Kredytów powiązanych z kursem franka szwajcarskiego udzielono przed laty ponad 700 tysięcy, z czego połowa jest nadal spłacana. Aktywne kredyty frankowe są solą w oku banków ze względu na duże ryzyko prawne, dlatego wiele się o nich mówi w kontekście ugód lub rozważanego przez sektor bankowy rozwiązania legislacyjnego w postaci ustawy. Natomiast na temat osób, które w całości spłaciły już swoje kredyty frankowe, w publicznej dyskusji jest cisza. O planach uczciwego rozwiązania problemu tej znaczącej grupy kredytobiorców, liczącej nawet kilkaset tysięcy osób, nie wspomina nowy Prezes ZBP Tadeusz Białek. W programach ugód nie uwzględnił ich żaden bank – tylko posiadacze aktywnych umów mogą liczyć na propozycję przewalutowania kredytu na złotówki w ramach ugody. Tymczasem osobom, które spłaciły już kredyty w CHF przysługują te same prawa do rozliczenia wadliwej umowy na uczciwych zasadach, co posiadaczom aktywnych kredytów. Sprawiedliwości mogą szukać tylko w sądach.
- Problem spłaconych kredytów frankowych nie istnieje dla banków, które nie zamierzają się rozliczyć z nieprawnie pobranych zysków na skutek stosowania nieuczciwych klauzul waloryzacyjnych.
- O Frankowiczach, którzy spłacili w całości swoje kredyty nie wspomina ani KNF pracująca nad ustawą frankową, ani też nowy Prezes ZBP Tadeusz Białek, który podnosi jedynie temat kredytobiorców spłacających posłusznie raty.
- Sektor bankowy twierdzi, że ustawa ma być kompromisem i uwzględniać sytuację obu stron sporu oraz mocno dociążonych sprawami frankowymi sądów. To ewidentna hipokryzja i przejaw dbania wyłącznie o swoje interesy. Dobitnie świadczy o tym fakt, że banki nie chcą rozmawiać o rozliczeniu się z kredytobiorcami, którzy spłacili zobowiązania we franku w całości.
- Również po całkowitej spłacie kredytu Frankowicze mogą dochodzić sprawiedliwości w sądach i pozwać bank, domagając się zwrotu nadpłaty powstałej w wyniku stosowania klauzul abuzywnych. Korzystne wyroki w takich sprawach zapadały już wielokrotnie, a kredytobiorcy odzyskiwali od banków duże sumy.
Nowy Prezes ZBP za ustawą frankową
Po 20 latach piastowania funkcji Prezesa Związku Banków Polskich przez Krzysztofa Pietraszkiewicza, na stanowisku tym zmienił go dotychczasowy Wiceprezes Tadeusz Białek. Zmiana prezesa nie wpłynęła jednak na dotychczasową retorykę ZBP w kwestii kredytów frankowych.
W najnowszym wywiadzie dla Money.pl Tadeusz Białek sporo miejsca poświęcił tej problematyce, przyznając że rozwiązanie problemu kredytów w CHF należy do jego najważniejszych zadań. Aktualnie optuje on za rozwiązaniem legislacyjnym, a konkretnie za ustawą, nad którą pracuje KNF, zakładającą wprowadzenie dla obu stron sporu (banku i kredytobiorcy) obowiązku wejścia w proces negocjacji zmierzających do zawarcia ugody, także na etapie toczącego się postępowania sądowego.
Pomimo że T. Białek wspomina o wypracowaniu rozwiązania kompromisowego, trudno nie doszukać się tutaj sprytnych kombinacji zmierzających do wydłużania procesów sądowych i odsuwania w czasie momentu wypłaty zasądzanych wyrokami kwot. Warto zauważyć, że nowy Prezes ZBP przez 10 lat (od 2010 roku do 2020 roku) pełnił funkcję Dyrektora Zespołu Prawno – Legislacyjnego ZBP, a stanowisko Wiceprezesa ZBP piastował od 2020 roku.
W tym okresie pojawiło się szereg inicjatyw w kierunku rozwiązania problemu kredytów frankowych, którym ZBP był przeciwny. Między innymi chodzi o tzw. prezydencki projekt ustawy frankowej z 2016 roku, do którego zablokowania znacząco przyczynił się Związek Banków Polskich.
Naiwnością byłoby myślenie, że tym razem ZBP pomyślał o obu stronach sporu, a także o sądach obciążonych rozpoznawaniem 130 tys. spraw z powództwa Frankowiczów. Pomimo zmiany na stanowisku Prezesa nic się tak naprawdę nie zmieniło.
Tadeusz Białek powiela dotychczasową narrację sektora bankowego m.in. mówiąc o „skrajnej nadinterpretacji rozumienia abuzywności” oraz instrumentalnym wykorzystywaniu przez Frankowiczów pojęcia klauzul abuzywnych do pozbywania się zobowiązań.
Krytykuje też polskie sądy, które unieważniają wadliwe umowy, przywołując przykład Austrii, gdzie nie dochodziło do unieważnień umów pomimo dużej liczby kredytów we franku.
Nic nie wspomina jednak o takich państwach jak Węgry czy Chorwacja, gdzie już dawno rozwiązano systemowo problem kredytów frankowych albo o gigantycznych odszkodowaniach zasądzonych przez francuskie sądy dla tamtejszych Frankowiczów za poniesione przez nich szkody majątkowe i moralne.
Ustawa tylko dla kredytów aktywnych. Co dalej ze spłaconymi kredytami frankowymi?
Większość banków frankowych w mniejszym lub większym stopniu uruchomiła programy ugód dla Frankowiczów spłacających kredyty. Żaden z banków nie pomyślał jednak o uczciwym rozliczeniu się z kredytobiorcami, którzy w całości spłacili swoje zobowiązania. Na skutek zastosowania klauzul abuzywnych nadpłacili oni bankom spore kwoty. Takich osób może być nawet kilkaset tysięcy, ale na ich temat milczą poszczególne banki, KNF oraz ZBP.
Prezes ZBP T. Białek w przywołanym wyżej wywiadzie stwierdził, że ustawa frankowa ma polepszyć sytuację tych kredytobiorców frankowych, którzy spłacają posłusznie swoje zobowiązania i nigdy nie zamierzali pójść do sądu. Szacuje się, że jedna trzecia posiadaczy aktywnych kredytów we franku zakwestionowała wadliwe umowy w sądzie, pozostali nie zrobili jeszcze nic w związku z posiadanym kredytem we franku i spłacają zawyżone raty.
Według słów Prezesa Białka, systemowe rozwiązanie ma przynieść ulgę tej drugiej grupie Frankowiczów. Czy intencje sektora bankowego są naprawdę tak szlachetne? Co ze spłaconymi kredytami, dlaczego nie mówi się o polubownym rozwiązaniu sprawy tych umów?
Odpowiedź jest prosta, banki zarobiły swoje na tych kredytach i oszacowały, że ryzyko pójścia do sądu przez posiadaczy zamkniętych kredytów jest znacznie niższe w porównaniu do Frankowiczów spłacających dalej zobowiązania.
Dlatego banki nie zamierzają rozliczyć się dobrowolnie z nieprawnie osiągniętych zysków. Nie wszyscy kredytobiorcy zdają sobie sprawę z tego, że także spłacony kredyt można w sądzie unieważnić i odzyskać od banku nadpłatę.
Po całkowitej spłacie kredytu można pozwać bank i odzyskać olbrzymie sumy
Problem spłaconych kredytów we franku szwajcarskim jest pomijany, a dotyczy przecież olbrzymiego grona kredytobiorców. Niektóre osoby zdecydowały się na wcześniejszą spłatę zobowiązania, bo kredyt we franku zwyczajnie im ciążył, natomiast inne zmusiła do spłaty sytuacja życiowa (np. musieli sprzedać zakupioną na kredyt nieruchomość). Niezależnie od powodów wszyscy ci kredytobiorcy mają duże szanse na odzyskanie nieprawnie pobranych przez banki kwot na skutek stosowania przez nie klauzul abuzywnych.
Frankowicze, którzy spłacili w całości swoje zobowiązania mają takie same prawa jak posiadacze kredytów czynnych, tj. mogą w sądach dochodzić roszczeń z tytułu wadliwych umów frankowych, domagając się zapłaty w związku nieważnością umowy lub odfrankowieniem kredytu.
Sam proces sądowy przebiega podobnie jak w przypadku umów czynnych, tj. sąd bada czy umowa zawiera postanowienia niedozwolone, które nie wiążą konsumenta z mocą wsteczną. Nie ma tutaj znaczenia fakt, że zobowiązanie zostało w całości spłacone. Z pozwem trzeba się jednak pospieszyć z uwagi na możliwość podnoszenia przez banki zarzutu przedawnienia roszczeń.
Korzystny wyrok sądu w sprawie kredytu frankowego spłaconego w całości zawsze wiąże się z koniecznością zwrotu przez bank nadpłaty. Sam proces wyegzekwowania wyroku jest nawet prostszy niż w przypadku kredytów czynnych.
W razie wydania przez sąd prawomocnego wyroku unieważniającego umowę nie trzeba już wnioskować o wykreślenie hipoteki, a w razie wyroku odfrankowującego kredyt nie ma konieczności egzekwowania od banku nowego harmonogramu spłat. Bank nie może uchylić się od rozliczenia z kredytobiorcą, bo prawomocny wyrok stanowi podstawę do egzekucji komorniczej.
Banki oraz reprezentujące ich stowarzyszenia podnoszą argumenty, że Frankowicze są wyrachowani, podobnie jak pomagające im kancelarie prawne. Tak naprawdę każdy ma prawo do powierzenia swojej sprawy do rozstrzygnięcia niezawisłemu sądowi, tym bardziej że w przypadku spłaconych kredytów banki dobrowolnie nie rozliczą się z Frankowiczami na uczciwych zasadach.