PLN - Polski złoty
CHF
4,35
czwartek, 13 marca, 2025

Frankowicze teraz pozbywają się toksycznych zobowiązań w mniej niż rok – na czym polega tajemnica szybkich sukcesów?

Istnieją realne szanse, że do końca I półrocza 2025 roku rządzącym uda się wprowadzić ustawę frankową, która, wbrew powszechnej opinii, ma służyć nie konsumentom, a interesowi publicznemu i sądom. Jednym z założeń ustawy jest kładzenie większego nacisku na kończenie frankowych sporów ugodami. Banki już zacierają ręce na ten pomysł: liczą przede wszystkim na zwiększenie zainteresowania ugodami sądowymi, które jeszcze rok temu było marginalne. Dlaczego jednak kredytobiorca miałby wycofywać swój pozew i podpisywać ugodę, skoro doprowadzając do stwierdzenia nieważności umowy może zyskać dla siebie o wiele więcej? Sektor liczy, że kredytobiorcy przestraszą się przewlekłości postępowań sądowych i zaczną skłaniać ku ugodom celem szybszego wyklarowania swojej finansowej sytuacji. Tymczasem dobrym kancelariom przybywa ekspresowych prawomocnych wyroków stwierdzających nieważność umowy. I nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie to, że kredytobiorcy w dużej mierze zawdzięczają szybkie wyroki sądów w swoich sprawach… nowej strategii procesowej banków.

  • Banki nie czekają, aż rząd wprowadzi ustawę frankową i już dziś podejmują własne działania zmierzające do szybkich rozliczeń nieważnych umów kredytowych. Skłania je do tego ugruntowana linia orzecznicza TSUE i… sposób, w jaki sądy liczą ustawowe odsetki za zwłokę
  • Jednocześnie krajowe sądy okręgowe przyśpieszają tempo wydawania wyroków: w całym 2024 roku załatwiły 72 tys. spraw o franki, o prawie 30 proc. więcej niż rok wcześniej
  • Do szybszego eliminowania spraw frankowych z krajowych wydziałów cywilnych przyczyniają się mechanizmy upraszczające postępowania. Chodzi m.in. o rezygnację z przeprowadzania dowodu z zeznań świadków, a nawet przesłuchiwania samych powodów
  • W 2025 roku sądy wyraźnie częściej opierają swoje wyroki w 100 proc. na dokumentacji kredytowej. To dobra wiadomość dla frankowiczów, którzy, przy odrobinie szczęścia, w ogóle nie będą musieli stawiać się na rozprawie.

Tempo orzecznicze w sprawach frankowych znacznie przyśpiesza: sądy wydają o 30 proc. więcej wyroków niż w 2023 roku

Kredytobiorcy frankowi są regularnie straszeni przez media (i przede wszystkim przez banki) przewlekłością postępowań o nieważność i zapłatę. Wmawia im się, że pozwanie banku za kredyt we frankach niemal zawsze wiąże się z wieloletnim, często trwającym ponad 5 lat, procesem sądowym, którego wynik jest niepewny – wszak linia orzecznicza może jeszcze ulec zmianie.

Praktyka jednak dowodzi, że sądy coraz lepiej radzą sobie z rozpatrywaniem masowych spraw o kredyty w walucie obcej, co widać po statystykach. W 2023 roku w 47 sądach okręgowych (I instancja) załatwiono łącznie 55,5 tys. spraw frankowych. W 2024 roku te same jednostki sądowe zamknęły ok. 72 tys. takich spraw – wzrost rdr wyniósł więc prawie 30 proc.

Taki stan rzeczy wynika z kilku czynników:

  • orzecznictwa TSUE – w swoich wyrokach Trybunał Sprawiedliwości UE staje zwykle po stronie konsumenckiej, podkreślając znaczenie efektu odstraszającego dyrektywy 93/13. Zgodnie z unijnym podejściem należy zniechęcać przedsiębiorców stosujących abuzywne praktyki do powielania nieuczciwych zachowań w przyszłości. Wyrazem tego jest uznanie, że w przypadku unieważnienia umowy bank nie ma prawa ani do wynagrodzenia za użyczenie klientowi kapitału, ani do waloryzacji. Konsument zaś ma pełne prawo rościć o naliczenie na jego rzecz odsetek ustawowych za czas trwania postępowania sądowego. Bank nie może z kolei blokować mu dostępu do korzyści odsetkowej, np. przy pomocy zarzutu zatrzymania
  • podejścia samych banków – gdy banki dowiedziały się, że nie mogą liczyć na odebranie kredytobiorcom prawa do odsetek za opóźnienie (TSUE jasno wypowiedział się w tej kwestii w wyroku C-28/22 z 14 grudnia 2023 roku i C-424/22 z 8 maja 2024 roku), zaczęły analizować sens swoich dotychczasowych strategii procesowych. A skoro wiedzą, że im dłuższy proces sądowy, tym wyższe będą odsetki za opóźnienie, to w wielu przypadkach dążą do skrócenia procesu. Najskuteczniejszym sposobem na skrócenie postępowania sądowego jest oczywiście rezygnacja z zaskarżania wyroku sądu I instancji
  • rosnącego doświadczenia krajowych orzeczników – minęły już czasy, w których sąd do stwierdzenia nieważności umowy i rozliczenia stron procesu potrzebował przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego i przesłuchania szeregu świadków. Obecnie bardzo często zdarza się, że wyrok sądu I instancji zapada już po pierwszej rozprawie. Niekiedy bywa nawet tak, że sąd w ogóle nie przeprowadza rozprawy z udziałem stron i wydaje wyrok na posiedzeniu niejawnym, na podstawie dostarczonego papierowego materiału dowodowego, tj. przede wszystkim umowy i historii spłaty kredytu. Efekt jest taki, że w niedawno zainicjowanych sprawach frankowicze mają szanse na to, iż w ogóle nie zostaną wezwani do sądu na złożenie zeznań. Sąd może całkowicie pominąć ten dowód lub np. odebrać zeznania na piśmie.

Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada automatyczne wstrzymywanie wykonywania umów frankowych objętych pozwem. Tymczasem mBank, nie czekając na ustawę, sam rezygnuje z pobierania rat

Jednym z najszerzej omawianych rozwiązań zawartych w projekcie ustawy frankowej jest automatyczne wstrzymanie wykonywania umowy, którą kredytobiorca zdecydował się zakwestionować w sądzie. Rozwiązanie to ma zostać skierowane zarówno do kredytobiorców, którzy spłacili bankowi kapitał kredytu, jak i do tych, którzy wciąż jeszcze nie mają nadpłaty względem pozwanej instytucji.

Czy plan resortu sprawiedliwości ma rewolucyjny charakter? Zdecydowanie nie. I to z dwóch powodów. Raz, że już teraz kredytobiorca frankowy (zwykle ten, który spłacił kapitał) może zawnioskować o zabezpieczenie roszczenia i wstrzymanie płatności kolejnych rat aż do prawomocnego zakończenia sprawy sądowej. Krajowi sędziowie przychylnie patrzą na wnioski o zabezpieczenie, a na wydanie postanowienia o przyznaniu tego środka tymczasowego nie czeka się szczególnie długo (bywa, że frankowicze uzyskują decyzję w swojej sprawie w kilkanaście dni od złożenia wniosku).

Druga kwestia jest taka, że banki same zaczynają dostrzegać interes we wstrzymaniu wykonywania kwestionowanej umowy. Podmiotem, który – po otrzymaniu pozwu – sam zachęca kredytobiorcę do niepłacenia kolejnych rat kredytu, jest mBank. Frankowicze domagający się nieważności umowy zawartej z mBankiem (lub BRE Bankiem) otrzymują pisemne propozycje, w których bank wyjaśnia, że wobec klientów zawieszających spłatę nie będzie wszczynał żadnych działań windykacyjnych czy upominawczych.

Dlaczego bank jest gotów iść na rękę klientowi? Ponownie chodzi o uproszczenie procedury i niepowiększanie wartości świadczenia, od której konsument mógłby domagać się dla siebie ustawowych odsetek za opóźnienie.

Twoja umowa frankowa może stać się prawomocnie nieważna już po wyroku sądu I instancji

Dążąc do minimalizacji kosztów rozliczeń nieważnych umów kredytów w CHF, banki w części przypadków rezygnują ze składania apelacji. W ten sposób unikają uiszczania wysokich opłat sądowych, a także ograniczają koszty związane z opieką prawną oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie.

Lista banków testujących tę metodę systematycznie rośnie. W kontekście niezaskarżania negatywnych wyroków początkowo mówiło się o trzech bankach: PKO BP, mBanku i Millennium. W ślady tych instytucji bardzo szybko poszła konkurencja – w tym m.in. Santander Bank, BOŚ Bank i BNP Paribas. Pewnym zaskoczeniem może być to, że od apelacji coraz częściej odstępują również te podmioty, które nie prowadzą już działalności detalicznej w Polsce. Chodzi tu przede wszystkim o Raiffeisen i Deutsche Bank, którym najwyraźniej nie uśmiecha się płacenie frankowiczom odsetek ustawowych w wysokości 11,25 proc. rocznie.

Tak wyglądają wyroki, w przypadku których bank zrezygnował z apelacji:

  • III C 2690/23 – sprawa z Sądu Okręgowego w Warszawie, który unieważnił umowę frankową obsługiwaną przez BNP Paribas w zaledwie 13 miesięcy od zainicjowania sporu. Pozew frankowiczów w sprawie został złożony w październiku 2023 roku. W grudniu 2024 roku sąd unieważnił umowę dawnego BGŻ i zasądził na rzecz kredytobiorców od następcy prawnego podmiotu, BNP Paribas, kwotę 596.524,44 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, liczonymi od 16 listopada 2023 roku. Jak informuje reprezentująca powodów Kancelaria Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni, w sprawie odbyła się jedna rozprawa. Bank nie złożył apelacji, a więc wyrok jest prawomocny
  • I C 2926/23 – wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 5 listopada 2024 roku, przeciwko mBankowi, w sprawie o ustalenie i zapłatę. Kredytobiorcy zakwestionowali umowę frankową „Multiplan” domagając się uczciwych rozliczeń z bankiem. Sąd potwierdził, że umowa jest nieważna, a ponadto zobligował przegrany bank do zwrotu na rzecz klientów kwot 514.895,15 zł i 8.380,44 CHF z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, liczonymi od 17 sierpnia 2023 roku. Pełnomocnik powodów, adwokat Paweł Borowski, informuje na swojej stronie, że łączny zysk jego klientów z wyroku wyniósł 647 tys. zł. mBank poddał sprawę po wyroku I instancji, dzięki czemu wyrok stał się prawomocny. Całe postępowanie trwało 15 miesięcy.

Szybkie prawomocne unieważnienie kredytu frankowego jest możliwe pod jednym warunkiem

Niestety, nie każdy frankowicz może liczyć na to, że wyrok w jego sprawie zostanie wydany szybko, w dodatku bez konieczności brnięcia w postępowanie apelacyjne. To, jak bank zachowa się w danej sprawie, może być zależne od tego, jak duże doświadczenie w prowadzeniu spraw frankowych ma adwokat/radca prawny wynajęty przez kredytobiorcę.

Jeżeli frankowicz wynajął do poprowadzenia swojej sprawy mało znanego prawnika, niemającego licznych sukcesów w sprawach przeciwko bankom, przegrany podmiot może stwierdzić, że apelacja nie jest głupim pomysłem. Wszak niedoświadczony prawnik mógł popełnić pewne błędy w postępowaniu przed sądem okręgowym, które nie zostały jednak przez ów sąd dostrzeżone. W takim przypadku apelacja może być szansą na skuteczne zakwestionowanie wyroku.

Co innego, jeśli sprawę prowadzi renomowany adwokat, który jest znany w środowisku bankowym jako prawdziwy specjalista od skutecznego podważania abuzywnych umów kredytowych. Świat bankowych prawników jest stosunkowo mały – pełnomocnicy banków doskonale wiedzą, z kim mają do czynienia na sali sądowej. Jeżeli w imieniu kredytobiorcy występuje kancelaria mająca za sobą 1 000 czy nawet 2 000 unieważnień frankowych umów, cechująca się blisko 100 proc. skutecznością, bank może odpuścić apelację, wychodząc z założenia, że jest ona zupełnie nieopłacalna.

PODSUMOWANIE:

Chcesz szybko i sprawnie unieważnić swój kredyt we frankach? Kieruj się kilkoma bardzo prostymi zasadami. Po pierwsze, nie zwlekaj ze złożeniem powództwa, bo sytuacja w krajowym orzecznictwie jest jasna i w pełni korzystna dla konsumentów. Po drugie, do poprowadzenia sprawy wybierz uznanego fachowca – radcę prawnego lub adwokata, mającego wąską specjalizację, ograniczającą się do kwestionowania umów bankowych. Ważne, by Twój przyszły pełnomocnik miał na koncie jak największą liczbę unieważnionych kredytów (liderzy rynku mają w portfolio po ok. 2 000 sukcesów) i by współpracował z kancelarią adwokacką/radcowską, a nie spółką z o.o. będącą kancelarią odszkodowawczą.

Choć ustawa frankowa wejdzie w życie najprawdopodobniej już za kilka miesięcy, nie wpłynie znacząco na poprawę sytuacji kredytobiorców w sądach. A skoro tak, to nie warto odkładać decyzji o pozwie na później – tym bardziej że do zainicjowania procesu przeciwko bankowi wystarczą tak naprawdę podstawowe dokumenty, czyli umowa kredytu wraz z załącznikami oraz historia spłaty.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze