Wyrok WSA z 29 stycznia 2025 roku wstrząsnął środowiskiem bankowym i… przedstawicielami Nadzoru, którzy wyraźnie nie spodziewali się, że sąd może uznać decyzję o wszczęciu restrukturyzacji Getinu za wydaną z naruszeniem prawa. KNF i BFG potrzebowały niemal doby, by sformułować swoje stanowisko w tej sprawie. Jak nietrudno się domyślić, obie instytucje bronią jak lwy postanowienia o objęciu GNB procedurą resolution. Wszystko wskazuje na to, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny złoży skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jak wyrok WSA wpływa na sytuację kredytobiorców z Getinu oraz klientów Velo Banku? Czy frankowicze, których umowy pozostają w upadłym Getinie, zyskają wkrótce szanse na gigantyczne odszkodowania?
- W środę 29 stycznia 2025 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie ogłosił wyrok w sprawie VI SA/Wa 2964/22, uznając, że BFG naruszył prawo, wydając decyzję o objęciu Getinu procedurą przymusowej restrukturyzacji
- Powodem takiej decyzji WSA ma być niezapewnienie przez Fundusz odpowiednich regulacji służących zapewnieniu niezależności operacyjnej, jak również uniknięciu konfliktu interesów (pomiędzy departamentami realizującymi poszczególne funkcje)
- Przedstawiciele BFG i KNF sprawiają wrażenie zaskoczonych wyrokiem WSA, zwłaszcza że orzeczenie TSUE z grudnia 2024 roku, dotyczące tej konkretnej sprawy, nie przesądzało, czy restrukturyzacja Getinu istotnie była bezprawna
- Ewentualne uprawomocnienie się wyroku w kształcie, w jakim wydał go WSA, może utorować frankowiczom (jak również obligatariuszom z GNB) drogę do roszczeń odszkodowawczych. Ile „getinowcy” będą mogli odzyskać od Skarbu Państwa?
Restrukturyzacja Getin Noble Banku była niezgodna z prawem? Jest wyrok WSA w sprawie VI SA/Wa 2964/22
Przedstawiciele sektora bankowego są przyzwyczajeni do regularnych ciosów wymierzanych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Coraz lepiej przyswajają sobie również to, że nie mają przyjaciół w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego, dzięki czemu kolejne prokonsumenckie uchwały, na czele z tą frankową, nie są już dla banków zaskoczeniem. Wiele jednak wskazuje na to, że ani bankowcy, ani Nadzór, nie byli przygotowani na to, co szykuje im Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
29 stycznia 2025 roku zapadł wyrok WSA w sprawie VI SA/Wa 2964/22, dotyczącej restrukturyzacji Getin Noble Banku. Nim WSA wydał wyrok, wysłał kilka pytań prejudycjalnych do TSUE. Trybunał odesłał do WSA dość ogólne wskazówki: dał do zrozumienia, że sąd musi rozpatrzyć osobno każdą nadesłaną skargę (dotyczącą wszczęcia restrukturyzacji Getinu), jednak nie przesądził, czy decyzja o wszczęciu procedury restrukturyzacyjnej została wydana z naruszeniem prawa. Ocenę tego, czy organ decyzyjny zadbał w odpowiedni sposób o oddzielenie od siebie poszczególnych funkcji, tak, by zapobiec wystąpieniu konfliktu interesów, TSUE pozostawił w rękach WSA.
Gdy 12 grudnia 2024 roku Trybunał zaprezentował swój pogląd na sprawę zainicjowaną pytaniami WSA, bankowcy poczuli się bezpiecznie. Nikt nie spodziewał się, że Wojewódzki Sąd Administracyjny może orzec w sposób korzystny dla klientów oraz obligatariuszy Getinu, poszkodowanych w wyniku restrukturyzacji. A dokładnie tak się stało.
BFG pracuje nad skargą kasacyjną do NSA – trwa oczekiwanie na pisemne uzasadnienie wyroku
Wyrok w sprawie VI SA/Wa 2964/22 to ogromny prezent dla wszystkich osób, którym restrukturyzacja Getin Noble Banku odebrała możliwość egzekwowania już wydanych wyroków, kierowania pod adresem podmiotu roszczeń o zapłatę, czy tych, które – w wyniku późniejszego ogłoszenia upadłości banku – utraciły dorobek życia.
Orzeczenie WSA nie jest jeszcze prawomocne. Wszystko zresztą wskazuje na to, że po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku Bankowy Fundusz Gwarancyjny zdecyduje się na wniesienie skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wciąż istnieje więc realna szansa, że wyrok zostanie zmieniony przez NSA, który nie dopatrzy się uchybień po stronie BFG. Niezależnie od tego, jak potoczą się dalsze losy tej sprawy, jedno jest pewne: beton kruszeje.
Wiemy, dlaczego WSA wydał wyrok niekorzystny dla Bankowego Funduszu Gwarancyjnego
Czy ktokolwiek jeszcze rok, dwa lata temu, wyobrażał sobie, że sąd administracyjny może uznać, że instytucja taka jak Bankowy Fundusz Gwarancyjny popełniła błąd, decydując o wszczęciu największej restrukturyzacji w dziejach polskiej bankowości? No właśnie. Mamy 2025 rok, a warszawski WSA w komunikacie opublikowanym po wyroku surowo recenzuje podejście BFG do zapewnienia niezależności operacyjnej w realizowaniu poszczególnych funkcji.
Przypomnijmy, że Fundusz pełni nie tylko rolę instytucji zajmującej się przymusową restrukturyzacją, ale również sprawuje funkcje tymczasowego administratora banku, a ponadto jest… gwarantem depozytów. Zgodnie z dyrektywą 2014/59/UE (porządkującą kwestie restrukturyzacji instytucji kredytowych) organ nadzorczy może pełnić też rolę organu ds. restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji, ale w drodze wyjątku. Organ taki musi przy tym zapewnić niezależność operacyjną sprawowanych funkcji, tak aby nie dopuścić do wystąpienia konfliktu interesów.
Po analizie dokumentów WSA uznał, że BFG nie wprowadził adekwatnych rozwiązań w funkcjonowaniu poszczególnych działów, służących zagwarantowaniu operacyjnej niezależności i przeciwdziałaniu konfliktowi interesów. W związku z tym sąd stwierdził, że decyzję Funduszu dotyczącą objęcia Getinu procedurą restrukturyzacyjną wydano w warunkach nieodpowiadających wymogom bezstronności, które powinny zostać spełnione w procesie decyzyjnym, zgodnie z artykułem 3 ust. 3 dyrektywy 2014/59/UE.
Co na temat wyroku WSA myślą przedstawiciele BFG i KNF?
Wiele świadczy o tym, że wyrok WSA wywołał w środowisku nadzorczym sporą konsternację. Może na to wskazywać chociażby zwłoka, z jaką Bankowy Fundusz Gwarancyjny zdecydował się odnieść do treści orzeczenia. W środę dziennikarze mogli dowiedzieć się właściwie tylko tyle, że BFG czeka na pisemne uzasadnienie wyroku, i że należy spodziewać się w tej sprawie złożenia skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Przedstawiciele Funduszu stali się bardziej skłonni do udzielenia szerszego komentarza dopiero dzień później, co znajduje odzwierciedlenie w publikacjach… na portalach społecznościowych.
Maciej Szczęsny, będący prezesem BFG, zdecydował się na odniesienie do całej tej sytuacji za pośrednictwem portalu LinkedIn. Podtrzymuje on dotychczasową opinię na temat tego, że przymusowa restrukturyzacja Getinu była „najlepszą możliwą decyzją”. Przypomina on, że zostały spełnione wszystkie trzy ustawowe przesłanki zobowiązujące Fundusz do podjęcia takiego działania. W ocenie prezesa BFG restrukturyzacja GNB umożliwiła ochronę depozytów klientów o wartości 38,1 mld zł, z czego 3,3 mld zł to depozyty, które nie mogłyby zostać wypłacone w ramach gwarancji BFG.
Również w czwartek, przed południem, swój komentarz w sprawie przekazał do PAP Biznes szef Komisji Nadzoru Finansowego, Jacek Jastrzębski. W swojej wypowiedzi uderza on w bardzo podobne tony, co szef BFG. Ocenia restrukturyzację Getinu jako najlepsze rozwiązanie – decyzja miała być właściwa zarówno z perspektywy sytuacji samego GNB, jego klientów, jak i sektora bankowego.
Jastrzębski podkreśla również, że WSA w swoim wyroku nie zakwestionował zasadności decyzji Funduszu o objęciu Getinu przymusową restrukturyzacją ani nie wskazał lepszej alternatywy, którą można było zastosować w odniesieniu do sytuacji finansowej Getinu. W jego rozumieniu orzeczenie sądu odnosi się do szczegółowych formalnych oraz organizacyjnych aspektów dotyczących łączenia przez Fundusz funkcji organu przymusowej restrukturyzacji oraz kuratora.
Szef KNF wierzy ponadto, że Naczelny Sąd Administracyjny dokona korekty interpretacji przyjętej przez WSA i nada inny kształt krajowej linii orzeczniczej.
