W ubiegły czwartek 2 września Izba Cywilna Sądu Najwyższego miała rozstrzygnąć najważniejsze dylematy prawne na tle sporów dotyczących kredytów frankowych. Sędziowie nie wydali oczekiwanej od początku roku uchwały, ani też nie zajęli się sześcioma zagadnieniami sformułowanymi przez Pierwszą Prezes SN.
W zamian, skierowali do TSUE trzy pytania prejudycjalne dotyczące legalności wyboru tzw. „nowych” sędziów SN. Po raz kolejny toczący się w łonie SN spór o podłożu politycznym, uniemożliwił wydanie merytorycznego orzeczenia, które miało w sposób kompleksowy rozwiać największe wątpliwości w sprawach frankowych, ujednolicić orzecznictwo sądów i przyspieszyć postępowania sądowe.
Brak zapowiadanej uchwały
Przypomnijmy, że termin wydania uchwały był kilkakrotnie przesuwany. Po posiedzeniu w dniu 11 maja br. sędziowie SN zwrócili się do pięciu instytucji (Komisja Nadzoru Finansowego, Narodowy Bank Polski, Rzecznik Finansowy, Rzecznik Praw Obywatelskich i Rzecznik Praw Dziecka) o stanowiska w sześciu kluczowych kwestiach odnoszących się do kredytów frankowych.
Szczegóły dotyczące opinii poszczególnych instytucji zostały podane do wiadomości publicznej, a sędziowie SN mieli czas na zapoznanie się z nimi i wypracowanie własnych stanowisk.
Pomimo to do podjęcia uchwały nie doszło i w najbliższym czasie nie jest to przewidywane.
Szacuje się, że na uchwałę przyjdzie poczekać około dwa lata, bo taki jest przeciętny czas wydawania wyroków przez TSUE.
Kluczowe pytanie szóste
Spośród pytań, nad którymi mieli się pochylić sędziowie SN, szczególnie ważne jest szóste.
Istotą tego zagadnienia jest, czy którejkolwiek ze stron (konsument lub bank) w przypadku unieważnienia umowy kredytowej przysługuje prawo nie tylko do zwrotu wpłaconych kwot (pożyczony kapitał, raty), ale także wynagrodzenie za korzystanie z udostępnionych środków.
Pomimo straszenia Frankowiczów ogromnymi sumami roszczeń restytucyjnych o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z pożyczonego kapitału, jak dotychczas banki złożyły w sądach nieliczne pozwy w przedmiotowej kwestii i wszystkie sprawy przegrały.
Sędziowie nie mają więc wątpliwości jak orzekać w podobnych sprawach.
Odpowiedź na pytanie szóste może być jednak kluczowa dla Frankowiczów zastanawiających się, czy bardziej opłacalne w ich przypadku jest żądanie stwierdzenia nieważności umowy, czy jej utrzymanie w mocy po wykreśleniu niedozwolonych postanowień (tzw. odfrankowienie).
Co dalej z postępowaniami sądowymi?
Brak uchwały SN niewiele zmienia w sytuacji Frankowiczów, którzy już wkroczyli na drogę sądową.
Sprawy powinny się toczyć dalej i zmierzać do wydawania wyroków. Utrzyma się z pewnością korzystny dla kredytobiorców trend orzeczniczy i większość spraw będzie się kończyła unieważnieniem umowy.
Zobacz: Banki przegrywają z Frankowiczami prawie wszystkie sprawy – statystyki 2021
Niektóre postępowania zostały w ostatnich miesiącach zawieszone z powodu oczekiwania na uchwałę.
Mało prawdopodobne, aby sądy kontynuowały zawieszanie kolejnych spraw, bo uchwała Izby Cywilnej SN może nigdy nie zapaść, a przynajmniej nie stanie się to w ciągu najbliższego 1,5 roku.
Najpierw TSUE musi się wypowiedzieć w kwestii legalności powołania części sędziów wchodzących w skład Izby Cywilnej SN.
Tymczasem sądy nie mają podstaw prawnych do zawieszania postępowań, bo zgodnie z art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. postępowanie może zostać zawieszone z urzędu jeżeli rozstrzygnięcie sprawy zależy od wyniku innego toczącego się postępowania cywilnego.
Taka okoliczność w przypadku spraw frankowych nie zachodzi.
Z tego względu, większość pełnomocników reprezentujących w sądach Frankowiczów zamierza składać wnioski o odwieszenie postępowań.
Pomimo płynących sygnałów, że niektóre sądy nie będą skłonne do wznawiania spraw, mogą one być do tego zmuszone, bo grożą im skargi na przewlekłość postępowań.
Prawnicy radzą Frankowiczom
Prawnicy Frankowiczów zwracają także uwagę na inny aspekt sprawy. Skoro Sąd Najwyższy uchylił się od wydania rozstrzygającego orzeczenia, czy warto dalej liczyć na sędziów.
Zwłaszcza w sytuacji, gdy kredytobiorca oddał bankowi cały pożyczony kapitał, dalsze płacenie rat może wyrządzić mu trwałą szkodę.
Zobacz: Unieważnienie kredytu (pozwanie banku) – po spłacie kredytu frankowego – Instrukcja dla frankowiczów.
Większość Frankowiczów w opisanym przypadku decyduje się na złożenie w sądzie wniosku o udzielenie zabezpieczenia w postaci zawieszenia spłaty rat do momentu uzyskania prawomocnego wyroku.
Nie zawsze jednak sąd przychyla się do takiego wniosku.
Cała ta uchwała to tylko niepotrzebne zamieszanie. Sądy doskonale sobie radzą z tymi sprawami wiedzą, że umowy frankowe są nieważne. Cała ta kwestia uchwały w pełnym składzie to kwestia polityczna a nie droga do ułatwienia wygrywania spraw