PLN - Polski złoty
CHF
4,61
niedziela, 24 listopada, 2024

Banki twierdzą, że Frankowicze w końcu POKOCHALI UGODY za kredyty frankowe. O co w tym teraz chodzi?

Po prezentacji wyników sektora bankowego za I półrocze br. przyszedł czas na intensyfikację kampanii medialnej kierowanej w stronę frankowiczów. Banki pokazały już, że masowo przegrywają z konsumentami w sądach, muszą więc przykryć czymś ten niewygodny fakt. Postanowiły, że posłużą się w tym celu… informacją o zawartych do tej pory ugodach. Jak podaje Związek Banków Polskich, frankowicze jak na razie podpisali z bankami ponad 70 tys. ugód. Bankowcy jak zwykle chwytają się każdego wątłego argumentu, by odwieść klientów od sądowego kwestionowania wadliwych kontraktów hipotecznych. Tym razem padło na straszenie… pozwami o waloryzację kapitału. Czy sektor jest w stanie kogokolwiek przekonać tą nową metodą do iluzorycznych korzyści niesionych ugodami?

  • We wtorek odbyła się konferencja Związku Banków Polskich, na której prezes tejże poinformował, że sektor zawarł z frankowiczami już siedemdziesiąt kilka tysięcy ugód. Jeszcze w połowie czerwca informowano, że takich porozumień banki zawarły ok. 60 tysięcy
  • Jednocześnie ZBP stara się skierować uwagę mediów i opinii publicznej na wydane w ostatnich miesiącach trzy wyroki sądów w zakresie przyznania bankom waloryzacji kapitału po unieważnieniu umowy frankowej. Należy przy tym podkreślić, że wszystkie trzy wyroki są nieprawomocne i frankowicze zapewne się od nich odwołają
  • Jak na razie skala powództw bankowych o waloryzację kapitału kredytu jest marginalna – to zaledwie kilkadziesiąt przypadków. Niewykluczone, że banki czekają na ukształtowanie się linii orzeczniczej lub kolejny wyrok TSUE, tym razem w sprawie o samą waloryzację, nie o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału
  • Wciąż przybywa powództw sądowych o unieważnienie wadliwych umów kredytowych indeksowanych lub denominowanych kursem franka. Najwięcej spraw przegrywają mBank, Millennium Bank i PKO BP. Do końca I półrocza br. w sprawach skierowanych przeciwko przedstawicielom sektora wydano 8,1 tys. wyroków sądowych. Tylko 199 z nich jest na korzyść banków.

Ponad 70 tys. ugód frankowych vs. ponad 140 tys. pozwów: czy banki mają szansę na odwrócenie trendu?

We wtorek Związek Banków Polskich zdecydował się na zaznajomienie opinii publicznej i mediów z aktualizacją sytuacji na froncie frankowym, tak w zakresie zawartych ugód, jak i otrzymanych pozwów. Na konferencji prezes ZBP Tadeusz Białek przekazał, że sektor bankowy do tej pory zawarł siedemdziesiąt kilka tysięcy ugód frankowych. Jeszcze w czerwcu statystyka ta wynosiła ok. 60 tys. wobec ok. 136 tys. spraw frankowych, które toczyły się w sądach.  Krajobraz po wakacjach uległ kosmetycznej zmianie – w sądach toczy się już ponad 140 tys. postępowań o kredyty waloryzowane kursem waluty obcej.

Jednocześnie ZBP przyznaje, że banki wciąż otrzymują nowe powództwa frankowe, choć dodaje, że jest zbyt wcześnie, by szacować, jaki wpływ na dynamikę w tym zakresie miał czerwcowy wyrok TSUE w sprawie C-520/21. W samym czerwcu banki otrzymały 4,1 tys. nowych powództw. Tyle samo, co w maju i więcej niż w kwietniu (o ok. 500 sztuk). 

Komunikat płynący od bankowców jest prosty: banki usiłują przekazać opinii publicznej, że kredytobiorcy nadal chcą ugód. Być może sektor ma nadzieję, że zadziała efekt stada i choć część frankowiczów po usłyszeniu, że już ponad 70 tysięcy innych konsumentów zdecydowało się na ugodę, też skieruje swe kroki do banku celem skonwertowania umowy.

Problem w tym, że kredytobiorcy są coraz mniej skłonni do ugód, i banki dobrze o tym wiedzą. Powodem jest nie tylko jednolitość linii orzeczniczej (konsumenci wygrywają z bankami prawie 100 proc. spraw o franki) i szereg korzyści wynikających z unieważnienia umowy, ale również… niekorzystne otoczenie ekonomiczne, zniechęcające do konwersji kredytu frankowego na złotówki. Kto mający nisko oprocentowany kredyt oparty o stawkę SARON zdecyduje się na zamianę tego zobowiązania na złotowe, powiązane z nieprzewidywalną stawką WIBOR, co do której zachodzi wątpliwość, czy jest w ogóle miarodajna i zgodna z rozporządzeniem BMR? No właśnie.

Jednak ZBP niestrudzenie roztacza przed społeczeństwem propagandę sukcesu, atakując przy okazji kancelarie prawne reprezentujące frankowiczów w sądach. Prezes ZBP nie bez satysfakcji stwierdza, że proces zawierania z kredytobiorcami ugód frankowych jest kontynuowany mimo działań ze strony wspomnianych już kancelarii, wyspecjalizowanych w sprawach o kredyty w CHF.

Podkreśla, że rynek tych usług jest już wart ok. 3,5 miliarda złotych, a kancelarie, które reprezentują frankowiczów, same stosują w umowach z klientami klauzule abuzywne. Prezes Białek nieświadomie pomaga swoimi wypowiedziami… doświadczonym adwokatom i radcom prawnym, którzy od miesięcy starają się wytłumaczyć klientom, by ci nie nawiązywali współpracy z pseudokancelariami w formie spółek kapitałowych, pobierającymi od frankowiczów gigantyczne premie za sukces, niewspółmierne do nakładu pracy włożonego w sam proces sądowy.

Niejeden adwokat z pewnością uśmiechnie się życzliwie, zapoznając ze stanowiskiem prezesa ZBP, który dochodzi do tych samych wniosków, co najlepsi prawnicy frankowi w kraju i ostrzega konsumentów przed konszachtami z podmiotami karanymi przez UOKiK za stosowanie klauzul abuzywnych w umowach.

Trzy wyroki w sprawach o waloryzację kapitału wprawiły sektor bankowy w euforię. Czy słusznie?

Jednym z głównych tematów wtorkowej konferencji Związku Banków Polskich były wyroki sądów okręgowych w Gdańsku i Elblągu potwierdzające prawo kredytodawcy do waloryzacji kapitału kredytu po eliminacji umowy z obrotu prawnego. Banki od orzeczenia TSUE w sprawie C-520/21 zgodnie utrzymują, że waloryzacja kapitału to nie to samo co wynagrodzenie lub rekompensata. Manipulacje sektora publicznie zganił prezes UOKiK Tomasz Chróstny, który daje do zrozumienia, że wyrok Trybunału wskazuje na brak prawa po stronie kredytodawcy do jakiejkolwiek formy zarobku na nieważnym kredycie. Przypomina też, że kredytobiorcy mogą liczyć na opinię urzędu wspierającą to stanowisko.

Wracając jednak do wyroków, na które powołują się banki, należy wskazać, że zarówno te wydane przez Sąd Okręgowy w Gdańsku, jak i ten zasądzony przez Sąd Okręgowy w Elblągu to decyzje nieprawomocne, od których kredytobiorcom przysługuje odwołanie. Jest zatem bardzo prawdopodobne, że radość Związku Banków Polskich z tych trzech orzeczeń jest przedwczesna.

Zwłaszcza że niedawno do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wpłynęło kolejne pytanie prejudycjalne nadesłane przez Sąd Okręgowy w Warszawie, tym razem wprost dotyczące waloryzacji kapitału w nieważnej umowie kredytowej. Jeśli wyrok unijnych sędziów i tym razem okaże się korzystny dla frankowiczów (co jest więcej niż prawdopodobne), banki stracą szansę na dalsze mącenie w kwestii rekompensaty z tytułu bezumownego korzystania z kapitału i jedyne, co im pozostanie, to realizowanie postanowień z kolejnych prawomocnych wyroków.

Już teraz banki wydają się same nie wierzyć w możliwość przyznania im waloryzacji kapitału. Do tej pory do sądów wpłynęło tylko kilkadziesiąt takich powództw, co jest ilością marginalną w porównaniu do spraw toczących się o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału. Najwyraźniej banki widzą dla siebie zagrożenie w formułowaniu nowych roszczeń i czekają z decyzją, aż zapadnie więcej wyroków wspierających ich antykonsumencką narrację. Nie wiadomo tylko, czy się doczekają.

Najwięksi przegrani procederu frankowego: mBank, Millennium Bank i PKO BP. Jak radzą sobie w sądach?

Wystarczy spojrzeć na sprawozdania kwartalne największych giełdowych banków, by zrozumieć, skąd determinacja sektora w propagowaniu wśród kredytobiorców ugód frankowych. Banki cyklicznie raportują, jak radzą sobie w postępowaniach sądowych o kredyty wyrażone we franku szwajcarskim. Dodatkowo duże kancelarie frankowe, w tym kancelaria Votum, na własną rękę zbierają dane o toczących się i zakończonych postępowaniach, tak aby przybliżyć opinii publicznej rzeczywisty przebieg krajowego sporu o franki. Jak udało się ustalić, w I półroczu krajowe sądy wydały 8,1 tys. wyroków w sprawach frankowych, z czego jedynie 199 to sukcesy banków.

Bankom w wojnie o umowy kredytów pseudowalutowych idzie słabo, o czym świadczą dane dotyczące takich gigantów jak mBank, Millennium Bank i PKO BP. To trzy najczęściej pozywane przez frankowiczów banki, które deklasują pod tym względem konkurencję. Tylko w sprawach przeciwko mBankowi S.A. w I półroczu br. wydano 1437 wyroków sądowych, z czego podmiot wygrał jedynie 26 postępowań. PKO BP i Millennium Bank otrzymały w tym samym okresie po 1210 decyzji w swoich sprawach. Wygrały jedynie po dwadzieścia kilka postępowań. Poza podium znalazł się BPH S.A. z 989 wyrokami, Raiffeisen mający 886 orzeczeń oraz Getin Noble Bank, który w okresie styczeń – czerwiec usłyszał wyroki w 797 sprawach.

To, co powinno niepokoić banki, to sposób, w jaki sądy rozprawiają się z klauzulami abuzywnymi w kwestionowanych umowach. Odfrankowienia umów, które jeszcze kilka lat temu były powszechnym rozwiązaniem, obecnie odchodzą do lamusa i stanowią jedynie 3,5 proc. spośród korzystnych dla kredytobiorców orzeczeń. Wśród sukcesów frankowiczów dominują pełne unieważnienia umów – to aż 96,5 proc. pomyślnych dla konsumentów orzeczeń.

Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje! 

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze