Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar stwierdził, że ocena spornych postanowień dotyczących przeliczeń walutowych musi być dokonana w świetle postanowień traktatów i aktów przyjętych przez UE.
Według prawa unijnego konsument jest w gorszym położeniu niż przedsiębiorca, więc obowiązkiem sądów powinno być sprawdzanie umów pod kątem niedozwolonych zapisów. Tym samym RPO wsparł pozew zbiorowy złożony w 2014 roku przez kilka tysięcy frankowiczów. Sprawa ciągnie się już 7 lat i nadal nie widać jej końca.
Umowy kredytowe z niedozwolonymi postanowieniami
Część kredytobiorców zwróciła się do sądu o ustalenie, że bank ponosi odpowiedzialność z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia się dzięki stosowaniu w umowach kredytowych postanowień uznanych przez Sąd Okręgowy w Warszawie (Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów) za abuzywne. Według Bodnara roszczenia są uzasadnione, dlatego poparł pozew.
Przeczytaj koniecznie Gdzie najlepiej złożyć pozew za kredyt we frankach?
Warto przypomnieć, że kredyty indeksowano do CHF po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w dniu uruchomienia kredytu. Kwota raty spłaty jest obliczana według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia spłaty.
Traktaty unijne i orzecznictwo TSUE w walce z nieuczciwością banków
Według Rzecznika ocena spornych postanowień dotyczących przeliczeń walutowych powinna odbyć się w oparciu o traktaty i akty unijne (przede wszystkim Dyrektywę Rady 93/13/WE z 5 kwietnia 1993 r. i art. 47 Karty Praw Podstawowych UE). Sądy powinny wziąć pod uwagę także bogate orzecznictwo TSUE. Złamanie wymienionej Dyrektywy stanowi w prawie unijnym naruszenie przepisów bezwzględnie obowiązujących.
System ochrony ustanowiony przez Dyrektywę 93/13 przyjmuje założenie, że konsument znajduje się zawsze w gorszym położeniu niż przedsiębiorca. Ma mniejsze możliwości do negocjowania umowy, jak i gorszy stopień poinformowania. Oznacza to, że zazwyczaj godzi się na postanowienia, na które nie ma wpływu. Według RPO należy przywrócić równowagę między stronami umowy. W dalszej perspektywie należy także wyeliminować nieuczciwe postanowienia poprzez prawo krajowe.
Zobacz Jak wygląda proces sądowy w sprawie frankowej?
Zgodnie z dyrektywą państwa członkowskie UE muszą zapewnić konsumentów, że nieuczciwe warunki nie będą dla nich nigdy wiążące. W takiej sytuacji ile to możliwe strony będzie obowiązywać tylko pozostała część umowy. Jednocześnie sądy krajowe muszą mieć skuteczne środki, które zapobiegną stałemu stosowaniu niedozwolonych klauzul przez banki. Taką też argumentację przekazał sądowi Adam Bodnar.
Rzecznik broni frankowiczów i wskazuje rozwiązania
Aby ustalić, że bank ponosi odpowiedzialność z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia się kosztem swoich klientów, według RPO wystarczy wykorzystać fakt, że stosowane postanowienia są niedozwolone, a więc od początku bezskuteczne. Ze względu na postępowanie grupowe nie jest potrzebne orzekanie czy wobec stwierdzenia abuzywności części umowy, jest możliwe jej dalsze obowiązywanie.
Stwierdzenie nieuczciwości postanowień i ich bezskuteczności sprawia, że pobrane przez bank kwoty były nienależne i to całkowicie niezależnie od tego czy umowa kredytowa z pominięciem spornego fragmentu mogłaby w ogóle obowiązywać. W związku z tym Rzecznik twierdzi, że uzasadnione jest żądanie ustalenia, że pozwany bank powinien zwrócić grupie poszkodowanych nienależnie wpłacone środki. Kwoty należy obliczyć jako różnicę pomiędzy sumami faktycznie pobranymi w trakcie obowiązywania umowy, a kwotami wyliczonymi z pominięciem abuzywnych klauzul.
Postępowania indywidualne pomogą ustalić czy umowa może obowiązywać
W dalszej części argumentacji Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdza, że do rozstrzygnięcia możliwości obowiązywania poszczególnych umów kredytowych mogą być konieczne postępowania indywidualne. Sąd miałby wtedy okazję zdecydować o roszczeniach pieniężnych w oparciu o wyniki postępowania grupowego.
Przydatny artykuł Jak szybko można unieważnić kredyt we frankach?
Tak więc każdy poszkodowany kredytobiorca mógłby zwrócić się do sądu o ustalenie czy umowa kredytu jest wiążąca po usunięciu niedozwolonych postanowień dotyczących indeksacji. Jeśli wyrok będzie pomyślny, pozywający będzie mógł domagać się zwrotu pobranych przez bank kwot. Warto zauważyć również, że jeśli umowa jest nieważna, to kredytobiorcy przysługuje nie tylko zwrot tych kwot, ale także zwrot wszystkich innych pieniędzy.
Konsument będzie mógł złożyć oświadczenie, że chce użyć mechanizmów, które zapewnią mu ochronę przed niekorzystnymi skutkami unieważnienia umowy kredytowej. Takie oświadczenie przysługuje w świetle prawa zarówno unijnego, jak i polskiego.
Podsumowanie
Czy zajęcie stanowiska przez Rzecznika Praw Obywatelskich pomoże grupie poszkodowanych frankowiczów? Na pewno wskazanie, że ocena sprawy powinna się odbyć na gruncie prawa europejskiego, będzie pomocne. Nie ulega wątpliwości, że kredytobiorcy mają ograniczone możliwości analizowania zawieranych umów i tylko z tego powodu wyrazili zgody na niedozwolone klauzule. Jeśli sąd zasugeruje się zapisami z Dyrektywy 93/13, konsumenci reprezentowani przez Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Olsztynie będą mieli w końcu szansę na odzyskanie bezprawnie pobranych pieniędzy.
Bądź na bieżąco! Dołącz do społeczności na Facebook lub Twitter