PLN - Polski złoty
CHF
4,61
czwartek, 28 listopada, 2024

Prezes PKO BP odchodzi to dobra wiadomość dla Frankowiczów? Wyjaśniamy!

Od środy 14 lutego br. prezesem największego polskiego banku PKO BP przestanie być już Dariusz Szwed, który w dniu 7 lutego złożył rezygnację z pełnienia tej funkcji oraz z zasiadania w zarządzie banku. Jest to dalszy ciąg karuzeli personalnej w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa po zmianie rządu. W dniu 2 lutego walne zgromadzenie akcjonariuszy PKO BP odwołało 8 z 10 członków rady nadzorczej banku. Kolejnym etapem  byłoby zapewne odwołanie prezesa, który sam uprzedził tę decyzję. Ruszyła giełda nazwisk – kto może zastąpić Dariusza Szweda w fotelu prezesa giganta bankowego? Wśród poważnych kandydatów jest dwóch bankowców związanych z mBankiem, w tym aktualny prezes Cezary Stypułkowski. Wielu Frankowiczów niepotrzebnie zastanawia się, kto będzie kierował bankiem PKO BP i czy zmiana ta będzie dla nich korzystna. Tak naprawdę nie ma to większego znaczenia, bo kredytobiorcy mają obecnie rewelacyjną pozycję w sporach sądowych. Przyszedł właśnie najlepszy czas na złożenie pozwu. Unieważniając wadliwą umowę w sądzie można dodatkowo zyskać olbrzymie odsetki za opóźnienie.

  • W połowie lutego dotychczasowy prezes banku PKO BP Dariusz Szwed przestanie pełnić swoją funkcję.
  • Wśród potencjalnych kandydatów na nowego prezesa giganta bankowego wymieniany jest m.in. Cezary Stypułkowski – urzędujący prezes mBanku, znany z nieprzychylnej postawy wobec Frankowiczów.
  • Na szczęście kredytobiorcy frankowi nie muszą martwić się, czy roszady personalne w kierownictwie największego polskiego banku zmienią coś w ich sytuacji, która obiektywnie jest bardzo dobra. Nie warto oglądać się na polityków czy bankowców, tylko brać los we własne ręce.
  • Frankowicze wygrywają obecnie około 97-99% spraw sądowych z bankami, a w 2024 roku korzyści z wygranej będą sporo wyższe niż w roku ubiegłym o odsetki za opóźnienie należne za cały czas trwania sporów.

Będzie nowy prezes banku PKO BP

Z dniem 14 lutego br. Dariusz Szwed przestanie pełnić funkcję prezesa zarządu PKO BP, którą sprawował stosunkowo niedługo, bo od kwietnia 2023 roku. Wcześniej był członkiem zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego oraz Alior Banku a także pełnił funkcję dyrektora departamentu w Santander Bank Polska. Ten doświadczony bankowiec sam złożył rezygnację ze stanowiska prezesa PKO BP po tym jak WZA odwołało w dniu 2 lutego ośmiu z dziesięciu członków rady nadzorczej kontrolowanego przez Skarb Państwa banku (SP ma obecnie 29,43% udziałów w PKO BP).

Po erze Zbigniewa Jagiełło, który zasiadał w fotelu prezesa banku PKO BP przez 12 lat, począwszy od czerwca 2021 roku czterokrotnie zmieniały się osoby stojące na czele banku. Trwają spekulacje, kto tym razem obejmie stery PKO BP. Spodziewany jest wybór profesjonalisty z dużym doświadczeniem w bankowości.

Wśród potencjalnych kandydatów są dwie osoby związane z mBankiem. Pierwszy z nich to Sławomir Lachowski, który w latach 1998-2000 był wiceprezesem PKO BP, a następnie w 2000 roku przeszedł do BRE Banku i stworzył mBank. Bardzo poważnym kandydatem do funkcji prezesa PKO BP jest też Cezary Stypułkowski, czyli urzędujący prezes mBanku, znany ze swojej niechęci do Frankowiczów. We wrześniu 2023 roku rada nadzorcza mBanku, który należy do niemieckiego Commerzbanku, poinformowała że zamierza przedłużyć umowę z C. Stypułkowskim tylko na jeden rok, czyli do zwyczajnego walnego zgromadzenia w 2025 roku. Jako trzeciego kandydata wymienia się Jacka Obłękowskiego – w przeszłości wiceprezesa PKO BP, prezesa Dominet Banku i członka zarządu banku BNP Paribas.

Roszady w zarządzie PKO BP nie zmienią sytuacji Frankowiczów

Część Frankowiczów już wiele lat temu zdecydowała się na proces sądowy z bankiem, przecierając szlak dla innych. Tysiące z nich skutecznie pozbyło się toksycznych kredytów. Niestety sporo kredytobiorców nic nie zrobiło do tej pory z wadliwymi umowami kredytowymi wciąż oczekując na „cud”. Prawda jest taka, że bez własnego ruchu i decyzji o złożeniu pozwu sądowego nic nie przyjdzie samo.

Od niemal 10 lat mówiło się o ustawie frankowej, której wizja skutecznie powstrzymywała kredytobiorców przed pójściem do sądów. Efekt? Do tej pory nie doszło do przyjęcia systemowego rozwiązania. Wiele obiecywali Frankowiczom politycy różnych opcji – również nic z tego nie wyszło. Świadczy to dobitnie o tym, że nie warto oglądać się na polityków, czy tym bardziej na dobrą wolę ze strony bankowców, którym zależy wyłącznie na interesie kierowanych przez nich instytucji. Niekorzystne warunki ugód oferowanych przez banki mówią same za siebie.

Wielu posiadaczy umów frankowych w banku PKO BP zastanawia się, czy zmiana prezesa to dla nich dobra, czy zła wiadomość. Tak naprawdę jest ona dla nich neutralna. Frankowicze mają wypracowaną bardzo dobrą pozycję w sądach niezależnie od tego kto będzie rządził bankiem. Zawsze znajdzie się jakiś pretekst żeby zwlekać z pozwem – zmiana rządu, wybory, roszady personalne. Pytanie – po co dalej czekać, skoro właśnie teraz jest bardzo dobry moment na pozwanie banku.

W 2023 roku Frankowicze odzyskiwali setki tysięcy złotych od PKO BP. W 2024 roku będzie jeszcze lepiej

W grudniu 2023 roku zapadły dwa ważne wyroki TSUE, które przesądziły o tym, że Frankowicze będą zyskiwać w wyniku sądowego unieważnienia umowy jeszcze większe pieniądze. Wszystko za sprawą ustawowych odsetek za opóźnienie, które w ostatnich latach były przez sądy „obcinane” do czasu wydania dodatkowego oświadczenia o woli unieważnienia umowy lub całkowicie eliminowane po skutecznym zgłoszeniu przez banki zarzutu zatrzymania.

W 2024 roku sądy muszą podążać w ślad za orzecznictwem TSUE, który przesądził o tym że Frankowiczom należą się odsetki za cały okres trwania sporu tj. już od pierwszego momentu zakwestionowania umowy kredytowej (od daty złożenia przedsądowej reklamacji lub od daty doręczenia bankowi odpisu pozwu) do dnia zapłaty. Sądy nie mogą pozbawiać kredytobiorców części lub całości należnych im odsetek, powołując się na konieczność wydania przez konsumenta dodatkowego oświadczenia lub zgłoszony przez bank zarzut zatrzymania. W praktyce zwiększa to korzyści z wygranej o 11,25% rocznie, bo aż tyle wynosi aktualna stawka odsetek za zwłokę. Zakładając że cały spór potrwa około dwóch lat, zyski z wygranej wzrosną o kilkadziesiąt procent. Można to sobie wyobrazić na podstawie korzyści z dwóch poniżej omówionych wyroków zapadłych w końcówce ubiegłego roku.

Prawomocna wygrana z bankiem PKO BP w Warszawie. Bank musi zapłacić kredytobiorczyni ponad 247 tys. zł i zwrócić koszty procesu.

W dniu 26 września 2023 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał prawomocny wyrok w sprawie o sygn. I ACa 951/22, która dotyczyła umowy frankowej banku PKO BP pn. „Własny Kąt Hipoteczny” zawartej w 2006 roku. Sąd ten w zasadniczej części podtrzymał wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 16 marca 2022 roku do sprawy o sygn. XXVIII C 3860/21, którym ustalił on nieważność umowy kredytowej a na rzecz kredytobiorczyni zasądził zwrot przez bank kwoty 247.479,41 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie.

Wyrok sądu I instancji został zmieniony jedynie w tym zakresie, że na skutek uwzględnienia przez Sąd Apelacyjny zgłoszonego przez bank zarzutu zatrzymania oddalone zostało powództwo w zakresie odsetek za opóźnienie. Pomimo to korzyść z wyroku była dla Frankowiczki ogromna – została ona zwolniona z obowiązku dalszej spłaty rat oraz z zapłaty na rzecz banku kwoty wykraczającej ponad kapitał kredytu. Wykazywane przez bank fikcyjne saldo zadłużenia spadło do 0, a ponadto bank musi zwrócić koszty procesu w wysokości 11.847 zł za I instancję sądową oraz 8.100 zł za II instancję sądową. Całe postępowanie trwało 25 miesięcy. Kredytobiorczynię reprezentowała Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.

Prawomocna wygrana z bankiem PKO BP we Wrocławiu. Bank musi zapłacić ponad 130 tys. zł oraz zwrócić koszty procesu.

W dniu 12 października 2023 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu rozstrzygnął prawomocnie spór sądowy (sygn. I ACa 2325/22) na linii Frankowicze – bank PKO BP, który dotyczył wzorca umownego pn. „Własny Kąt Hipoteczny”. Sąd  ten  oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z dnia 17 października 2022 r. do sprawy o sygn. I C 749/21, który uznał sporną umowę za nieważną, a na rzecz kredytobiorców zasądził zwrot kwoty 130.239 zł z odsetkami za opóźnienie.

Podobnie jak w wyżej opisanej sprawie, sąd II instancji uwzględnił zgłoszony przez bank zarzut zatrzymania, co skutkowało pozbawieniem kredytobiorców odsetek za opóźnienie. Zyskali oni jednak bardzo dużo w wyniku prawomocnego unieważnienia umowy, bo nie muszą już dalej płacić rat, a wykazywane przez bank saldo zadłużenia w wysokości około 175 tys. zł spadło do 0. Zysk kredytobiorców z wyroku wyniósł w tym przypadku około 169 tys. zł na samym kapitale kredytu. Bank musi też zwrócić Frankowiczom koszty procesu. Sprawa w dwóch instancjach sądowych trwała łącznie 29 miesięcy. Kredytobiorców reprezentowała Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze