Prokonsumenckie orzecznictwo TSUE umożliwiło konsumentom wygrywanie spraw frankowych w sądach i spowodowało masowe unieważnianie umów. Bardziej złożona niż w przypadku osób fizycznych jest sytuacja przedsiębiorców obarczonych kredytami frankowymi. Okazuje się jednak, że ostatnio i oni zaczęli w sądach wygrywać. Pojawiły się bowiem pierwsze wyroki korzystne dla kredytobiorców frankowych będących przedsiębiorcami. Czy może to zapowiadać kolejną lawinę pozwów przeciwko bankom? Kiedy Frankowicz przedsiębiorca ma realne szanse na wygraną w sądzie? Podpowiadamy.
Jaka jest skala problemu?
Wygrywanie w sądach 97% spraw wytoczonych bankom przez Frankowiczów zachęciło tych, którzy jeszcze pozwów nie złożyli do dochodzenia swoich roszczeń przed sądem. Obecnie w sądach jest około 180 tys. spraw frankowych. Dokładnie nie wiadomo jeszcze, jaki procent z tego stanowią pozwy przedsiębiorców, ale z pewnością niewielki.
Skala masowego pozywania banku jednak rośnie z roku na rok. O ile w 2022 roku było to 66 tys. nowych spraw frankowych, w 2023 roku liczba ta wzrosła do 87 tys. nowych powództw, a obecnie jeszcze się zwiększa. Są wśród nich także sprawy z elementem gospodarczym, gdzie jedną ze stron jest przedsiębiorca lub osoba fizyczna zaciągająca kredyt na cele związane z działalnością gospodarczą. Są też już pierwsze korzystne dla przedsiębiorców wyroki sądów I instancji stwierdzające nieważność umowy kredytowej. Z każdym miesiącem tych wyroków będzie przybywać, co z pewnością jeszcze bardziej zachęci innych Frankowiczów prowadzących działalność do pozywania banków.
Co sprawia, że sądy stają po stronie Frankowiczów przedsiębiorców?
Na przychylność sądów do uznawania nieważności umów frankowych także wśród przedsiębiorców duży wpływ miała uchwała Sądu Najwyższego (III CZP 40/22) z 28 kwietnia 2022 roku oraz orzeczenie TSUE (C-570/21) z 8 czerwca 2023 roku.
Wyżej wspomniana uchwała Sądu Najwyższego stwierdza, że „sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu”.
Chociaż Sąd Najwyższy wydał uchwałę, rozstrzygając sprawę konsumencką, daje to także podstawę do skutecznej argumentacji w sprawach frankowych dotyczących przedsiębiorców. Albowiem przed skutkami umowy, która z powodu sprzeczności z naturą stosunku zobowiązaniowego może zostać uznana za nieważną, chronieni są wszyscy, a nie tylko konsumenci.
Niebagatelne znaczenie natomiast w sprawach frankowych dotyczących przedsiębiorców, którzy zawarli z bankiem umowy na cel konsumencko-gospodarczy miał wspomniany powyżej wyrok TSUE, który rozszerzył w swoim orzeczeniu definicję konsumenta, wskazując, że kredytobiorca może zachować status konsumenta, jeśli cel gospodarczy udzielonego mu kredytu nie był dominujący w kontekście całej umowy kredytowej. Wyrok ten stanowi prawdziwy przełom i daje szansę dużej części przedsiębiorców na unieważnienie umowy przy wykorzystaniu prokonsumenckiego orzecznictwa TSUE. Wcześniej bowiem sądy pozwalały zachować status konsumenta jedynie wtedy, gdy cel gospodarczy, na który wziął on kredyt, był marginalny.
Obecnie wystarczy, że przedsiębiorca przeznaczył 51% środków z kredytu na cele konsumenckie, a 49% na cel związany z działalnością gospodarczą, aby sąd mógł uznać go za konsumenta. Daje to podstawę unieważnienie umowy kredytowej z powodu niedozwolonych klauzul abuzywnych i upraszcza sprawę.
Jakie wady umowy kredytowej zwiększają szansę na wygraną przedsiębiorcy w sądzie?
Przepisy prawne nakładają na strony każdej zawieranej umowy pewne ograniczenia w kształtowaniu jej treści. Jej treść lub cel nie może sprzeciwiać się ustawie, naturze stosunku prawnego i zasadom współżycia społecznego. Art. 58 k.c. mówi, że sankcją za naruszenie tych ograniczeń jest nieważność czynności prawnej. Jeśli więc jedna strona, w tym wypadku bank, przyznaje sobie w umowie swobodę w kształtowaniu zobowiązań drugiej strony, to jest ona sprzeczna z naturą stosunku zobowiązaniowego. Przyglądając się bliżej zapisom umowy, można dostrzec w niej wady, które dają przedsiębiorcy realną możliwość wygrania sprawy w sądzie. Oto one:
- Upoważnienie w umowie jedynie banku do oznaczania kursu waluty i wyliczania wysokości rat kredytu, jeśli z treści stosunku prawnego nie wynikają weryfikowalne i obiektywne kryteria do oznaczenia tego kursu.
- Pozostawienie bankowi decyzji o możliwości zmian oprocentowania, co może skutkować zachowaniem przez niego pełnej dowolności w tym względzie.
- Nieprawidłowo wskazana kwota kredytu
- Wykorzystanie w umowie konstrukcji swapa walutowo-procentowego (CIRS) i zaniedbanie przez bank obowiązku informacyjnego wynikającego z dyrektywy MIFID.
- Zawarcie w umowie instrumentu finansowego mającego na celu obejście ustawy, bez wskazania go wprost w umowie.
Wymienione powyżej wady umowy zawartej między bankiem a przedsiębiorcą mogą zwiększyć szansę Frankowicza przedsiębiorcy w sądzie i prowadzić do unieważnienia umowy.
Nowa uchwała Sądu Najwyższego III CZP 25/22 z dnia 25.04.2024 ułatwi wygrywanie spraw frankowych przez przedsiębiorców?
Ostatnia Sądu Najwyższego dotyczącej kredytów frankowych, została określona jako „ostateczne potwierdzenie zwycięstwa frankowiczów nad bankami”. Prawnicy jednak w komentarzach wskazują głównie na potencjalne korzyści dla konsumentów. Choć ta uchwała jest bardzo korzystna dla konsumentów, jej wpływ na przedsiębiorców posiadających kredyty we frankach pozostaje niejasny.
Eksperci od spraw kredytów we frankach podkreślają, że chociaż ogólna tendencja orzecznicza może być postrzegana jako sprzyjająca frankowiczom, każdy przypadek przedsiębiorcy może wymagać odrębnej analizy prawnej ze względu na specyficzne umowy i warunki, a zwłaszcza zakres zastosowania przepisów na podstawie których unieważniane są kredyty frankowe.
Należy zatem zachować ostrożność w interpretacji, jak wczorajsza uchwała SN będzie wpływać na sprawy przedsiębiorców. Istotne będzie śledzenie, jak przyszłe wyroki i orzecznictwo będą rozwijały się pod kątem zastosowania uchwały Sądu Najwyższego w kontekście przedsiębiorców. Prawnicy sugerują, że niezbędne będzie baczne obserwowanie tendencji w orzecznictwie oraz ewentualne dostosowywanie strategii prawnych w zależności od kierunku, jaki przyjmie orzecznictwo, co może mieć kluczowe znaczenie dla skuteczności i efektywności podważania umów frankowych przedsiębiorców w sądach.
Co jeszcze Frankowicz przedsiębiorca powinien wiedzieć przed złożeniem pozwu?
Wytoczenie powództwa bankowi przez Frankowicza przedsiębiorcę, jak i samo postępowanie różni się od tego wytoczonego przez konsumenta. Po pierwsze jest droższe, a do tego postępowanie toczy się nie przed wydziałem cywilnym, lecz gospodarczym. O ile za samo złożenie pozwu konsument wnosi opłatę w wysokości 1000 zł, w przypadku przedsiębiorcy jest to 5% od wartości dochodzonego roszczenia. Przy dużych kredytach mogą to być więc kwoty czasami przekraczające możliwości przedsiębiorcy. Każdy musi więc ocenić jeszcze przed złożeniem pozwu, czy nie lepiej, zamiast wysuwać najbardziej typowe dla sprawy frankowej roszczenie o unieważnienie umowy, nie zastąpić go roszczeniem o zapłatę. W przypadku wygrania takiej sprawy osiągnie się podobny efekt mniejszym kosztem. Natomiast ci przedsiębiorcy, którzy mogą przez sąd zostać uznani za konsumentów, w swoich roszczeniach mają po swojej stronie także możliwość dodatkowej argumentacji dotyczącej zapisów abuzywnych kredytu.
Dlaczego warto złożyć pozew, czyli pierwsze korzystne wyroki
Pojawiają się pierwsze korzystne wyroki dla przedsiębiorców Frankowiczów, co może zachęcić innych do złożenia pozwu. Obecnie są to wyroki sądów I instancji, od których banki z pewnością złożą apelację, ale wszystko wskazuje na to, że w 2025 roku zapadną pierwsze korzystne wyroki prawomocne w sądach II instancji na rzecz Frankowiczów, którzy są przedsiębiorcami, ponieważ z reguły sądy apelacyjne podtrzymują wydawane w sprawach frankowych wyroki, stosując tę samą linię orzeczniczą.
Oto przykłady wyroków sądu I instancji korzystne dla Frankowiczów przedsiębiorców
Wydział XVI Gospodarczy Sądu Okręgowego w Warszawie w dniu 19 listopada 2023 unieważnił umowę kredytową zawartą między spółką akcyjną a bankiem BPH. W uzasadnieniu sąd wskazał, że w umowie nie wskazano mechanizmu określania kursu franka zarówno na potrzeby ustalenia kwoty wypłaconej Frankowiczowi, jak i na potrzeby określenia wysokości rat. Wobec tego Sąd uznał za sprzeczne z istotą stosunków umownych zapisy umowy, w której kredytodawca jednostronnie byłby upoważniony do określania kursu waluty, który miałby wyznaczać wysokości rat. Taka klauzula w umowie jest działaniem przeczącym swobodzie umów i rażąco ją przekracza.
22 grudnia 2023 roku zapadł kolejny korzystny dla Frankowicza przedsiębiorcy wyrok w sprawie przeciwko Raiffeisen Bank. Sąd w Warszawie unieważnił umowę kredytową, powołując się z kolei na orzeczenie TSUE rozszerzające definicję konsumenta. Takich wyroków będzie coraz więcej, co może napawać optymizmem i zachęcać przedsiębiorców do składania pozwów.
Powyższe przykłady pokazują, że nie tylko osoby fizyczne, ale i przedsiębiorcy, którzy obciążeni są kredytami frankowymi, mogą nie tylko składać pozwy przeciwko bankom, ale też skutecznie w sądach wygrywać. To dopiero początek, ale już w tej chwili sądy, uwzględniając orzecznictwo TSUE, a także przepisy k.c. stają po stronie Frankowiczów przedsiębiorców. Ważnym czynnikiem w przygotowywaniu się do takiej sprawy jest zwrócenie się do biegłej w sprawach frankowych kancelarii prawnej.