PLN - Polski złoty
CHF
4,57
wtorek, 29 października, 2024

Bankom skończyły się argumenty – straszenie Frankowiczów nic nie daje. Nie chcą ugód idą do sądów.

Do niedawna banki straszyły Frankowiczów, że po unieważnieniu umowy przez sąd będą musieli zapłacić ogromne wynagrodzenie za korzystanie z kapitału lub oddać bankowi kapitał w zwaloryzowanej wysokości (np. z uwzględnieniem wskaźnika inflacji). Dzisiaj wiadomo, że żadne z tych świadczeń bankom nie przysługuje i po prawomocnej wygranej w sądzie kredytobiorcy muszą zwrócić tylko „goły” kapitał, bez odsetek, bez wynagrodzenia, bez waloryzacji ani jakiejkolwiek innej formy rekompensaty. Sektor bankowy musiał tęgo się wysilić aby znaleźć nowe argumenty, którymi będzie próbował odstraszać resztę kredytobiorców od współpracy z kancelariami frankowymi i jednocześnie nakłaniał ich do ugód. Banki doszły do ściany z ugodami. Warunki ugód w żadnym stopniu nie są konkurencyjne w stosunku do korzyści ze ścieżki sądowej. Dlatego ZBP zapowiedział, że niebawem pojawi się nowa koncepcja oraz wskazał głównego „winowajcę” niepowodzenia dotychczasowej misji ugód … kancelarie frankowe.

  • Na koniec 2023 roku w sądach toczyło się ok. 180 tys. spraw frankowych, zaś w I kwartale 2024 roku napłynęło kolejne 23,2 tys. nowych pozwów.
  • Banki podpisują coraz mniej ugód. W miesiącach styczeń – luty 2024 roku udało im się zawrzeć zaledwie 5,4 tys. nowych porozumień z Frankowiczami.
  • Wobec utraty możliwości dalszego straszenia Frankowiczów roszczeniami o wynagrodzenie oraz waloryzację kapitału, banki znalazły nowy „straszak” w postaci rzekomych nieuczciwych postanowień oraz kar przewidzianych w umowach kancelarii frankowych.
  • Oprócz straszenia Frankowiczów, banki zapowiadają też nowe, lepsze warunki ugód. Na razie nie ma szczegółów ale pewne jest, że kredytobiorcom i tak znacznie bardziej będzie się opłacała walka w sądzie o unieważnienie umowy.
  • W 2024 roku droga sądowa jest szczególnie atrakcyjna i mniej wyboista (sądy przyspieszyły wydawanie wyroków). Zniknęło też ryzyko związane z bezpodstawnymi roszczeniami banków o wynagrodzenie oraz waloryzację kapitału. Ponadto Frankowiczom należą się odsetki za opóźnienie za każdy rok trwania sporu.

W 2024 roku do sądów wpływa miesięcznie trzy razy więcej pozwów niż podpisywanych jest ugód

W 2024 roku lawinowo przybywa w sądach nowych spraw frankowych. Niedawno Pełnomocniczka Ministra Sprawiedliwości ds. ochrony praw konsumenta dr Aneta Wiewiórowska-Domagalska podała dane, z których wynika że na koniec 2023 roku w sądach toczyło się ok. 180 tys. spraw frankowych, z czego 45 tys. w tzw. Wydziale Frankowym Sądu Okręgowego w Warszawie.

Nowych spraw sądowych z powództwa kredytobiorców frankowych przybyło w 2023 roku 90.877. Oznacza to, że w ciągu jednego roku napłynęło więcej nowych pozwów niż wynosi liczba wszystkich zawartych ugód frankowych (od początku uruchomienia programu aż do lutego 2024 roku). ZBP podał bowiem, że banki zawarły łącznie w ciągu ostatnich lat 86.986 ugód.

Statystyki są bezlitosne dla sektora bankowego. Niedawno 47 sądów okręgowych zaraportowało, że w okresie styczeń – marzec 2024 r. napłynęło do sądów w całym kraju 23,2 tys. nowych pozwów od Frankowiczów (średnia miesięczna 7,7 tys.). Tylko w jednym wydziale sądowym (chodzi o Wydział Frankowy tj. XXVIII Wydział Cywilny Sądu Okręgowego w Warszawie) w I kw. 2024 roku zarejestrowano 5.218 nowych spraw frankowych. 

Tymczasem sektor bankowy chwali się, że w ciągu dwóch pierwszych miesięcy tego roku podpisał łącznie 5,4 tys. ugód (2.684 ugód w styczniu 2024 oraz 2.716 ugód w lutym 2024). To żaden sukces – do sądów trafia w bieżącym roku trzy razy więcej nowych pozwów niż jest zawieranych ugód.

Banki nie są już w stanie powstrzymać Frankowiczów. Koniec straszenia wynagrodzeniem za korzystanie z kapitału i waloryzacją

Główną przyczyną tak ogromnej liczby nowych pozwów frankowych w 2024 roku jest utrata przez banki koronnego argumentu w postaci wynagrodzenia za korzystanie z kapitału i waloryzacji, który miał przemawiać przeciwko wchodzeniu na ścieżkę sądową.

TSUE w kilku wyrokach i postanowieniach z 2023 roku oraz ze stycznia 2024 roku położył kres bezpodstawnym roszczeniom banków. Frankowicze nie muszą już obawiać się, że po prawomocnym unieważnieniu umowy kredytowej będą musieli oddać bankowi gigantyczne sumy wykraczające poza kapitał kredytu.

W świetle orzecznictwa TSUE oraz uchwały SN z 25 kwietnia 2024 r., bankom należy się zwrot samego kapitału kredytu (bez odsetek, wynagrodzenia, waloryzacji), a dodatkowo muszą Frankowiczom zapłacić odsetki ustawowe za opóźnienie za każdy rok trwania sporu. Jest to niebagatelna ekstra korzyść kredytobiorców z wyroku sądowego i zarazem rekompensata za czas oczekiwania na rozstrzygnięcie. Zakładając przykładowo, że sprawa od złożenia pozwu do momentu wydania prawomocnego wyroku trwa trzy lata, to Frankowicz dostanie odsetki w wysokości ok. 35% kwoty roszczeń (zwykle wynoszą one kilkadziesiąt tysięcy złotych, a nieraz nawet kilkaset tysięcy złotych).

Banki zapowiadają nowe ugody i teraz straszą Frankowiczów nieuczciwymi zapisami w umowach kancelarii frankowych

Banki zdają sobie sprawę z tego, że z ugodami doszły już do ściany i w obecnych realiach nie uda im się namówić zbyt wielu Frankowiczów na podpisanie polubownego porozumienia. Dlatego ZBP zapowiada uatrakcyjnienie ugód – szczegóły mają być znane w ciągu miesiąca. Jedno jest pewne – nawet najlepsza z możliwych ugoda nie da Frankowiczom takiego zysku jak unieważnienie umowy w sądzie.

Dotychczasowe „straszaki” straciły rację bytu, dlatego banki szukają nowych sposobów aby odwieść Frankowiczów od wchodzenia na ścieżkę sądową i skłonić ich do zawierania ugód. Kancelarie frankowe już od dawna były na celowniku banków, które oskarżały je o agresywny marketing. Teraz sektor bankowy zaczyna straszyć Frankowiczów rzekomymi karami za zawarcie z bankiem ugody, które przewidują niektóre umowy na obsługę prawną lub wygórowanym wynagrodzeniem w postaci premii za sukces.

Jeśli takie sytuacje mają miejsce, to dotyczą wyłącznie spółek oraz kancelarii odszkodowawczych oferujących obsługę spraw frankowych w sądach. Tradycyjnym kancelariom prawnym, prowadzonym przez adwokatów i radców prawnych, takich praktyk zabrania kodeks etyki zawodowej. Dobre kancelarie frankowe dbają o to aby zapisy w umowach zlecenia obsługi prawnej były jednoznaczne, klarowne i zrozumiałe dla przeciętnego klienta.

Sądy przyspieszyły i znacznie szybciej kończą sprawy frankowe

Rosnąca lawinowo liczba nowych pozwów niejako zmusiła sądy do sprawniejszego rozpoznawania i zakańczania spraw frankowych. Z nieoficjalnych danych pochodzących od jednej z kancelarii frankowych wynika, że w I kwartale 2024 r. sądy wydały przynajmniej 4,3 tys. wyroków w sprawach frankowych, z czego 4.184 (97,5%) stanowiły wygrane Frankowiczów. Sam Wydział Frankowy w Warszawie w kwietniu br. wydał aż 744 wyroki.

Sprawy w sądach kończą się w tym roku znacznie szybciej, bo bankom nie jest już na rękę przewlekanie postępowań (za każdy rok zwłoki ich strata rośnie o stawkę odsetek za opóźnienie tj. 11,25%). Poniżej prezentujemy pokrótce dwa ekspresowe wyroki prawomocne z kwietnia br.

Prawomocna wygrana Frankowiczki z bankiem Raiffeisen w Warszawie w nieco ponad 2 lata

Zaledwie po upływie 25 miesięcy od momentu złożenia pozwu zakończył się korzystnie dla Frankowiczki spór z Raiffeisen bankiem dotyczący umowy dawnego banku EFG Eurobank Ergasias SA zawartej w 2008 roku. W dniu 24 kwietnia 2024 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał wyrok (sygn. VI ACa 336/23) zmieniający wcześniejsze orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie (sygn. II C 445/20), w wyniku czego umowa frankowa została uznana prawomocnie za nieważną od początku, a na rzecz kredytobiorczyni sąd zasądził od banku kwotę 265.606,38 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 18 marca 2022 r. do dnia zapłaty oraz zwrot kosztów procesu. Kredytobiorczynię reprezentowała Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.

Prawomocna wygrana z mBankiem w Katowicach po procesie trwającym 2 lata i 4 miesiące

Tylko 28 miesięcy toczył się w dwóch instancjach sądowych spór Frankowiczów z mBankiem. Najpierw Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej w dniu 7 czerwca 2022 r. wydał w tej sprawie wyrok (sygn. I C 2113/21), w wyniku którego umowa mBanku została uznana za nieważną i na rzecz kredytobiorców zasądził kwotę 260.848,22 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 17 grudnia 2021 r. do dnia zapłaty oraz 11.834 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. Później wyrok sądu w Bielsku-Białej został utrzymany w mocy – w dniu 11 kwietnia 2024 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach wydał prawomocny wyrok do sprawy o sygn. I ACa 1751/22 i oddalił apelację banku. Kredytobiorców reprezentowała Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski.

Podsumowanie

Sektor bankowy utracił „straszak” w postaci roszczeń o wynagrodzenie i waloryzację. W 2024 roku zaczął więc przestrzegać Frankowiczów przed podpisywaniem umów z kancelariami frankowymi, które rzekomo przewidują kary za zawarcie z bankiem ugody. Kredytobiorcy nie dają się już nabrać na takie „sztuczki”.

W 2024 roku trzy razy więcej Frankowiczów wybiera pozew sądowy zamiast ugody z bankiem. Dlaczego tak się dzieje? Sprawy w sądach toczą się coraz szybciej a korzyści z wygranej są teraz jeszcze wyższe (dochodzą odsetki za opóźnienie za każdy rok).

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze