Podstawowe pytanie zadawane przez frankowicza, gdy tylko przekroczy próg kancelarii prawnej brzmi: „ile trzeba czekać na prawomocne unieważnienie kredytu w CHF?”. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Jest wiele czynników, które wpływają na tempo całego procesu. Większość z nich jest niezależna od powoda. Ale nie wszystkie. Kredytobiorca może zrobić coś, by zwiększyć swoje szanse na szybki prawomocny wyrok. Chodzi o wybór odpowiedniego pełnomocnika prawnego, który – dzięki wieloletniej praktyce – będzie w stanie wykorzystać każdą szansę na przybliżenie swojego klienta do szybkiego zakończenia sprawy. W których sądach można liczyć na ekspresowe wyroki w sporach o franki?
- Czas potrzebny na unieważnienie kredytu frankowego to od kilkunastu do kilkudziesięciu miesięcy – zależnie od stopnia skomplikowania sprawy, doświadczenia pełnomocnika prawnego, determinacji banku i osoby sędziego
- Sędzia, który jest negatywnie nastawiony do frankowiczów, to już rzadkość. Nie oznacza to jednak, że takich orzeczników nie ma wcale
- Po zmianach w kpc wyroki w sprawach frankowych powinny zapadać szybciej, także w Warszawie
- Składając pozew w lokalnym sądzie, kredytobiorca ma większe szanse na dobre tempo orzecznicze ze względu na niewielkie obłożenie sędziowskich referatów sporami o franki.
Czy frankowicz ma wpływ na to, ile będzie trwać jego sprawa przeciwko bankowi?
Portale społecznościowe wprost uginają się od narzekań frankowiczów na niesatysfakcjonujące tempo orzecznicze krajowych sądów. Nie brak opinii osób, które sądzą się z bankiem od 4 czy 5 lat, a końca sprawy wciąż nie widać.
Czytając takie posty, kredytobiorca łatwo może zniechęcić się do pozwania banku, jednak zupełnie niesłusznie. Trzeba mieć bowiem świadomość tego, że to właśnie osoby, które są sfrustrowane sporem sądowym, będą najbardziej skłonne do dzielenia się swoją opinią w Internecie. Jest wielu frankowiczów, którzy swoją sprawę wygrali prawomocnie w kilkanaście miesięcy, rzadko kiedy się tym jednak chwalą. Dlaczego? To proste: jedynym o czym marzą po zakończeniu sporu jest jak najszybsze zapomnienie o abuzywnym kredycie.
O tym, że sprawę można wygrać w mniej niż 2 lata od złożenia pozwu frankowicze mogą dowiedzieć się z profili społecznościowych kancelarii prawnych, które udostępniają skany uzyskanych orzeczeń. To najlepszy dowód na to, że sprawa o kredyt frankowy może naprawdę błyskawicznie przejść przez dwie instancje, i to mimo starań banku, by było dokładnie odwrotnie.
Aby sprawa sądowa o kredyt we frankach zakończyła się naprawdę szybko, musi dojść do zbiegu kilku okoliczności:
- frankowicz jest reprezentowany przez doświadczonego, wyspecjalizowanego adwokata lub radcę prawnego, którego argumentacja nie pozostawia złudzeń co do winy pozwanego. Dobrze napisany pozew i pisma procesowe to absolutna podstawa. W odpowiednio poprowadzonej sprawie może zdarzyć się nawet, że sąd I instancji wyda werdykt bez przeprowadzenia rozprawy
- spór pomiędzy kredytobiorcą a bankiem ma standardowy charakter, tzn. nie ma wątpliwości co do tego, że klient występował w relacji z przedsiębiorcą jako konsument, a zatem należna jest mu ochrona przewidziana unijną dyrektywą 93/13. Jeśli relacja stron nie była tak transparentna, np. klient zaciągnął kredyt na cel mieszany (częściowo związany z prowadzoną firmą), bank będzie próbował dowieść, że status konsumenta jest powodowi nienależny, co znacznie skomplikuje sprawę
- sędzia, który prowadzi sprawę, nie jest uprzedzony do frankowiczów, a przy tym ma dobrą organizację pracy. W takim przypadku prawdopodobieństwo przewlekłości postępowań znacząco spada. Doświadczony sędzia, który akceptuje aktualną linię orzeczniczą, zazwyczaj umie i chce korzystać z narzędzi usprawniających pracę, takich jak rozprawy online czy przesłuchiwanie stron na piśmie, co prowadzi do wydawania szybkich wyroków.
Gdzie zapada najwięcej szybkich i prawomocnych wyroków w sprawach przeciwko bankom?
Gdzie frankowicz może najszybciej unieważnić swój kredyt? Nie ma na to jednej słusznej odpowiedzi. Z jednej strony bowiem liczy się doświadczenie sędziów w sporach konsumentów z bankami, a to kryterium spełniają przede wszystkim orzecznicy z dużych miast, jak Warszawa, Gdańsk czy Poznań. To do tych miast trafia najwięcej pozwów o franki. W I kwartale tego roku w SO w Warszawie złożono 5,8 tys. powództw o kredyty pseudofrankowe. W Gdańsku, który był drugi na liście, złożono 1,5 tys. pozwów, zaś Poznań odnotował wpływ ok. 1,3 tys. pozwów.
Z drugiej strony intuicja i rozsądek podpowiadają, że równie szybko można unieważnić kredyt w sądzie lokalnym, do którego wciąż wpływa niewiele spraw o franki. Z takiego założenia wychodzi coraz większa grupa kredytobiorców, co widać po statystykach: przykładowo Zamość poprawił swój wynik rdr o 200 proc., zaś Nowy Sącz o ponad 185 proc. Lokalne sądy będą miały coraz większą styczność z pozwami frankowymi, a to za sprawą nowelizacji kpc, która weszła w życie 15 kwietnia br.
Oto przykłady niedawno wydanych i prawomocnych już wyroków, które zapadły przeciwko bankom w różnych miastach Polski.
Prawomocny wyrok w 16 miesięcy: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
2 marca 2023 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku prawomocnie orzekł w sprawie o sygnaturze V ACa 842/22, w której jako pozwany występował bank BPH S.A. Bank apelował od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy (z dnia 26 kwietnia 2022 roku), który stwierdził nieważność umowy kredytowej kwestionowanej przez powodów. Apelacja banku została odrzucona, pozwanego zaś obciążono kosztami postępowania w II instancji. Z tytułu unieważnienia umowy kredytowej powodowie uzyskali od banku zwrot ponad 245 tys. zł. Postępowanie trwało 16 miesięcy. Sprawę przeciwko BPH S.A. prowadzili adw. Jacek Sosnowski i r.pr. Małgorzata Wilczek – Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
Prawomocny wyrok w 18 miesięcy: Sąd Apelacyjny w Warszawie
30 stycznia 2023 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał wyrok w sprawie I ACa 463/22, założonej przez frankowiczów mBankowi S.A.. Sąd II instancji niemal w całości podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, który zdecydował o nieważności umowy 15 listopada 2021 roku. Korekta wyroku w II instancji dotyczyła odsetek oraz uznania zarzutu zatrzymania podniesionego przez bank. Umowa została prawomocnie unieważniona. Pozwany bank został obciążony kosztami apelacji w wysokości 8100 zł. Kredytobiorcy z tytułu unieważnienia umowy uzyskali ponad 202 tys. zł. Sprawa przeszła przez dwie instancje w zaledwie 18 miesięcy. Sprawę przeciwko mBankowi prowadzili adw. Jacek Sosnowski oraz adw. Anna Jagielska. Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
Prawomocny wyrok w 21 miesięcy: Sąd Apelacyjny w Katowicach
25 kwietnia 2023 roku Sąd Apelacyjny w Katowicach oddalił apelację Millennium Banku od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 21 lipca 2021 roku. Sprawa w II instancji toczyła się pod sygnaturą V ACa 555/21. Całe postępowanie trwało zaledwie 21 miesięcy i skutkowało unieważnieniem umowy kredytowej, którą powodowie zawarli z pozwanym bankiem. Millennium Bank został obciążony kosztami postępowania sądowego. Sprawę przeciwko Millennium Bankowi prowadzili adw. Jacek Sosnowski i adw. Tomasz Pietrusiak – Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
Prawomocny wyrok w 12 miesięcy: Sąd Apelacyjny we Wrocławiu
21 lutego 2023 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu oddalił apelację Santander Banku od orzeczenia Sądu Okręgowego w Legnicy z 15 marca 2022 roku, tym samym podtrzymując nieważność kwestionowanej przez powodów umowy kredytowej. Sprawa trwała łącznie ok. 12 miesięcy. Kredytobiorcy na unieważnieniu umowy zyskali ok. 391 tys. zł. Bank obciążono kosztami postępowania. Wyrok jest już prawomocny. Sprawę przeciwko Santanderowi prowadził adw. Paweł Borowski.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Franknews.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach dla Frankowiczów. Odwiedź nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje!