Temat pozwów grupowych poruszany jest w mediach stosunkowo rzadko, głównie z tego powodu, że sprawy te latami tkwią w miejscu i niewiele się w nich dzieje. Frankowicze, którzy przed laty zdecydowali się dołączyć do pozwów zbiorowych przeciwko Bankowi Millennium, mBankowi czy Santander BP wpadli w pułapkę. Spory grupowe toczą się w sądach długimi latami bez nadziei na końcowe rozstrzygnięcie. Dodatkowo frustrująca jest świadomość, że korzystny wyrok w postępowaniu grupowym nie uwolni uczestników od toksycznego kredytu. Kredytobiorcy i tak będą musieli wystąpić z indywidualnym powództwem aby odzyskać nieprawnie pobrane przez bank środki. Na szczęście kancelarie frankowe wypracowały skuteczną argumentację pozwalającą Frankowiczom uwolnić się z okowów pozwów zbiorowych. Przykładem są liczni kredytobiorcy z Banku Millennium, którzy – mimo udziału w pozwie zbiorowym – zdecydowali się na indywidualne pozwy. Z uwagi na to, że roszczenia pozwu zbiorowego nie są tożsame z roszczeniami formułowanymi w pozwach indywidualnych, sądy je dopuszczają. Co więcej, sądy udzielają kredytobiorcom zabezpieczeń polegających na wstrzymaniu spłaty rat oraz wydają wyroki unieważniające wadliwe umowy kredytowe.
- Pozwy grupowe nie zdały egzaminu w przypadku spraw frankowych. Boleśnie przekonało się o tym tysiące kredytobiorców m.in. z Banku Millennium i mBanku, którzy wybrali pozew zbiorowy zamiast podjąć walkę sądową w postępowaniu indywidualnym.
- Sprawy zbiorowe zainicjowane 7 – 10 lat temu do tej pory nie zostały rozstrzygnięte i nie ma perspektyw na ich rychłe zakończenie.
- Do niedawna panowało przekonanie, że uczestnicy sporów zbiorowych stali się ich „zakładnikami”, bo nie mogą wytoczyć bankowi powództwa indywidualnego. Teraz pojawiała się szansa na uwolnienie się z pułapki.
- Kancelarie prawne wypracowały skuteczną argumentację, która pozwala uczestnikom pozwów zbiorowych na walkę w postępowaniu indywidualnym o unieważnienie umowy. Sądy przyjmują takie pozwy do rozpoznania, udzielają kredytobiorcom zabezpieczenia w postaci wstrzymania spłaty rat, a także wydają korzystne wyroki (są już wyroki prawomocne).
Popularne przed laty pozwy grupowe okazały się pułapką
Tysiące Frankowiczów uzyskuje w postępowaniach indywidualnych ekspresowe wyroki unieważniające abuzywne umowy frankowe. Natomiast tysiące innych kredytobiorców, którzy przed laty zdecydowali się na przystąpienie do pozwów zbiorowych, do dziś nie uzyskało jeszcze rozstrzygnięcia pomimo że ich sprawy toczą się już w sądach 7 a nawet 10 lat. Oto krótka historia trzech największych pozwów grupowych:
Pozew grupowy przeciwko Bankowi Millennium. Sprawa trwa ponad 10 lat
Pierwszy w Polsce frankowy pozew grupowy wpłynął do Sądu Okręgowego w Warszawie 13 czerwca 2014 roku. Skierowała go w imieniu grupy kredytobiorców z Banku Millennium Miejska Rzecznik Konsumentów w Olsztynie. Postępowanie zostało wszczęte dopiero w 2016 roku, a proces formowania grupy trwał do początku 2019 roku. Ostatecznie grupa liczyła 5.358 członków.
Frankowicze domagali się ustalenia odpowiedzialności Banku Millennium z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia na skutek stosowania w umowach abuzywnych klauzul waloryzacyjnych. W dniu 24 maja 2022 roku zapadł niekorzystny dla Frankowiczów wyrok SO w Warszawie (sprawa o sygn. I C 1281/15) oddalający powództwo. W dniu 13 grudnia 2022 r. kredytobiorcy wnieśli apelację od tego wyroku do Sądu Apelacyjnego w Warszawie (sprawa o sygn. I ACa 599/23). Sprawa toczy się dalej na etapie II instancji. W dniu 25 czerwca 2024 r. odbyła się rozprawa apelacyjna, podczas której bank zawnioskował o ustalenie aktualnego składu grupy.
Pozew grupowy przeciwko mBankowi. Sprawa trwa 8 lat
Pozew w imieniu 1.725 kredytobiorców frankowych mBanku złożyła w 2016 roku do Sądu Okręgowego w Łodzi Miejska Rzecznik Konsumentów w Warszawie. Kredytobiorcy zakwestionowali zawarte w umowach mBanku klauzule waloryzacyjne i domagali się unieważnienia tych postanowień, bądź uznania umów kredytowych za nieważne w całości. Pierwszy niekorzystny dla kredytobiorców wyrok zapadł w dniu 19 października 2018 r. – sąd w Łodzi oddalił wszystkie roszczenia uczestników tego pozwu. Na skutek apelacji wniesionej do Sądu Apelacyjnego w Łodzi w dniu 9 marca 2020 roku zapadł wyrok, na mocy którego sprawa została przekazana Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznana.
Ponadto Sąd Apelacyjny udzielił uczestnikom postępowania zabezpieczenia roszczeń w postaci wstrzymania spłaty rat. W dniu 9 lutego 2022 r. zapadł drugi niekorzystny dla Frankowiczów wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi, który oddalił powództwo w całości. Grupa kredytobiorców ponownie wniosła apelację. W dniu 29 stycznia 2024 roku Sąd Apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok sądu I instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Sprawa nadal toczy się na etapie I instancji w Sądzie Okręgowym w Łodzi.
Pozew grupowy przeciwko Santander BP. Korzystny wyrok sądu I instancji po 7 latach nie kończy sporu
Pozew przeciwko Santander BP wniosła do Sądu Okręgowego we Wrocławiu w 2017 roku grupa około 500 kredytobiorców reprezentowana przez Miejskiego Rzecznika Praw Konsumentów w Warszawie. Pozew dotyczył umów dawnego Kredyt Banku. Frankowicze domagali się ustalenia odpowiedzialności następcy prawnego tego banku, tj. Santander BP w związku z zastosowaniem w umowach niedozwolonych postanowień odnoszących się do klauzul waloryzacyjnych. Dopiero po dwóch latach od zainicjowania procesu, w 2019 roku sąd wydał postanowienie o tym, że postępowanie jest dopuszczalne. W dniu 24 czerwca 2024 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu wydał korzystny nieprawomocny wyrok uznający odpowiedzialność banku.
Dlaczego Frankowicze wybierali pozwy grupowe?
W okresie kiedy do sądów trafiały pozwy grupowe przeciwko bankom frankowym rzeczywistość prawna była zupełnie inna niż obecnie. Wówczas to banki miały wyraźną przewagę w sądach, a pozwy z żądaniem unieważnienia umów kredytowych w całości zdarzały się rzadko. Kredytobiorcy raczej domagali się usunięcia z umów niedozwolonych postanowień (odfrankowienia kredytu).
Pozwy zbiorowe wydawały się przed laty korzystnym rozwiązaniem. Po pierwsze z uwagi na niskie koszty obsługi prawnej sporu, które rozkładały się na kilkaset albo nawet na kilka tysięcy kredytobiorców. Po drugie w prasie ukazywały się ogłoszenia zachęcające kredytobiorców aby dołączali do pozwów zbiorowych. Ponadto wielu Frankowiczów błędnie sądziło, że pod naciskiem grupy banki będą się poddawać bez walki.
Po latach okazuje się jak nietrafne jest w przypadku frankowych pozwów zbiorowych określenie „w grupie siła”. Banki wcale nie ustępowały pod naciskiem grupy, przeciwnie – wykorzystywały jak mogły słabe strony pozwów grupowych, które obwarowane są licznymi formalizmami. Samo uformowanie grupy trwało zazwyczaj kilka lat. Banki kiedy tylko mogły składały zażalenia aby jeszcze bardziej przewlekać postępowania. Efekt jest taki, że tysiące kredytobiorców stało się niejako zakładnikami pozwów grupowych, podczas gdy osoby, które znacznie później wszczęły indywidualne postępowania, już dawno uzyskały korzystne wyroki i pozbyły się toksycznych kredytów.
Uczestnicy pozwów zbiorowych są zmęczeni wieloletnią walką z wiatrakami
Jakiś czas temu uzyskaliśmy list od czytelnika, który jest uczestnikiem najstarszego pozwu zbiorowego w Polsce przeciwko Bankowi Millennium. Z otrzymanej wiadomości wynika, że kredytobiorcy tkwiący nadal w tym pozwie są sfrustrowani zarówno trwającym już ponad 10 lat postępowaniem sądowym, jak i brakiem komunikacji ze strony obsługującej ich kancelarii prawnej.
Lakoniczne informacje na temat formalnych postępów w sprawie ukazują się jedynie na forum internetowym. Kancelaria nie odpowiada ani na pytania zadawane publicznie na forum, ani na maile, do których odsyła forumowiczów, ani nie udziela informacji drogą telefoniczną. Nic dziwnego, że osoby pozbawione wsparcia ze strony prowadzącej sprawę kancelarii próbują podejmować działania na własną rękę lub szukają pomocy w innych kancelariach frankowych.
Niektórzy kredytobiorcy zmęczeni długoletnią walką sądową zadecydowali samodzielnie o zaprzestaniu spłaty kredytu uznając, że umowy frankowe Banku Millennium są nieważne. Po tym jak Bank Millennium wszczął w 2022 roku plan naprawczy przestraszyli się oni, że podzielą los kredytobiorców z Getin Noble Banku, którzy po ogłoszeniu upadłości banku mają marne szanse na odzyskanie nadpłat.
Przestrzegamy, że wstrzymanie się ze spłatą rat kredytu bez sądowego zabezpieczenia i bez wyroku unieważniającego umowę niesie ze sobą ryzyko windykacji przez bank należności, wypowiedzenia umowy kredytowej i postawienia środków kredytu w stan natychmiastowej wymagalności a także złożenia przez bank do sądu pozwu o zapłatę. Do tego dochodzą inne nieprzyjemności takie jak nękanie przez bank telefonami, czy wpisanie informacji o zadłużeniu do rejestru BIK.
Tymczasem jest inne skuteczne wyjście z sytuacji. Uczestnicy pozwu zbiorowego przeciwko Bankowi Millennium mają to szczęście w nieszczęściu, że ich pozew dotyczył ustalenia odpowiedzialności banku z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia z żądaniem „odfrankowienia” umów kredytowych, a nie ustalenia nieważności. Nie są to roszczenia tożsame, w związku z czym uczestnicy pozwu zbiorowego mogą wytoczyć przeciwko bankowi powództwa indywidualne i domagać się unieważnienia swoich umów kredytowych.
Jest skuteczny sposób na ucieczkę z pozwu zbiorowego – pozew indywidualny o ustalenie nieważności umowy i o zapłatę
Roszczenia przeciwko bankom frankowym w pozwach zbiorowych nie miały charakteru pieniężnego. Były to głównie roszczenia o ustalenie odpowiedzialności banku, za to że zamieścił w umowie klauzule abuzywne. Na obecnym etapie sporów sądowych Frankowicze domagają się na ogół ustalenia nieważności umowy kredytowej (nieistnienia stosunku prawnego) oraz zasądzenia zwrotu przez bank nienależnie pobranych świadczeń (wszystkich wpłaconych rat kapitałowo-odsetkowych) zgodnie z teorią dwóch kondykcji.
W dniu 15 września 2020 roku Sąd Najwyższy wydał uchwałę III CZP 87/19, w treści której stwierdził, że roszczenie odnoszące się do „odfrankowienia” (wynikające z art. 3851 k.c) nie jest tożsame z roszczeniem unieważnienia umowy (art. 58 k.c.) i nie zawiera się w tym żądaniu. Kancelarie prawne w oparciu o tę uchwałę wypracowały skuteczną argumentację pozwalającą na dochodzenie przez uczestników pozwów zbiorowych roszczeń w procesach indywidualnych. Sądy w większości przypadków uznają tę argumentację i dopuszczają pozwy indywidualne do rozpoznania. Co więcej, udzielają kredytobiorcom zabezpieczeń polegających na wstrzymaniu spłaty rat i wydają wyroki unieważniające umowy kredytowe i zasądzające na rzecz Frankowiczów kwoty, których domagali się w pozwach. Niektóre wyroki zapadają w zaledwie kilka miesięcy po złożeniu pozwu (np. wyrok z dnia 14.11.2023 r. wydany przez Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w sprawie o sygn. I C 1036/23 w 8 miesięcy po złożeniu pozwu przez uczestnika sporu zbiorowego przeciwko Bankowi Millennium).
Według raportu Banku Millennium za III kwartał 2024 r., na 3.273 umowy kredytowe objęte postępowaniem zbiorowym aż 401 jest również przedmiotem postępowań indywidualnych. Bank informuje też, że w takich sprawach zapadły już 22 wyroki prawomocne.
Dlaczego warto zdecydować się na pozew indywidualny mimo uczestnictwa w pozwie zbiorowym?
Kancelarie wyspecjalizowane w składaniu pozwów indywidualnych przez członków sporów grupowych informują na swoich stronach o co najmniej kilkudziesięciu korzystnych postanowieniach sądów w całym kraju odmawiających odrzucenia pozwów indywidualnych, czyli dopuszczających powództwa kredytobiorców. Co prawda istnieje pewne ryzyko związane z możliwością odrzucenia przez sąd pozwu indywidualnego albo zawieszenia sprawy do czasu rozstrzygnięcia sporu zbiorowego. Warto jednak podjąć to ryzyko i spróbować uwolnić się od toksycznego zobowiązania po latach tkwienia w beznadziejnym sporze zbiorowym.
Prawnicy podkreślają, że nawet jeśli sąd w końcu wyda pozytywny prawomocny wyrok w postępowaniu grupowym, to i tak każdego z uczestników czeka postępowanie indywidualne o zapłatę. Poza tym wyrok ustalający odpowiedzialność banku z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia nie wyeliminuje umowy kredytowej z obrotu prawnego ani nie uwolni nieruchomości od obciążenia hipoteką. Jest to możliwe jedynie w wyniku prawomocnego wyroku ustalającego nieważność umowy kredytowej. Natomiast złożenie wraz z pozwem wniosku o zabezpieczenie to szansa na uwolnienie się od obowiązku spłaty rat już w kilka tygodni.
Podsumowanie
Kredytobiorcy uwikłani w wieloletnie spory grupowe z bankami tracą nadzieje na pozytywne rozstrzygnięcie. Ich sprawy toczą się w sądach nawet po 10 lat bez widoków na szybkie zakończenie. Prawnicy znaleźli sposób na uwolnienie uczestników sporów zbiorowych z pułapki. O ile pozew zbiorowy dotyczył ustalenia odpowiedzialności banku w związku z bezpodstawnym wzbogaceniem i nie zawierał żądania nieważności umowy, Frankowicze mogą skutecznie dochodzić swoich praw w powództwach indywidualnych, a także ubiegać się o sądowe zabezpieczenie w postaci wstrzymania spłaty rat.