PLN - Polski złoty
CHF
4,61
sobota, 23 listopada, 2024

Gdzie najlepiej pozwać bank za kredyt we frankach – gdzie pozywają Frankowicze?

Znane są statystyki złożonych pozwów frankowych za I półrocze 2022 roku. Choć w ujęciu ogólnym zainteresowanie pozwami nieznacznie spadło (liczba pozwów za ten okres wyniosła 29,5 tys. w porównaniu do 29,9 tys. za I półrocze 2021 roku), w wielu miastach widoczna jest tendencja wzrostowa – wśród nich znalazły się Gdańsk i Poznań. Niewielkim, ale zauważalnym spadkiem zaskoczyła Warszawa. Stawkę miast z największą liczbą pozwów za pierwsze 6 miesięcy bieżącego roku zamyka Wrocław.

Pozwy frankowe w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu stanowią niemal 62% krajowej statystyki

W I półroczu 2022 roku do sądów okręgowych czterech miast wojewódzkich – Warszawy, Gdańska, Poznania i Wrocławia – wpłynęło łącznie 18 271 pozwów frankowych. To niemal 62% łącznej liczby pozwów ze strony frankowiczów, które trafiły w tym okresie do polskich sądów.

Jak to się dzieje, że cztery duże miasta „zgarniają” znacznie ponad połowę zainteresowania kredytobiorców pozwami frankowymi?

Przyczyn może być kilka:

  • ugruntowana linia orzecznicza tamtejszych sądów okręgowych, przekładająca się na korzystne dla kredytobiorców wyroki
  • większa przychylność sądów w miastach wojewódzkich do akceptowania wniosków o zabezpieczenie roszczeń
  • duża liczba kancelarii frankowych, które funkcjonują na terenie tych miast
  • duża liczba kredytów, które zostały zaciągnięte w stolicach województw (w porównaniu do mniejszych miast w Polsce).

Największe zainteresowanie pozwaniem banku za kredyt we frankach dotyczy niezmiennie Warszawy. Frankowicze w I półroczu br. złożyli w Warszawie aż 13 266 pozwów, co czyni stolicę absolutnie bezkonkurencyjną pod tym względem.

Drugi w kolejce Gdańsk w analogicznym okresie powiększył swoją statystykę o 2199 pozwów, trzeci w kolejce był Poznań z liczbą 1805 pozwów, zaś czwarty okazał się Wrocław, w którym złożono 1001 pozwów frankowych. Tylko w tych czterech miastach liczba pozwów za pierwsze sześć miesięcy 2022 roku przekroczyła 1000.

Przeczytaj: Frankowicze w Gdańsku korzystają z pomocy kancelarii frankowych i wygrywają w sądach

Warszawa wypadła w tym zestawieniu nieco słabiej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, gdy mogła się pochwalić liczbą 13 529 pozwów. Spadły również statystyki Wrocławia – i to znacznie, ponieważ w I półroczu 2021 roku do sądów w tym mieście trafiło aż 1212 pozwów frankowych. Wzrosty zanotował zarówno Gdańsk, jak i Poznań. W stolicy Pomorza liczba pozwów wzrosła o 332, zaś w Poznaniu o 45.

Jakie mogą być przyczyny mniejszego zainteresowania pozywaniem banku w Warszawie? Należy wskazać na kilka możliwości, w tym:

  • oczekiwanie kredytobiorców na wyrok TSUE w sprawie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału (unijny organ pochyli się nad tą sprawą już w październiku)
  • niepewność związana z aktualną sytuacją geopolityczną
  • niejasności dotyczące ustawowych wakacji kredytowych (z początkowych zapisów projektu wynikało, że będzie on kierowany również do kredytobiorców posiadających kredyt złotowy waloryzowany do waluty obcej).

Dlaczego frankowicze wybierają składanie pozwu w Warszawie?

Przewaga stolicy nad innymi miastami wojewódzkimi w kwestii ilości składanych pozwów frankowych jest tak znaczna, że warto zastanowić się, jakie są tego przyczyny. Jedną z głównych z pewnością jest to, iż właśnie w Warszawie znajduje się słynny Wydział Frankowy, który zajmuje się wyłącznie sprawami tego rodzaju kredytów.

Co za tym idzie, sędziowie tego wydziału mają już znakomitą praktykę w tych sprawach i potrafią dobrze orzekać nawet w skomplikowanych przypadkach – np. wówczas, gdy kredyt był brany na cel mieszany lub gdy powodem jest przedsiębiorca.

To właśnie w Wydziale Frankowym kredytobiorca może liczyć na szybkie rozpatrzenie wniosku o zabezpieczenie roszczeń w sytuacji, gdy zdążył już spłacić bankowi kwotę przekraczającą wartość udzielonego kapitału.

W wielu przypadkach już w miesiąc po złożeniu pozwu frankowicz może cieszyć się legalną możliwością zaprzestania dalszej spłaty swoich rat kredytowych na czas trwającego postępowania.

Ponieważ aktualne statystyki wskazują, że aż 97% postępowań frankowych kończy się wygraną kredytobiorcy, w znacznej części przypadków frankowicz, któremu udało się zabezpieczyć swoje roszczenia, nie zapłaci bankowi w ramach zakwestionowanej umowy już ani złotówki.

Sprawdź: Sprawy Frankowiczów Sądy w Warszawie rozstrzygają szybko.

Takie podejście warszawskiego sądu do kwestii zabezpieczenia powództwa niweluje słabe strony pozywania banku w stolicy. Chodzi oczywiście o długi czas oczekiwania na pierwszą rozprawę, który może wynieść nawet kilkanaście miesięcy. W wielu przypadkach na pierwszej rozprawie się nie kończy – do wydania wyroku sąd może potrzebować nawet 2-3 kolejnych.

Bank najprawdopodobniej odwoła się od niekorzystnego dla siebie orzeczenia, co wiąże się z przeniesieniem sporu do sądu apelacyjnego, gdzie sprawa może toczyć się przez kolejny rok lub nawet dłużej. W praktyce więc od pozwania banku do uprawomocnienia się wyroku w warszawskim sądzie mogą minąć nawet 3-4 lata.

Gdyby frankowicz przez cały ten okres miał dalej spłacać bankowi zakwestionowane zobowiązanie, byłoby to dla niego niezwykle uciążliwe, zwłaszcza przez wzgląd na rosnącą wartość franka. Skoro jednak sądy udostępniają kredytobiorcom zawieszenie spłaty kredytu, w dodatku bez żadnych konsekwencji, oczekiwanie na uprawomocnienie się wyroku nie jest już problemem.

Nie można też pominąć dodatkowej kwestii: chodzi oczywiście o ustawowe odsetki za zwłokę. Przybywa prawomocnych wyroków, z których wynika, że sądy zasądzają od banków takie odsetki na rzecz frankowiczów. Uwagę zwraca aktualna wysokość tych odsetek, która wynosi już 12% w skali roku. Jeśli sprawa będzie toczyć się przez 3-4 lata, a sąd przyzna odsetki za cały okres postępowania, korzyść kredytobiorcy po unieważnieniu umowy może wzrosnąć o dodatkowe kilkadziesiąt procent.

Ważne: Najlepsze „lokaty bankowe” w 2022 r. tylko dla osób z kredytem we frankach

Ponieważ rząd pominął frankowiczów w przyznawaniu wakacji kredytowych, a frank szwajcarski stale drożeje, należy spodziewać się wzrostów zainteresowania pozwami frankowymi w następnych kwartałach tego roku.

Szczególnie „gorąca” może okazać się jesień – zwłaszcza jeśli TSUE jednoznacznie orzeknie na korzyść kredytobiorców w sprawie o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Frankowicze, którzy jeszcze nie pozwali banku, a dopiero planują to zrobić, powinni śpieszyć się z decyzją, nim do sądów trafią dziesiątki tysięcy nowych wniosków.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze