PLN - Polski złoty
CHF
4,61
sobota, 23 listopada, 2024

Czym Banki będą STRASZYĆ Frankowiczów po Opinii TSUE? Już WIEMY!

Frankowicze celebrują wyjątkowo korzystną dla nich opinię Rzecznika Generalnego TSUE z 16 lutego br. w sprawie tzw. wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału, a sektor bankowy powoli szykuje się do kontrofensywy. Z góry było wiadome, że banki nie złożą broni i będą interpretować jednoznacznie negatywne dla nich stanowisko TSUE na swoją korzyść. Wiemy już czym banki będą straszyć Frankowiczów. KNF na razie milczy i rzekomo analizuje sytuację, ale już kilka dni temu pojawiły się przecieki na temat rozważanego przez instytucje odpowiedzialne za stabilność sektora bankowego podatku w wymiarze 100 proc. dla Frankowiczów, którzy unieważnią swój kredyt w sądzie i rozliczą go zgodnie z sankcją darmowego kredytu. Pomysł wydaje się całkowicie abstrakcyjny, tym bardziej że jesteśmy w roku wyborczym i trudno byłoby znaleźć grupę posłów, którzy zgłoszą taką inicjatywę ustawodawczą. Natomiast ZBP rozpaczliwie próbuje pomniejszyć znaczenie opinii i straszy ewentualnymi roszczeniami o waloryzację kapitału, całkowicie pomijając fakt, że sprzeciwiają się temu zarówno przepisy kodeksu cywilnego, jak i unijnej Dyrektywy 93/13, a Rzecznik TSUE wyraźnie zaznaczył, że bank nie może czerpać korzyści z własnego bezprawnego działania.

  • Opinia Rzecznika Generalnego TSUE jest jednoznacznie niekorzystna dla banków, którym zabrania dochodzenia jakichkolwiek świadczeń ponad zwrot kapitału kredytu oraz odsetki za zwłokę należne od daty wezwania do zapłaty. Zakaz obejmuje różne formy świadczeń, w tym wynagrodzenie za udostępnienie kapitału, zwrot kosztów oraz waloryzację kapitału.
  • Banki oraz reprezentujący ich prawnicy rozpaczliwie próbują interpretować opinię na swoją korzyść lub przynajmniej umniejszać jej znaczenie, podkreślając że to jeszcze nie wyrok. Spodziewane za kilka miesięcy orzeczenie TSUE prawdopodobnie, tak jak opinia Rzecznika, w sposób kompleksowy odniesie się zarówno do roszczeń kredytobiorcy wobec banku, jak i banku względem konsumenta. Na ogół wyroki TSUE są zbieżne z opinią Rzecznika.
  • Sektor bankowy próbuje powstrzymać kolejną falę pozwów strasząc Frankowiczów roszczeniami o waloryzację kapitału lub 100 procentowym podatkiem od korzyści z wyroku. Oba pomysły nie znajdują podstaw prawnych i są niezgodne zarówno z przepisami krajowymi, unijną Dyrektywą 93/13 chroniącą konsumentów przed nieuczciwymi warunkami w umowach, a także z ostatnią opinią Rzecznika TSUE do sprawy C-520/21.

Banki znokautowane opinią Rzecznika Generalnego TSUE

Sektor bankowy wstrzymał oddech po zaprezentowaniu w dniu 16 lutego 2023 roku opinii Rzecznika Generalnego TSUE do sprawy C-520/21. Opinia jest dla banków całkowitym nokautem. Rzecznik TSUE odmówił bankom stosującym nieuczciwe warunki w umowach prawa do czerpania jakichkolwiek korzyści gospodarczych czy rekompensaty w związku z nieważnością wadliwej umowy. To banki w wyniku wprowadzenia do umów kredytowych klauzul abuzywnych ponoszą jednostronną winę za ich upadek i nie mogą być wynagradzane za swoje nieetyczne praktyki.

Jednocześnie Rzecznik stwierdził, że unijne przepisy, a w szczególności Dyrektywa 93/13, nie sprzeciwiają się, aby to konsument dochodził dodatkowych roszczeń (ponad zwrot rat kapitałowo-odsetkowych, prowizji i opłat związanych z kredytem oraz zapłatę odsetek ustawowych za zwłokę).

W opinii zaznaczone zostało jednak, że to sądy krajowe mają zdecydować czy takie roszczenia na gruncie wewnętrznego prawodawstwa i orzecznictwa są zasadne. Otworzyła się zatem furtka, aby Frankowicze dochodzili od banków waloryzacji kwoty wpłaconych rat lub odszkodowania.

Banki nie mają natomiast prawa do żądania nic ponad zwrot kapitału kredytu oraz odsetki za opóźnienie płatne od chwili wezwania do zapłaty. W świetle przedstawionej opinii, wszelkie roszczenia banku wykraczające ponad zwrot kapitału, niezależnie od tego jak bank je nazwie (wynagrodzenie, waloryzacja kapitału, zwrot kosztów) są niedopuszczalne. Bank nie ma prawa żądać żadnych dodatkowych świadczeń, jeżeli umowa została unieważniona z jego winy na podstawie klauzul abuzywnych.

Banki szukają dziury w całym. Tonący chwyta się brzytwy

Nadzwyczaj korzystna dla konsumentów opinia Rzecznika Generalnego TSUE spowodowała popłoch w sektorze bankowym. Jednak wiadomo było od początku, że banki nie ustąpią i będą próbowały przekonywać, że opinia to jeszcze nie wyrok, a poza tym nie jest jednoznaczna.

Komisja Nadzoru Finansowego na razie nabrała wody w usta, a jej rzecznik przekazał do mediów komunikat, że w urzędzie trwają wewnętrzne analizy.

Za to Związek Banków Polskich oraz wspierający go prawnicy od razu przystąpili do kontrofensywy i zaczęli szukać dziury w całym. Wiceprezes ZBP Tadeusz Białek w wypowiedzi dla mediów stwierdził, że Dyrektywa 93/13, na kanwie której rozpoznawana jest sprawa C-520/21, nie odnosi się do rozliczeń stron po unieważnieniu umowy, a kwestię zasadności ewentualnych roszczeń wysuwanych przez kredytobiorców wobec banków mają rozpoznawać sądy krajowe, które mogą takie roszczenia oddalać.

Jednocześnie przedstawiciel ZBP podkreślił, że sprawa C-520/21, do której swoją opinię wydał Rzecznik Generalny nie odnosi się do roszczeń banku wobec kredytobiorcy, ale sytuacji odwrotnej tj. roszczeń Frankowicza względem banku.

Prawda jednak jest taka, że Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia, który skierował pytania prejudycjalne do TSUE potraktował sprawę szerzej, tj. zapytał o roszczenia dwóch stron, a Rzecznik TSUE odniósł się w opinii do obu kwestii i to w sposób jednoznaczny. Unijny Trybunał zawiesił bliźniaczą sprawę C-756/22 wytoczoną z powództwa banku przeciwko temu samemu kredytobiorcy, do czasu wydania wyroku w postępowaniu C-520/21. Skoro sędzia TSUE zdecydował się potraktować problem łącznie w swojej opinii, to z dużym prawdopodobieństwem wyrok przewidywany za kilka miesięcy będzie kompleksowo rozstrzygał kwestię roszczeń kredytobiorcy wobec banku oraz banku względem kredytobiorcy, a sprawa C-756/22 zostanie umorzona.

Banki same chyba nie wierzą w to, że po tak druzgocącej opinii, orzeczenie unijnego Trybunału będzie dla nich korzystne lub neutralne. Mając jednak świadomość, że prokonsumencka opinia Rzecznika może zachęcić kolejne tysiące Frankowiczów do składania pozwów, sektor bankowy już straszy roszczeniami o waloryzację kapitału lub 100 proc. podatkiem od korzyści z wyroku.

Kolejne absurdalne „straszaki” banków – 100 procentowy podatek lub waloryzacja kapitału

Jak napisaliśmy wyżej, UKNF jeszcze nie ustosunkowała się bezpośrednio do opinii Rzecznika TSUE, ale parę dni temu „Puls Biznesu” donosił na temat prac nad ustawą, która miałaby zabezpieczyć sektor finansowy przed niekorzystnymi konsekwencjami orzeczenia TSUE.

Nad przygotowaniem regulacji mają pracować „instytucje odpowiedzialne za stabilność sektora finansowego”, a zatem chodzi przypuszczalnie o KNF. Na mocy ustawy banki zostałyby zobligowane do proponowania Frankowiczom ugód, a kredytobiorcy którzy doprowadzą do unieważnienia swojej umowy w sądzie i rozliczą ją zgodnie z sankcją darmowego kredytu, mieliby zapłacić podatek w wymiarze 100 proc. różnicy pomiędzy wyrokiem sądu a ofertą banku.

Pojawia się tutaj pytanie, która partia zaryzykowałaby w roku wyborczym zgłoszenie inicjatywy ustawodawczej w zakresie tak kontrowersyjnego projektu. Do sugestii, że to Prezydent Duda miałby skierować ustawę do Sejmu, Kancelaria Prezydenta RP nie ustosunkowała się.

Pomysł z nałożeniem na konsumentów walczących o sprawiedliwość w sądzie podatku w wymiarze 100 proc. wydaje się mocno absurdalny i sprzeczny z konstytucyjnym prawem do sądu. Poza tym taka ustawa byłaby niezgodna z unijną Dyrektywą 93/13 chroniącą konsumenta przed nieuczciwymi warunkami w umowach.

Nie dość, że państwo i jego instytucje nie zadziałały w sprawie wyeliminowania z obrotu nieuczciwych i niezgodnych z prawem umów kredytowych (pomimo że już od 2010 roku SOKiK wydawał prawomocne wyroki uznające postanowienia z umów poszczególnych banków za klauzule abuzywne), to teraz miałoby pobierać podatek od osób, które zostały zmuszone do szukania sprawiedliwości w sądach?!

Inną formą „straszaka”, na który mogą powoływać się obecnie banki, jest waloryzacja kapitału kredytu. Banki kierując pozwy przeciwko Frankowiczom, poza roszczeniem głównym o tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, domagają się często w ramach roszczenia ewentualnego waloryzacji kapitału kredytu np. o wskaźnik skumulowanej inflacji.

Na kilka dni przed opinią Rzecznika TSUE Sąd Okręgowy w Warszawie wydał kontrowersyjny wyrok w sprawie o sygn. XXV C 1039/2, zasądzając zwrot na rzecz banku nie tylko kapitału kredytu, ale także kwoty odpowiadającej waloryzacji kapitału. Wyrok ten wyłamuje się z dotychczas przyjętej przez sądy linii orzeczniczej.

Do tej pory zapadło co najmniej kilkadziesiąt wyroków oddalających roszczenia banków, zarówno o wynagrodzenie jak i o waloryzację kapitału. Jednak ZBP po zaprezentowaniu opinii TSUE w sprawie C-520/21 uczepił się tego wyroku jak tonący brzytwy, sugerując że w sytuacji jeśli TSUE odmówi bankom prawa do wynagrodzenia, będą one dochodzić waloryzacji.

Problem jednak w tym, że banki nie mają prawa do waloryzacji, gdyż zabraniają im tego przepisy kodeksu cywilnego, Dyrektywa 93/13, a ponadto brak zgody na takie świadczenie wynika z opinii Rzecznika TSUE.

Art. 358¹ par. 4 kodeksu cywilnego mówi o tym, że strona prowadząca przedsiębiorstwo (a taką są banki) nie ma prawa żądać waloryzacji świadczenia, jeżeli pozostaje ono w związku z prowadzeniem przedsiębiorstwa.

Natomiast Rzecznik Generalny TSUE wyraźnie zaznaczył, że bank stosujący nieuczciwe warunki, z powodu których umowa zostaje uznana za nieważną, nie ma prawa do czerpania korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek własnych bezprawnych działań. Taki bank, oprócz zwrotu pieniędzy zapłaconych na podstawie tej umowy oraz zapłaty odsetek za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, nie może żądać żadnych dodatkowych świadczeń.

Warto przy tym podkreślić, że w pytaniu prejudycjalnym skierowanym do TSUE przez warszawski sąd wymieniono różne formy świadczeń, których mógłby dochodzić bank od konsumenta (w tym wynagrodzenie, odszkodowanie, zwrot kosztów oraz waloryzację świadczenia), a Rzecznik TSUE wyraźnie powiedział, że żadne świadczenie ponad zwrot kapitału i odsetki za zwłokę bankowi się nie należą.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Franknews.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach dla Frankowiczów. Odwiedź nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje! NIE zapomnij udostępnić dalej!  

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze