Zarząd banku rekomenduje, by nadzwyczajne walne zgromadzenie powstrzymało się od decyzji dotyczących proponowanych przez KNF ugód w sprawie kredytów frankowych.
Nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy banku przewidziane jest na 17 czerwca. BNP Paribas, w prezentacji przygotowanej na tę okazję, apeluje o powstrzymanie się od decyzji, do momentu wydania orzeczenia przez Sąd Najwyższy. W ocenie zarządu banku może on wpłynąć na konieczność dalszych analiz proponowanych ugód.
W dalszej części prezentacji bank ocenia wpływ wyroku TSUE z 29 kwietnia. Według zarządu rozstrzygnięcie jest pozytywne dla branży. Bank podkreśla, że wyrok TSUE mówi o niezależności Dyrektywy 93/13 (w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich) od woli konsumentów. W swoim orzeczeniu TSUE zaznacza, że sądy powinny przywracać równowagę między stronami sporu i, dopiero gdy będzie to niemożliwe, stwierdzać nieważność umów kredytowych. Sądy krajowe powinny orzekać o niezgodności klauzuli z prawem, analizując z osobna każdy przypadek. Unijny Trybunał nie określił, czy banki są uprawnione do roszczeń w sprawie zwrotu kapitału, jednak zaznaczył, że unieważnianie umów może do tego prowadzić.
Przeczytaj: Frankowicze w 2020 r. wygrywają coraz więcej spraw
Kolejno BNP Paribas w prezentacji przedstawia, również jako pozytywne, orzeczenie siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja. Rozstrzygnięcie SN także wskazuje, że roszczenia banków nie mogą być traktowane jako przedawnione, w związku czym mogą one domagać się zwrotu wypłaconego kapitału. Według tzw. teorii dwóch kondykcji, w przypadku unieważnienia umowy, obie strony sporu mogą domagać się zwrotu spełnionych świadczeń. Sędziowie nie określili jednak jednoznacznie, że każda umowa o kredyt denominowany lub indeksowany powinna zostać unieważniona. W prezentacji zarząd zaznacza, że realny wpływ orzeczenia na tworzone rezerwy i ogólną kondycję banku, będzie można ocenić dopiero po publikacji uzasadnienia.
11 maja 2021 roku miało odbyć się wydanie głównego orzeczenia przez pełen skład Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Ze względu na konieczność zasięgnięcia dodatkowych opinii, zostało one odłożone w czasie, bez podania konkretnego terminu. Sąd Najwyższy uznał, że by podjąć ostateczną decyzję, posłuży się opiniami m.in. Rzecznika Praw Obywatelskich, Komisji Nadzoru Finansowego, prezesa Narodowego Banku Polskiego czy Rzecznika Finansowego. BNP Paribas oświadczył, że dopiero po publikacji orzeczenia Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, oceni możliwość oferowania ugód i przewalutowania kredytów frankowych.
Nastąpi to po dogłębnej analizie treści orzeczenia i potencjalnego wpływu na wyroki sądów niższych instancji. Możliwe, że bank będzie musiał też, w zależności od treści orzeczenia, dokonać przeglądu lub zmian parametrów wykorzystywanych do obliczania rezerw na ryzyko prawne.
Bank BNP Paribas ma 4,65 mld złotych hipotek frankowych. Kredyty walutowe to ponad połowa, bo aż 57% tego portfela, denominowane stanowią 43%. Bank nie posiada kredytów indeksowanych.
Oni nie mówią, że nie będzie. Wówczas wszyscy poszli by do sądu. Oni sprytnie mówią, że teraz nie będzie mając w domyśle, że może będą. Co daje ludziom sygnał aby czekać. Taki jest plan gry w ugody z frankowiczami. Tak zresztą w każdym banku to wygląda tylko trochę inaczej prowadzą tą gre, ale cel jest taki sam