No ja rozumiem, że przekształcenie kredytu będzie na takich warunkach jak PKO BP podaje na stronie czyli
"Ugoda zakłada zmianę waluty zadłużenia z CHF na PLN. Kredyt zostanie rozliczony tak, jakby od daty zawarcia umowy był udzielony w PLN. Zachowane zostają pozostałe parametry kredytu wynikające z umowy tj. okres kredytowania, forma spłaty kredytu w ratach malejących/annuitetowych oraz poniesione opłaty, prowizje i składki ubezpieczeniowe.
Do wyliczenia równowartości kredytu w PLN przyjęta zostanie suma kwot w PLN, które bank wypłacił tytułem kredytu w CHF. Jeśli jakakolwiek część wypłaty nastąpiła w CHF, przeliczona zostanie na PLN po średnim kursie NBP z dnia wypłaty. W zestawieniu zostanie uwzględniony fakt, że wypłata kredytu nastąpiła w transzach.
Do wyliczenia kwoty kredytu przeliczonego na PLN przyjęte zostanie oprocentowanie według zmiennej stopy procentowej na dzień zawarcia umowy. Oprocentowanie zostanie ustalone jako suma wskaźnika referencyjnego WIBOR 3M i marży"
czyli można to wyliczyć ile się straci na takiej ugodzie w porównaniu do sprawy sądowej za pomocą tego np kalkulatora https://kalkulatorfrankowicza.pl/
Tak więc wiadomo, że ugody korzystne nie są ale o jakiej niewiadomej dokładnie mówisz odnośnie wyliczeń? Co do pozostałych kwestii czyli, że mediacja podowduje problemy w innych działaniach to się zgadzam, chyba że istnieje możliwość zerwania takiej umowy o mediacje?
Zagrożeń jest wiele ale jeśli chodzi o warunki na jakich chcą działać to chyba są jasne?
Warto sobie policzyć ale to w przybliżeniu, później wysłać do nich zapytanie o dodatkową konsultację i umowę do wyliczenia roszczeń co jest za darmo i wówczas wiemy jakie mamy korzyści.
natomiast ja jestem zdania, że jakakolwiek negocjacja czy rozmowy z bankiem to tylko przy udziale prawnika i najlepiej przed sądem. Przed sądem też proponują ugody na znacznie lepszych warunkach i możliwość negocjacji z pewnością jest większa. A to wszystko bezpieczniej bo pod okiem sędziego i naszego prawnika. Ta mediacja to jesteśmy tam sami bo knf ciśnie na ugody, mediator jest od nich więc im będzie zależało nie na korzyści frankowiczów tylko aby jak najwięcej ugód przepchać. Liczyć sie będzie sztuka
A co sądzicie o takiej opcji aby jednak zgodzić się na mediacje, podpisać zgodę i poczekać na to co zaproponują. Jeśli podczas mediacji nadal będą obstawali przy swoim i ugoda nie będzie opłacalna to nie wyrazić na nią zgody i dopiero ich pozwać. Skoro mediacja jest bezpłatna i do niczego nie zobowiązuje to jakie są złe strony tego rozwiązania? W razie czego zawsze będzie można pozwać bank
Wszędzie piszą że te ugody to jakieś podejrzane. Skoro bank jest taki prokonsumencki i w sumie ich umowy są dobre ale no wiecie frank poszedł w górę to trzeba ludziom pomóc - dlatego właśnie PKO BP proponuje ugody to ja się pytam
- dlaczego szczegóły ugody mają być na kilka dni przed mediacjami
- dlaczego nie proponują ugód też tym co spłacili kredyty - przecież to ludzie w takiej samej sytuacji
- dlaczego wyłączyli wiele grup osób, posiadających różne kredyty albo różną sytuację z możliwości podpisania ugód
- dlaczego warunki tych ugód są tajne i nie chcą przedstawiać żadnych konkretnych symulacji
dlaczego?
A czy ktoś konsultował już jakaś konkretną propozycję ugody od PKO BP z prawnikiem?