Getin Bank od końca września jest w stanie przymusowej restrukturyzacji. BFG zapowiada, że w ciągu kilku lub maksymalnie kilkunastu miesięcy złożony zostanie do sądu wniosek o upadłość tego banku. Tymczasem poważne kłopoty finansowe ma kolejny bank z dużym portfelem kredytów frankowych. Chodzi o Bank Millennium, który w III kwartale 2022 osiągnął bezprecedensową stratę rzędu ponad 1 mld zł i w efekcie nie wypełnia wymogów kapitałowych nadzoru bankowego, wobec czego został objęty programem naprawczym. Na razie jest zbyt wcześnie na spekulacje na temat potencjalnej upadłości Banku Millennium, ale kolejna olbrzymia strata może bacznym obserwatorom dać do myślenia. Frankowicze z Banku Millennium już teraz powinni zadbać o swoje interesy.
- Przymusowa restrukturyzacja Getin Banku jest sygnałem ostrzegawczym dla Frankowiczów z innych banków, tym bardziej że niedawno Szef KNF w oficjalnym wystąpieniu wspomniał o możliwości upadłości jednego lub nawet kilku banków z portfelami kredytów pseudowalutowych.
- Takiego scenariusza dzisiaj nie można wykluczyć w przypadku Banku Millennium, który ubiegły rok zamknął stratą w wysokości 1,3 mld zł, a tylko za ostatni kwartał zanotował bezprecedensową stratę na poziomie 1 miliarda złotych.
- Bank Millennium nie spełnia minimalnych wymogów kapitałowych, w związku z czym został objęty planem naprawy. To jeszcze nie przymusowa restrukturyzacja, ani tym bardziej upadłość, ale pogarszające się systematycznie wyniki i topniejące kapitały własne mogą być powodem do niepokoju.
- Frankowicze z Banku Millennium powinni zawczasu zadbać o swoje interesy, tak aby nie doświadczyli problemów jakie mają obecnie kredytobiorcy z Getin Banku, którzy w wyniku wszczęcia procesu przymusowej restrukturyzacji praktycznie zostali pozbawieni możliwości dochodzenia roszczeń z tytułu nieuczciwych umów we franku szwajcarskim.
- Ugoda z Bankiem Millennium nie jest dobrym sposobem rozwiązania problemu frankowego, bo jedynym wygranym jest w tej sytuacji bank. Rozsądnym wyjściem jest jak najszybsze złożenie do sądu pozwu i domaganie się unieważnienia abuzywnej umowy oraz zwrotu nieprawnie pobranych przez bank kwot.
Getin Bank bliski upadłości. Szef KNF przewiduje upadłość kolejnych banków
Getin Bank począwszy od 2016 roku rokrocznie notował straty na działalności rzędu około pół miliarda złotych. Nic dziwnego, że w końcu doszło do całkowitego wyczerpania się kapitałów własnych. W bilansie banku ze sprawozdania finansowego na koniec I kwartału 2022 w pozycji fundusze własne widnieje kwota nieco ponad 500 mln zł. Niezależny audytor wycenił, że kapitały własne banku były w rzeczywistości na poziomie ujemnym i wynosiły minus 3,6 mld zł.
Decyzja BFG z 30 września br. o wdrożeniu procesu przymusowej restrukturyzacji Getin Banku nie była zaskakująca dla ekspertów rynkowych, ale wybrany model restrukturyzacji wzbudził sporo kontrowersji, gdyż znacząco ograniczył, o ile nie całkowicie uniemożliwił kredytobiorcom frankowym dochodzenie roszczeń z tytułu wadliwych umów.
Tymczasem Przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski w komunikacie przygotowanym na rozprawę przed TSUE w dniu 12 października przedstawił możliwy scenariusz upadłości jednego lub kilku banków frankowych, jeżeli zanegowane zostanie prawo do domagania się przez nie tzw. wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Szef KNF nie wymienił nazwy konkretnego banku, ale łatwo domyślić się o jaki bank może chodzić, zwłaszcza po publikacji raportów finansowych za III kwartał 2022 roku.
Gigantyczna strata Banku Millennium za ostatni kwartał
Kwartalny raport finansowy opublikował właśnie Bank Millennium posiadający jeden z największych portfeli kredytów w CHF. Jego wartość jest wyceniana na 11,5 mld zł, czyli więcej niż w Getin Banku, gdzie aktywa frankowe szacowane są na 8,8 mld zł. To właśnie z powodu kredytów frankowych i niekorzystnego orzecznictwa sądów unieważniających umowy kredytowe na masową skalę, Bank Millennium od kilku lat notuje coraz gorsze wyniki finansowe.
Zysk osiągnięty przez bank w 2019 roku to 560,7 mln zł, na koniec 2020 roku było to zaledwie 22,8 mln zł, a rok 2021 Bank Millennium zakończył już olbrzymią stratą rzędu 1,33 mld zł.
O ile topniejące zyski Banku Millennium mogły dotychczas budzić lekkie zaniepokojenie klientów i inwestorów, to wyniki za III kwartał 2022 są już alarmujące. Tylko w okresie trzech ostatnich miesięcy bank osiągnął stratę na poziomie ponad 1 mld zł.
Od początku roku strata banku wynosi już 1 mld 264 mln zł. Zarząd banku tłumaczy, że to przejściowe kłopoty będące efektem jednorazowego zaksięgowania całości kosztów związanych z ustawowymi wakacjami kredytowymi.
Wysokość zawiązanych z tego tytułu rezerw wyniosła 1,42 mld zł, przy czym bank przyjął założenie, że z wakacji kredytowych skorzysta 80 proc. uprawnionych kredytobiorców złotowych. Jak na razie poziom wykorzystania wakacji kredytowych w tym banku to 66 proc., ale widoczna jest tendencja wzrostowa – we wrześniu więcej osób skorzystało z tego rozwiązania niż miesiąc wcześniej.
Obciążenia z tytułu wakacji kredytowych to nie jedyna przyczyna ujemnego wyniku finansowego Banku Millennium. W ostatnim kwartale zawiązał on dodatkowe rezerwy na ryzyko prawne związane z kredytami frankowymi w wysokości 447,3 mln na umowy oferowane przed laty przez Bank Millennium oraz 50,8 mln na umowy przejętego przez niego Euro Banku. Łącznie rezerwy na wypłaty dla Frankowiczów osiągnęły już poziom blisko 5,3 mld zł.
Bank Millennium w procedurze planu naprawy
W wyniku wspomnianych wyżej obciążeń, Bank Millennium nie wypełnia już minimalnych wymogów kapitałowych. Wskaźnik TCR spadł do 12,4 proc. wobec wymaganego 13,5 proc., natomiast T1 kształtuje się na poziomie 9,5 proc. przy wymaganym 10,8 proc. Wobec powyższego Komisja Nadzoru Finansowego nakazała bankowi wdrożenie planu naprawy.
Zarząd banku poinformował, że w krótkim czasie zamierza doprowadzić do podwyższenia wskaźników kapitałowych do satysfakcjonującego i zgodnego z przepisami poziomu, dzięki dalszej poprawie dochodowości operacyjnej i optymalizacji kapitałowej. Warto przy tym wspomnieć, że na skutek serii podwyżek stóp procentowych wynik odsetkowy Banku Millennium za III kwartał był imponujący i wyniósł aż 1,27 mld zł, co oznacza wzrost rok do roku o 90 proc. Natomiast konsekwencją wdrożenia planu naprawy będą oszczędności rzędu 80 mln zł kwartalnie na podatku bankowym, z którego czasowo bank został zwolniony.
Nie brak jednak negatywnych sygnałów dotyczących kondycji Banku Millennium. O 11 proc. w skali roku oraz 13 proc. w ujęciu kwartalnym spadł wynik z prowizji, który w ostatnim kwartale wyniósł 179,4 mln zł. Wyraźnemu spowolnieniu uległa akcja kredytowa – bank ogółem udzielił mniej kredytów niż w II kwartale tego roku, przy czym największy spadek o około 70 proc. wystąpił w segmencie kredytów hipotecznych.
Czy nie nazbyt optymistyczne jest podejście zarządu banku w zakresie możliwości odbudowania kapitałów własnych, biorąc pod uwagę fakt, że w ciągu niespełna dwóch lat spadły one o blisko 50 proc.? Na koniec 2020 roku fundusze własne Banku Millennium kształtowały się na poziomie nieco ponad 9 mld zł, obecnie jest to już tylko 4,86 mld zł. Jeżeli kapitały banku będą nadal kurczyć się w tym samym tempie, może ziścić się czarny scenariusz Szefa KNF.
Ugoda z Bankiem Millennium nie jest korzystnym rozwiązaniem dla Frankowiczów
W raporcie finansowym za III kwartał Bank Millennium pochwalił się dużą liczbą ugód zawartych z Frankowiczami (2.175), których było w tym okresie więcej niż nowych pozwów (1.336). Wyraźnie widać, że bank zintensyfikował swoje działania w kierunku namówienia jak największej liczby kredytobiorców do zawarcia z nim pozasądowej ugody.
Zarząd Banku Millennium wspomniał nawet o specjalnym zespole, który ma „kontaktować się profilaktycznie z klientami”. Profilaktyka w tym przypadku polega na uchronieniu banku przed kolejnymi kosztami związanymi z przegranymi procesami sądowymi. Natomiast dla Frankowiczów ugody są po prostu nieopłacalne, w przeciwnym wypadku bankowi nie zależałoby tak mocno na propagowaniu akcji.
Jak wynika z relacji kredytobiorców, którym bank zaoferował ugodę, w jej wyniku można zredukować saldo zadłużenia maksymalnie o 20-30 proc., co wkrótce i tak zostanie do banku zwrócone w wysokich ratach kredytu oprocentowanego na bazie rosnącego stale WIBOR-u. Czy to ma sens?
Bank z pewnością nie zadba o nasze interesy. Warto rozważyć podjęcie odpowiednich kroków już teraz, tak aby uzyskać prawomocne unieważnienie umowy, a także odebrać od banku nadpłatę zanim wyczerpią się jego fundusze własne i zwyczajnie nie będzie miał z czego oddać pieniędzy Frankowiczom.
Kredytobiorcom frankowym z Banku Millennium rekomendowane jest jak najszybsze złożenie do sądu pozwu wraz z wnioskiem o zabezpieczenie roszczeń w postaci wstrzymania spłaty rat na czas trwania procesu. Klauzule waloryzacyjne z wzorców umownych Banku Millennium figurują w rejestrze klauzul abuzywnych (pozycje numer 3178 i 3179), co daje solidne podstawy do dochodzenia w sądzie nieważności tych umów.