12 grudnia 2024 roku nie przyniósł oczekiwanego przełomu w sprawie ewentualnych odszkodowań dla frankowiczów z Getin Noble Banku, za – ich zdaniem bezprawną – restrukturyzację podmiotu, pozbawiającą ich w praktyce prawa do dochodzenia roszczeń o zapłatę. TSUE wydał wprawdzie wyrok w sprawie C-118/23, zainicjowanej pytaniami Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, ale nie przesądził o tym, czy restrukturyzacja Getin Noble Banku rzeczywiście odbyła się sprzecznie z prawem. Zdaniem dużej części środowiska eksperckiego wyrok i tak jest korzystny dla kredytobiorców, bo – choć nie przesądza o ich racjach – to daje sądom zielone światło do badania roszczeń frankowiczów dotyczących działań Bankowego Funduszu Gwarancyjnego w obszarze restrukturyzacji. Jakie są tak naprawdę szanse na to, że „getinowcy” odzyskają jakiekolwiek pieniądze od Skarbu Państwa?
- W czwartek 12 grudnia 2024 roku TSUE odpowiedział na wszystkie cztery pytania prejudycjalne, skierowane do niego przez WSA i zarejestrowane pod sygnaturą C -118/23. Charakter tych odpowiedzi jest bardziej ogólny, niż oczekiwały tego strony sporu
- Dla syndyka Getinu byłoby najlepiej, gdy Trybunał jednoznacznie zamknął kredytobiorcom drogę do skarżenia decyzji o restrukturyzacji. Z kolei frankowicze oczekiwali, że unijni sędziowie wypowiedzą się krytycznie o działaniach BFG. TSUE jednak podszedł do sprawy inaczej
- W opinii unijnego składu sędziowskiego Bankowy Fundusz Gwarancyjny może łączyć kilka funkcji, ale w tym celu konieczne jest wprowadzenie regulacji zapobiegających wystąpieniu konfliktu interesów. Badanie tej kwestii pozostawia jednak w gestii krajowych sądów
- W praktyce, aby dostać szansę na odszkodowanie od Skarbu Państwa, frankowicze z Getinu musieliby w swoich sprawach uzyskać korzystne decyzje sądu administracyjnego. Na rozpatrzenie czeka 10 tysięcy skarg kredytobiorców, złożonych jesienią 2022 roku.
TSUE wydał wyrok w sprawie C-118/23. Frankowicze z Getinu mają powody do zadowolenia, choć liczyli na więcej
Wyrok TSUE w sprawie C-118/23, na który frankowicze czekali właściwie od momentu wszczęcia restrukturyzacji Getin Noble Banku, jest słodko-gorzki. Z jednej strony nie zamyka konsumentom w sposób definitywny drzwi do roszczeń odszkodowawczych wobec Skarbu Państwa, z drugiej jednak nie przesądza o tym, czy działania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, który zdecydował o wszczęciu procedury resolution, były niezgodne z prawem.
Gdy pod koniec września 2022 roku BFG ogłosił restrukturyzację Getinu, frankowicze mający kredyty w tym banku dostali jedynie 7 dni na zaskarżenie tej decyzji. W krótkim czasie do Sądu Administracyjnego wpłynęło blisko 10 tys. skarg na restrukturyzację GNB. Wojewódzki Sąd Administracyjny miał wątpliwości, czy powinien rozpatrywać każdą taką skargę, czy zająć się jedynie skargą wniesioną przez radę nadzorczą banku. Pytania w tej kwestii zostały skierowane do Luksemburga w 2023 roku. Teraz doczekały się odpowiedzi.
Sąd administracyjny nie może połączyć skarg frankowiczów do wspólnego rozpatrzenia
W czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, rozpatrując sprawę C -118/23, uznał, że – zgodnie z prawem Unii – zajęcie się jedynie skargą złożoną na restrukturyzację Getinu przez radę nadzorczą banku nie pozwala na uznanie, że pozostałym osobom dotkniętym konsekwencjami tej procedury zapewniono skuteczny środek prawny. I to nawet jeśli skutkami decyzji wydanej w sprawie skargi rady nadzorczej zostaną objęte osoby, których skargi nie zostały rozpatrzone.
Skutek? Wojewódzki Sąd Administracyjny będzie musiał rozpatrzyć 10 tysięcy skarg, które otrzymał od klientów restrukturyzowanego Getin Noble Banku. Wśród skarżących są oczywiście głównie frankowicze, którzy już w momencie ogłoszenia decyzji BFG o wszczęciu procedury wobec ich banku doskonale rozumieli, że znacząco skomplikuje to dochodzenie ich roszczeń z tytułu nieważności umowy.
Bankowy Fundusz Gwarancyjny może łączyć funkcje, ale pod pewnymi warunkami
Prawnicy frankowiczów właściwie od początku wskazywali, że decyzja wydana przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny może być bezprawna. Argumenty dotyczyły przede wszystkim łączenia przez BFG różnych funkcji – Fundusz jest zarówno kuratorem restrukturyzacji, instytucją sprawującą nadzór nad procedurą restrukturyzacji, jak i gwarantem depozytów. Powstało więc pytanie, czy nie doszło tu do konfliktu interesów – nie da się ukryć, że charakter funkcji sprawowanych przez BFG jest bardzo szeroki.
Każdy, kto liczył, że TSUE jednoznacznie rozwieje wątpliwości nagromadzone wokół restrukturyzacji Getin Noble Banku, może czuć pewien niedosyt. Wyrok unijnego Trybunału jest bardzo ogólny i właściwie pokrywa się z tym, co w sprawie ustalił kilka miesięcy temu Rzecznik Generalny tej instytucji.
Zdaniem TSUE unijne prawo nie stoi na przeszkodzie wykonywaniu wielu funkcji przez jeden organ. Istotne w takim przypadku jest jednak to, by organ wypracował takie regulacje, które zapewnią niezależność poszczególnych jego funkcji, w taki sposób, by zagwarantować niewystąpienie konfliktu interesów. To, czy regulacje takie zostały wprowadzone i zadziałały prawidłowo, oceni krajowy sąd, a konkretnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Jeżeli WSA wydałby korzystne decyzje w sprawie skarg złożonych przez frankowiczów, otworzyłby tym drogę do roszczeń odszkodowawczych wobec Skarbu Państwa. Frankowicze mogliby kierować takie roszczenia w postępowaniach indywidualnych.
Czy frankowicze z GNB dostaną odszkodowania od Skarbu Państwa? Eksperci nie są co do tego zgodni
Jakie są szanse kredytobiorców na to, że sądy administracyjne utorują im drogę do odszkodowań? To zależy, kogo zapytamy. Prawnicy banków oczywiście komentują wyrok TSUE jako korzystny dla sektora bankowego i prezentują pogląd, zgodnie z którym niszczy on szanse kredytobiorców na jakiekolwiek odszkodowania.
Czytając analizy ekspertów sympatyzujących ze środowiskiem bankowym, odnosimy to samo wrażenie, ilekroć w sprawach frankowych dzieje się coś istotnego: otóż bankowi prawnicy zawsze interpretują wyroki TSUE (ale też innych organów, np. Sądu Najwyższego) na korzyść swoich mocodawców. Czasem zastanawiamy się, czy tym renomowanym ekspertom nie jest szkoda podpisywać się pod opiniami, które niedługo później, w perspektywie np. kilku miesięcy, czasem nawet tygodni, są bezlitośnie weryfikowane przez rzeczywistość.
Jak będzie tym razem, tego nie wiemy – ta konkretna sprawa jest szczególna przez wzgląd na jej unikatowy charakter. Wszak nie co dzień mamy do czynienia z upadkiem dużego banku i wydzieleniem większej części jego działalności, a następnie przeniesieniem jej do nowego podmiotu.
Jeśli sąd odrzuci skargę rady nadzorczej Getinu, frankowicze nadal będą mieć szanse na odszkodowania?
A co o tym wszystkim myślą eksperci reprezentujący stronę konsumencką? Prawnicy frankowiczów wypowiadają się w dużo bardziej ostrożnym tonie niż pełnomocnicy przedstawicieli sektora bankowego. Z ich perspektywy najważniejsze jest to, że TSUE uznał za zasadne, by sąd krajowy zbadał to, czy w trakcie realizowania różnych funkcji przez BFG, w tym powiązanych z prowadzoną restrukturyzacją GNB, nie doszło do konfliktu interesów.
Część tego środowiska zwraca też uwagę na ważny aspekt związany z koniecznością rozpatrzenia wszystkich skarg, nie tylko tej złożonej przez radę nadzorczą Getinu. Chodzi o to, że nawet jeśli sąd krajowy oddali skargę wniesioną przez nadzór Getinu, to nie oznacza wcale, że kredytobiorcy stracą szansę na przeforsowanie swoich roszczeń odszkodowawczych.
Przy tej okazji zwyczajowo chcemy ostudzić zapał tych, którzy są przekonani, że stwierdzenie nieprawidłowości w procedurze restrukturyzacji oznaczać będzie, iż kredytobiorcy z GNB odzyskają od Skarbu Państwa równowartość tego, co normalnie zasądziłby na ich rzecz sąd w sprawie założonej Getinowi o ustalenie i zapłatę. Należy bowiem uwzględnić to, że sąd, oceniając takie roszczenie, będzie porównywał bieżącą sytuację kredytobiorcy z tą, w której znalazłby się, gdyby Getin nie został objęty przez BFG przymusową restrukturyzacją. Oczywiście, wówczas w banku byłoby znacznie więcej środków na rozliczenia nieważnych umów, ale czy te wystarczyłyby do zaspokojenia roszczeń grupy liczącej kilkadziesiąt tysięcy powodów?
Jest to wysoce wątpliwe. Warto mieć to na uwadze. Kredytobiorca, który zwleka z pozwem o ustalenie, licząc, że w przyszłości będzie mógł po prostu pozwać Skarb Państwa o zwrot tego, co normalnie odzyskałby w sądzie od banku, popełnia błąd. Dużo bezpieczniejszym wyjściem jest jak najszybsze pozwanie Getinu o ustalenie, zabezpieczenie roszczenia, celem niepowiększania nadpłaty dokonanej ponad kapitał kredytu, a następnie uzyskanie wyroku stwierdzającego nieważność umowy, pozwalającego wykreślić hipotekę z księgi wieczystej.
Sprawa skarg złożonych do WSA jest rozwojowa i będziemy informować o kolejnych etapach postępowania, tym razem już na szczeblu krajowym.
PODSUMOWANIE:
W sprawie C-118/23 nie ma stuprocentowego wygranego i przegranego. Tak naprawdę unijni sędziowie nie rozwiali wątpliwości stron sporu, a jedynie wskazali ramy, którymi powinien posługiwać się sąd krajowy, rozsądzając zasadność tysięcy skarg, które wpłynęły w przedmiocie restrukturyzacji Getin Noble Banku.
To, czy BFG zrobił wszystko, co trzeba, by zapobiec wystąpieniu konfliktu interesów, oceni Wojewódzki Sąd Administracyjny. To w dużej mierze od jego oceny będą zależeć przyszłe szanse kredytobiorców na odzyskanie od Skarbu Państwa pieniędzy, które normalnie wyegzekwowaliby od Getinu (w związku z roszczeniami o zapłatę), gdyby ten nie został poddany procedurze restrukturyzacji, a następnie postawiony w stan upadłości.