PLN - Polski złoty
CHF
4,63
czwartek, 24 kwietnia, 2025

Sankcja Kredytu Darmowego: 13.02.2025 r. Wyrok TSUE! Czy miliony kredytów w Polsce staną się darmowe?

Przed TSUE ważą się losy kredytów i pożyczek konsumenckich, których banki udzielały (i nadal udzielają) Polakom na zasadach dalece odbiegających od standardu wyznaczonego ustawą z 2011 roku. Mamy oczywiście na myśli ustawę o kredycie konsumenckim, która precyzyjnie reguluje, co powinno znaleźć się w umowie, którą pożyczkodawca podpisuje z konsumentem. Banki, w pogoni za zyskiem, stosowały szereg trików wpływających na wysokość odsetek spłacanych przez klienta. Skala zjawiska była tak duża, że w końcu część klientów powiedziała „stop”: osoby te, powołując się na sankcję kredytu darmowego, walczą o swoje prawa w sądach. Te zdążyły już złożyć w TSUE 7 kompletów pytań dotyczących SKD, a na pierwsze z nich unijni sędziowie odpowiedzą już 13 lutego 2025 roku. Mowa o sprawie C-472/23. Jakie kwestie staną się jasne po wyroku Trybunału i jak wpłynie on na sytuację kredytobiorców złotowych w sądach?

  • Sądy krajowe nie do końca wiedzą, jak podejść do spraw, które kredytobiorcy wytaczają bankom o sankcję kredytu darmowego. Dlatego szukają wsparcia merytorycznego w TSUE. Najnowsze pytania prejudycjalne zostały wysłane przez sądy rejonowe w Łodzi i Białymstoku
  • Sprawa, którą TSUE rozpatrzy 13 lutego 2025 roku, została skierowana do Luksemburga trzema pytaniami Sądu Rejonowego w Warszawie. W tym przypadku TSUE pochyli się m.in. nad zagadnieniem związanym z zawyżaniem przez bank RRSO wskutek kredytowania kosztów kredytu
  • Kredytowanie kosztów kredytu jest procedurą powszechnie stosowaną przez banki w umowach gotówkowych. Przedstawiciele sektora upierają się przy tym, że procedura ta jest zgodna z prawem. Wątpliwości co do tego mają natomiast pełnomocnicy kredytobiorców
  • Sektor bankowy obawia się, że opinia TSUE na temat praktyk powszechnie stosowanych na polskim rynku finansowym może być dla niego negatywna. Dlatego bankowcy już teraz apelują do rządzących, by złagodzili przepisy dotyczące sankcji kredytu darmowego
  • Problemem, który zdają się ignorować banki, jest to, że błędy umowne będące przedmiotem sporów nie są związane ze źle postawionym przecinkiem. Konsumenci skarżą się na praktyki polegające na pobieraniu odsetek od kwot, których nigdy nie wypłacono im do ręki.

13 lutego 2025 roku Polacy dowiedzą się, co TSUE myśli o praktykach sektora bankowego polegających na zawyżaniu RRSO

Miliony Polaków są posiadaczami kredytów i pożyczek o charakterze konsumenckim, tj. gotówkowym lub konsolidacyjnym. Być może jesteś jednym z nich. A jeśli tak, to koniecznie przeanalizuj, czy Twoja umowa nie zawiera błędów i uchybień, o których mowa w ustawie o kredycie konsumenckim. Zwróć zwłaszcza uwagę na to, czy całkowita kwota kredytu wskazana przez pożyczkodawcę w umowie jest zgodna z tą, którą wypłacono Ci do ręki.

Jeśli nie jest, a różnica pomiędzy kwotami jest radykalna, najprawdopodobniej bank skredytował koszty kredytu, tj. doliczył do kwoty kredytu wysoką prowizję i/lub dodatkowe opłaty za udzielenie Ci finansowania. A ponieważ od skredytowanych kosztów kredytu bank pobiera odsetki, to najprawdopodobniej doszło do błędnego wskazania rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania, czyli RRSO.

Już wkrótce, bo 13 lutego 2025 roku, TSUE odpowie na pytanie, czy procedura polegająca na podawaniu błędnej informacji dotyczącej wysokości RRSO może kwalifikować umowę do objęcia jej sankcją kredytu darmowego. Chodzi o to, czy, bazując na prawach wskazanych w art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim, wolno Ci złożyć oświadczenie o skorzystaniu z SKD, które teoretycznie powinno umożliwić Ci rozliczenie się z bankiem wyłącznie ze środków, które ten rzeczywiście Ci udostępnił, i to bez żadnych odsetek, opłat i prowizji. Teoretycznie, bo praktyka pokazuje, że banki nie przychylają się do roszczeń klientów na etapie przedprocesowym, nawet jeśli uchybienia wskazane w umowie są bardzo poważne. Robią tak z oczywistej przyczyny: nie chcą, by kwestionowanie umów kredytów konsumenckich stało się masowe, tak jak ma to miejsce w przypadku kredytów frankowych.

Duży bank giełdowy odkłada 35 mln zł na rezerwy związane z SKD. To dopiero początek?

Z dostępnych informacji wynika, że jeszcze w okolicach 2021 roku w sądach toczyło się mniej niż 200 postępowań dotykających zagadnień związanych z sankcją kredytu darmowego. Obecnie takich spraw jest już ponad 10 tysięcy. Banki czują się zaniepokojone powolną, ale konsekwentną zmianą linii orzeczniczej sądów. Jeszcze niedawno banki wygrywały sprawy o sankcję jedna po drugiej. Dziś coraz częściej ponoszą porażkę i muszą pogodzić się z tym, że kredyt udzielony konsumentowi nie przyniesie im żadnego zysku właśnie ze względu na błędy w umowie, o których wspomina ustawa z 2011 roku.

O tym, że banki są świadome tego, jak może zmienić się ich sytuacja w sądach, świadczą ostatnie sprawozdania finansowe niektórych z nich. Warto tu zwrócić uwagę na Alior Bank, który w III kwartale 2024 roku utworzył już pierwsze rezerwy na ryzyka prawne kredytów gotówkowych i roszczenia związane z SKD. Kwota rezerw na koniec III kwartału wyniosła 35 mln zł. W tamtym okresie Alior Bank był stroną 2 171 postępowań dotyczących sankcji. Tymczasem na koniec 2023 roku podmiot występował jako pozwany w 1 219 sprawach z tej kategorii. Z niecierpliwością oczekujemy raportu rocznego Alior Banku, który zapewne przyniesie kolejne interesujące dane na ten temat.

Błędnie podana RRSO i kredytowanie kosztów kredytu: tak banki robią biznes na Polakach

Sprawa, którą 13 lutego 2025 roku rozpatrzy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, została skierowana przez Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy. Sąd odsyłający zdecydował się na zadanie trzech pytań, spośród których pierwsze dotyczy właśnie kwestii zawyżania RRSO. Pozostałe dwa poruszone przez sąd zagadnienia dotyczą przesłanek umownych, na podstawie których bank może zmienić wysokość nałożonych na konsumenta opłat, a także tego, czy dopuszczalne jest stosowanie w krajowym prawie jednej sankcji, niezależnie od skali, w jakiej pożyczkodawca naruszył ciążące na nim obowiązki informacyjne względem konsumenta.

Ta ostatnia kwestia poruszana jest też przez inne organy odsyłające, w tym między innymi przez Sąd Rejonowy w Łodzi, który skierował do TSUE własne pytania dotyczące SKD. Łódzki sąd sformułował pięć pytań, z których pierwsze, naszym zdaniem, jest najważniejsze, gdyż dotyczy tego, czy instytucja finansowa ma w ogóle prawo pobierania odsetek od kredytowanych kosztów kredytu. Ponadto sąd kierujący sprawę do TSUE chce wiedzieć, czy kredytodawca ma obowiązek poinformować konsumenta o tym, że nalicza odsetki także od tych właśnie kredytowanych kosztów.

Interesujące pytania wpłynęły do TSUE 19 listopada 2024 roku, a ich nadawcą jest Sąd Rejonowy w Białymstoku. Wśród trzech pytań prejudycjalnych znalazło się takie, które porusza kwestię konieczności badania z urzędu wszystkich możliwych podstaw kwalifikujących umowę do objęcia jej sankcją kredytu darmowego. Jeżeli Trybunał Sprawiedliwości UE uzna, że sąd krajowy, do którego trafi dana sprawa, powinien sam zbadać treść umowy pod kątem zgodności z ustawą o kredycie konsumenckim, przedstawiciele sektora będą mieć bardzo poważny problem.

Bankowcy chcą miarkowania sankcji, bo wiedzą, że orzecznictwo zmieni się na ich niekorzyść?

Banki doskonale zdają sobie sprawę z zagrożenia, dlatego już podejmują działania zmierzające do wymigania się od odpowiedzialności za nieuczciwe klauzule wprowadzone do umów kredytów konsumenckich. Przedstawiciele sektora domagają się od rządzących wprowadzenia zmian w sankcji kredytu darmowego, w szczególności miarkowania jej w zależności od skali wykrytych naruszeń.

Bankowcy uważają, że SKD powinna być stosowana wyłącznie w przypadku najpoważniejszych i w dodatku umyślnych naruszeń, takich, które powodują rzeczywistą szkodę po stronie kredytobiorcy.

W takie tony uderza w swojej narracji między innymi prezes Związku Banków Polskich, Tadeusz Białek, który uważa, że dziś ustawa o kredycie konsumenckim umożliwia zastosowanie SKD w przypadku „przysłowiowego przecinka”, który został postawiony nie w tym miejscu.

Pogląd szefa ZBP wydaje nam się daleki od rzeczywistości. Analizowaliśmy już dziesiątki umów, które trafiły do sądów z roszczeniem dotyczącym SKD. Rodzaje naruszeń się powtarzają – chodzi zwykle o nieprawidłowe wskazanie całkowitej kwoty kredytu (która jest inna niż ta wypłacona klientowi), a zatem i o nieprawidłowe wyliczenie RRSO (klient, w związku z procedurą kredytowania kosztów kredytu, zapłaci tytułem odsetek więcej niż powinien).

Nie spotkaliśmy do tej pory ani jednej umowy, którą konsument zdecydowałby się zakwestionować z uwagi na źle postawiony przecinek. Nie interpunkcja jest w tych umowach problemem, tylko sposób, w jaki banki zarabiają na klientach (pobierając odsetki od kwot stanowiących zapłatę za udzielenie finansowania) oraz to, jak informują klientów o rzeczywistej skali zobowiązań wynikających z podpisywanej umowy.

Niedługo każdy bank będzie miał „swoją” sprawę przed TSUE?

Rok 2025 ma szansę upłynąć bankom pod znakiem tworzenia pierwszych rezerw na ryzyka związane z SKD. W Alior Banku proces tworzenia odpisów już się rozpoczął. Prognozujemy, że lista banków, które wkrótce do niego dołączą, okaże się zaskakująca i nijak mieć się będzie do frankowego podium. Alior jest tu doskonałym przykładem, bowiem jego kontakt z hipotekami frankowymi był marginalny. Tymczasem w 2024 roku był to jeden z podmiotów najsilniej odczuwających niezadowolenie klientów z zapisów w umowach kredytów konsumenckich. Zjawisko było silniejsze w PKO Banku Polskim, który nie zdecydował się jak dotąd na utworzenie rezerw z tego tytułu. Najprawdopodobniej jeszcze wszystko przed nim.

Po wyroku z 13 lutego 2025 roku nadejdą kolejne. I nie chodzi jedynie o sprawy skierowane do TSUE przez sądy w Białymstoku i Łodzi. Podobne zapytania wysłał 30 stycznia 2024 roku Sąd Okręgowy w Krakowie. Negatywnym bohaterem tej sprawy jest Alior Bank. W sprawie C-71/24 sąd odsyłający dąży do ustalenia tego, czy dozwolona jest praktyka polegająca na oprocentowywaniu pozaodsetkowych kosztów kredytu. Bardzo podobną sprawę skierował do Trybunału Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia, co miało miejsce 21 sierpnia 2024 roku. Sygnatura sprawy to C-566/24 – pozwanym jest tu Santander Bank Polska. Jak tak dalej pójdzie, każdy duży bank będzie miał przed TSUE „swoją” sprawę o naruszenia ustawy o kredycie konsumenckim.

Dla TSUE kwestia błędnego podawania RRSO w umowach kredytowych nie jest zagadnieniem nowym. Sprawy tego rodzaju trafiały już wcześniej przed oblicze Trybunału Sprawiedliwości UE i zakończyły się wyrokami. Taka sytuacja miała miejsce np. w bułgarskiej sprawie o sygnaturze C-714/22, w której unijni sędziowie uznali sankcję kredytu darmowego za środek o charakterze odstraszającym i proporcjonalnym w przypadku tego rodzaju naruszeń.

Dlaczego nie warto wierzyć w narrację banków, broniącą kredytowanie kosztów kredytu?

Banki oczywiście są zgodne co do tego, że praktyka polegająca na kredytowaniu kosztów kredytu i pobieraniu z tego tytułu odsetek jest prawidłowa i w żaden sposób nie narusza polskiego ani unijnego prawa. Co jednak przedstawiciele sektora mają mówić w obliczu tak poważnych oskarżeń, które, jeśli się potwierdzą, będą kosztować banki wiele miliardów złotych? Ile warte są zapewnienia bankowców, przekonaliśmy się już na przykładzie sporu o kredyty frankowe. Tamte produkty również miały być kryształowo czyste, do tego stopnia, że banki latami odmawiały zawierania z frankowiczami ugód. Dziś same usilnie do tych ugód dążą, bo wiedzą już, że nie są w stanie przeforsować swoich argumentów w sądach.

Niewykluczone, że ten sam scenariusz powtórzy się w przypadku kredytów konsumenckich, choć oczywiście nie stanie się to z dnia na dzień. Frankowicze walczyli o sprawiedliwość latami i choć przetarli szlak innym grupom kredytobiorców, to procesu kształtowania się linii orzeczniczej nie da się ot tak przyśpieszyć. Złotówkowiczom potrzebna jest więc cierpliwość… i wiara w to, że unijny wymiar sprawiedliwości nie pozwoli ich skrzywdzić.

PODSUMOWANIE:

W latach 2025-2026 należy spodziewać się prawdziwego zatrzęsienia wyroków TSUE dotyczących sporów powstałych na tle sankcji kredytu darmowego. Wyroki te z całą pewnością pomogą w określeniu przyszłego kierunku orzeczniczego krajowych sądów. W najbliższych miesiącach Polacy dowiedzą się, czy praktyka banków polegająca na kredytowaniu kosztów kredytu oraz pobieraniu z tego tytułu odsetek istotnie jest prawidłowa, tak jak twierdzą to przedstawiciele sektora.

Jasne stanie się również to, w jaki sposób bank powinien realizować obowiązki informacyjne dotyczące pobierania odsetek od kredytowanych kosztów. Ponadto Trybunał ustali najprawdopodobniej, czy sądy krajowe mogą miarkować sankcję w przypadku mniej istotnych naruszeń. Warto czekać na te ustalenia, bo dzięki nim kredytobiorcy złotowi dowiedzą się, na czym stoją. Wiedzę tę pozyskają również same banki, które w oparciu o decyzje TSUE będą zapewne tworzyć swoje przyszłe strategie procesowe. Dokładnie tak, jak miało to miejsce w przypadku franków.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze