Temat ugód dla frankowiczów powraca bardzo regularnie. Ostatnio powrócił ze zdwojoną siłą dzięki wypowiedzi Przewodniczącego KNF. Podobnie jak to miało miejsce w poprzednich latach, gdy wspominało się o ugodach i tym razem ze strony banków posypały się zapewnienia o szczerych intencjach wypracowania szybkich ugód z frankowiczami. Po upływie prawie 3 miesięcy sytuacja wygląda dość dziwnie. Jak udało się ustalić dziennikarzom „Wyborczej” do tej pory ING Bank Śląski i PKO BP zawarły jedynie cztery ugody. Równolegle banki cały czas zapewniają, że dokonują obliczeń i analiz, a przede wszystkim oczekują na wyrok Sądu Najwyższego. Jedynie bank Raiffeisen otwarcie przyznał, że ugód zgodnych z propozycją KNF nie przewiduje.
Nadchodzący okres nie będzie najkorzystniejszy dla banków. Sądy stają po stronie kredytobiorców, co w rezultacie oznacza unieważnienie umowy kredytowej we frankach lub zasądzając przewalutowanie przy utrzymaniu korzystnych odsetek. Rok 2019 był przełomowy dla Frankowiczów, ze względu na przełomowy wyrok wydany przez TSUE, a już rok później lawinowo były wydawane wyroki na korzyść frankowiczów.
Taki obrót sprawy przekłada się na pogorszenie kondycji banków. Rezerwy muszą pokrywać koszty za przegrane sprawy, jednocześnie odnotowują malejące zyski. Przewodniczący KNF sugeruje, że to od strony banku powinna wywodzić się propozycja ugody dla frankowiczów. Wskazuje, że warto przewalutować kredyty, kursem z dnia zaciągnięcia kredytu, co pozwoli uniknąć kolejnych pozwów.
Z pewnością banki będą mogły w ten sposób uniknąć kosztów zasądzanych przez sądy. A nikt nie jest w stanie przewidzieć ilości pozwów. Czy korzystna propozycja ugody skutecznie zniechęci frankowiczów do wytaczania pozwu? Czy banki tak naprawdę chcą ugody z frankowiczami?
Ze strony banków pojawiają się obawy, czy zawarcie ugody będzie oznaczało rezygnację z postępowania sądowego. Zaskakującą taktykę obrał Raiffeisen, który zrezygnował z prowadzenia działalności w Polsce, zdecydował o braku możliwości zawarcia ugody. Negują, czy ugoda będzie mogła całkowicie zakończyć spór. Stąd też zawiesili uczestnictwo w dalszych rozmowach z KNF, ponieważ uniemożliwiają rozwiązanie najistotniejszych problemów i wątpliwości.
Rzecznik prasowy Raiffeisen wskazuje, że niesprawiedliwe jest pokrywanie wyłącznie przez bank kosztów przewalutowania. Podkreśla, że to wpłynie na pogorszenie sytuacji banków, a także posiadanych akcjonariuszy i klientów.
Przekalkulowano, że ugody będą kosztować ok. 34,5 mld zł. Zakładając, że frankowicze udadzą się do sądu, to wyroki mogłyby kosztować banki aż 234 mld zł.
Proponowane rozwiązania nie oznaczają braku konieczności oddania pożyczonych pieniędzy. W następnym etapie banki mogą wytoczyć proces klientom o konieczność oddania udzielonego kredytu. Wówczas koszty zmniejszają się do 101,5 mld zł, a przy założeniu o nakazie zwrotu przez klientów także kosztów kredytu to koszty banku wynoszą 70,5 mld zł.
Przeczytaj SPIS DOKUMENTÓW POTRZEBNYCH DO POZWANIA BANKU – KREDYT WE FRANKACH CHF
Stanowisko Sądu Najwyższego
Już 25 marca będzie możliwe poznanie stanowiska Sądu Najwyższego. Wskaże rozwiązania dla wszystkich nieścisłości zawartych we wcześniejszych orzeczeniach sądów. Bez cienia wątpliwości wiele osób także czeka na stanowisko sądu w sprawie wynagrodzenia za korzystani z kapitału.
Rzecznik Finansowy i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów twierdzi, ze stanowisko Sądu Najwyższego będzie korzystne dla frankowiczów. Zakłada opracowanie uchwały, która pozbawi wszystkich wątpliwości. W dalszej części wypowiedzi podkreśla, że na orzeczenie czekają zarówno kredytobiorcy i instytucje finansowe. Posiadają nadzieję, że wreście zakończą się spory związane z rozliczaniem umów, które posiadają niedozwolone postanowienia umowne. Co więcej Prezes UOKiK twierdzi, że to ma być dyscyplinujące dla banków i pozwoli na rozpowszechnienie korzystnych rozwiązań.
Ugody ze strony Banków są jednak prowadzone bardzo wstrzemięźliwie. Aktualnie analizowane są propozycje złożone przez KNF, co sprawia, że nie doszło do przedstawienia żadnych konkretnych rozwiązań dla frankowiczów. Przykładowo, Santander Consumer Bank nawet nie rozpytywał wśród klientów o potencjalne ugody.
Z kolei mBank, wskazuje że, pozostaje w fazie opracowywania teoretycznych ugód z kredytobiorcami. Prowadzony test ma wskazać jaką decyzję należy podjąć i jak będą wyglądały potencjalne ugody w najbliższym czasie.
BNP Paribas wskazuje, że obecnie są prowadzone analizy możliwych ugód proponowanych klientom.
Getin natomiast wstrzymuje się z komentowaniem propozycji KNF.
Pekao łączy jedno stanowisko z KNF
Pozostałe banki nie próżnują, dwoją się i troją, aby jak najkorzystniej zakończyć zmagania z frankowiczami. Skupiają się nad mechanizmem konwersji, co umożliwi na znalezienie konsensusu dla kredytobiorców, banków i akcjonariuszy. Wspomina się o ankietach, badaniach i ugodach pilotażowych. Wszystko jest jednak owiane tajemnicą i nie są podawane, żadne konkretne informacje.
Także ze szczątkowych informacji podawanych w mediach wynika, że Bank PKO BP jest najbardziej zaawansowany w pracach nad ugodami z frankowiczami. Bank twierdzi, że we współpracy z nadzorcą przygotował najbezpieczniejszy proces zawierania ugód, który pozwala na regulowanie ryzyka walutowego u klienta i jednocześnie zabezpiecza bank ze strony prawnej.
Już w ubiegłym roku, PKO Bank Polski zdecydował się na zawarcie pilotażowej ugody, która spełniała warunki wskazane przez KNF. Co ciekawe, bank unika udzielania odpowiedzi o tym jaki ta ugoda posiadała charakter.
Analogiczna sytuacja ma miejsce w ING Banku Śląskim. Wskazują, że dążą do zawierania ugód. Upatrują w nich najprostszego sposobu na załatwienie problematycznej sytuacji z frankowiczami. Równolegle także prowadzą pilotaż, który pozwolił na zawarcie trzech ugód. Z kolei następne są w fazie przygotowań.
Nad kredytami frankowymi pochyla się także Bank Ochrony Środowiska. Aktualnie z dużą dokładnością analizuje wszystkie możliwe przypadki. Opiera się to również na uczestnictwie w prowadzonym dialogu międzybankowym, w którym uczestniczy KNF. Skupia się przede wszystkim na sektorowym działaniu w tym zakresie. Trwają prace nad pilotażem, który pozwoli na zawarcie ugody z określonymi klientami. Ostateczna decyzja należy jednak do akcjonariuszy, a będzie ona znana dopiero po walnym zgromadzeniu z 30 marca 2021r., czyli po opublikowaniu orzeczenia Sądu Najwyższego.
Kto ponosi odpowiedzialność za kredyty?
Z pewnością najmniej na problemie frankowiczów skupiają się banki, które nie są już obecne na polskim rynku, m.in. Deutsche Bank Polska, Bank BPH.
Prezes UOKiK przekonuje, że aż 90% spraw sądowych wnoszonych przez frankowiczów kończy się dla nich korzystnie i naraża banki na poważne straty. Wskazuje, że banki powinny zmienić taktykę i przestać lekceważyć temat. Spory sądowe są sporym wydatkiem dla obu stron, a przede wszystkim pochłaniają mnóstwo czasu. Jednocześnie przypomina, że frankowicze już od dawna oczekują konkretnych i racjonalnych propozycji ze strony banków.