Szef KNF o odszkodowaniach od Skarbu Państwa dla kredytobiorców frankowych. Nie ma dobrych informacji dla getinowców
Jacek Jastrzębski nie omieszkał odnieść się też do kwestii potencjalnych odszkodowań, o które (w przypadku uprawomocnienia się wyroku) będą mogli ubiegać się frankowicze z Getinu, a także obligatariusze i akcjonariusze. Przypomina on, że alternatywą dla wszczęcia procedury restrukturyzacji Getinu była upadłość banku. W przypadku ogłoszenia upadłości GNB sytuacja jego wierzycieli nie stałaby się lepsza. Przewodniczący Komisji wspomniał również o teście NCWO, który miał potwierdzić, że upadłość Getinu nie byłaby dla nikogo opcją korzystniejszą. W jego ocenie więc nie sposób wskazać kogoś, kto został poszkodowany w wyniku restrukturyzacji (względem scenariusza, w którym bank ogłosiłby upadłość), a w związku z tym mógłby ubiegać się o odszkodowanie.
To, o czym mówi Jastrzębski w rozmowie z PAP, nie jest tak naprawdę niczym nowym. Niedługo po ogłoszeniu upadłości Getinu najlepsi prawnicy frankowi w Polsce odnosili się w trakcie swoich webinarów do potencjału roszczeń odszkodowawczych kierowanych w kierunku Skarbu Państwa m.in. przez frankowiczów. Wskazywali, że sąd, rozpatrując roszczenia konsumentów, nie będzie porównywał sytuacji, w jakiej znaleźli się oni w wyniku restrukturyzacji, z sytuacją, w której znajdowali się przed jej wszczęciem. Ponieważ alternatywą dla restrukturyzacji, jak wskazał szef KNF, była upadłość, sąd będzie więc dążył do porównania obecnej sytuacji kredytobiorców z tą, w której znaleźliby się, gdyby podmiot upadł.
W chwili obecnej nie wiemy tego, czy wyrok uznający decyzję BFG za wydaną z naruszeniem prawa zostanie podtrzymany przez NSA, jak również tego, czy kredytobiorcy rzeczywiście będą w stanie odzyskać w sądach jakiekolwiek środki od Skarbu Państwa – a jeśli tak, to jak duże.
Czy wyrok WSA zmieni cokolwiek w sytuacji klientów GNB i Velo Banku?
Sytuacja frankowiczów z Getinu pozostaje więc, przynajmniej na razie, bez zmian. Ich priorytetem jest teraz unieważnienie wadliwych umów, o co walczą przed sądami przeciwko syndykowi masy upadłościowej Getinu. Jeśli zaś chodzi o klientów Velo Banku, wyrok WSA pozostanie bez wpływu na ich sytuację. Niezależnie od tego, czy stanie się prawomocny, czy nie. Ewentualne roszczenia frankowiczów, obligatariuszy, akcjonariuszy i właścicieli mogą być kierowane przeciwko Bankowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, czyli w praktyce przeciwko Skarbowi Państwa. Decyzja o restrukturyzacji nie zostanie cofnięta, a postępowanie upadłościowe Getinu będzie kontynuowane.
Getinowcom pozostaje przede wszystkim dopilnowanie zgłoszenia wierzytelności przez system KRZ i złożenia skutecznego oświadczenia o potrąceniu, a następnie czekanie na wyrok sądu w sprawie nieważności. Ci, którym sąd odmówił w przeszłości zabezpieczenia roszczenia (przed wydaniem uchwały III CZP 5/24) mogą (i powinni) ponowić wniosek o przyznanie tego środka tymczasowego, celem legalnego wstrzymania dalszej spłaty kredytu. Dopełnienie tej formalności zapobiegnie wszczęciu przez syndyka działań windykacyjnych i upominawczych, a docelowo wypowiedzeniu przez niego umowy.
PODSUMOWANIE:
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie restrukturyzacji Getinu wywołał lekką dezorientację po stronie organów nadzorczych, ale nie trwało to długo. Obecnie zarówno KNF, jak i BFG starają się zbagatelizować rolę tego orzeczenia, m.in. poprzez wskazywanie, że jest ono nieprawomocne. Obie instytucje liczą, że wyrok zostanie zmieniony w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, co rozwiązałoby problem ewentualnych roszczeń odszkodowawczych, które poszkodowani w wyniku restrukturyzacji chcieliby składać pod adresem Skarbu Państwa.
Postanowienie WSA nie powinno odbierać kredytobiorcom frankowym zdroworozsądkowego myślenia. Potencjalne uprawomocnienie się tego wyroku jest niczym gołąb na dachu. Kredytobiorcy powinni skoncentrować się na tym, co jest tu i teraz. Na wróblu, którego już mają w garści – czyli na roszczeniach dotyczących nieważności umowy. Orzecznictwo sądów w sprawach Getinu staje się tak naprawdę korzystniejsze z miesiąca na miesiąc, co jest wynikiem uwzględniania przez krajowe sądy sugestii zawartych w wyrokach TSUE oraz uchwale Sądu Najwyższego III CZP 5/24.
Warto więc wykorzystać sprzyjające orzecznictwo do uwolnienia się od zobowiązań wynikających z abuzywnej umowy, jak i do wykreślenia hipoteki GNB z księgi wieczystej.