Pekao S.A. to bank, który ma niewielki portfel kredytów we franku i śmiało można powiedzieć, że zdołał już niemal w całości zażegnać ryzyko związane z tą grupą produktów: podmiot ma jedne z największych rezerw frankowych na rynku, jest wypłacalny i notuje bardzo dobrze wyniki finansowe. Przed kilkoma dniami bank Pekao S.A. opublikował sprawozdanie finansowe dotyczące I półrocza 2023 roku. Informacje zawarte w tym raporcie dotyczą między innymi aktualnych relacji z frankowiczami: rozliczeń, spraw sądowych oraz już zaksięgowanych odpisów. Frankowicze mogą dowiedzieć się z tych danych, jak często wygrywają z Pekao S.A. oraz ile są warte aktywne umowy frankowe tego kredytodawcy. Poniżej publikujemy najciekawsze dane ze sprawozdania półrocznego Pekao S.A. i wskazujemy, dlaczego warto jak najszybciej zakwestionować kredyt frankowy w tym banku, mimo iż nie jest on zagrożony ani restrukturyzacją, ani tym bardziej upadłością.
- Pekao S.A. to bank, który pokrył rezerwami całość wartości bilansowej brutto portfela kredytów we franku. Odpisy za I półrocze br. były niższe o 40,4 proc. niż te zawiązane w analogicznym okresie ubiegłego roku
- Pod koniec czerwca agencja S&P poinformowała o utrzymaniu dotychczasowego ratingu dla Pekao S.A., co jest wynikiem ograniczonej ekspozycji podmiotu na ryzyka związane z kredytami w CHF
- Wartość portfela kredytów frankowych w Pekao na koniec czerwca br. wynosiła ok. 2,3 mld zł. Na koniec 2022 roku było to 2,56 mld zł
- Na koniec I półrocza br. przeciwko Pekao S.A. toczyły się łącznie 4 133 postępowania o kredyty frankowe, w przypadku których sumaryczna wartość przedmiotu sporu wyniosła 1,35 mld zł. W samym tylko II kwartale bank „wzbogacił się” o 643 nowe powództwa.
Bank Pekao S.A. ma znakomite rezerwy na franki i jest gotowy do rozliczeń z klientami
Podczas gdy frankowicze z upadłego Getinu walczą o możliwość odzyskania środków nadpłaconych ponad kapitał kredytu, a ci z Millennium Banku zastanawiają się nad tym, czy bank będzie w dłuższej perspektywie w stanie spełnić wymogi kapitałowe Nadzoru, klienci Pekao S.A. mogą spać spokojnie.
Kredytodawca opublikował sprawozdanie finansowe za I półrocze br. Wynika z niego, że sytuacja podmiotu jest wręcz modelowa: w II kwartale br. wartość skonsolidowanego zysku netto banku to ponad 1,69 mld zł, czyli trzykrotnie więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Z kolei całe minione półrocze podmiot zamknął z zyskiem na poziomie 3,14 mld zł. Rok wcześniej było to nieco ponad 1,37 mld zł. Kluczowe znaczenie dla znakomitego wyniku Pekao miały czynniki takie jak wzrost dochodów, a także spadek rezerw frankowych oraz kosztów regulacyjnych.
À propos rezerw: Pekao S.A. jest wręcz modelowym przykładem tego, jak kredytodawca powinien się zabezpieczać przed negatywnym scenariuszem orzeczniczym, który po czerwcowych wyrokach TSUE jest już właściwie pewny. Na koniec czerwca br. bilansowa wartość netto portfela kredytów frankowych w Pekao S.A. wyniosła 2,29 mld zł. Tyle samo wyniosły łączne rezerwy na ryzyko prawne tych kredytów (zaś dokonane za okres styczeń – czerwiec 2023 roku odpisy okazały się niższe o 40,4 proc. niż te zaksięgowane rok wcześniej).
Bank pokrył odpisami swój portfel i ma problem z głowy – może skoncentrować się na bieżącej działalności i oferowaniu kredytobiorcom nowych, tym razem lepiej opracowanych, produktów. Dobra sytuacja Pekao nie uszła uwagi agencji ratingowej S&P, która utrzymała dotychczasowy rating kredytodawcy oraz uznała jego perspektywę za stabilną.
Pekao S.A. przegrywa z frankowiczami 97,8 proc. spraw sądowych
Pekao S.A. systematycznie zmniejsza swój portfel aktywnych kredytów frankowych: jeszcze na koniec ubiegłego roku jego wartość wynosiła 2,566 mld zł. Podmiot proponuje frankowiczom ugody oparte o rekomendacje szefa KNF, wydane w grudniu 2020 roku. W związku z niekorzystną linią orzeczniczą oraz najnowszymi wyrokami TSUE podmiot rozważa aktualizację oferty ugodowej, aby była lepiej dostosowana do wymagań kredytobiorców i stanowiła dla nich sensowną alternatywę dla pozwu sądowego.
Póki co jednak frankowicze zdecydowanie chętniej wybierają pozwy: do 30 czerwca br. przeciwko Pekao toczyły się 4 132 postępowania sądowe o kredyty w CHF, a łączna wartość przedmiotu sporu w owych sprawach to 1,355 mld zł. Dla porównania na koniec minionego roku liczba sporów wynosiła 2 922, zaś łączną WPS szacowano na 916 mln zł.
W samym tylko drugim kwartale br. do sądów wpłynęły 643 powództwa przeciwko Pekao S.A., co stanowi wzrost o 18,4 proc. kwartał do kwartału. Co istotne, w pierwszym półroczu kredytobiorcy będący konsumentami wygrali przeciwko Pekao aż 97,8 proc. spraw sądowych: bilans to 580 niepomyślnych dla banku wyroków sądowych, w tym aż 89 wyroków prawomocnych. Bank we wspomnianym okresie otrzymał 19 korzystnych orzeczeń, w tym jedynie 2 są prawomocne.
Tym samym statystyka sądowa dla spraw toczących się przeciwko Pekao jest w pierwszym półroczu podobna do… statystyki za cały ubiegły rok, gdy wydano 578 niekorzystne dla tego kredytodawcy wyroki, w tym 95 prawomocnych.
Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje!
Skoro Pekao S.A. jest w świetnej kondycji kapitałowej i ma pieniądze na rozliczenia z frankowiczami, to czy warto śpieszyć się z pozwaniem go? Odpowiedź brzmi: „oczywiście tak”, a powód jest prosty: na prawomocne rozpatrzenie sprawy o franki trzeba poczekać kilka lat, a duże zainteresowanie pozwem sprawia, że sądy, nawet te w mniejszych miastach, stają się coraz bardziej obciążone tą kategorią sporów.
Nie jest więc wykluczone, że kredytobiorcy, którzy złożą swój pozew przeciwko Pekao S.A. (czy któremukolwiek bankowi) będą musieli czekać kilkanaście miesięcy na wyznaczenie pierwszej rozprawy i całe lata na prawomocne rozsądzenie sprawy. Lepiej więc pozwać bank jeszcze w tym roku, zawnioskować o zabezpieczenie roszczenia i domagać się od banku ustawowych odsetek za opóźnienie, liczonych od momentu doręczenia podmiotowi wezwania do zapłaty.
Frankowicze mogą obecnie uzyskać gigantyczne korzyści dodatkowe z unieważnienia umowy, co jest efektem wysokich stóp procentowych w kraju. Te jednak będą stopniowo obniżane: zdaniem ekspertów nawet jeszcze w tym roku może dojść do 3-4 obniżek kosztu pieniądza, co oczywiście przełoży się na wysokość odsetek za zwłokę. Frankowicz, którzy chce nie tylko unieważnić swoją umowę, ale i uzyskać maksymalne korzyści z wyroku sądu, powinien więc wykorzystać obecną sytuację ekonomiczną do zrealizowania tego celu.
Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje!