Wielu Frankowiczów mylnie uważa, że zawarcie z bankiem ugody to przysłowiowa „bułka z masłem”. W 2025 roku większość banków proponuje kredytobiorcom frankowym ugody, ale dotyczy to głównie posiadaczy aktywnych kredytów (w dodatku nie wszystkich). Propozycje ugodowe poszczególnych banków różnią się między sobą, odmienne jest też ich podejście do negocjacji (jedne banki są bardziej elastyczne i otwarte na negocjowanie warunków, a inne twardo obstają przy swoich ofertach wyjściowych). Zawsze sprawdza się jednak zasada, że o dobrą ugodę trzeba walczyć. Na pewno atrakcyjnych warunków nie otrzyma kredytobiorca, który nie negocjuje. Jeżeli ktoś nie czuje się dobrze w negocjacjach, lepiej niech to zostawi profesjonaliście (adwokatowi albo radcy prawnemu specjalizującemu się w kredytach frankowych). Przygotowaliśmy poradnik, jak podejść do propozycji ugodowych w 2025 roku i jak zachować się w zależności od sytuacji, tj. jeśli bank proponuje ugodę przed procesem, albo w trakcie sprawy sądowej (w I lub w II instancji) oraz kiedy bank nie proponuje ugody. Odniesiemy się też do sytuacji posiadaczy kredytów spłaconych.
- Wyjściowe propozycje ugodowe banków są zwykle bardzo niekorzystne. Lepsze warunki ugody trzeba dopiero wynegocjować.
- W wyniku negocjacji można uzyskać m.in. znacznie niższy kurs przeliczenia zadłużenia na złotówki, większą kwotę umorzenia długu, niższe lub okresowo stałe oprocentowanie, zwrot części lub całości nadpłaty oraz zwrot części kosztów procesu (jeśli spór jest już w sądzie).
- Negocjowanie warunków ugody na etapie procesu zwykle przynosi znacznie lepsze efekty niż na etapie przedprocesowym.
- Decydując się na ugodę na zaawansowanym etapie sporu sądowego, trzeba liczyć się z utratą dużych korzyści z tytułu odsetek za opóźnienie.
- Jeżeli bank nie zaproponował ugody, można samemu wyjść z inicjatywą np. złożyć do banku pismo z propozycją zawarcia ugody lub reklamację albo wezwać go do zwrotu nienależnie pobranych świadczeń.
- Banki oficjalnie nie oferują ugód posiadaczom kredytów spłaconych. Wyjątkiem są sytuacje kiedy kredytobiorca złożył już reklamację lub pozew sądowy. Eks-Frankowicze mogą spróbować nakłonić bank do ugody (zwrotu części nadpłaty) albo iść do sądu i odzyskać całość nadpłaty plus odsetki za opóźnienie.
Kluczowe dla uzyskania dobrych warunków ugody frankowej są aktywne negocjacje
Prawnicy z kancelarii zajmujących się kredytami frankowymi są zdania, że dobre warunki ugody trzeba wypracować. Przystanie na pierwszą propozycję banku oznacza zwykle duże straty, zwłaszcza w porównaniu do alternatywy w postaci wyroku unieważniającego umowę. W 2025 roku około 99% wyroków prawomocnych jest korzystne dla kredytobiorców. Banki mają tego świadomość, dlatego przy aktywnym podejściu do negocjacji jest szansa na wypracowanie dobrej ugody. Jednak potrzebne do tego są zazwyczaj przynajmniej trzy rundy negocjacji.
Jeśli to bank jako pierwszy proponuje ugodę, dobrze jest w wystosować własną kontrpropozycję i czekać na odpowiedź banku. W razie gdy oferta nadal nie będzie satysfakcjonująca, dobrze jest przeczekać aż bank „zmięknie” lub dalej twardo negocjować. Negocjacje za pośrednictwem profesjonalnego pełnomocnika zwykle przynoszą zdecydowanie lepsze efekty, a poza tym są dla kredytobiorcy bezpieczniejsze. Adwokat lub radca prawny sprawdzi bowiem czy treść ugody jest zgodna z ustaleniami oraz czy nie zawiera niekorzystnych dla klienta postanowień. Zwróci też uwagę na kwestie podatkowe – w niektórych przypadkach kredytobiorca po zawarciu ugody będzie musiał zapłacić podatek dochodowy.
Eksperci z kancelarii frankowych wskazują także na jeszcze jedną prawidłowość. Oferty ugodowe banków są dużo bardziej atrakcyjne jeśli kredytobiorca ma już sprawę w sądzie, a jeszcze lepsze propozycje zdarzają się po przegranej banku w I instancji. Dlatego warto wywierać na bankach presję procesową. Jeśli w trakcie procesu zmieni się sytuacja życiowa kredytobiorcy i np. będzie mu zależało na jak najszybszym zakończeniu sporu, to szanse na atrakcyjne porozumienie z bankiem będą wówczas większe niż przed zainicjowaniem sprawy.
Poradnik dla Frankowiczów. Jak postępować z propozycjami ugodowymi banków w 2025 roku
Sytuacja Frankowiczów jeśli chodzi o ugody różni się w zależności od banku oraz od etapu sporu, na którym jest kredytobiorca. Dlatego przygotowaliśmy poradnik dla kredytobiorców, zawierający wskazówki jak się zachować w czterech możliwych sytuacjach:
- Kiedy bank proponuje ugodę przed procesem.
- Kiedy bank proponuje ugodę w trakcie procesu sądowego (na etapie I instancji oraz po wyroku pierwszoinstancyjnym, na etapie II instancji).
- Jeśli bank nie proponuje ugody.
- Kiedy kredyt jest całkowicie spłacony.
I. Bank proponuje ugodę pozasądową (przed procesem). Jak się zachować?
Większość posiadaczy aktywnych kredytów we franku już otrzymała od banków propozycje zawarcia ugody pozasądowej. Część banków (np. PKO BP) już pod koniec 2021 roku uruchomiła pierwsze powszechne programy ugód albo zdecydowały się na taki krok w 2022 roku. Teoretycznie mogła jednak zdarzyć się sytuacja, że kredytobiorca „spłacający pokornie” swój kredyt został pominięty i dopiero w 2025 roku bank zaskoczył go przesyłając mailem albo za pośrednictwem bankowości internetowej pierwszą propozycję ugody lub nawiązał z nim w tej sprawie kontakt telefoniczny. Jeżeli taka sytuacja zdarzyła się właśnie Tobie, zapoznaj się z naszymi wskazówkami. Podpowiadamy jak powinieneś się zachować:
- Nie działaj pochopnie i nie ulegaj presji czasowej. Banki próbują na kredytobiorcach wywrzeć presję czasową i przekonują, że oferta ugodowa będzie ważna tylko przez krótki okres czasu. Jest to przemyślana taktyka banków, której nie należy ulegać. Działaj spokojnie i rozważnie. Podziękuj bankowi za propozycję i poproś o czas na zapoznanie się z ofertą. Przy obecnym stanie orzecznictwa bankom bardzo zależy na uniknięciu procesu, dlatego oferta nie zniknie. Przeciwnie – jeśli pozostawisz ją bez rozpatrzenia, to po jakimś czasie bank może zaproponować lepsze warunki.
- Przeanalizuj dokładnie warunki ugody. Przeczytaj treść ugody wraz z załącznikami. Jeśli propozycja padła w trakcie rozmowy telefonicznej, poproś o przesłanie warunków na piśmie.
Najczęściej banki proponują przeliczenie kredytu w CHF na złotówki po niższym niż rynkowy kursie (ale wyższym niż kurs z dnia zawarcia umowy) albo umorzenie części zadłużenia i spłatę reszty jako kredyt złotowy. Uwaga: przy przeliczeniu kredytu na złotówki zmienia się formuła i wysokość oprocentowania. Zwykle jest to oprocentowanie zmienne na bazie wskaźnika WIBOR (znacznie wyższego niż pierwotny wskaźnik LIBOR/SARON) albo wprowadzane jest oprocentowanie stałe na okres 5 lat.
Zdarza się też, że banki proponują przeliczenie po niższym kursie wyłącznie pozostałego do spłaty zadłużenia (bez zwrotu nadpłaconych już rat).
W przypadku osób, które znacząco nadpłaciły kapitał kredytu bank może zaproponować wyzerowanie salda. Wówczas pozbywasz się toksycznego zadłużenia ale tracisz szansę na zwrot nadpłaty. - Porównaj ugodę z alternatywą sądową. Zanim podpiszesz ugodę porównaj związane z nią korzyści do zysków z alternatywnej ścieżki sądowej. W 2025 roku niemal 100% Frankowiczów walczy w sądzie o unieważnienie umowy (bardzo rzadko o odfrankowienie). Taki wyrok pozwala pozbyć się całkowicie zobowiązania i osiągnąć spore korzyści. Wówczas bank zwróci Ci całość wpłaconych rat kapitałowo-odsetkowych, opłat, prowizji i składek ubezpieczeniowych, a Ty będziesz musiał oddać tylko kapitał kredytu (czyli tyle ile wypłacił bank). W ten sposób kredyt staje się darmowy. Co więcej, jest szansa na spory dodatkowy bonus w postaci odsetek za opóźnienie. Korzyści z ugody pozasądowej na ogół dają tylko 30% tego co można ugrać w sądzie, chyba że trafisz na bardziej otwarty bank i będziesz twardo negocjować.
- Weź pod uwagę czas trwania sprawy oraz ryzyko procesowe (obecnie minimalne). Jeżeli zależy Ci na jak najszybszym pozbyciu się kredytu, być może dla Ciebie lepsza będzie ugoda niż proces. Sprawa sądowa co prawda może się zakończyć już w kilka miesięcy, ale jeżeli będziesz mieć pecha (np. sprawa zostanie przydzielona sędziemu mocno obłożonemu sprawami) może to potrwać znacznie dłużej. Jeżeli dla Ciebie najbardziej liczy się czas i brak stresu oraz ryzyka związanego z procesem, rozważ negocjowanie z bankiem ugody. Jeżeli natomiast chcesz zgarnąć maksimum korzyści, idź do sądu.
- Skonsultuj się z prawnikiem (adwokatem lub radcą prawnym z dobrej kancelarii frankowej). Warto żeby treść ugody przeczytał doświadczony w sporach frankowych prawnik, który wychwyci ewentualne pułapki i niekorzystne zapisy. Prawnik może negocjować w Twoim imieniu lepsze warunki ugody. Zazwyczaj banki są bardziej skłonne do ustępstw gdy klienta reprezentuje pełnomocnik.
- Negocjuj z bankiem lepsze warunki ugody. Propozycja wyjściowa banku i ostateczny kształt umowy zwykle znacznie się różnią. Banki celowo oferują na wstępie gorsze warunki, aby mieć z czego „schodzić.”
O co warto powalczyć w negocjacjach:
- o niższy kurs przeliczeniowy – im niższy kurs przewalutowania z CHF na PLN, tym niższe saldo zadłużenia do spłaty
- większe umorzenie przez bank zadłużenia
- stałe oprocentowanie na kilka lat, co przełoży się na równe raty
- wyzerowanie salda zadłużenia (jeżeli oddałeś już cały kapitał albo sporo nadpłaciłeś) i zamknięcie umowy kredytowej
- zwrot części lub całości nadpłaty
- zrzeczenie się przez bank dodatkowych roszczeń z tytułu umowy
- zakończenie dalszego ubezpieczania kredytu (np. ubezpieczenia NWW albo od utraty pracy)
- obniżenie lub całkowite wykreślenie hipoteki
Negocjacje powinieneś prowadzić spokojnie (bez emocji) i na piśmie. Poproś bank o wgląd do projektu ugody i ewentualnie nanieś swoje poprawki.
Na co uważać w trakcie negocjacji – możliwe pułapki:
- Niekorzystne zapisy, w tym dotyczące zrzeczenia się roszczeń. Standardem jest, że banki w treści ugód przemycają klauzulę o zrzeczeniu się przez kredytobiorcę roszczeń z umowy. Ważne aby bank też zrzekł się dalszych roszczeń (np. o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału). Warto też zwrócić uwagę na to, żeby w treści ugody nie było zapisów potwierdzających ważność umowy albo stwierdzających, że rezygnujesz z prawa do reklamacji.
- Ukryte w treści ugody dodatkowe opłaty i prowizje (np. za wcześniejszą spłatę) albo koszty administracyjne.
- Obowiązek podatkowy. Jeżeli umówiłeś się z bankiem na zwrot części nadpłaty a bank określi to w ugodzie nie jako zwrot, ale np. jako wynagrodzenie lub rekompensatę za zrzeczenie się roszczeń, to od tej kwoty zapłacisz podatek dochodowy (12% albo 32%).
Kwota umorzonego zadłużania teoretycznie jest zwolniona z podatku na podstawie rozporządzenia ministra finansów, które obowiązuje do końca 2026 roku. Jednak w niektórych przypadkach fiskus może się upomnieć o podatek (np. jeśli nieruchomość była wykorzystywana pod działalność gospodarczą albo kredyt został zaciągnięty nie na potrzeby mieszkaniowe kredytobiorcy lecz dla innej osoby). - Konsekwencje zawarcia ugody. Trzeba zadbać aby na ugodę zgodzili się wszyscy współkredytobiorcy. Przed podpisaniem ugody należy doprecyzować z bankiem czy ugoda będzie równoznaczna z podpisaniem aneksu oraz wystawieniem nowego harmonogramu spłat. Musisz też dopilnować, żeby bank wydał dokument pozwalający na wykreślenie hipoteki (jeżeli w wyniku ugody umowa będzie nieważna) albo obniżenie jej wysokości odpowiednio do salda zadłużenia.
Jakie warunki ugód oferują poszczególne banki?
Jak wspomnieliśmy wcześniej, warunki ugód różnią się w zależności od banku. Większość banków jako wyjściową propozycję na etapie przedsądowym oferuje przeliczenie kredytu na złotówki i przejście na oprocentowanie według formuły WIBOR plus marża. Przy czym w przypadku banków PKO BP, ING, BOŚ, Raiffeisen Banku mediacje w sprawie ugód odbywają się za pośrednictwem Sądu Polubownego przy KNF. Koszty mediacji pokrywają banki.
mBank oferuje zarówno możliwość przejścia po konwersji na złotówki na oprocentowanie zmienne (WIBOR plus marża) albo oprocentowanie stałe przez 5 lat w wysokości 4,99%. Wiadomo jednak, że bank przedstawia tym samym kredytobiorcom po kilka różnych propozycji. W niektórych przypadkach (jeżeli kredytobiorca spłacił cały kapitał) bank godzi się na wyzerowanie salda a przy dużych nadpłatach czasami oferuje zwrot części nadpłaty.
Bank Millennium oferuje kredytobiorcom indywidualnie dopasowane warunki ugód. Bank deklaruje gotowość przeliczenia kredytu na złotówki, co wiąże się ze zmianą oprocentowania (WIBOR plus marża albo okresowo stałe). W przeszłości oferował też możliwość przeliczenia pozostałego do spłaty zadłużenia po kursie niższym niż rynkowy ale wyższym niż ten z dnia zawarcia umowy (np. 3 zł – 3,20 zł za franka). Ze strony tego banku zdarzają się propozycje renegocjacji wysokości rat albo umorzenia części zadłużenia.
Santander BP nie uruchomił powszechnego programu ugód. Klienci dostają jednak propozycje przewalutowania kredytu na złotówki z umorzeniem części długu i przejście na oprocentowanie zmienne lub okresowo stałe. Podobne warunki ugód jak Santander BP oferuje bank BNP Paribas.
Na tle innych banków wyróżnia się PEKAO, który oferuje powszechny program „Bezpieczna ugoda 2%”. Ugody polegają na konwersji kredytu na złotówki ze stałym przez 5 lat niskim oprocentowaniem na poziomie 2%.
Bank BPH oferuje możliwość obniżenia salda kredytu pozostałego do spłaty oraz wspólne ustalenie pozostałych warunków rozliczenia.
Jeżeli posiadasz kredyt frankowy Deutsche Banku, to na etapie przedsądowym raczej nie masz co liczyć na propozycję ugody. Bank kieruje takie oferty wyłącznie do osób pozostających z nim w sporach sądowych. W dodatku propozycje te są bardzo słabe (np. nieznaczne obniżenie salda i konieczność jednorazowej spłaty reszty zadłużenia).
Natomiast jeśli zawarłeś kredyt frankowy z Getin Noble Bankiem (obecnie w stanie upadłości) a nie spłaciłeś jeszcze 200 proc. kapitału, to na razie nie możesz liczyć na propozycję ugody od syndyka.
II. Bank proponuje ugodę w trakcie procesu. Co musisz wiedzieć?
Większość banków proponuje ugody kredytobiorcom, którzy wytoczyli im proces. Taka propozycja może pojawić się zarówno na etapie I instancji sądowej, tj. kiedy nie masz jeszcze wyroku, jak i na etapie postępowania apelacyjnego. Dlatego omówimy te przypadki oddzielnie.
Ugoda w trakcie procesu na etapie I instancji (przed wyrokiem)
Kredytobiorcy posiadający już sprawę sądową przeciwko bankowi często są zaskakiwani ofertami zawarcia ugody. Co ciekawe, banki mają świadomość tego, że na tym etapie kredytobiorców reprezentuje profesjonalny pełnomocnik (adwokat albo radca prawny) a mimo to kierują propozycje ugodowe bezpośrednio do kredytobiorców. Zapewne liczą na to, że kredytobiorca podejmie pochopnie decyzję, bez konsultacji ze swoim prawnikiem.
Jeżeli taka sytuacja przytrafiła się właśnie Tobie, to pamiętaj żeby nie podpisywać żadnych dokumentów dotyczących ugody bez skonsultowania się ze swoim pełnomocnikiem.
Na początek warto zastanowić się dlaczego bank proponuje ugodę. Prawdopodobnie spodziewa się swojej przegranej w I instancji i chce zminimalizować koszty. Zwłaszcza jeśli sprawa jest już na zaawansowanym etapie i w krótkim czasie spodziewany jest wyrok. Oznacza to, że Twoja pozycja jest mocna, co potwierdzają statystyki sądowe. Około 97-98% kredytobiorców wygrywa sprawy w I instancji.
Banki często uaktywniają się z ofertami ugodowymi po ważnych wyrokach TSUE albo SN. Tak było w przypadku wyroków z grudnia 2023 r., kiedy TSUE przesądził, że Frankowiczom należą się odsetki za opóźnienie już od daty wezwania banku do zapłaty lub od daty złożenia pozwu. Jeżeli Twoja sprawa trwa już kilka lat, to niewykluczone że bank chce zawrzeć ugodę aby nie płacić odsetek, których aktualna stawka to aż 11,25% rocznie.
Wystosowanie przez bank oferty na etapie I instancji może też mieć związek z decyzją zarządu danego banku o uruchomieniu nowego programu ugód.
Jak zachować się w sytuacji gdy bank zaproponuje ugodę przed wyrokiem?
- Skontaktuj się ze swoim prawnikiem i poinformuj go o szczegółach propozycji banku.
- Dowiedz się jaka jest Twoja sytuacja prawna tj. na jakim etapie jest sprawa sądowa, kiedy możliwy jest wyrok oraz jakie są szanse na wygraną w I instancji.
- Zapytaj się prawnika o to czy ugoda jest atrakcyjna. Poproś o wyliczenie skali korzyści z wygrania sprawy w sądzie i o porównanie jak to się ma do propozycji ugodowej banku.
- Pamiętaj, że należą Ci się od banku odsetki za opóźnienie, liczone od kwoty roszczeń z pozwu za wszystkie lata sporu. Przykładowo, jeżeli spór od chwili wezwania banku do zapłaty trwa już 2 lata, a kwota roszczeń wynosi 200 tys. zł, to naliczyły Ci się już odsetki za opóźnienie w wysokości 45 tys. zł. Bank prawdopodobnie będzie próbował przemilczeć w propozycji ugodowej kwestię odsetek.
- Zwróć uwagę czy bank proponuje Ci układ zbliżony do nieważności umowy kredytowej.
- Sprawdź czy masz już nadpłacony kapitał i czy bank oferuje Ci zwrot całości bądź części nadpłaty.
- Weź pod uwagę poniesione koszty sądowe oraz koszty obsługi prawnej. Wniesiona przez Ciebie opłata od pozwu to 1.000 zł. Przypuszczalnie zapłaciłeś już swojemu prawnikowi opłatę wstępną za przyjęcie sprawy do prowadzenia. Sprawdź zapisy umowy z kancelarią, które mogą zakładać wypłatę na rzecz prawnika premii po zakończeniu sprawy, nawet jeśli dojdzie do zawarcia ugody z bankiem.
W przypadku wygrania sprawy sądowej, na Twoją rzecz sąd zasądzi od banku zwrot kosztów procesu (5,4 tys. zł przy wartości sporu do 200 tys. zł albo 10,8 tys. zł jeśli kwota roszczeń przekracza 200 tys. zł). W przypadku zawarcia ugody będziesz musiał liczyć się z brakiem możliwości odzyskania poniesionych już kosztów. Banki z reguły proponują aby każda ze stron pozostała przy swoich kosztach. Możesz jednak spróbować negocjować z bankiem żeby zwrócił Ci koszty sądowe i część kosztów prawnika. - Jeżeli nie chcesz czekać na prawomocny wyrok i rozważasz zawarcie z bankiem ugody, ale zaproponowane warunki Cię nie satysfakcjonują, możesz negocjować z bankiem sam albo pozostawić to swojemu prawnikowi.
Ugoda z bankiem na etapie I instancji ma sens jeśli:
- Zaproponowane przez bank lub wynegocjowane przez Ciebie warunki ugody są atrakcyjne tj. zbliżone do skutków unieważnienia umowy – wyzerowanie salda albo nawet zwrot całości lub części nadpłaty.
- Twój prawnik potwierdza, że warunki ugody są akceptowalne a dokument ugody zawiera wszystkie kluczowe kwestie (sposób rozliczeń finansowych stron, zrzeczenie się banku dodatkowych roszczeń np. typu wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, ustalenia dotyczące zwrotu kosztów postępowania oraz wykreślenie hipoteki)
- Zależy Ci na jak najszybszym zakończeniu sporu i pozbyciu się kredytu. Chcesz uniknąć postępowania w II instancji, a ugoda kończy spór definitywnie.
- Twoja sprawa jest trudniejsza lub nietypowa, co może oddalić w czasie moment wydania wyroku albo wiązać się z większym ryzykiem przegranej.
- Chcesz szybciej odzyskać od banku pieniądze, nawet jeśli w grę wchodzą znacznie niższe korzyści niż z wyroku unieważniającego umowę.
Kiedy lepiej jest odrzucić ugodę w I instancji:
- Jeżeli korzystny dla Ciebie wyrok jest spodziewany w krótkim czasie, a Twój bank często odstępuje od składania apelacji (zdarza się to m.in. Bankowi Millennium, mBankowi, PKO BP, BNP Paribas, Santander BP, Deutsche Bankowi).
- Sprawa trwa już kilka lat i za ten okres należą Ci się duże odsetki za opóźnienie.
- Oferta banku znacznie odbiega od Twoich oczekiwań, np. bank nie chce zwrócić nadpłaty ani zapłacić Ci odsetek za opóźnienie.
- Jeśli zależy Ci na sprawiedliwym rozliczeniu umowy oraz na osiągnięciu maksymalnych korzyści finansowych, nawet gdyby miało to trochę potrwać.
Ugoda po wygranej w I instancji (na etapie postępowania apelacyjnego)
W zdecydowanie lepszej sytuacji jesteś, jeśli wygrałeś już sprawę w I instancji i masz w ręku korzystny wyrok (na ogół jest to unieważnienie umowy). Twoja pozycja jest bardzo silna i masz nad bankiem olbrzymią przewagę. Jeżeli bank na tym etapie proponuje Ci ugodę, to oznacza że przypuszczalnie liczy się z prawomocną przegraną (obecnie banki przegrywają prawomocnie 99% spraw frankowych) i chce zaoszczędzić na kosztach z tytułu odsetek za opóźnienie.
Odwrotne sytuacje, tj. przegranie przez kredytobiorcę sprawy w I instancji, wniesienie apelacji od wyroku i otrzymanie w tej sytuacji od banku propozycji ugody zdarzają się bardzo rzadko. Dlatego skupimy się na scenariuszu, gdzie to Ty wygrałeś już sprawę w I instancji.
Co zrobić jeśli bank zaproponuje Ci ugodę na etapie II instancji:
- Skontaktuj się ze swoim prawnikiem, poinformuj go o szczegółach propozycji banku oraz poproś o wskazanie plusów i minusów zawarcia z bankiem ugody na tym etapie sporu.
- Oceń jakie korzyści przyznał Ci wyrok sądu I instancji i jak ma się do tego propozycja banku. Jeżeli sąd uznał umowę za nieważną zgodnie z teorią dwóch kondykcji, to zasądził też na Twoją rzecz określoną kwotę (zwrot nienależnie pobranych przez bank świadczeń) plus odsetki za opóźnienie. Musisz się w takiej sytuacji liczyć z koniecznością oddania bankowi kwoty kapitału, chyba że zamierzasz walczyć o przedawnienie roszczeń banku.
Przykład: załóżmy, że sąd unieważnił umowę i zasądził na Twoją rzecz kwotę 250 tys. zł tytułem zwrotu wpłaconych do banku rat kapitałowo-odsetkowych oraz kwotę ponad 56 tys. zł jako odsetki za opóźnienie za dwa lata sporu. Łącznie sąd przyznał Ci 306 tys. zł. Kapitał kredytu wynosił 200 tys. zł, które będziesz musiał zwrócić bankowi. Gdyby wyrok uprawomocnił się, dostałbyś do ręki 106 tys. zł. Jeżeli bank oferuje Ci jedynie zwrot nadpłaty w wysokości 50 tys. zł, to tracisz zasądzone już odsetki za zwłokę (56 tys. zł) oraz odsetki, które zostałyby naliczone za czas trwania sprawy w II instancji. - Weź pod uwagę czas trwania sprawy w II instancji. Zazwyczaj postępowania apelacyjne są mniej złożone i trwają krócej niż sprawy w I instancji. Na ogół sąd przeprowadza tylko jedną rozprawę apelacyjną i wydaje wyrok. Czas trwania sprawy w apelacji zależy od konkretnego sądu i sędziego. Może to zająć dodatkowy 1 rok lub 1,5 roku. Jeżeli jednak sprawa w II instancji trwa już kilka miesięcy albo dłużej, to wyrok prawomocny zbliża się wielkimi krokami.
- Podobnie jak w przypadku ugody na etapie I instancji uwzględnij kwestię poniesionych już kosztów sądowych oraz kosztów wynajęcia prawnika. Zastanów się czy na ostatniej prostej opłaca Ci się rezygnować z pełnych korzyści finansowych, tracić odsetki za opóźnienie oraz zwrot kosztów zastępstwa procesowego.
- Jeżeli mimo wszystko rozważasz zawarcie z bankiem ugody na etapie II instancji, negocjuj z bankiem warunki albo powierz to swojemu prawnikowi. Masz w ręku mocną kartę przetargową w postaci wygranej w I instancji.
III. Bank nie proponuje ugody. Co zrobić?
Niektóre banki prowadzą taką politykę, że w ogóle lub bardzo rzadko proponują ugody osobom, które nie złożyły przeciwko nim pozwu sądowego. Może się też zdarzyć, że mimo uruchomienia przez Twój bank powszechnego programu ugód, Twoja umowa została przeoczona i bank nie zaoferował Ci ugody. W takiej sytuacji to Ty powinieneś przejąć inicjatywę, jeśli zależy Ci na zakończeniu sporu w sposób polubowny.
Jakie kroki powinieneś podjąć w sytuacji gdy bank nie zaproponował Ci ugody:
- Sprawdź na stronie banku czy oferuje on ugody Frankowiczom i w jaki sposób można zgłosić zainteresowanie propozycją ugody. Większość banków umożliwia to poprzez systemy bankowości internetowej albo za pośrednictwem dedykowanych na potrzeby ugód adresów mailowych.
- Jeżeli Twój bank nie publikuje na swojej stronie informacji na temat ugód, możesz wysłać do niego oficjalne pismo (listem poleconym lub na adres mailowy dedykowany do reklamacji) z informacją, że uznajesz umowę za wadliwą ze względu na zawarte w niej klauzule abuzywne i proponujesz polubowne załatwienie sporu (np. przewalutowanie kredytu na złotówki po kursie z dnia zawarcia umowy i zwrot nadpłat albo umorzenie części zadłużenia lub inne)
Pisz rzeczowo (bez emocji) i trzymaj się faktów. Możesz powołać się na podstawy prawne oraz orzecznictwo TSUE i SN. Wyznacz bankowi standardowe 30 dni na ustosunkowanie się do Twojej oferty. Możesz zasygnalizować, że w razie jeśli bank nie wyrazi chęci porozumienia się, skierujesz sprawę na drogę sądową (tylko jeśli faktycznie zamierzasz to zrobić). - W przypadku jeśli bank zaprosi Cię na negocjacje warunków porozumienia telefonicznie albo w placówce banku, poproś o przekazanie ustaleń na piśmie.
- Jeżeli nosisz się z zamiarem złożenia pozwu ale wcześniej chcesz wysondować czy bank jest gotowy na zawarcie ugody, możesz skierować do banku wezwanie do zapłaty kwoty odpowiadającej sumie wpłaconych przez Ciebie rat kapitałowo-odsetkowych, prowizji i opłat. Takie wezwanie przerywa bieg przedawnienia roszczeń i powoduje, że od daty wskazanej w wezwaniu naliczają się od kwoty roszczeń odsetki za opóźnienie.
- Inną dostępną opcją jest skorzystanie z procedury przewidzianej w art. 185 Kpc tj. zawezwanie banku do próby ugodowej, które należy skierować do sądu. Opłata sądowa wynosi 300 zł. Uwaga: po zmianie przepisów w 2022 roku zawezwanie do próby ugodowej nie przerywa biegu przedawnienia roszczeń. Jednak dla banku może to być sygnał, że traktujesz sprawę poważnie i kolejnym krokiem będzie pozew sądowy.
- Jeżeli bank nie odpowie na złożoną przez Ciebie reklamację lub odrzuci ją, możesz złożyć do Rzecznika Finansowego wniosek o interwencję albo wniosek o przeprowadzenie postępowania polubownego. Teoretycznie taki wniosek możesz także złożyć do Sądu Polubownego przy KNF, który prowadzi program mediacji frankowych.
Jeżeli nie jesteś mentalnie gotowy na podejmowanie oficjalnych kroków wobec banku, a jedynie chcesz wysondować czy bank byłyby gotowy na negocjowanie ugody albo rozważa to w przyszłości, możesz spróbować skontaktować się telefonicznie z działem banku zajmującym się kredytami frankowymi i po prostu zapytać. Dobrym sposobem na pozyskanie wiedzy na temat ugód jest zapoznawanie się z informacjami, którymi wymieniają się Frankowicze na forach internetowych lub dołączenie do grupy zrzeszającej kredytobiorców z Twojego banku na Facebooku.
Pamiętaj, że najskuteczniejszym sposobem wywarcia presji na bank jest złożenie pozwu sądowego. Niektóre osoby z premedytacją decydują się na taki krok, aby uzyskać lepsze warunki ugody. Zwłaszcza jeśli w treści pisma bądź reklamacji postraszysz bank sądem, wypada przejść do czynów. W przeciwnym wypadku stracisz w oczach banku wiarygodność. Oczywiście taki krok musi być poprzedzony konsultacją z prawnikiem z dobrej kancelarii frankowej.
IV. Kredyt jest spłacony w całości. Czy jest szansa na ugodę z bankiem?
Oficjalnie żaden bank nie oferuje ugód osobom, które w całości spłaciły kredyty frankowe (czy to zgodnie z harmonogramem, czy przed terminem). Banki wolą ten temat przemilczeć, bo gdyby kilkaset tysięcy posiadaczy zamkniętych kredytów frankowych zaczęło domagać się ugód, sektor poniósłby wielomiliardowe straty.
Wyjątkiem są przypadki gdy posiadacze spłaconych kredytów złożyli pozew do sądu albo reklamację w banku lub w inny sposób zakwestionowali umowę. Na przykład pod koniec ubiegłego roku bank PKO BP zaszokował opinię publiczną rozsyłając do osób ze spłaconymi kredytami wezwania do zwrotu kapitału wraz z informacją o sytuacji kredytobiorcy i o możliwości zawarcia ugody. Była to próba zabezpieczenia się przez bank przed przedawnieniem roszczeń w kontekście postanowień tzw. dużej uchwały SN z kwietnia 2024 r.
Jeżeli należysz do grupy tzw. eks-Frankowiczów i uważasz, że umowa którą zawarłeś z bankiem była nieuczciwa, to wciąż masz szansę na odzyskanie części nadpłaty bez inicjowania procesu.
Formalnie nie ma żadnych przeszkód prawnych aby byli kontrahenci zawarli ugodę w sprawie umowy cywilnej, która wiązała ich w przeszłości. Jednak będzie to raczej wymagało od Ciebie przejęcia inicjatywy – musisz zrobić pierwszy krok (złożyć do banku oficjalne pismo, reklamację, zawezwanie do próby ugodowej). Postępuj według schematu, który opisaliśmy w poprzednim paragrafie.
Powołując się na nieważność umowy możesz wezwać bank do zwrotu kwot nadpłaconych ponad kapitał kredytu. Nie licz jednak, że bank dobrowolnie odda Ci całą nadpłatę i zapłaci odsetki za opóźnienie. Jeśli bank w ogóle zgodzi się na ugodę, to raczej będzie ona polegała na zwrocie części nadpłaty (np. 50%), bez odsetek za opóźnienie. Oczywiście masz prawo negocjować zwrot wyższej kwoty. Natomiast na pełną pulę możesz liczyć tylko w sądzie. Eks-Frankowicze wygrywają bez problemu swoje sprawy – banki zwracają im pełne kwoty nadpłat plus odsetki za opóźnienie i koszty procesu.
Podsumowanie
Dobra ugoda wymaga wysiłku – trzeba twardo negocjować z bankiem warunki albo poczekać aż bank sam zaproponuje korzystniejszy wariant porozumienia np. w obawie, że kredytobiorca pójdzie do sądu. Powszechną wiedzą jest, że banki dopiero na etapie procesu sądowego są skłonne do większych ustępstw.
Niektórzy kredytobiorcy są zmuszeni sami przejąć inicjatywę, bo bank raczej nie wyjdzie do nich z propozycją ugody. Dotyczy to m.in. osób ze spłaconymi w całości kredytami albo posiadaczy umów zawartych z bankami, które nie oferują powszechnych programów ugód (np. Deutsche Bank, BPH, Getin Bank w upadłości).
W takiej sytuacji można skierować do banku oficjalne pismo lub maila albo złożyć reklamację. Jeśli działania te nie odniosą skutku, pozostaje droga sądowa, która daje szanse na darmowy kredyt (bez odsetek kapitałowych) oraz na uzyskanie dodatkowych, niebagatelnych korzyści w postaci odsetek za opóźnienie.