Każdy kolejny tydzień przynosi nam więcej szczegółów na temat opracowywanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości trzech ustaw frankowych, spośród których najbardziej rozbudowana ma być ta pierwsza, dotycząca szczególnych rozwiązań dla rozpoznawania spraw o kredyty w CHF. Przed kilkoma dniami na profilu YouTube „Reset Obywatelski” opublikowano godzinną rozmowę dwójki sędziów z pełnomocniczką ministra sprawiedliwości ds. ochrony praw konsumentów, dr Anetą Wiewiórowską-Domagalską, która w przejrzysty sposób objaśniła widzom kanału najważniejsze aspekty związane ze zmianami w sądownictwie, oczywiście pod kątem spraw frankowych. W niniejszym artykule prezentujemy garść statystyk i najważniejszych informacji ujawnionych przez dr Wiewiórowską-Domagalską w tej rozmowie. Zainspirowani opiniami ekspertów, prezentujemy też jedną, za to bardzo dobrą radę dla tych frankowiczów, którzy jeszcze nie pozwali banku, a już wkrótce planują to zrobić.
- Już niedługo XXVIII Wydział Cywilny SO w Warszawie nie będzie jedyną w Polsce jednostką wyspecjalizowaną w rozpoznawaniu spraw o kredyty w CHF. Na początku grudnia 2024 roku uruchomiona zostanie sekcja frankowa w Poznaniu. A to dopiero początek ekscytujących zmian
- O ile sądy okręgowe coraz lepiej radzą sobie z opanowaniem wpływu nowych spraw frankowych, o tyle w sądach apelacyjnych sytuacja jest katastrofalna. Środkiem zaradczym, w ujęciu długoterminowym, mają być rozwiązania proponowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości
- Sądom potrzebna jest digitalizacja, i to w znacznie szerszym pojęciu niż po prostu elektroniczne doręczenia. Resort, posiłkując się technologią AI, pracuje nad Digitalnym Asystentem Sędziego, który ma ułatwić rozpatrywanie spraw frankowych
- Ministerstwo Sprawiedliwości chce, by roszczenia kredytobiorcy wobec banku i banku wobec kredytobiorcy były rozpatrywane w ramach jednego postępowania. Wzajemne rozliczenia mają być łatwiejsze dzięki instytucji potrącenia. Frankowicze zadają jednak pytanie: a co z odsetkami za opóźnienie?
Wydziały cywilne w Polsce czeka wielka zmiana: pilotaż będzie testowany w czterech miastach
Przyszłość sądowych sporów o franki staje się coraz bardziej jasna: wiadomo już na przykład, że Ministerstwo Sprawiedliwości jest na ostatniej prostej w przygotowywaniu trzech ustaw frankowych, a także nowego wzorca ugody. Od kilku miesięcy do mediów przedostają się kolejne szczegóły rozwiązań rozważanych przez resort – informacji tych jest dużo i dają one pewien pogląd na temat kierunków, w których zamierzają podążać rządzący, nie wiadomo jednak, które konkretnie spośród całej grupy pomysłów wejdą ostatecznie w życie.
Wszak aż do teraz poszczególne koncepcje konsultowane były ze środowiskiem eksperckim, między innymi z sędziami, którzy na co dzień zajmują się rozpatrywaniem sporów o franki. Sędziowie złożyli zresztą na ręce pełnomocniczki ministra sprawiedliwości ds. ochrony praw konsumentów swój pakiet propozycji – wśród orzeczników, którzy zgłosili swoje pomysły, był między innymi dr Tomasz Niewiadomski, jeszcze do niedawna szef XXVIII Wydziału Cywilnego SO w Warszawie.
W ostatnich dniach listopada jesteśmy bogatsi o nową wiedzę dotyczącą przedsięwzięcia, nad którym pracuje obecnie resort. Głównym źródłem informacji jest tu wspomniana już pełnomocniczka ministra Adama Bodnara, dr Aneta Wiewiórowska-Domagalska, która przed kilkoma dniami była gościem na kanale „Reset Obywatelski”, prowadzonym na platformie YouTube. Jej rozmówcami była dwójka sędziów, tj. sędzia Katarzyna Piotrowska i sędzia Łukasz Mrozek.
Rozmowa niemal w całości poświęcona była właśnie zagadnieniom związanym z usprawnianiem procesów frankowych. Kwestia ta wbrew pozorom jest interesująca nie tylko dla samych frankowiczów (i ewentualnie dla banków, które się z nimi sądzą), ale i dla ogółu obywateli czekających na rozstrzygnięcia swoich spraw przez wydziały cywilne.
Jak przyznaje sama pełnomocniczka ministra, w sądach toczy się ponad 200 tys. frankowych postępowań, w tym trudno określić dokładną liczbę spraw, które wpłynęły z powództwa banków (dopiero od niedawna dostają one odrębną sygnaturę). Szybsze wyprowadzenie spraw frankowych z sądów wpłynie oczywiście na tempo orzecznicze w pozostałych sprawach z zakresu prawa cywilnego.
Digitalny Asystent Sędziego zrewolucjonizuje sposób rozpatrywania spraw frankowych?
Co więc przygotowało dla frankowiczów Ministerstwo Sprawiedliwości? Mowa o trzech ustawach frankowych, spośród których każda poświęcona jest osobnemu zagadnieniu. Wśród projektowanych rozwiązań najwięcej emocji wzbudza zdecydowanie Digitalny Asystent Sędziego (w skrócie DAS), czyli rozbudowany system ułatwiający sądom pracę. W dużej mierze ma on pełnić funkcje zbliżone do klasycznego „ludzkiego” asystenta, przy czym, z oczywistych względów, jego „moce przerobowe” będą nieporównywalnie większe.
Chodzi m.in. o to, by za sprawą DAS sędziowie zyskali dostęp do projektów uzasadnień czy nawet samych wyroków. Nie oznacza to oczywiście, że to sztuczna inteligencja, zamiast sędziego, będzie orzekać w sprawach frankowiczów. Digitalny asystent ma stanowić jedynie narzędzie w rękach orzecznika, do którego będzie należało wydanie ostatecznego werdyktu.
Pełne wdrożenie Digitalnego Asystenta Sędziego ma nastąpić do końca I połowy 2026 roku.
Nim do tego dojdzie, w sądach musi nastąpić cyfryzacja akt. To oznacza, że wydziały cywilne już teraz muszą nastawić się na masę pracy związanej ze skanowaniem ton papierowej dokumentacji. Ministerstwu zależy ponadto na jak najszybszym wprowadzeniu elektronicznej komunikacji pomiędzy stroną postępowania a sądem. W tej chwili funkcjonują już elektroniczne doręczenia, ale tylko na kierunku sąd-strona, a chodzi o to, by również strona mogła tą drogą doręczać pisma sądowi. Do tego są jednak potrzebne zmiany legislacyjne.
Resort chce udostępnić sądom również tzw. „Bazę wiedzy”, w której znajdą się uporządkowane orzeczenia TSUE, co ciekawe, odnoszące się nie tylko do spraw ściśle frankowych, ale również do innych sporów konsumenckich, np. wynikłych na tle umów kredytów złotowych. Warto jednak doprecyzować, że chodzi o takie kwestie rozpatrzone przez TSUE, które do wydania wyroku w indywidualnej sprawie wciąż wymagają odrębnej oceny krajowego sądu.
Poznań, Warszawa, Olsztyn i Białystok – to tam resort będzie testował frankowe innowacje
Rozwiązania, nad którymi pracuje resort, zostaną najpierw wprowadzone tylko w wybranych jednostkach sądów objętych pilotażem. Do wzięcia udziału w programie wytypowano:
- Sąd Okręgowy w Poznaniu oraz Sąd Apelacyjny w Poznaniu
- Sąd Okręgowy Warszawa-Praga oraz Sąd Apelacyjny w Warszawie
- Sąd Okręgowy w Olsztynie oraz Sąd Apelacyjny w Białymstoku (ze względu na to, że w Olsztynie nie ma sądu odwoławczego).
Pierwsze zmiany w sądownictwie odczują poznaniacy: to tam 1 grudnia 2024 roku uruchomiony zostanie wyspecjalizowany Wydział Frankowy, drugi taki w Polsce, zaraz po tym funkcjonującym w Warszawie. Do wydziału trafiać będą nowe sprawy, natomiast te, które już zostały przypisane do innych wydziałów, pozostaną w tym samym miejscu. Doświadczeni prawnicy radzą więc frankowiczom z Poznania, którzy lada dzień zamierzają wystąpić z pozwem o nieważność umowy i/lub o zapłatę, by… wstrzymali się z dopełnieniem formalności do 1 grudnia. Wówczas ich sprawy trafią do nowej jednostki, nieobciążonej jeszcze podobnymi przypadkami, i w związku z tym będącej w stanie wydawać szybsze wyroki.
Sprawa frankowa 2w1 wzbudza niepokój kredytobiorców: czy do łask sądów powróci teoria salda?
Najwięcej kontrowersji wzbudza plan łączenia spraw o ustalenie i zapłatę, wnoszonych przez konsumentów, ze sprawami o zwrot kapitału, które banki wnoszą przeciwko klientom. Chodzi o to, by potencjalnie nieważną umowę rozliczyć w ramach jednego postępowania, co zdaje się być kierunkiem jak najbardziej słusznym. Podstawowym narzędziem, które ma ułatwić takie rozliczenia, będzie potrącenie. Ponadto resort pracuje nad kalkulatorem, mającym ułatwić sędziom oszacowanie kwot należnych każdej ze stron. Po udostępnieniu sądom kalkulatora zbędne stanie się powoływanie biegłego sądowego z dziedziny ekonomii i finansów, co w oczywisty sposób przełoży się na skrócenie postępowań.
Czy po ustawach frankowych konsumenci będą dostawać od banków odsetki ustawowe za zwłokę?
Pytanie, które zadają frankowicze, brzmi: skoro roszczenia stron będą rozpatrywane w ramach jednej sprawy, to co z odsetkami ustawowymi za zwłokę? Przecież obecnie, gdy kredytobiorca uzyskuje wyrok stwierdzający nieważność jego umowy, zwykle dochodzi do sytuacji, w której bank musi mu oddać pełne świadczenie nienależne, a wraz z nim wspomniane odsetki za cały proces sądowy.
Czy zastosowanie instytucji potrącenia nie spowoduje przypadkiem, że sądy, zamiast rozliczać strony w oparciu o teorię dwóch kondykcji, powrócą do teorii salda? Niestety nie natrafiliśmy dotąd na jednoznaczną deklarację przedstawicieli ministerstwa w tym konkretnym zakresie.
Udrożnienie apelacji jako klucz do wyprowadzenia spraw frankowych z sądów
W naszej opinii najbardziej obiecujący jest plan utworzenia wydziałów frankowych również w apelacjach, w tym zwłaszcza tej warszawskiej, która musi zmagać się z tysiącami spraw, skierowanych do niej zaskarżeniami składanymi przez banki, a nierzadko również przez samych frankowiczów, domagających się np. zasądzenia na ich rzecz pełnej korzyści odsetkowej, zgodnie z zeszłorocznymi wyrokami TSUE, a nie z uchwałą Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 roku.
Aby zrozumieć, jak dramatyczna jest sytuacja sądów II instancji, warto posłużyć się współczynnikiem opanowania wpływu, który w okręgach wynosi blisko 95 proc. (sąd I instancji jest w stanie w danej jednostce czasu rozpatrzyć niemal tyle spraw, ile ich otrzymuje), natomiast w apelacji plasuje się na poziomie… 36 proc. (a i tak jest to wzrost z absolutnie katastrofalnego poziomu 31 proc.). Są to dane za III kwartał 2024 roku, a więc najbardziej aktualne z możliwych.
Równolegle do usprawniania pracy sądów Ministerstwo będzie wspierało program dobrowolnych ugód. Jak wiadomo, trwają intensywne prace nad nowym wzorcem ugody, które mają zakończyć się jeszcze w bieżącym roku. Co ciekawe, dr Wiewiórowska-Domagalska w trakcie rozmowy z sędziami dość enigmatycznie wspomina o zachętach do cofania powództw. Jej wypowiedź pozwala nam dojść do wniosku, że zachęty te mają mieć wymiar finansowy. Z niecierpliwością czekamy na szczegóły tego rozwiązania, które części frankowiczów, zwłaszcza tym, którym zależy na szybkim zakończeniu sporu z bankiem, może wybitnie przypaść do gustu.
PODSUMOWANIE:
Ministerstwo Sprawiedliwości niezwykle ambitnie podchodzi do problemu nagromadzenia spraw frankowych w polskim systemie sądowniczym. Resort w pełni zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji i z tego, że oddziałuje ona nie tylko na położenie zwaśnionych z bankami kredytobiorców, ale i na wszystkie osoby, których sprawy utknęły w wydziałach cywilnych.
Zmiany proponowane przez resort mają w dużej mierze charakter innowacji, trudnej nawet do porównania z rozwiązaniami już funkcjonującymi w innych krajach Europy. Beneficjentami omawianych wdrożeń mogą być nie tylko frankowicze, ale i inni kredytobiorcy rozważający pozwanie banku – wszak „Baza wiedzy”, gromadząca orzeczenia TSUE, odnosić się będzie także do sporów występujących na tle innych produktów bankowych niż te powiązane z walutą obcą.
To uspokajający komunikat wysłany w stronę kredytobiorców złotowych, którzy oczekują obecnie na kilka przełomowych orzeczeń unijnego Trybunału, mogących zmienić o 180 stopni krajową linię orzeczniczą.