PLN - Polski złoty
CHF
4,53
wtorek, 7 stycznia, 2025

Frankowicze zadają mocne ciosy bankom – Santander BP dokłada miliardy do rezerw – co czeka bank w 2025 roku?

Po „tłustym” III kwartale 2024 roku, ostatni kwartał minionego roku był dla Santander Bank Polska nie najlepszy. Santander nie powtórzy rewelacyjnych wyników z przedostatniego kwartału, kiedy osiągnął gigantyczny zysk netto w wysokości 1,94 mld zł. Kilka dni temu bank ogłosił, że dołoży ponad 100 mln zł do zaplanowanych wcześniej rezerw na ryzyko prawne związane z umowami we franku. Rezerwy za IV kwartał 2024 r. obciążą zysk brutto polsko-portugalskiej grupy bankowej kwotą 1,17 mld zł, a w całym 2024 roku wyniosą około 3 miliardów złotych! Już wydawało się, że bank powoli pozbywa się problemu kredytów w CHF (na koniec września miał w portfelu jeszcze 26 tys. aktywnych umów), ale okazuje się, że do sądów idą coraz chętniej posiadacze spłaconych w całości kredytów. Najwyraźniej zarząd banku zdał sobie sprawę, że konieczne jest dalsze zawiązywanie rezerw, mimo że na koniec września 2024 r. pokrywały one już 103% wartości aktywnego portfela. Rok 2025 zapowiada się dla grupy Santander i pozostałych banków frankowych równie ciężko jak miniony, zwłaszcza jeśli wejdą w życie przepisy usprawniające procesy frankowe. 

  • Santander BP ogłosił, że rezerwy frankowe za IV kwartał 2024 r. będą jeszcze większe niż wcześniej planował. Obniżą one wynik finansowy banku o kwotę 1,17 mld zł.
  • Bank ma świadomość, że dotychczas zawiązane rezerwy (ok. 8,4 mld zł brutto) nie wystarczą, zwłaszcza jeśli do sądów ruszy więcej posiadaczy kredytów spłaconych w całości. W 2025 roku Santander będzie musiał dokonywać dalszych odpisów.
  • Nowa taktyka procesowa banku Santander przewiduje rezygnację ze składania apelacji w celu ograniczania kosztów przegranych procesów, związanych głównie z należnymi Frankowiczom odsetkami za opóźnienie. Korzystają na tym kredytobiorcy, którzy uzyskują prawomocne wyroki już na etapie I instancji sądowej.

Santander BP dołoży do rezerw frankowych sporo więcej niż miliard złotych!

Oficjalne wyniki finansowe za ostatni kwartał i za cały ubiegły rok grupa Santander BP poda dopiero w raporcie, którego publikacja jest zaplanowana na 25 lutego br. Już jednak wiadomo, że ostatni kwartał 2024 roku nie zakończy się dla banku tak rewelacyjnym wynikiem finansowym jak kwartał III, ale i tak analitycy prognozują zysk banku na poziomie 900 mln zł.

Na koniec września minionego roku bank dołożył do rezerw frankowych „zaledwie” 110,4 mln zł. Tymczasem rezerwy za ostatni kwartał przekroczą miliard złotych i obciążą wynik finansowy brutto grupy Santander kwotą 1,17 mld zł, z czego 935 mln zł przypadnie na umowy Santander Bank Polska a 239 mln zł na umowy jego spółki zależnej tj. Santander Consumer Bank.

Warto przypomnieć, że grupa Santander posiada w portfelu umowy kredytów indeksowanych we franku szwajcarskim, które udzielane były przez Santander Consumer Bank w latach 2006-2009 oraz kredyty denominowane kursem franka przejęte przez Santander Bank Polska po Kredyt Banku i po banku BZ WBK.

Według raportu za III kwartał 2024 r. grupa Santander na koniec września miała 26,2 tys. aktywnych umów we franku. W sądach toczyło się wówczas przeciwko dwóm bankom z grupy Santander 21,5 tys. indywidualnych spraw z powództwa Frankowiczów. Sprawy te inicjowane były nie tylko przez posiadaczy aktywnych kredytów, ale także przez osoby, które spłaciły już w całości swoje zobowiązania. Między innymi z tego powodu bank dokłada do rezerw na ryzyko prawne kolejne miliardy złotych, mimo że saldo zawiązanych rezerw już na koniec III kwartału pokrywało 103 proc. wartości aktywnego portfela frankowego. Z szacunków wynika, że grupa Santander zawiązała od początku rezerwy na kwotę 8,4 mld zł brutto, ale nie jest to jeszcze koniec tzw. sagi frankowej.

Jakie ugody oferuje Frankowiczom Santander BP

Kancelarie frankowe zaobserwowały, że po wydaniu przez SN tzw. dużej uchwały frankowej III CZP 25/22 z dnia 25 kwietnia 2024 r. Santander BP zaczął rozsyłać do kredytobiorców frankowych propozycje ugodowe. Podstawowym wariantem ugody jest przeliczenie kredytu tak jakby od początku zawarty był w PLN i oprocentowany według formuły WIBOR plus marża właściwa dla hipotecznych kredytów złotowych. Chyba nie trzeba dziś nikogo uświadamiać, że przejście na kredyt złotowy z oprocentowaniem zmiennym opartym na wskaźniku WIBOR może okazać się opcją bardzo kosztowną i w dodatku obarczoną ryzykiem wzrostu stopy procentowej.

Drugim wariantem ugody oferowanym przez Santander BP jest przeliczenie pozostałego do spłaty zadłużenia we franku szwajcarskim na złotówki po niższym niż rynkowy kursie. Powstałe w wyniku tej operacji saldo zadłużenia w złotówkach kredytobiorca może spłacić jednorazowo, a reszta długu jest umarzana. W wyjątkowych sytuacjach (z reguły jeśli kredytobiorca sporo nadpłacił kapitał kredytu albo ma już sprawę sądową na zaawansowanym etapie) bank może zaoferować wyzerowanie kredytu a nawet zwrot części nadpłaty.

Chociaż postawa banku Santander w sprawie ugód frankowych uległa znacznemu uelastycznieniu, w dalszym ciągu proces sądowy jest dużo korzystniejszą dla Frankowiczów opcją. Po prawomocnym wygraniu sprawy o unieważnienie umowy kredytowej bank musi kredytobiorcy zwrócić wszystkie raty kapitałowo-odsetkowe, prowizje i opłaty a także składki ubezpieczeniowe związane z kredytem oraz zapłacić niemałe odsetki za opóźnienie od kwoty roszczeń za cały okres trwania sporu (11,25% za każdy rok).

Nawet najlepsza propozycja ugodowa ze strony banku Santander nie da kredytobiorcy tak wysokich korzyści jak wygranie sprawy w sądzie. Dlatego Frankowicze chętniej wybierają drogę sądową niż zawarcie z bankiem ugody. Na koniec września 2024 roku stosunek liczby toczących się spraw sądowych do liczby sfinalizowanych ugód wyglądał w grupie Santander następująco: 21.558 spraw sądowych vs. 11.978 zawartych ugód.

Santander obawia się pozwów od posiadaczy kredytów spłaconych w 2025

Podobnie jak pozostałe banki, Santander BP oficjalnie nie oferuje ugód posiadaczom kredytów spłaconych w całości. Chodzi nie tylko o koszty takich ugód ale także o ryzyko, że to zachęciłoby kolejną rzeszę osób, które zamknęły już umowy w wyniku całkowitej spłaty, do pójścia do sądu.

Eks-Frankowicze coraz częściej skutecznie kwestionują w sądach zakończone umowy, w oparciu o zawarte w nich klauzule abuzywne. Nie wszyscy wiedzą, że mają prawo do szukania sprawiedliwości w sądach nawet po upływie kilku lat od spłaty kredytu. Roszczenia konsumentów zaczynają się bowiem przedawniać dopiero z chwilą kiedy zakwestionują oni umowę kredytową. Złożenie pozwu z żądaniem zapłaty nieprawnie pobranych kwot w związku z tym, że umowa kredytowa była nieważna, przerywa bieg przedawnienia i konsument zyskuje cenny czas na skuteczne dochodzenie swoich roszczeń.

Santander wyraźnie obawia się tego, że o możliwości dochodzenia roszczeń po całkowitej spłacie kredytu frankowego dowie się szersze grono posiadaczy takich umów i wielu z nich zdecyduje się na proces sądowy. Zwłaszcza że w 2025 roku może zostać uchwalona ustawa frankowa przygotowana przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego, która uprości procesy sądowe.

Minął ciężki dla banków i wyjątkowo dobry dla Frankowiczów rok 2024. Rok 2025 zapowiada się podobnie

Eksperci są zdania, że najważniejszym wydarzeniem roku 2024 z punktu widzenia sporów frankowych było przyjęcie przez Sąd Najwyższy tzw. dużej uchwały frankowej III CZP 25/22, która podtrzymała zdobycze Frankowiczów na forum TSUE oraz ugruntowała linię orzeczniczą polskich sądów. Po wydaniu tejże uchwały żaden sąd w Polsce nie ma już wątpliwości, że niedozwolonych postanowień w umowach kredytów indeksowanych i denominowanych nie można zastępować innymi przepisami, lecz należy te umowy unieważniać w całości.

Uchwała potwierdziła stanowisko TSUE wyrażone w głośnym wyroku do sprawy C-520/21 z 15 czerwca 2023 r., że banki nie mają prawa domagać się z tytułu nieważnych umów odsetek ani wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Ponadto w treści uchwały stwierdzono, że okres przedawnienia roszczeń banków o zwrot kapitału zaczyna biec od dnia następującego po dacie, kiedy Frankowicz zakwestionował fakt związania postanowieniami umowy. Przy tym SN nie sprecyzował o jaką formę zakwestionowania umowy chodzi, stąd należy przyjąć że 3-letni bieg przedawnienia biegnie dla roszczeń banków od daty złożenia przez Frankowicza reklamacji, wezwania do zapłaty albo pozwu do sądu. To zaś może oznaczać, że w przypadku starszych sporów, zwłaszcza w sytuacji jeśli bank długo lekceważył fakt, że kredytobiorca złożył reklamację, roszczenia banku o zwrot kapitału mogą być już przedawnione i wówczas nie odzyska on wypłaconej kredytobiorcy kwoty.

Warto wspomnieć, że Sąd Najwyższy w 2024 roku wydał jeszcze inne korzystne dla Frankowiczów wyroki i uchwały m.in. uchwałę siedmiu sędziów III CZP 31/23 z dnia 19 czerwca 2024 r., która ukróciła praktyki banków polegające na zgłaszaniu zarzutu zatrzymania, czy wyrok z 30 kwietnia 2024 r. mówiący o tym, że bank nie może wzywać kredytobiorcy do zwrotu kapitału w związku z nieważnością umowy, jeśli w tym samym czasie kwestionuje on tę nieważność.

Rok 2025 zapowiada się podobnie, czyli dla banków nie najlepiej. Jak wynika z danych NBP, do połowy ubiegłego roku banki zawiązały rezerwy na kredyty frankowe w łącznej wysokości 85 mld zł, z czego 25 mld zł zostało już wykorzystane na wypłaty dla Frankowiczów po przegranych procesach i na ugody. Bank centralny wskazuje na potrzebę dołożenia do tych rezerw co najmniej 10-15 mld zł. Sytuacja może się pogorszyć jeśli do sądów pójdzie kolejna rzesza Frankowiczów, zachęcona sukcesami i korzyściami innych kredytobiorców.

Kluczowym dla sporów frankowych momentem może być przyjęcie ustawy przygotowanej przez resort sprawiedliwości. Gotowy już projekt ustawy przewiduje usprawnienie i uproszczenie postępowań frankowych. Wśród zapowiadanych rozwiązań jest m.in. wydawanie przez sądy I i II instancji wyroków na posiedzeniach niejawnych, przesłuchiwanie świadków zdalnie albo na piśmie (nawet wbrew woli stron) oraz łączenie spraw z powództwa kredytobiorców i banków. Rewolucyjnym rozwiązaniem będzie automatyczne zwalnianie Frankowiczów z obowiązku dalszej spłaty rat po doręczeniu bankowi pozwu sądowego, bez konieczności ubiegania się w sądzie o zabezpieczenie roszczenia.

Santander BP liczy się z kosztami i coraz częściej odpuszcza apelacje

W 2024 roku Santander BP – podobnie jak większość pozostałych banków frankowych – odstępował od składania apelacji od niekorzystnych dla niego wyroków sądów I instancji. Kapitulacja banku bez walki w sądzie apelacyjnym to przejaw troski o koszty przegranych spraw. Statystki nie dają bankowi większych szans na zmianę wyroków w II instancji a jedynie generują dodatkowe straty w związku z należnymi Frankowiczom odsetkami za opóźnienie.

Warto wspomnieć, że w minionym roku sądy stosowały się do wyroków TSUE z grudnia 2023 roku i zasądzały na rzecz kredytobiorców pełne odsetki za opóźnienie, naliczane już od daty przedsądowego wezwania do zapłaty albo najpóźniej od daty doręczenia bankowi odpisu pozwu sądowego, za cały okres trwania sporu.

Bank Santander najwyraźniej uznał, że kontynuowanie sporów sądowych jedynie dla zasady albo w celu zastraszenia reszty kredytobiorców już nie ma racji bytu, dlatego zmienił taktykę procesową. Dzięki temu, że bank coraz częściej odstępuje od składania apelacji, kredytobiorcy uzyskują prawomocne wyroki znacznie szybciej. Przykładów takich spraw było w 2024 roku całkiem sporo (poniżej prezentujemy dwie) a w roku 2025 ten trend powinien się jeszcze bardziej pogłębić.

Prawomocna wygrana z Santander BP w 14 miesięcy w Gdańsku. Zysk kredytobiorców z wyroku 296 tys. zł

W dniu 25 kwietnia 2024 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok do sprawy o sygn. I C 507/23, na mocy którego umowa dawnego Kredyt Banku pn. „Ekstralokum”, zawarta w 2008 roku, została uznana za nieważną. Jednocześnie sąd zasądził na rzecz Frankowiczów kwoty 52.321,13 zł i 36.420,96 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie należnymi od dnia 19 kwietnia 2023 r. do dnia zapłaty. Sprawa toczyła się przeciwko bankowi Santander BP zaledwie 14 miesięcy. Bank pogodził się z przegraną i odstąpił od złożenia apelacji, na skutek czego umowa kredytowa stała się prawomocnie nieważna. Korzyść kredytobiorców z wygranej wyniosła 296 tys. zł. Ich sprawę prowadziła Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski.

Sąd w Warszawie unieważnił naraz dwie umowy Santander BP. Bank poddał się bez apelacji. Zysk kredytobiorców z podwójnej wygranej 477 tys. zł

Sąd Okręgowy w Warszawie w dniu 18 czerwca 2024 r. wydał wyrok do sprawy o sygn. XXVIII C 1656/22, która dotyczyła dwóch umów frankowych dawnego Kredyt Banku z 2008 roku a toczyła się przeciwko Santander BP, jako następcy prawnemu tego banku. Sąd orzekł w wyroku, że obie umowy są nieważne i zasądził na rzecz Frankowiczów kwoty 69.361,05 zł i 75.641,82 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie należnymi od 15 lipca 2022 roku do dnia zapłaty. Bank nie wniósł apelacji od niekorzystnego dla niego wyroku, na skutek czego uległ on uprawomocnieniu. Sprawa zakończyła się po 29 miesiącach. Kredytobiorcy zyskali w wyniku prawomocnego unieważnienia umów Santander BP kwotę 477 tys. zł. Reprezentowała ich Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski.

Podsumowanie

Santander BP wydaje krocie na wypłaty dla Frankowiczów po przegranych procesach sądowych. Pomimo zmiany taktyki procesowej tj. minimalizowania kosztów poprzez rezygnację z postępowań apelacyjnych, kredyty frankowe nadal mocno ciążą grupie bankowej Santander. W 2024 roku bank dołożył do rezerw na ryzyko prawne związane z tymi umowami około 3 miliardów złotych a to jeszcze nie koniec kosztów.

W 2025 roku bank Santander musi liczyć się z koniecznością dokonywania dalszych odpisów, zwłaszcza jeśli zmaterializuje się niekorzystny dla niego scenariusz i do sądów ruszy reszta posiadaczy aktywnych umów frankowych oraz osoby ze spłaconymi kredytami. Momentem kluczowym może być przyjęcie przygotowanej przez resort sprawiedliwości ustawy ułatwiającej Frankowiczom dochodzenie roszczeń w sądach.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze