Jak wynika z danych statystycznych, powołany do życia w kwietniu tego roku tzw. wydział frankowy, tj. XXVIII Wydział Cywilny w Sądzie Okręgowym w Warszawie jest zasypywany pozwami. Łącznie od początku funkcjonowania, czyli przez sześć miesięcy, wpłynęło do niego 13 tys. 480 pozwów od Frankowiczów.
Pomimo stosunkowo licznej kadry sędziowskiej wydziału składającej się z 19 sędziów, włącznie z przewodniczącym i wiceprzewodniczącym, jest to niewystarczająca obsada etatowa. W niektórych referatach wydziału na jednego sędziego przypada 1000 spraw. Na razie nie jest planowane delegowanie sędziów z innych wydziałów SO w Warszawie. Decyzja ta może się jednak zmienić na skutek następnej lawiny pozwów.
Przewiduje się, że w kolejnym roku do sądów pójdzie jeszcze więcej Frankowiczów, przy czym mogą to być m.in. osoby, które w całości spłaciły już kredyt. Napływ nowych spraw może wydłużyć czas trwania postępowań, o ile sąd nie zostanie istotnie wzmocniony kadrowo, zarówno poprzez dodatkowych sędziów, jak i wsparcie sekretariatów oraz nowych pracowników administracyjnych.
Właściwie dobrany skład sędziowski w postaci doświadczonych sędziów, specjalizujących się w rozstrzyganiu sporów z instytucjami bankowymi, głównie na tle kredytów frankowych oraz ścisła specjalizacja wydziału wyłącznie w tego typu sprawach, przekładają się na sprawne i szybkie wydawanie wyroków.
Co prawda pojawiają się głosy, że terminy rozpraw wyznaczane są obecnie dopiero na 2023 rok. Jednak sędziowie wydziału frankowego wielokrotnie dawali dowód na to, że wyroki mogą zapadać po paru miesiącach, czego przykładem są dwie opisane niżej sprawy rozpoznawane przez sędziów XXVIII Wydziału Cywilnego SO w Warszawie o sygn. XXVIII C 4150/21 oraz XXVIII C 5845/21, do których wyroki zapadły po zaledwie 5 miesiącach.
Wydział frankowy SO w Warszawie najbardziej oblegany przez Frankowiczów
Działający od początku kwietnia br. w Sądzie Okręgowym w Warszawie tzw. wydział frankowy, czyli XXVIII Wydział Cywilny to wyspecjalizowana komórka, dedykowana do rozpoznawania sporów na tle kredytów frankowych. Już od kilku lat mówi się o przeciążeniu Sądu Okręgowego w Warszawie, a sytuacja stała się jeszcze bardziej nabrzmiała w momencie gdy do nowo utworzonego wydziału frankowego zaczął płynąć wartki strumień pozwów od Frankowiczów.
Od kwietnia do końca września przybyło 13 tys. 480 spraw frankowych, z czego 3069 przekazano do innych wydziałów. Przyrost nowych spraw w wydziale frankowym wyniósł zatem 10 tys. 411.
Największy wpływ pozwów od Frankowiczów odnotowano w tym roku w miesiącu lipcu – 2046. Ogółem pozwów było w 2021 roku więcej w porównaniu do roku poprzedniego o ponad 5 tys. (w 2020 do SO w Warszawie wpłynęło 8299 pozwów przeciwko bankom). Rosnąca liczba pozwów nie jest niczym zaskakującym, bo coraz więcej Frankowiczów decyduje się na walkę z bankiem w sądzie, a duża część pozwów trafia właśnie do Sądu Okręgowego w Warszawie, który jest właściwy miejscowo dla większości banków.
Sędziowie SO w Warszawie mocno obłożeni sprawami, ale orzekają sprawnie
Sędziowie SO w Warszawie są najmocniej w kraju obłożeni sprawami. Sytuacja jest nieporównywalna do obciążenia sędziów na analogicznych szczeblach w większości sądów w Polsce. W niektórych referatach XXVIII Wydziału Cywilnego na jednego sędziego przypada 1000 spraw.
Niewiele lepiej, bo 700 spraw na sędziego przypada w pozostałych referatach pierwszoinstancyjnych, gdzie połowa referatów to także sprawy frankowe, które wpłynęły do SO w Warszawie przed 1 kwietnia 2021.
Aktualnie w wydziale frankowym orzeka 19 sędziów, ale nie wszystkie etaty są zajęte. Do wydziału są kierowani nowi sędziowie pracujący dotychczas w innych sądach, jeśli uzyskają nominację na sędziego Sądu Okręgowego. Mocne przeciążenie sprawami także innych wydziałów SO w Warszawie powstrzymuje kierownictwo sądu przed delegowaniem sędziów z innych komórek sądowych do wydziału frankowego.
Sędziów cały czas brakuje, ale nie jest to jedyny powód długiego oczekiwania na wyznaczenie terminu rozprawy. Problemy dodatkowe to brak dostatecznej ilości sal sądowych, słabe wsparcie kadrowe w sekretariatach i brak personelu administracyjnego.
Eksperci uważają że – pomimo tych przeszkód – XXVIII Wydział Cywilny SO w Warszawie działa sprawnie, co daje nadzieję na to, że kolejne pozwy będą rozpoznawane szybko, a na wyroki nie trzeba będzie długo czekać. W roku bieżącym wydział frankowy już wielokrotnie dowodził, że potrafi sprawnie orzekać i stoi po stronie Frankowiczów. Większość wyroków wydanych przez tę komórkę jest korzystna dla kredytobiorców frankowych.
Sędziowie wydziału zapowiedzieli także, że będą wydawać postanowienia o zabezpieczeniu roszczeń kredytobiorców poprzez zawieszenie spłaty rat do czasu uzyskania prawomocnego wyroku, jeżeli kredytobiorca udowodni, że suma wpłaconych rat kapitałowo-odsetkowych przekroczyła kwotę pożyczonego kapitału.
XXVIII Wydział Cywilny SO w Warszawie wydaje korzystne dla Frankowiczów wyroki w 5 miesięcy
Przykładów pozytywnych dla Frankowiczów rozstrzygnięć wydanych przez wydział frankowy Sądu Okręgowego w Warszawie jest wiele. Pomimo tak dużego obłożenia sprawami, sędziowie dzięki dużej wiedzy i doświadczeniu, potrafią sprawnie prowadzić sprawy do finału i kończyć je wydaniem wyroku. Poniżej dwie przykładowe sprawy zakończone wydanymi przez XXVIII Wydział Cywilny SO w Warszawie wyrokami unieważniającymi umowy kredytowe, w zaledwie 5 miesięcy od wniesienia pozwów.
Unieważnienie umowy Raiffeisen Bank w 5 miesięcy (sprawa o sygn. akt XXVIII C 4150/21)
W dniu 13.09.2021 r. XXVIII Wydział Cywilny SO w Warszawie wydał wyrok, na mocy którego umowa kredytowa Raiffeisen Bank została uznana za nieważną. Rozstrzygnięcie sądu zapadło po niespełna 5 miesiącach, gdyż pozew został złożony 28.04.2021 r. Kredytobiorców reprezentowała Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni. Co interesujące, sprawa dotyczyła kredytu spłaconego w całości, a dodatkowo po spłacie zmarł jeden z kredytobiorców, który został w postępowaniu sądowym zastąpiony przez spadkobierców.
Sąd ograniczył osobowe środki dowodowe do przesłuchania kredytobiorcy, natomiast pominął wniosek o dopuszczenie dowodu z przesłuchania w charakterze świadków pracowników banku, a także wniosek banku o dopuszczenie opinii biegłego z dziedziny rachunkowości. Sąd uznał, że zamieszczone w umowie postanowienia odnoszące się do mechanizmu indeksacji są sprzeczne z art. 353 (1) k.c., czyli stanowią przekroczenie zasady swobody umów. Zgodnie z tym przepisem, umowy nie mogą być sprzeczne z naturą stosunku prawnego, ustawą lub zasadami współżycia społecznego.
Zdaniem sądu, strony określiły w umowie w sposób obiektywny i dostatecznie dokładny tylko niektóre elementy świadczeń. W dokumentacji kredytowej banku nie znalazły się żadne kryteria dotyczące ustalania kursów przeliczeniowych, a ich wysokość była niczym nieograniczona. Bank przyznał sobie prawo do dowolnego kształtowania świadczeń drugiej strony. Wadliwa klauzula indeksacyjna, jako postanowienie podmiotowo istotne, przesądziła o konieczności unieważnienia umowy kredytowej.
Unieważnienie umowy mBank w 5 miesięcy (sprawa o sygn. akt XXVIII C 5845/21)
W dniu 07.10.2021 r. XXVIII Wydział Cywilny Sądu Okręgowego w Warszawie wydał wyrok unieważniający umowę kredytową mBanku w oparciu o teorię dwóch kondykcji. Postępowanie w ramach I instancji trwało zaledwie 5 miesięcy i zakończyło się po 1 rozprawie. Kredytobiorców reprezentowała Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski.
Na sprawne wydanie wyroku wpłynęło ograniczenie postępowania dowodowego do minimum. Sąd zdecydował się przesłuchać kredytobiorców na okoliczności zawarcia umowy, jednocześnie nie dopuścił wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Sąd ogłosił, że przedmiotowa umowa kredytowa jest nieważna na podst. art. 353 (1) oraz 58 k.c. Pozwany bank w sposób jednostronny i dowolny kształtował zobowiązania kredytobiorców, co jest niedopuszczalne.
Saldo zadłużenia kredytobiorców było ustalane samodzielnie przez bank, w oparciu o własną tabelę kursową. Kredytobiorcy nie mieli wpływu na sposób ustalania kursu, jak i na inne istotne postanowienia umowy. Stanu tego nie zmienił także aneks do umowy, gdyż oceny abuzywności sąd dokonał na moment zawarcia umowy. Sąd odrzucił także podnoszone przez pozwany bank zarzuty dotyczące przedawnienia roszczeń strony powodowej i uwzględnił całą kwotę dochodzoną w pozwie, tj. ponad 600 tys. zł.