Syndyk Getin Noble Banku bardzo długo prezentował nieugięte stanowisko w sprawie kredytobiorców frankowych. Nie może więc dziwić, że gdy zaczął publicznie mówić o planach wprowadzenia ugód frankowych, wielu frankowiczów po prostu mu nie uwierzyło. Nawet my byliśmy zdania, że zapowiedzi te służą wyłącznie zniechęceniu części uprawnionych do dochodzenia roszczeń przed sądem. Tymczasem okazuje się, że program ugodowy Getinu rzeczywiście powstanie, a syndyk będzie go stopniowo rozszerzał o kolejne grupy kredytobiorców. Ci frankowicze, którzy liczą, że ów program rozwiąże ich problem z bankiem, mogą się srogo zawieść. W tekście prezentujemy szczegóły kuriozalnych warunków, na których syndyk chce godzić się z frankowiczami. Wyjaśniamy też, jaką wymówkę przygotował syndyk GNB w związku z tak późnym wprowadzeniem ugód.
- Getin Noble Bank długo pozostawał jedynym podmiotem dysponującym dużym portfelem frankowym, nieoferującym swoim klientom programu ugodowego. Teraz ma się to zmienić
- Syndyk GNB, Marcin Kubiczek, wyjaśnia w mediach, że program będzie mógł wystartować, gdy dostanie akceptację sędziego komisarza. Pytanie tylko, jakie będzie zainteresowanie programem wobec zupełnie nierynkowych warunków proponowanych przez syndyka
- Kredytobiorcy, którzy liczyli, że będą mogli podać sobie z syndykiem rękę po spłacie kapitału (ewentualnie lekkiej jego nadpłacie), mogą się rozczarować. Syndyk chce umorzyć dług tylko tym frankowiczom, którzy spłacili… 200 proc. pożyczonego kapitału!
- Pytanie, jakie nasuwa się w związku z planami syndyka Getinu, brzmi: po co frankowicze mają przystawać na jego warunki, skoro po spłacie kapitału kredytu mogą błyskawicznie zyskać zabezpieczenie swoich roszczeń w sądzie?
Syndyk Getin Noble Banku snuje plany wobec frankowiczów. Prawdopodobnie bez wzajemności
Syndyk Getin Noble Banku, Marcin Kubiczek, zdążył zapisać się w świadomości kredytobiorców frankowych jako osoba nie tylko nieprzychylna roszczeniom konsumentów, ale i niezdająca sobie sprawy z kierunku orzeczniczego, który obrały polskie sądy. Syndyk od miesięcy zachowuje się tak, jakby jego działania zarządcze wobec masy upadłościowej banku przypadały na 2015 rok, gdy krajowe sądy zupełnie nie wiedziały, jak podchodzić do roszczeń frankowiczów.
Niestety dla syndyka GNB, mamy końcówkę roku 2024, a orzecznictwo w kwestii franków, tak krajowe, jak i unijne, jest jednoznaczne. Banki przegrywają z kretesem postępowania inicjowane przez frankowiczów, i nie inaczej jest w przypadku procesów skierowanych pod adresem Getin Noble Banku, do których obecnie sądy zapraszają właśnie syndyka.
Frankowicze z Getinu od miesięcy śledzą doniesienia medialne odnoszące się do ich sytuacji i analizują wypowiedzi Marcina Kubiczka, który już od pewnego czasu zapowiada wprowadzenie programu ugodowego. Oczywiście pod warunkiem, że taki program zostanie zatwierdzony przez sędziego komisarza, sprawującego nadzór nad syndykiem.
Możesz zawrzeć ugodę z syndykiem Getinu, ale tylko jeśli spłaciłeś 200 proc. kapitału
Z ostatnich newsów na temat sytuacji w upadłym Getinie możemy się dowiedzieć, że start programu jest kwestią bardzo niedługiego czasu. W końcu możemy poznać też szczegóły programu – Marcin Kubiczek mówi o nich na łamach portalu xyz.pl.
Na co mogą liczyć frankowicze mający aktywną umowę w Getin Noble Banku? Syndyk chce zaproponować kredytobiorcom wzajemne zrzeczenie się roszczeń. Po stronie syndyka leżałoby wydanie kredytobiorcy listu mazalnego, czyli dokumentu pozwalającego na wykreślenie hipoteki banku z księgi wieczystej, a także zaktualizowanie informacji na temat zadłużenia w BIK. Po stronie frankowicza zostałoby z kolei wycofanie zgłoszonych wierzytelności oraz pozwu, jeśli ten został złożony.
I teraz najlepsze: komu syndyk Getinu chce zaproponować takie warunki? Oferta zostanie rozesłana do tych frankowiczów, którzy spłacili dotąd bankowi co najmniej 200 procent użyczonego kapitału kredytu! Zgadza się, syndyk oczekuje, że kredytobiorcy, którzy w sądach mają prawo do uznania ich umów za nieważne, podarują mu ekstra po kilkaset tysięcy złotych.
Opóźnienia w oferowaniu ugód mają wynikać z „długu informatycznego” GNB
Syndyk wspomina też o tym, z jakiego powodu program ugodowy wystartuje z tak dużym opóźnieniem. Przyczyną ma być „dług informatyczny” Getinu, a prościej rzecz ujmując, brak integracji i aktualizacji systemów banku. W niektórych przypadkach konieczne było sięgnięcie do materiałów w formie niezdigitalizowanej.
Weryfikacja danych mogła dotyczyć nawet 30 tysięcy umów – taka liczba składała się bowiem na frankowy portfel GNB w momencie ogłoszenia jego upadłości. W ponad połowie przypadków (16 tys. umów) kredytobiorcy zdążyli już zgłosić swoje roszczenia na drodze sądowej. Początkowo sądy nie wiedziały, jak traktować roszczenia kredytobiorców kierowane pod adresem upadłego banku. Zawieszać w całości, wskazując im drogę do wpisywania się na listę wierzytelności? A może zawieszać tylko w części dotyczącej zapłaty?
Na szczęście wielu sędziów niemal od początku wszczęcia procedury upadłościowej uznawało roszczenia dotyczące nieważności za nieskierowane do masy upadłościowej. Tym samym postępowania z nimi związane mogły trwać. Pogląd ten ugruntował się we wrześniu 2024 roku, za sprawą jednej ważnej decyzji Sądu Najwyższego, o której więcej w dalszej części artykułu.
Portfel frankowy upadłego Getinu zostanie sprzedany? Oto najnowsze fantazje syndyka
Co ciekawe, syndyk w rozmowie z portalem rozprawia o możliwości sprzedania portfela frankowego Getin Noble Banku. Portal konstatuje nawet, że ze sprzedażą tego portfela nie powinno być dużego problemu, albowiem syndyk otrzymał już jedną propozycję przejęcia, wysłaną przez zagraniczny fundusz. Jak przyznaje sam syndyk GNB, kredyty te nie są gotowe do sprzedaży – może się to zmienić za ok. 3 lata, gdy ustalona zostanie lista wierzytelności.
Mamy duże wątpliwości co do tego, czy syndyk rzeczywiście otrzymał poważną ofertę kupna portfela kredytów frankowych. Wynikają one przede wszystkim z dominującego kierunku orzeczniczego, z którego władze każdego liczącego się funduszu zagranicznego muszą przecież zdawać sobie sprawę. Portfel frankowy byłby dla każdego dobrze prosperującego biznesu niczym koń trojański i szczerze wątpimy, czy syndykowi kiedykolwiek uda się spieniężyć te aktywa.
Ale nie ma sensu zanadto wybiegać w przyszłość. Zajmijmy się lepiej tym, co jest tu i teraz.
Getinowcy bez przeszkód pozywają syndyka o nieważność umów. Sprzyja im Sąd Najwyższy
Sytuacja kredytobiorców z Getinu wygląda obecnie następująco: ci, których hipoteki wciąż są aktywne, mogą spokojnie wystąpić z roszczeniem przeciwko syndykowi w przedmiocie nieważności umowy. Żadnych pieniędzy najprawdopodobniej od syndyka nie odzyskają (sądy zresztą wstrzymują procesy w części dotyczącej zapłaty), mogą natomiast uzyskać wyrok stwierdzający nieważność umowy, a wcześniej prawomocne zabezpieczenie roszczenia, polegające na wstrzymaniu wykonywania umowy (o ile spłacili już kapitał kredytu).
Położenie kredytobiorców w relacji z syndykiem Getinu uległo znacznej poprawie po 19 września 2024 roku, czyli po wydaniu uchwały Sądu Najwyższego, zgodnie z którą sprawy skierowane przeciwko upadłemu bankowi, a dotyczące roszczeń nieważności umowy, mogą być kontynuowane, bez konieczności oczekiwania na zakończenie postępowania upadłościowego.
Jeżeli kredytobiorca otrzyma od sądu zabezpieczenie roszczenia, to syndyk nie będzie mógł zgłosić zaległości w spłacie kredytu, wynikających z tej decyzji, do Biura Informacji Kredytowej. Nie będzie mu również wolno wypowiedzieć takiej umowy.
Wyobraźmy sobie więc taką sytuację: kredytobiorca pożyczył niegdyś od Getinu 200 tys. zł i spłacił mu łącznie 210 tys. zł. Syndyk Getinu chciałby, aby taki kredytobiorca dopłacił jeszcze 190 tys. zł, by umorzyć mu resztę zadłużenia. Tymczasem jeśli taki kredytobiorca pozwie syndyka o nieważność, a wraz z pozwem złoży wniosek o zabezpieczenie, nawet w kilka tygodni później może zyskać zgodę sądu na niespłacanie rat przez czas toczącego się procesu.
I nie jest to czysta spekulacja. Takie decyzje już zapadają przed krajowymi sądami. Oto przykłady, które opublikowała Kancelaria Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni (ta sama, która reprezentowała kredytobiorcę w sprawie w której Sąd Najwyższy wydał korzystną dla frankowiczów uchwałę z 19.09.2024 r.):
- VI ACa 3483/23 – dnia 12 sierpnia 2024 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie zabezpieczył roszczenie kredytobiorczyni w sporze z syndykiem Getin Noble Banku. Wniosek o zabezpieczenie został złożony we wrześniu 2023 roku, a zatem kredytobiorczyni czekała na postanowienie w sprawie 11 miesięcy. Okolicznością łagodzącą dla tej opieszałości sędziowskiej może być fakt, że kredytobiorczyni zawnioskowała o zabezpieczenie jeszcze przed wydaniem korzystnej dla “getinowców” uchwały Sądu Najwyższego III CZP 5/24. Choć sąd w niniejszej sprawie bardzo długo nie podejmował żadnych czynności, wskazać należy, że nie zawiesił też postępowania. Efektem zniecierpliwienia kredytobioczyni było złożenie przez nią w maju 2024 roku pisma z prośbą o przyśpieszenie wydania postanowienia
- I ACa 1720/24 – dnia 18 listopada 2024 roku Sąd Apelacyjny w Krakowie przyznał zabezpieczenie roszczenia kredytobiorczyni, która złożyła w tej sprawie wniosek 15 października 2024 roku. Tym razem wniosek o zabezpieczenie został złożony już po uchwale SN, a na postanowienie sądu w przedmiocie zabezpieczenia trzeba było czekać zaledwie miesiąc. Warto nadmienić, że i w tej sprawie sąd nie zdecydował się na zawieszenie postępowania
- XXV 1323/24 – dnia 8 listopada 2024 roku Sąd Okręgowy w Warszawie udzielił zabezpieczenia w sprawie przeciwko syndykowi Getinu kredytobiorczyni, która swój wniosek w sprawie złożyła 25 września 2024 roku. Na wydanie postanowienia klientka Getinu czekała zaledwie 1,5 miesiąca. W tej sprawie sąd zdecydował się na zawieszenie postępowania. Po odwieszeniu zmianie uległa jego sygnatura.
Po uchwale SN III CZP 5/24 frankowicze z Getinu zyskali lepszy dostęp do zabezpieczenia roszczeń
Po cóż frankowicz z Getinu miałby iść na rękę syndykowi i zawierać z nim ugodę, skoro po uchwale III CZP 5/24 może dużo sprawniej niż wcześniej uzyskać zabezpieczenie powództwa w sprawie o nieważność, nawet wówczas gdy sądzi się z syndykiem w dużej jednostce, takiej jak ta warszawska, znana z wysokiego obłożenia procesami frankowymi?
Niewykluczone, że syndyk Getinu dopiero bada sytuację i – tak jak niegdyś mBank – sprawdza, na jak daleko idące ustępstwa będzie musiał iść, by zainteresować frankowiczów swoją propozycją. Cóż, jeśli w sprawie ewentualnych aktualizacji programu będzie działał podobnym tempem, co teraz, to frankowicze zdążą unieważnić swoje umowy, nim otrzymają od upadłego Getinu jakąkolwiek wartą rozważenia propozycję.
PODSUMOWANIE:
Syndyk Getin Noble Banku ma zamiar zawierać z frankowiczami ugody, ale warunki, które chce im zaproponować, nijak nie przystają ani do ich oczekiwań, ani do aktualnej rzeczywistości prawnej. Syndyk w sporze z frankowiczami, którzy chcą unieważnić swoje umowy, nie ma w tej chwili żadnych argumentów. Nawet Sąd Najwyższy nie stanął w obronie upadłego Getinu i dał kredytobiorcom zielone światło do zabezpieczania roszczeń, a sądom do kontynuowania procesów o nieważność, skierowanych przeciwko upadłemu bankowi.
Był czas, że kredytobiorcy z Getinu byli w naprawdę nieciekawej sytuacji, gdyż nie wiedzieli, jak sądy podejdą do roszczeń kierowanych pod adresem upadłego podmiotu. Dziś wiedzą już, że ich roszczenia, o ile nie dotyczą zapłaty, mogą być bez przeszkód rozpatrywane w sądach, co pozwala im na prawomocne eliminowanie abuzywnych umów z obrotu prawnego, bez proszenia się syndyka o litość.