PLN - Polski złoty
CHF
4,61
sobota, 23 listopada, 2024

Frankowicze zdobywają gigantyczną przewagę! Uzasadnienie dużej uchwały SN potwierdza: banki są JUŻ bez szans!

Niemal 5 miesięcy czekali frankowicze na uzasadnienie dla uchwały III CZP 25/22, wydanej 25 kwietnia 2024 roku, po wielogodzinnym posiedzeniu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Opublikowany w zeszły czwartek kilkudziesięciostronicowy dokument swoją treścią nie wywołuje wielkiego zaskoczenia ani po stronie bankowców, ani wśród środowiska kredytobiorców frankowych. Potwierdzono to, co wiemy już od kwietnia: abuzywne klauzule przeliczeniowe prowadzą do upadku umowy, którą należy rozliczyć zgodnie z teorią dwóch kondykcji i bez jakiejkolwiek rekompensaty na rzecz banku, którego roszczenia przedawniają się po 3 latach od momentu zakwestionowania przez kredytobiorcę treści kontraktu. Przewidywalna treść uzasadnienia jest wspaniałym prezentem dla kredytobiorców, którzy wiedzą już, że banki nie mają żadnych asów w rękawie, służących utrzymaniu umów w mocy lub też wstrzymaniu uczciwych rozliczeń.

  • Wydana w kwietniu br. duża uchwała frankowa precyzuje stanowisko Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w zakresie 6 zagadnień, skierowanych do niej przez pierwszą prezes SN, Małgorzatę Manowską. Na uchwałę tę frankowicze czekali od 2021 roku
  • Uchwała frankowa porządkuje sytuację frankowiczów w relacji z bankami, ułatwia sądom orzekanie w spornych sprawach i w większości potwierdza to, co wcześniej zdążył ustalić Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
  • To prawdopodobnie właśnie uchwała frankowa, obok wyroków TSUE w sprawach C-140/22 i C-28/22, wpłynęła na wyraźną zmianę strategii procesowej bankowców, którym nie zależy już na przeciąganiu postępowań. Banki coraz rzadziej zaskarżają też jednoznacznie dla nich niekorzystne wyroki I instancji
  • Nic już nie uratuje banków przed uczciwymi rozliczeniami nieważnych umów – nie mogą liczyć ani na wsparcie ze strony Sądu Najwyższego, ani na pomoc TSUE, o litości rządzących nawet nie wspominając. W następnych kwartałach do frankowiczów popłyną miliardy złotych.

Uzasadnienie dużej uchwały frankowej III CZP 25/22 nie pozostawia bankowcom żadnej nadziei na zmianę tendencji orzeczniczej

Tydzień temu światło dzienne ujrzało uzasadnienie do dużej uchwały frankowej, odpowiadającej na 6 pytań pierwszej prezes Sądu Najwyższego, Małgorzaty Manowskiej, sformułowanych na początku 2021 roku. Pytania dotyczyły następujących kwestii:

  • tego, czy abuzywne klauzule kursowe, występujące w umowie kredytowej, mogą zostać zastąpione przez inną metodę wyznaczania kursu waluty obcej, który wynikałby z przepisów prawa/obyczajów
  • możliwości utrzymania w mocy umowy kredytu waloryzowanego (indeksowanego, denominowanego) kursem waluty obcej w przypadku, w którym nie jest możliwe ustalenie wiążącego strony kursu tej waluty
  • sposobu rozliczeń stron nieważnej/trwale bezskutecznej umowy kredytu (teoria salda vs. teoria dwóch kondykcji)
  • sposobu ustalania początku biegu terminu przedawnienia po stronie banku
  • prawa stron nieważnej umowy do skierowania przeciwko sobie roszczeń dotyczących wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału.

Izba Cywilna Sądu Najwyższego w pełnym składzie orzekła, że:

  • klauzule kursowe, których charakter jest nieuczciwy, zawarte w umowie kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej nie mogą być zastępowane przez inną metodę określenia kursu tej waluty
  • w przypadku, w którym ustalenie kursu waluty, do której waloryzowany jest kredyt, staje się niemożliwe, umowa kredytowa nie wiąże stron w pozostałym zakresie
  • strony nieważnej umowy kredytowej powinny rozliczyć się zgodnie z teorią dwóch kondykcji, tj. dochodzi do powstania odrębnych roszczeń o zapłatę po każdej ze stron
  • termin przedawnienia roszczeń banku o zwrot kapitału kredytu należy liczyć od dnia następującego po dniu, w którym kredytobiorca zanegował postanowienia zawarte w podpisanej umowie kredytowej
  • strony nieważnej umowy kredytu frankowego nie mogą rościć względem siebie o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału.

Rewolucji nie będzie: umowy frankowiczów są nieważne, a banki nie mają prawa do rekompensaty za korzystanie z kapitału

Ani treść uchwały frankowej, ani uzasadnienie do niej nie przynoszą wielkiej rewolucji w sposobie patrzenia sądów krajowych na problem kredytów waloryzowanych kursem walut obcych. Gdyby uchwała została wydana w 2021 roku, rzeczywiście moglibyśmy mówić o przełomie. Jednak w kwietniu 2024 roku, gdy opublikowano uchwałę, wszystko tak naprawdę w tego rodzaju sporach sądowych było już jasne dzięki kilkunastu wyrokom, które w odniesieniu do polskich spraw frankowych wydał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Absolutnie nie oznacza to, że uchwała frankowa III CZP 25/22 była konsumentom niepotrzebna. Wręcz przeciwnie – wzmacnia ona stanowisko, które kredytobiorcy prezentują w sądach i minimalizuje prawdopodobieństwo zawieszania pojedynczych postępowań w sprawach indywidualnych w oczekiwaniu na opinię Izby Cywilnej SN.

Z dnia na dzień wytrącono bankom z rąk jakiekolwiek argumenty i „straszaki”, których te nagminnie używały, by zwiększyć swoją skuteczność w zawieraniu dobrowolnych ugód. Bankowcy nieoficjalnie przekonywali przecież, że możliwy jest powrót sądów do koncepcji tzw. „odfrankowienia” umów, czyli utrzymania ich w mocy przy jednoczesnym wykreśleniu klauzul abuzywnych. W naszej ocenie plotki rozpowszechniane przez bankowców, a następnie podchwytywane przez media dezorientowały konsumentów i mogły wpływać na podejmowane przez nich decyzje w przedmiocie rezygnacji z powództwa.

To jednak już przeszłość. W tej chwili każdy frankowicz ma szansę na sprawiedliwy, zgodny z unijnym poglądem wyrok w sprawie przeciwko bankowi, niezależnie od tego, czy sądzi się w Warszawie, Suwałkach czy Lublinie. Uchwała frankowa bez wątpienia przyczyniła się do unifikacji krajowego orzecznictwa, rozwiała ostatnie wątpliwości związane z rozliczeniami nieważnych umów i potwierdziła, że ustawa antyspreadowa z 2011 roku nie „naprawiła” wadliwych kontraktów na tyle, by te mogły – wbrew woli konsumentów – pozostać w obrocie prawnym.

Jeżeli bankowcy liczyli, że po negatywnej dla nich uchwale frankowej doczekają się jakiejkolwiek pomocy ze strony rządu, to srogo się zawiedli. Resort sprawiedliwości nie tylko nie zamierza rzucać bankom koła ratunkowego w postaci ustawy frankowej, ale intensywnie pracuje nad usprawnieniem procesów sądowych.

Uchwała frankowa zmusiła banki do zmiany strategii procesowej? Wiele na to wskazuje

Od momentu wydania uchwały minęło już kilka miesięcy – w tym czasie pełnomocnicy frankowiczów zaobserwowali ciekawe zjawisko: mianowicie banki zdecydowały się na zmianę swojej strategii procesowej. Jeszcze niedawno zaskarżały niemal każdy negatywny wyrok, nierzadko nie poprzestając na apelacji. Powszechnym zjawiskiem było kwestionowanie prawomocnych wyroków, czemu służyły skargi kasacyjne kierowane do Sądu Najwyższego.

Od jakiegoś czasu bankowcy nie odgrażają się już, że swoje przegrane będą weryfikować poprzez skargi kasacyjne. Mało tego, coraz częściej zdarza się, że ich pełnomocnicy prawni odstępują od apelacji od w oczywisty sposób niekorzystnych wyroków. Początkowo można było zbagatelizować pojedyncze doniesienia o nieskładaniu apelacji banku po przegranej, ale szybko okazało się, że wcale nie chodzi tu o jakieś epizodyczne przypadki. Kolejne kancelarie w publikowanych aktualnościach zaczęły potwierdzać, że prawomocnych wyroków po I instancji przybywa w lawinowym tempie.

Co więcej, z apelacji rezygnują nie tylko giełdowe banki, takie jak mBank, Millennium, PKO BP czy BNP Paribas. Nawet najtwardsi zawodnicy, tacy jak Deutsche Bank, który nie prowadzi już działalności detalicznej w naszym kraju, akceptują porażki w sądach I instancji, co prowadzi nas ku logicznemu wnioskowi: przedstawiciele sektora zaczynają rozumieć, że gra jest już skończona.

To koniec celowego przeciągania procesów frankowych: dla banków to zbyt kosztowna zabawa

Przeciąganie postępowań nie ma sensu, bo generuje zbyt poważne koszty, wynikające z wysokich opłat sądowych i prawdopodobnie jeszcze wyższych kosztów opieki prawnej. Do tego dochodzą odsetki ustawowe za zwłokę, których wypłaty nie da się już torpedować przy użyciu prawa zatrzymania. W grudniu ur. TSUE zanegował możliwość blokowania konsumentom tych odsetek (wynoszących na chwilę obecną 11,25 proc. rocznie), co sądy błyskawicznie podchwyciły.

Skutek? Rośnie liczba wyroków, w których sąd nie tylko nakazuje bankowi zwrot świadczenia nienależnego, ale i obliguje go do zapłacenia na rzecz kredytobiorcy ustawowych odsetek za opóźnienie, liczonych od kwoty tego świadczenia, za cały proces. W tej sytuacji przegranie sprawy frankowej w 5 czy 6 miesięcy jest właściwie dla banku prezentem, bo pozwala mu znacząco zminimalizować koszty rozliczeń z kredytobiorcą.

Tak jak w przykładach poniżej.

Klęska BNP Paribas w Ostrołęce: frankowicze zyskują 208 tys. zł!

Zaledwie 6 miesięcy trwało postępowanie pierwszoinstancyjne przeciwko BNP Paribas, będące wynikiem pozwu, który wytoczyli klienci tego podmiotu, żądający unieważnienia umowy kredytu budowlanego, zawartej w 2008 roku, oraz zwrotu świadczenia nienależnego.

Dnia 25 marca 2024 roku Sąd Okręgowy w Ostrołęce uznał ich roszczenia za zasadne i umowę unieważnił, zasądzając od BNP Paribas na rzecz powodów kwotę 208 266,38 zł wraz z odsetkami, naliczanymi od 20 października 2023 roku. Jak informuje Kancelaria Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni, która wygrała dla frankowiczów tę sprawę, pozew przeciwko bankowi został złożony 25 września 2023 roku. Pozwany bank zaakceptował swoją porażkę i nie wniósł apelacji, więc wyrok jest już prawomocny. Sygnatura sprawy: I C 1060/23.

PKO BP przegrywa proces we Wrocławiu w 5 miesięcy i musi oddać klientom 398 tys. zł

Sytuacja frankowiczów z Wrocławia znacząco się w ostatnim czasie poprawiła: na wyroki trzeba czekać krócej, a banki w wielu przypadkach rezygnują z apelacji. Taki przypadek miał miejsce np. w sprawie XII C 3052/23, poprowadzonej przez adwokata Pawła Borowskiego, a dotyczącej abuzywnego kredytu z portfela PKO BP (umowa zawarta z dawnym Nordea Bankiem).

Wyrok w sprawie zapadł 29 kwietnia 2024 roku, po zaledwie 5 miesiącach postępowania. Sąd Okręgowy we Wrocławiu stwierdził nieważność umowy kredytowej Nordea Habitat, zawartej w 2008 roku, a także zasądził od PKO BP na rzecz jego klientów kwotę 398 631,69 zł wraz z odsetkami ustawowymi za zwłokę od 31 stycznia 2024 roku.

Wyrok jest już prawomocny, a kredytobiorcy zyskali na unieważnieniu swojej umowy aż 545 tys. zł.

PODSUMOWANIE:

Uzasadnienie uchwały frankowej potwierdza to, co kredytobiorcy i banki wiedzą już od jakiegoś czasu. Wielkiej zmiany w grze o nieważność abuzywnych hipotek frankowych po prostu nie będzie. Niezdecydowani kredytobiorcy śmiało mogą iść do sądów po swoje pieniądze, bez obaw, że będą musieli wypłacić bankowi jakąkolwiek rekompensatę za korzystanie z kapitału.

Część z tych kredytobiorców uzyska wyroki w ekspresowym tempie – zwłaszcza w sądach, które nie mają nadmiernego obłożenia procesami dotyczącymi kredytów w CHF. To świetna wiadomość, zwłaszcza dla osób obawiających się wieloletniego procesu. Z kolei ci, którzy będą musieli walczyć przed sądem nieco dłużej, np. dlatego że ich sprawa trafiła do SO w Warszawie, również nie mają żadnych powodów do niezadowolenia. Oczekiwanie na wyrok sądu zostanie im sowicie wynagrodzone korzyścią odsetkową, która po 3 latach procesu może powiększyć ich zysk z wygranej nawet o 1/3.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze