Minął zaledwie miesiąc od ogłoszenia uchwały III CZP 5/24, prezentującej pogląd Sądu Najwyższego w obszarze możliwości kontynuowania procesów o nieważność przeciwko upadłemu Getin Noble Bankowi, a kredytobiorcy już czerpią korzyści z tego prokonsumenckiego stanowiska. Jak wskazują eksperci prawni, nawet jednostki sądowe dotąd nieprzychylne roszczeniom „getinowców” i niechętnie kontynuujące postępowania o nieważność po wejściu GNB w procedurę upadłościową, zaczynają zmieniać swoje nastawienie. Doskonałym przykładem jest tu sąd we Wrocławiu, którego podejście w sprawach tego rodzaju było dotąd w wielu przypadkach korzystne dla syndyka Getinu. Cóż, to już przeszłość, a frankowicze z Wrocławia mogą wreszcie w spokoju dochodzić swoich roszczeń przeciwko syndykowi Getinu, nieskierowanych bezpośrednio do majątku masy upadłościowej banku. W artykule wyjaśniamy, dlaczego to takie ważne.
- Uchwała Sądu Najwyższego III CZP 5/24 wywołała ambiwalentne reakcje w środowisku prawnym. Po stronie prawników frankowych zapanowała radość z wyrażonego przez SN poglądu, natomiast u pełnomocników prawnych banków widoczna jest wyraźna konsternacja
- Syndyk Getin Noble Banku, po zapoznaniu się z uchwałą SN, próbuje robić dobrą minę do złej gry. Nie można jednak zapominać, że na kilka dni przed uchwałą robił, co w jego mocy, by przekonać opinię publiczną do słuszności własnego poglądu dot. możliwości kontynuowania postępowań o nieważność
- Prawnicy banków próbują teraz przekonać frankowiczów, że kierowanie pozwów o nieważność przeciwko syndykowi Getinu jest nieopłacalne i może wywołać niepotrzebne komplikacje. To oczywista nieprawda. Tłumaczymy, co kredytobiorca zyskuje poprzez prawomocny wyrok unieważniający umowę.
Według Sądu Najwyższego postępowania o nieważność skierowane przeciwko syndykowi Getinu mogą być kontynuowane
Sytuacja frankowiczów z Getin Noble Banku wreszcie zaczyna się klarować. Osoby, które nie wiedziały, jaki będzie los ich roszczeń po lipcu 2023 roku, czyli po ogłoszeniu upadłości Getin Noble Banku, z pewnością odczuły ulgę dzięki uchwale III CZP 5/24, wydanej 19 września 2024 roku.
Sąd Najwyższy, odpowiadając na pytanie jednego z warszawskich sędziów, uznał za dopuszczalne kontynuowanie procesów o nieważność umów kredytowych, zainicjowanych przeciwko instytucji bankowej, która już w toku tychże procesów została objęta postępowaniem upadłościowym. Jak się okazuje, spory o ustalenie nieważności nie są sprawami o wierzytelność, a zatem kredytobiorcy nie są zdani wyłącznie na zgłaszanie roszczeń w postępowaniu upadłościowym.
To wielka ulga dla kredytobiorców, którzy dowiedzieli się od Sądu Najwyższego, że rozpatrzenie ich roszczeń pozostaje w gestii obiektywnych i niezawisłych sądów cywilnych, a nie syndyka masy upadłościowej Getinu, dla którego kredytobiorcy nie są wcale priorytetowymi wierzycielami.
Uchwała SN nie zrobiła wrażenia na syndyku Getinu. A może to tylko gra pod publikę?
Syndyk, pytany przez media o uchwałę SN, odpowiada chłodno, że wciąż brak do niej pisemnego uzasadnienia. Wg niego to, czy sądy zastosują się do uchwały, zależy od nich, a on nigdy nie próbował ingerować w tę swobodę orzeczniczą. W kontekście wcześniejszych wypowiedzi syndyka ta deklaracja wydaje się co najmniej interesująca.
Pogląd syndyka Getinu na sprawę frankowiczów jest powszechnie znany dzięki wywiadom, których ten udziela poczytnym portalom branżowym. Jeden z głośniejszych został opublikowany na łamach Business Insider zaledwie na kilka dni przed ogłoszeniem uchwały SN. Syndyk Getinu rozprawiał w tej rozmowie o rozwiązaniu atomowym, jakie ma w zanadrzu na wypadek roszczeń frankowiczów. Przekonywał też, że sądy nie powinny kontynuować procesów o nieważność, gdyż stoi to w sprzeczności z prawem upadłościowym.
Dlaczego sprawy o nieważność przeciwko syndykowi GNB mogą być kontynuowane?
Art. 146 prawa upadłościowego, na który uparcie powołują się zwolennicy teorii, zgodnie z którą procesy o nieważność nie powinny być kontynuowane wobec upadłej instytucji bankowej, według prawników frankowych wcale nie wskazuje na to, co forsują w przestrzeni publicznej poplecznicy syndyka. Według pełnomocników frankowiczów roszczenia dotyczące nieważności umów nie są skierowane do majątku masy upadłościowej i właśnie z tego względu procesy ich dotyczące powinny być normalnie kontynuowane.
Frankowiczom, którzy są powodami w tych sprawach, nie chodzi o odzyskanie od Getinu konkretnych sum pieniężnych, a o uznanie przez sąd nieważności umów i zwolnienie z dalszej spłaty tych kredytobiorców, którzy już oddali w ratach kapitał kredytu. Gra toczy się również o umożliwienie im wykreślenia hipoteki banku z ksiąg wieczystych.
Z punktu widzenia frankowiczów i ich prawników uchwała Sądu Najwyższego jest więc jak najbardziej korzystna. Wiele optymizmu budzi wśród nich to, że sądy cywilne już zaczynają stosować się do postanowień tej uchwały, co jest widoczne nawet w jednostkach, które do tej pory w tego rodzaju przypadkach raczej sprzyjały syndykowi. Świetnym przykładem jest tu wrocławska apelacja, która bardzo długo uchodziła za przyczółek syndyka. Ale to już przeszłość.
Sądy błyskawicznie dostosowują praktykę orzeczniczą do uchwały III CZP 5/24
Media zaczynają nagłaśniać przypadki, w których frankowicze z Getinu uzyskują korzystne postanowienia sądu we Wrocławiu. Portal prawo.pl podaje jako przykład sprawę I C 1194/23 z Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków, który wydał decyzję odmowną w przedmiocie odrzucenia pozwu o nieważność, ponadto oddalił wniosek syndyka o zawieszenie postępowania i przekazanie mu sprawy w formie zgłoszenia wierzytelności.
Zdaniem wielu ekspertów prawnych sama uchwała III CZP 5/24 nie ma wcale przełomowego znaczenia, a przynajmniej nie dla kredytobiorców sądzących się w jednostkach, które dotąd w sprawach o nieważność skierowanych przeciwko syndykowi prezentowały prokonsumencki pogląd. A takich była zdecydowana większość.
Jeszcze przed wydaniem uchwały wielu sędziów wiedziało doskonale, że charakter roszczeń w procesach o nieważność wymyka się ze schematu typowego dla spraw, które angażowałyby w jakikolwiek sposób majątek upadłej instytucji. Tym samym artykuł 146 prawa upadłościowego od początku nie znajdował tu zastosowania, o czym prawnicy mówili jeszcze gdy Getin pozostawał formalnie w restrukturyzacji.
Bankowcy przekonują, że uchwała SN wprowadza chaos prawny – mają rację?
Najnowszy spin środowiska bankowego w sprawie roszczeń o nieważność kierowanych przeciwko syndykowi GNB jest taki, że uchwała SN – zamiast upraszczać sytuację kredytobiorców – komplikuje ją. Ma chodzić o to, że frankowicze, zamiast dochodzić swoich roszczeń w postępowaniu upadłościowym, będą teraz walczyć na dwóch frontach – w sądzie cywilnym i w relacji z syndykiem.
O ile roszczenia o nieważność będą kierowane w odrębnym pozwie składanym do sądu, o tyle już te o zapłatę w dalszym ciągu będą musiały być formułowane w postępowaniu upadłościowym. Prawnicy sektora próbują wmówić kredytobiorcom, że ci nic nie zyskują na uchwale SN i że w gruncie rzeczy zamiast porządkować ich sytuację, wprowadza ona chaos.
To nic innego jak ordynarna demagogia.
Tak naprawdę frankowicze na takim, a nie innym poglądzie Sądu Najwyższego wyłącznie korzystają. Co im z tego, że zgłoszą swoją wierzytelność do masy upadłościowej, skoro prawdopodobieństwo odzyskania tą drogą jakichkolwiek środków pieniężnych jest bliskie zeru? Oczywiście, warto dopełnić tej formalności, ale priorytetem dla kredytobiorców z wciąż aktywnymi hipotekami powinien być właśnie pozew o nieważność i doprowadzenie do uzyskania prawomocnego wyroku stwierdzającego nieistnienie stosunku prawnego pomiędzy stronami umowy.
W ten sposób kredytobiorca w legalny i niemożliwy do zakwestionowania sposób uwalnia się od spłaty rat kredytu wykraczających poza wysokość udzielonego mu kapitału, a także zyskuje prawo do wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej dla swojej nieruchomości. Dzięki temu frankowicz eliminuje ryzyko związane z jakimikolwiek roszczeniami banku czy syndyka i zyskuje prawo do swobodnego dysponowania swoją nieruchomością, co ma szczególne znaczenie w przypadku tych kredytobiorców, którzy chcieliby sprzedać dom czy mieszkanie zakupione za frankowy kredyt, udzielony przed laty przez Getin.
Każdego tygodnia sądy cywilne wydają kolejne korzystne dla frankowiczów wyroki w sprawach o nieważność, skierowanych przeciwko syndykowi Getinu. Prezentujemy dwa przykłady, pochodzące z ostatnich miesięcy.
Sąd Apelacyjny w Warszawie oddala apelację syndyka Getinu: wyrok z 14 maja 2024 roku
Na cztery miesiące przed wydaniem uchwały Sądu Najwyższego III CZP 5/24 sądy wiedziały już, jak należy rozpatrywać roszczenia kredytobiorców skierowane przeciwko syndykowi Getinu. A na pewno taką wiedzę posiadał Sąd Apelacyjny w Warszawie, który 14 maja 2024 roku, rozpatrując sprawę V ACa 1841/23, oddalił apelację Getinu, złożoną od wyroku II C 3176/20, wydanego 30 września 2021 roku przed Sąd Okręgowy.
W niniejszej sprawie sąd I instancji uznał roszczenia kredytobiorców dotyczące nieważności umowy, zawartej z Getinem w 2008 roku, i obciążył pozwanego kosztami postępowania. Sąd apelacyjny nie uznał wniosku syndyka o zawieszenie postępowania do czasu wydania uchwały Sądu Najwyższego. Nie było ku temu podstaw, gdyż to na sądzie rozpatrującym tę sprawę spoczywał obowiązek jej rozsądzenia. Na unieważnieniu umowy frankowicze z Getinu zyskali aż 408 tys. zł.
Wyrok jest już prawomocny. Pełnomocnikiem kredytobiorców był adwokat Paweł Borowski.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie przyznaje rację frankowiczom z Getinu: wyrok z 8 sierpnia 2024 roku
Również szczecińskie sądy nie mają wątpliwości w zakresie tego, że postępowania, w których roszczenia kredytobiorców skierowane przeciwko Getinowi dotyczą nieważności umowy, mogą być kontynuowane. Przykładem takiej postawy Sądu Apelacyjnego w Szczecinie jest wyrok w sprawie I ACa 2169/23, wydany 8 sierpnia 2024 roku. W niniejszym wyroku sąd apelacyjny podzielił pogląd Sądu Okręgowego, wyrażony wyrokiem z dnia 19 grudnia 2022 roku, zgodnie z którym umowa, którą frankowicze kwestionowali w sprawie I C 842/21, jest nieważna.
W sądzie I instancji postępowanie toczyło się zarówno o ustalenie, jak i o zapłatę, a sąd przychylił się do obu roszczeń. Ponieważ w 2023 roku Getin został objęty postępowaniem upadłościowym, proces w sądzie II instancji mógł toczyć się już tylko o ustalenie nieważności. Wyrok w przedmiocie nieistnienia stosunku prawnego pomiędzy stronami sporu jest już prawomocny.
Sprawę prowadziła Kancelaria Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
PODSUMOWANIE:
Uznanie przez Sąd Najwyższy roszczeń getinowców w przedmiocie nieważności ich umów za nieskierowane bezpośrednio do masy upadłościowej banku to decyzja jednoznacznie korzystna dla konsumentów. Retorykę bankowców, sugerujących, że jest inaczej, należy zaklasyfikować jako kłamliwą i obmierzoną na wywołanie wrażenia niepewności prawnej.
W rzeczywistości frankowicze z aktywnymi umowami stworzonymi przez upadły Getin Noble Bank powinni jak najszybciej wytoczyć syndykowi powództwo o nieważność, chociażby celem zabezpieczenia swoich interesów. Kto unieważni umowę, ten nie odda syndykowi nic ponad kwotę użyczonego kapitału.
Oczywiście pod warunkiem, że jeszcze nie nadpłacił tegoż kapitału, bo dokonana nadpłata istotnie może okazać się już nie do odzyskania. Nie warto jej powiększać o kolejne spłacane raty – a by legalnie przestać je spłacać, trzeba złożyć pozew wraz z wnioskiem o zabezpieczenie roszczenia.