PLN - Polski złoty
CHF
4,61
sobota, 23 listopada, 2024

Frankowicze czy już wiecie, że WYROK TSUE NIE BĘDZIE SPRAWIEDLIWY społecznie a unieważnienie kredytu we frankach to będzie WSTYD?

Niewiele czasu musiało minąć, by dostosować się do PR-owych rad szefa Komisji Nadzoru Finansowego, udzielonych prezesom na poniedziałkowym spotkaniu w sprawie kredytów frankowych. Jacek Jastrzębski zalecił podobno bankowcom, by przygotowali odpowiedni przekaz medialny na wypadek niekorzystnego wyroku TSUE w sprawie o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału. Pierwsze efekty są już widoczne: w mediach internetowych jak grzyby po deszczu pojawiają się kolejne artykuły zohydzające społeczeństwu frankowiczów, a także podkopujące wiarygodność i autorytet kancelarii, które od lat reprezentują konsumentów w sądach i w ich imieniu wygrywają z najpotężniejszymi korporacjami w kraju. Jak będzie wyglądać agenda banków w walce z frankowiczami, gdy TSUE wyda prokonsumencki wyrok?

  • Ponad tydzień temu, w poniedziałek, szef KNF Jacek Jastrzębski zaprosił do siebie prezesów „frankowych” banków celem omówienia następstw prawdopodobnego niekorzystnego wyroku w sprawie C-520/21
  • Jak doniosły media Przewodniczący Nadzoru polecił bankom, by dokonały przeglądu rezerw na franki, w razie konieczności dowiązały kolejne, a także, aby… wybrały najlepszych ekspertów celem opracowania przekazu medialnego na czas po wyroku TSUE
  • Jastrzębskiemu zależy, by to banki i KNF zdominowały swoją narracją media, tym samym odbierając audytorium kancelariom frankowym, uświadamiającym konsumentom ich prawa
  • Czy pierwsze efekty nowej taktyki banków i Nadzoru Finansowego są już widoczne? Czego kredytobiorcy muszą się spodziewać w następnych tygodniach, otwierając ulubione portale i czytając gazety?

Banki przygotowują się do ostatecznego starcia z frankowiczami

Spór o kredyty frankowe wkracza w decydującą fazę: już w połowie czerwca tego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ma wydać wyrok w śledzonej przez setki tysięcy osób sprawie C-520/21.

Wyrok TSUE odpowie na pytanie, czy bank może oczekiwać, że po unieważnieniu umowy kredytowej sąd przyzna mu wynagrodzenie za to, iż klient korzystał z udzielonego kapitału. Ale to nie wszystko. Unijni sędziowie ustalą też, czy zgodne z przepisami UE jest roszczenie konsumenta o wynagrodzenie, odszkodowanie czy też waloryzację świadczeń w związku z tym, iż to bank korzystał bezumownie ze środków kredytobiorcy, spłacanych w postaci miesięcznych rat kredytowych.

Eksperci nie mają złudzeń: TSUE niemal na pewno podzieli stanowisko Rzecznika Generalnego, wydane 16 lutego br., które było bardzo negatywne dla sektora bankowego. Jeśli Trybunał potwierdzi ustalenia Rzecznika, banki nie będą miały prawa do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału, zaś kredytobiorcy dostaną zielone światło do rozszerzenia swoich roszczeń o dodatkowe kwoty.

Komisja Nadzoru Finansowego wie już, że scenariusz, w którym banki przegrywają na całej linii, jest wysoce prawdopodobny. Chce więc zawczasu przygotować sektor na taki obrót spraw. Temu służyć miało spotkanie prezesów banków z szefem KNF, zaaranżowane ponad tydzień temu, w poniedziałek o 9.30. Informował o nim Puls Biznesu, który zdał szczegółową relację z przebiegu wizyty bankowców. Szczególną uwagę należy zwrócić na fragment relacji dotyczący PR-owych rad Jastrzębskiego udzielonych prezesom.

Szef KNF oczekuje, by sektor i Komisja mówiły wspólnym głosem, gdy chodzi o frankowy problem. Chce, aby banki opracowały strategie komunikacyjne, zaprosiły najlepszych ekspertów, a także były aktywne w mediach.

Cel jest jeden: niedopuszczenie do tego, by to kancelarie frankowe narzuciły swoją narrację po druzgocącym dla banków orzeczeniu TSUE. Komisja Nadzoru Finansowego wie już, że na frankach się nie skończy: jeśli uda się doprowadzić do sankcji darmowego kredytu w umowach pseudowalutowych, następne w kolejce są już hipoteki oparte o WIBOR.

Sektor nie może dopuścić do tego, by konsumenci uwierzyli, że mogą skutecznie podważać swoje kredyty złotowe. Aby to się powiodło, konieczne jest zasianie niepewności co do tego, czy unieważnienie frankowej umowy na pewno należy poczytywać jako zwycięstwo.

Jaka jest agenda banków na ostatnią rundę przed wyrokiem TSUE?

Bankowcom chyba nie trzeba było dwa razy powtarzać? Od spotkania z szefem KNF minął nieco ponad tydzień, a w mediach już pojawiają się pierwsze materiały szkalujące kancelarie i społeczność frankową. Patrząc na wypowiedzi w mediach można się spodziewać, że atak będzie wielowymiarowy: należy spodziewać się przede wszystkim stosowania następujących argumentów:

  • brak sprawiedliwości społecznej w sankcji darmowego kredytu – banki mogą wskazywać, że wskutek masowych unieważnień umów kwota ok. 100 mld zł może zostać wytransferowana do wąskiej grupy społecznej, jaką są frankowicze, którą to kwotę można by przeznaczyć na pilniejsze wydatki – np. finansowanie gospodarki
  • ryzyko zachwiania rynkiem finansowym i gospodarką – ponieważ wskutek rozliczeń z frankowiczami banki będą zmuszone do dotwarzania wielomiliardowych rezerw, zmniejszy się ich zdolność do przyznawania nowych kredytów, co odczuje cała polska gospodarka, potrzebująca zasilenia po epidemii i kryzysie energetycznym
  • cynizm po stronie konsumentów – możliwe, że banki będą próbowały dowodzić, że konsumenci zdawali sobie sprawę z ryzyka w chwili podpisywania umów, a obecnie cynicznie wykorzystują prawo, by uzyskać dodatkowe korzyści. Sektor będzie dzielił kredytobiorców na lepszych i gorszych, tych, którzy spłacają terminowo swoje zobowiązania i tych, którzy są niepokorni i kwestionują umowy w sądach
  • wyrachowanie kancelarii prawnych – bankowcy pewnie będą uderzać w nieposzlakowaną opinię prawników i radców prawnych, twierdząc, że ci sami stosują w umowach z klientami klauzule abuzywne, jak również, że namawiają kredytobiorców do pozwów tylko z powodu własnego interesu biznesowego. Możliwe, że banki zarzucają kancelariom nawet to, że te chcą zarabiać na swojej pracy.

Czy sektor bankowy zastosuje się do wskazówek?

Zdrowy rozsądek podpowiada, że sektor bankowy tworzą ludzie na chłodno kalkulujący swoje działania i niekierujący się emocjami. Po cóż więc bankowcy mieliby prowokować medialną nagonkę na frankowiczów, skoro i tak nie będzie to miało wpływu na wyrok TSUE? Powodów można wysnuć co najmniej kilka:

  • bankowcy mogą liczyć, że pozywanie kredytodawcy stanie się czymś passe, wstydliwym i niegodnym. Dzięki temu część osób, które są najbardziej podatne na efekt stada, zniechęci się do wstępowania na drogę sądową
  • sektor ma nadzieję, na wprowadzenie niepokoju wśród kredytobiorców co do następstw unieważnienia umowy. Dlatego banki będą nadal utrzymywać, że możliwe jest rozwiązanie systemowe, czyli ustawowa konwersja umów frankowych na złotowe, mimo iż politycy nie mają w planach takich zmian 
  • banki najwidoczniej chcą, by kredytobiorcy przestali ufać pełnomocnikom prawnym i zwątpili w ich szczere intencje.

Co może zrobić frankowicz, by uchronić się przed bankową propagandą? Najlepiej, jeśli będzie sukcesywnie ignorował takie materiały, a wszelkie wątpliwości weryfikował u wiarygodnych źródeł. Kredytobiorca musi też zrozumieć, że nie ma przyjaciół w sektorze bankowym.

Banki do tej pory nie zaproponowały klientom korzystnych i bezpiecznych ugód – zamiast tego oferują iluzję korzyści w postaci czasowo stałej stopy procentowej (nieprzypadkowo dostępnej akurat gdy WIBOR bije rekordowe wartości) czy częściowego umorzenia salda kredytu.

Jedynymi sprzymierzeńcami frankowicza w walce o sprawiedliwość są prawnicy i sędziowie – to na salach sądowych, a nie w placówkach banków można wypracować sensowne warunki zakończenia sporu.

Banki nie chcą ani pośrednictwa wykwalifikowanych prawników, ani sądów, bo wiedzą, że w ich otoczeniu kredytobiorca zostanie należycie poinformowany o swoich prawach i następstwach podejmowanych decyzji. Bankowcy wolą, by kredytobiorca podjął decyzję sam, najlepiej wsparty tylko „życzliwą” radą pracownika placówki, dokładnie tak samo, jak w chwili, gdy zawierana była umowa kredytu.

Jest niemal pewne, że danie ponownej szansy bankowi i zaufanie mu skończy się dokładnie tak, jak za pierwszym razem.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Franknews.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach dla Frankowiczów. Odwiedź nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje! 

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze