PLN - Polski złoty
CHF
4,61
piątek, 22 listopada, 2024

Ugody z frankowiczami odc. 2021 – KNF namawia banki, ale czy to korzystne dla frankowiczów?

Problematyka zawierania ugód w sprawach frankowych pojawia się bardzo systematycznie, w końcu nie dalej jak trzy miesiące temu banki zapewniały, że intensywnie pracują nad rozwiązaniami w tym zakresie i już wkrótce zaproponują swoim klientom korzystne warunki, które pozwolą się uwolnić od kredytu frankowego bez konieczności wszczynania postępowania sądowego.

Kiedy będą ugody z frankowiczami?

Tak jak jednak zwykle bywa, na zapewnieniach i obietnicach się skończyło, wprawni obserwatorzy zauważyli jednak, że banki po raz kolejny zaczęły mówić o ugodach, wówczas gdy kredytobiorcy zyskali kolejny argument do przedstawienia w sądowej batalii.

W końcu decyzja o ukaraniu trzech banków przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów za stosowanie w umowach dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich zapisów stanowiących niedozwolone postanowienia umowne, w sądach bankom z całą pewnością by nie pomogła, jak również mogłaby spowodować, że dotychczasowi sceptycy procesowania się z bankiem, zmieniliby jednak zdanie.

Banki sprytnie więc próbowały zatuszować tą srogą porażkę i jednogłośnie zaczęły twierdzić, że ugody będą, zyskując w ten właśnie sposób czas, co znowu doprowadzi do tego, że część kredytobiorców zapewne zrezygnuje z dochodzenia roszczeń w sądzie.

Ciuciubabka w jaką bawią się banki z kredytobiorcami trwa więc w najlepsze, co jednak ciekawe, w kwestii ugód w sprawach frankowych postanowił wypowiedzieć się przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.

Komisja Nadzoru Finansowego w sprawie ugód z frankowiczami

W zaprezentowanym stanowisku przewodniczący KNF stwierdził, iż wskazane jest by banki zaczęły swoim klientom proponować ugody na atrakcyjnych warunkach, gdyż, cytując przewodniczącego, „ nie można już dłużej biernie czekać na dalszy rozwój sytuacji, w tym linie orzecznicze sądów unijnych i krajowych.”

Zdaniem szefa KNF teraz właśnie jest ten moment, w którym należy się z tą kwestią zmierzyć systemowo, a urząd któremu przewodniczy ma już nawet pomysł jak rozwiązać ten problem.

Zobacz: Korzystne ugody dla frankowiczów – kiedy będą?

Rekomendowane zatem jest by ugody proponowane frankowiczom równoważyły trzy kwestie, interesy posiadaczy kredytów we frankach szwajcarskich, bezpieczeństwo sektora bankowego oraz, czego chyba nikt się nie spodziewał, poczucie sprawiedliwości kredytobiorców posiadających kredyt hipoteczny w złotówkach, gdyż oni nie mogą się znaleźć teraz w gorszej pozycji, niż gdyby zdecydowali się zaciągnąć kredyt indeksowany lub denominowany frankiem.

Na jakich warunkach ugody z frankowiczami?

Punktem wyjściowym ugód powinien więc być kredyt złotówkowy, czyli na mocy zawartej ugody kredyt od początku byłby traktowany jak kredyt złotówkowy, oprocentowany stawką WIBOR i powiększony o marżę stosowaną dla kredytów złotówkowych udzielanych w tym samym czasie, co kredyt walutowy.

Oczywiście zawieranie porozumień byłoby dobrowolne i przewodniczący KNF od razu zaznaczył, że w tym zakresie nie zostaną wprowadzone żadne przepisy, nadal więc brak będzie regulacji ustawowej w tym przedmiocie, a wprowadzenie proponowanych rozwiązań miałoby się odbyć na drodze samoregulacji branży.

Docelowo zatem wypracowano by jednolite standardy branżowe, które w takiej samej postaci byłyby stosowane przez wszystkie banki. KNF rozpoczął więc w tym zakresie współpracę z UOKiK, by najpełniej zapewnić ochronę konsumentom, a także by zawierane ugody były stabilne i trwałe, i by również banki miały pewność, że ugody te nie będą następnie kwestionowane w sądach.

Nie wiadomo oczywiście jak do tych rozwiązań podejdą same banki i czy cokolwiek będą oferować kredytobiorcom, gdyż wysuwane do tej pory propozycje ugodowe raczej szczególnym zainteresowaniem się nie cieszyły, a same oferty zawarcia porozumienia należały do rzadkości.

Trudno bowiem mówić o atrakcyjnej propozycji ugodowej, jeżeli w ramach ugody bank zgadza się na przewalutowanie kredytu, lecz po kursie niewiele niższym niż obecny kurs franka szwajcarskiego, zmianę stawki oprocentowania i zmianę wysokości marży, co finalnie prowadziło do umorzenia około 20-30 procent długu.

Zobacz: Ile kosztuje sprawa o kredyt we frankach?

Kredytobiorcy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że w sądzie więcej zyskają, więc nie opłaca się im zawierać tak niekorzystnych ugód.

Na tą kwestię zwrócił również uwagę przewodniczący KNF, który jednoznacznie stwierdził, że oferta ugody ze strony banku musi być dla kredytobiorcy atrakcyjna, a więc banki muszą wreszcie zrozumieć, że kredytobiorca nie zadowoli się przewalutowaniem kredytu po średnim kursie NBP, gdyż korzyści są dla niego w takim przypadku znikome.

Na jasne deklaracje ze strony KNF kredytobiorcy czekali od dawna i dobrze się stało, że ktoś wreszcie głośno powiedział, iż propozycje ugodowe ze strony banków muszą być bardziej atrakcyjne, bo te obecnie kierowane do kredytobiorców stanowią jedynie kiepski żart, jednak rodzi się pytanie, dlaczego z oświadczeniem tym czekano aż tak długo?

Już w Informacji o wynikach kontroli – Ochrona praw konsumentów korzystających z kredytów objętych ryzykiem walutowym, sporządzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli w sierpniu 2018 r., podkreślano, że wskazane jest, dla ograniczenia skutków niewłaściwych praktyk banków i ryzyk nałożonych na konsumentów, ustawowe wyeliminowanie skutków pobierania przez banki od konsumentów korzystających z mieszkaniowych kredytów objętych ryzykiem walutowym nienależnych świadczeń z tytułu stosowania w umowach klauzul abuzywnych.

Co dalej z frankowiczami?

Zwracano wówczas uwagę, że brak takiego rozwiązania w istocie oznaczać będzie, że państwo mimo że nie chroniło aktywnie obywateli, także w przypadku dochodzenia roszczeń pozostawia słabszą stronę stosunku prawnego, jaką są konsumenci, bez znaczącego wsparcia.

Droga uzyskania prawomocnego wyroku sądowego jest kosztowna, długotrwała, trudna merytorycznie i obarczona ryzykiem niepowodzenia. Rozwiązanie ustawowe powinno być wdrożone po rozstrzygnięciu przez Sąd Najwyższy rozbieżności dotyczących zakresu i skutków abuzywności występujących w umowach.

Powinno być ono dobrowolne dla kredytobiorców. Zwrot środków powinien być rozłożony ponadto w czasie, aby ograniczyć negatywny wpływ obciążeń na sytuację ekonomiczną banków. Kolejno wskazywano na 

Wyeliminowanie lub ograniczenie zagrożeń, wynikających z ekspozycji obywateli na ryzyko walutowe, z uwzględnieniem podziału tego ryzyka między banki i kredytobiorców. Brak rozwiązań w tym zakresie powodował będzie, że w gospodarce polskiej występować będą zagrożenia związane z ryzykiem nagłego załamania się kursu waluty polskiej do walut obcych.

Zobacz: Unieważnienie kredytu we frankach czy odfrankowienie co się bardziej opłaca?

Dane historyczne pokazują, że występuje wysokie ryzyko osłabienia złotego do franka szwajcarskiego w długim okresie, na jaki udzielane były kredyty, oraz w warunkach zawirowań na rynkach finansowych, gdy wzrasta popyt na franka szwajcarskiego.

NIK podziela w tym zakresie stanowisko Komitetu Stabilności Finansowej, że optymalnym rozwiązaniem byłaby zamiana kredytu objętego ryzykiem walutowym na kredyty złotowe na zasadzie pełnej dobrowolności obu stron.

Niezbędne do tego jest jednak stworzenie skutecznych zachęt dla banków, by zaoferowały warunki akceptowalne dla kredytobiorców oraz wskazanie obu stronom, jakie z tych zachęt wynika pole do negocjacji warunków zamiany kredytów, czego dotychczas nie uczyniono.

Bez takich zachęt zarządy banków nie zaproponują warunków korzystniejszych niż rynkowe, gdyż nie mogą działać na szkodę banków.

Przedmiotem obserwacji ze strony organów nadzoru bankowego i ochrony konsumentów, a w razie potrzeby zaproponowania rozwiązań legislacyjnych chroniących kredytobiorców powinna być kwestia wypowiadania umów przez banki i związanego z tym przewalutowania wymagalnych należności kredytowych na złote, by rozwiązanie to nie było nadużywane przez banki w celu skorzystania z zachęt (zmniejszenia obciążeń wynikających z utrzymywania kredytów objętych ryzykiem walutowym).

Ważne: Pozew i pierwsze kroki frankowicza w sprawie o kredyt we frankach

Banki mają większe możliwości zabezpieczenia się przed ryzykiem kursowym niż kredytobiorcy.

Ponadto, zdaniem NIK, instytucje odpowiedzialne za ochronę konsumentów powinny intensywnie wspierać konsumentów w dochodzeniu ich praw. Instytucje te powinny wypracować spójny standard informacyjny, tak żeby każdy kredytobiorca mógł od każdej z nich uzyskać wyczerpujące i klarowne wskazówki, w jaki sposób może dochodzić swoich praw oraz by był pokierowany do instytucji publicznej, która pomoże mu w identyfikacji ewentualnych nieprawidłowości w jego umowie kredytowej.

Czy banki zgodzą się na ugody z frankowiczami?

Stanowisko zaprezentowane przez przewodniczącego KNF wpisuje się więc w dotychczasowe rekomendacje, a ich wdrożenie znacznie ułatwi życie kredytobiorcom, pojawia się jednak pytanie, czy banki również z entuzjazmem podejdą do takich rozwiązań?

Ze strony banków fajerwerków w tym temacie raczej nie należy oczekiwać, bo choć bankom rzeczywiście zależy, żeby pozbyć się kredytów frankowych, gdyż wzrastająca liczba pozwów staje się coraz bardziej problematyczna, to jednak nadal bardziej opłaca się im prowadzić postępowania sądowe z odsetkiem frankowiczów, niż proponować ugody wszystkim kredytobiorcom.

Owszem, 2020 rok był rekordowy dla frankowiczów nie tylko pod względem ilości wygranych z bankami spraw, gdyż szacuje się, że około 90 procent wydanych wyroków uwzględnia roszczenia kredytobiorców, lecz również dlatego, że kilkukrotnie wzrosła liczba pozwów kierowanych do sądów w sprawach kredytów frankowych.

Sam Sąd Okręgowy w Warszawie wskazuje, że w tym roku nastąpił czterokrotny przyrost postępowań mających za przedmiot umowy frankowe, a w innych sądach wcale nie jest lepiej, nadal jednak jest to tylko niewielka część wszystkich umów frankowych.

Szacuje się, że w sądach toczy się około 20 000 postępowań frankowych, i z całą pewnością nie jest to mała liczba, jednak porównując ją do wszystkich zawartych umów frankowych, a jest ich około 600 000, to widać tą przepaść i z łatwością można stwierdzić, że w sądach znajduje się póki co niewielki odsetek spraw frankowych.

Sytuacja i nastawienie banków mogą się oczywiście zmienić, gdy liczba składanych przez frankowiczów pozwów będzie rosła tak jak przez cały 2020 rok, a wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie, gdyż w sądach banki nie mają zbyt wiele szans na wygraną, a że porażki są droższe niż ewentualne ugody, to bankom w pewnym momencie takie rozwiązanie może przestać się opłacać.

Jednak na chwilę obecną dla banków korzystniej jest prowadzić procesy, niż iść w kierunku ugód, jedyne co więc mogą kredytobiorcy zrobić by zmobilizować banki do zawierania porozumień to składać do sądów jeszcze więcej pozwów.

Odrębną natomiast kwestią jest przyjęcie odpowiedzialności za podjęcie decyzji o zawieraniu ugód, gdyż ugody oznaczają dobrowolne oddanie przez bank frankowiczom nawet kilku miliardów złotych, a jak wiadomo, banki nie są fundacjami charytatywnymi, a na ich wyniki finansowe już i tak w negatywny sposób wpłynęła trwająca pandemia, takie działanie z całą pewnością nie zostałoby więc dobrze ocenione.

Brak przełomu w sprawie ugód z frankowiczami

Stanowisko przewodniczącego KNF być może wielkiego przełomu w zakresie ugód w sprawach frankowych nie przyniesie, lecz z całą pewnością w nieco innym świetle przedstawiło roszczenia i sytuację frankowiczów.

Choć rzadko się o tym mówi, frankowicze na co dzień muszą się mierzyć nie tylko ze spłatą zobowiązania, a gdy zdecydują się pozwać bank, również z bankiem, lecz dodatkowo dochodzi niechęć ze strony osób, które kredytu frankowego nie posiadają. W ich ocenie frankowicze to przede wszystkim osoby, które, kolokwialnie mówiąc, „przykombinowały”, a teraz szukają wsparcia i pomocy, bo jednak okazało się, że owe kombinacje obróciły się przeciwko nim.

Sprawdź: Ranking Kancelarii Frankowych

Frankowicze nie są jednak ofiarami swojej chciwości, lecz ofiarami banków, bo to banki konstruowały prawnie wadliwe umowy i celowo nie informowały o ryzyku związanym z kredytem odnoszącym się do waluty obcej.

Wielu kredytobiorców zawarło umowy o kredyt frankowy z tego również powodu, że po prostu nie miało innego wyjścia, gdyż banki twierdziły, że osoby te nie mają zdolności kredytowej by uzyskać kredyt złotówkowy.

Uwolnienie się od niekorzystnego kredytu wymaga z kolei przeprowadzenia długiego i skomplikowanego procesu, na który tylko niewielka część kredytobiorców się decyduje, dlatego też wypracowanie ugód na warunkach akceptowalnych dla jednej i drugiej strony może wreszcie sprawy frankowe rozwiązać, jeśli jednak nie będzie w tym zakresie regulacji ustawowych, to nikt nikogo do ugody nie zmusi, a zwłaszcza tej strony, której się to nie opłaca.

Łukasz Banasiak
Łukasz Banasiak
Redaktor Franknews. Absolwent dziennikarstwa na UW. Wielbiciel politycznych biografii, reportaży książkowych i filmowych, zwłaszcza na temat polityki oraz społecznych problemów w wymiarze globalnym i lokalnym. Napisz do mnie lukasz@franknews.pl

Related Articles

Najnowsze