myślę, że większość ludzi co euforycznie dało się namówić na "ugody" czyli tak naprawdę zmianę na kredyt w złotówkach gdy stopy były bardzo nisko już teraz wie, że wpadła z deszczu pod rynnę a będzie jeszcze gorzej. niestety teraz już nie mają innej opcji jak tylko grzecznie dać się dalej doić
Teraz zaczynają namawiać na ugody nawet tych co mają kredyty mix. dobrze wiedzą, że w perspektywie czasu lepiej zarobią na tych co zdecydują się na ugody niż nawet na samych kredytach frankowych bo inflacja i rosnące stopy WIBOR im to zapewnią tak jak zesztą tu jest opisne https://www.franknews.pl/pko-bp-proponuje-ugody-dla-frankowiczow-czyli-droga-z-deszczu-pod-rynne/
Ja dostałam propozycję ugody, w którym musiałam trochę dołożyć środków i spłąciłam resztę kredytu jednorazowo. Miałam do wyboru - kontynuować okres kredytowania, skrócić go, wydłużyć lub spłącić w całości. I wcale nie żałuję. Frank tez idzie do góry, a bank szwajcarii zaczął podnosić stopy.
Ja tam każdemu polecam sprawdzić co bank oferuje, jak się nie zdecyduje to taka rozmowa uważana jest za niebyłą. Przecież jak ktoś ma mały kredyt to nie opłaca mu się iść do sądu, bo opłaty zjędzą wszelką korzyść. Więc dziękuję "ekspertom" malkoltentom.
A słyszałam, że niektórym bank zaoferował zwrot części spłaconych rat.