nie powinno dziwić przesuwanie terminu posiedzenia, choć pierwotny termin został wyznaczony bardzo szybko, biorąc pod uwagę rozległość zakresu zadanych pytań.
Prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu zaznacza, że zmiany terminu mogą jednoznacznie pokazywać obywatelom wewnętrzny konflikt występujący w Izbie Cywilnej SN. Toteż Arkadiusz Szcześniak zapowiada, że wystosuje pismo do Komisji Europejskiej, która analizuje obecnie odpowiedź rządu na zapytanie dotyczące rozbieżności orzecznictwa. Szcześniak jest pewny, że w odpowiedź polskiego rządu wskazane jest, że problem rozbieżności zostanie rozwiązany poprzez uchwałę, ale jej termin cały czas zostaje odraczany.
Dla przypomnienia, zagadnienie dotyczy zapytania skierowanego przez Komisję Europejską pod koniec roku 2020 o to, czy Polska przestrzega praw konsumentów zwłaszcza w przypadku kredytobiorców frankowych. Plotki o rzekomym podziale sędziów i braku wspólnego stanowiska rozwiewa sędzia Marcin Łochowski, który jest członkiem Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Łochowski wskazuje, że głosy o rzekomo podjętych decyzjach w sprawie uchwały godzą w dobre imię sędziów Sądu Najwyższego. Jednocześnie zaznacza, że nie ma możliwości aby sędziowie ujawniali postronnym osobom informacje dotyczące posiedzenia, które nawet jeszcze się nie odbyło, a dopiero na nim odbędzie się dyskusja, głosowanie oraz zostaną podjęte oficjalne i prawomocne decyzje.
Mimo to, w środowisku prawniczym funkcjonuje opinia, że zmiana terminu posiedzenia jest dobrą decyzją. Już w połowie marca prawnicy zaznaczali, że Sąd Najwyższy powinien wstrzymać się z uchwałą aż do wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, gdyż może on diametralnie zmienić przekonania całej Izby a także odrębnych sędziów.
W tym miejscu warto przypomnieć, że w przeszłości zdarzało się, że sędziowie SN wyrażali poglądy sprzeczne z linią orzecznictwa europejskiego. Miało to miejsce w uchwale z dnia 16 lutego 2021 roku, gdzie orzeczono o tym, iż bieg przedawnienia biegnie od momentu wyrażenia przez konsumenta świadomiej i swobodnej decyzji co do nieważności umowy.
Podobnie w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 roku Sąd Najwyższy zaopiniował, że skutek odstraszający ujęty w dyrektywie unijnej 93/13 nie będzie odpowiedni aby uniemożliwić bankom dochodzenie roszczeń z powodu korzystania przez frankowicza z kapitału. Jeszcze innym wyrokiem Sąd Najwyższy dopuścił stosowanie kursu średniego NBP, który to następnie Trybunał Sprawiedliwości UE ukrócił. Wszystkie te uchwały wyraźnie wskazują na odrębność poglądów prawnych Sądu Najwyższego w stosunku do linii orzeczniczej przyjętej przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Toteż i tym razem może zdarzyć się podobnie, dlatego całkowicie uzasadnionym jest wstrzymanie się z wyrokowaniem aż do opublikowania wyroku TSUE.
Bądź na bieżąco! Dołącz do społeczności na Facebook lub Twitter
Czy ona zapadnie kiedykolwiek? Co oni nie znają prawa, że muszą czekać na TSUE?