Telenoweli z Getin Noble Bankiem w roli głównej ciąg dalszy. Upadły podmiot, którego masą upadłościową zarządza syndyk Marcin Kubiczek, broni się przed kontynuowaniem postępowań sądowych o stwierdzenie nieważności umowy. A właściwie jest broniony właśnie przez syndyka, który, jak sugerują eksperci prawni, trwoni środki pozostałe w masie upadłości na drogie, specjalistyczne opinie, mające pomóc we wstrzymaniu toczących się procesów. Niestety dla syndyka GNB, sędziowie, do których trafia obfitująca w opinie dokumentacja, najwyraźniej nie są fanami tej taktyki, ponieważ w dużej mierze decydują jednak o podjęciu postępowań. Czego frankowicze mogą spodziewać się po syndyku i po sporach z Getinem w 2024 roku? Czy jest jeszcze jakakolwiek szansa na uczciwe rozliczenie się z bankiem z nieważnej umowy?
-
Przełom 2023 i 2024 roku przyniósł zmianę w zachowaniu syndyka masy upadłościowej Getinu w relacji z frankowiczami. Syndyk, który do niedawna nie stawiał się nawet na rozprawach, dziś masowo składa apelacje i tam, gdzie jeszcze się da, wnosi o zawieszenie postępowania
-
Eksperci prawni wskazują, że o ile zawieszenie postępowań toczących się o zapłatę ma pewien sens, o tyle już postępowania o stwierdzenie nieważności umowy powinny być kontynuowane, ale przeciwko syndykowi, a nie samemu GNB
-
Syndyk co prawda wzywa sądzących się z nim frankowiczów do próby ugodowej, jednak proponowane przez niego warunki są co najmniej nieprzystające do obecnej linii orzeczniczej. Czy warto w ogóle tracić czas na rozważenie tych propozycji?
Syndyk wzywa frankowiczów do próby ugodowej. Domaga się waloryzacji kapitału
Nie na takie zachowanie syndyka liczyli frankowicze z Getin Noble Banku. Jeszcze przed kilkoma miesiącami media informowały, że syndyk zamierza wystąpić do sędziego komisarza o zgodę na wdrożenie programu ugód frankowych, co dawało nadzieję na to, że zarządca masy upadłościowej chce polubownie zakończyć trwające spory sądowe. Jak się okazuje, była to tylko zasłona dymna.
Przełom 2023 i 2024 roku pokazał, co syndyk rozumie pod pojęciem ugody frankowej. Otóż syndyk, masowo wzywający frankowiczów do próby ugodowej, nie chce uznać ich roszczeń dotyczących nieważności umowy. Jednocześnie domaga się… waloryzacji wypłaconego kapitału. I nie są to groszowe kwoty, albowiem zgodnie z propozycją syndyka kapitał kredytu należy przemnożyć razy dwa! Dlaczego? Ponieważ taka była uśredniona wartość waloryzacji w pozostałych wnioskach, w których syndyk wzywał do próby ugodowej w 2023 r.
Oczywiście propozycja w przedstawionym kształcie jest dla frankowiczów bardzo niekorzystna i absolutnie nie warto jej rozważać, czy, co gorsza, godzić się na nią bez porozumienia z pełnomocnikiem prawnym. Więcej na temat propozycji składanych frankowiczom przez syndyka wraz ze specjalistycznym komentarzem prawników znaleźć można na social mediach kancelarii Czabański Wolna-Sroka.
Syndyk GNB w 2024 roku zmienia swoją taktykę: zaczyna składać apelacje i… dąży do zawieszenia postępowań
No dobrze, a co z apelacjami? Tu również syndyk zaskakuje klientów Getinu, ponieważ zaczyna składać apelacje od negatywnych dla siebie wyroków. To ciekawe z dwóch powodów. Po pierwsze, syndyk masowo te sprawy przegrywa, co wiąże się z ponoszeniem wysokich kosztów sądowych i, oczywiście tych związanych z opieką prawną.
Co ciekawe, jak twierdzą frankowicze komentujący newsy na temat Getinu pojawiające się w social mediach, syndyk w niektórych sprawach wnosi o zwolnienie go z opłat za apelacje, czyli najwyraźniej uważa, że za jego kosztowne wybryki powinien płacić Skarb Państwa. Po drugie, i nie mniej ważne, taktyka obrana przez syndyka jest, zdaniem części prawników, niekorzystna dla zarządzanej przez niego masy upadłościowej, gdyż prowadzi do jej uszczuplenia.
Syndyk nie tylko apeluje od wyroków, które niemal ze stuprocentową pewnością zostaną utrzymane w II instancji, ale i sporo inwestuje w próby zawieszenia trwających postępowań.
Prawnicy wprost mówią, że w przypadku jednej takiej sprawy syndyk potrafi przedłożyć kilka specjalistycznych opinii sporządzonych przez bardzo znane i cenione osobistości. Za takie ekspertyzy z pewnością trzeba słono płacić, a syndyk przecież nie wyciąga tych pieniędzy z własnej kieszeni, tylko opłaca dokumentację z majątku wchodzącego w skład masy upadłościowej.
Prawnicy w swoich wypowiedziach medialnych wprost sugerują sędziemu-komisarzowi nadzorującemu postępowanie upadłościowe Getinu, by zażądał sprawozdania odnoszącego się do skuteczności podejmowanych przez Kubiczka działań.
Jaka jest skuteczność syndyka we wstrzymywaniu postępowań? Jak się okazuje, marna, bowiem sędziowie nie dają się zwieść kolejnym opiniom, którymi wzbogacana jest dokumentacja sprawy i nie robi na nich wrażenia powielanie tych samych ekspertyz w kolejnych krokach podejmowanych przez syndyka. Sądy uznają, że postępowania, które dotyczą stwierdzenia nieważności umów, mogą być kontynuowane.
W tym aspekcie sądy są w większości przypadków zgodne ze stanowiskiem samych prawników, którzy również uważają, że należy dać frankowiczom szansę na uwolnienie się od abuzywnych kontraktów. Problemy mogą być z kolei z kontynuowaniem sporów o zapłatę – te są obecnie zawieszane w całości, jeśli roszczenia dotyczą tylko zapłaty, lub w części, jeśli zapłata występuje w pozwie obok innych roszczeń.
Jeszcze niedawno frankowicze wygrywali prawomocnie przeciwko syndykowi w I instancji. To koniec takich orzeczeń?
Analizując obecne wybryki syndyka, można zapomnieć, że jeszcze niedawno w sprawach przeciwko Getinowi niemal wszystko układało się po myśli kredytobiorców. Syndyk nie stawiał się na rozprawach, często nie przysyłał pełnomocnika prawnego i nie występował o pisemne uzasadnienie negatywnych dla siebie wyroków, co skutkowało tym, że wyroki przeciwko niemu stawały się prawomocne już po I instancji. Kilka przykładów takich szybkich wyroków przeciwko syndykowi GNB publikowała niedawno Kancelaria Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
Kancelaria, wyspecjalizowana w reprezentowaniu interesów frankowiczów w sądach, poinformowała o swoich sukcesach w sprawach przeciwko syndykowi GNB za pośrednictwem filmu na Youtube. Zaprezentowane orzeczenia wydał Sąd Okręgowy w Warszawie. Sygnatury spraw, w których mowa w materiale Kancelarii, to IV C 559/23, XXV C 434/23 i XXV C 474/23. W przypadku sprawy drugiej i trzeciej syndyk nawet nie wystąpił z wnioskiem o pisemne uzasadnienie wydanego wyroku. Dzięki temu frankowicze, którzy występowali w tych sprawach w charakterze powodów, uzyskali prawomocną decyzję już po I instancji.
Najwyraźniej syndyk uznał, że takie podejście tylko zachęca klientów upadłego banku do kierowania kolejnych powództw o nieważność umowy – najprawdopodobniej zmienił taktykę, by zniechęcić kredytobiorców do działania. Czas pokaże, na ile skutecznie.