Unieważnić umowę frankową można tylko na drodze sądowej, więc kredytobiorca, który chce uwolnić się od swojego kredytu, nie ma tak naprawdę wyboru i musi pozwać bank. Teoretycznie, przepisy wskazują do jakiego sądu należy złożyć pozew przeciwko bankowi, w praktyce jednak okazuje się, że regulacje w tym zakresie mają sporo luk.
Jeszcze niedawno frankowicze mieli wybór.
Zdecydowana większość spraw frankowych rozstrzygana jest przez sądy okręgowe, a to ze względu na wysoką wartość przedmiotu sporu, kredytobiorca nie może jednak wybrać sądu do którego złoży pozew, gdyż właściwość miejscową sądu jasno określają przepisy, więc jeśli frankowicz chce się procesować z bankiem, to może to zrobić tylko przed sądem właściwym ze względu na swoje miejsce zamieszkania.
Brak możliwości wyboru sądu pojawił się w sprawach frankowych stosunkowo niedawno, gdyż jeszcze rok temu kredytobiorca miał wybór, mógł bowiem złożyć pozew do sądu właściwego ze względu na siedzibę banku, lub do sądu ze względu na swoje miejsce zamieszkania, to frankowicz decydował więc, który sąd rozstrzygnie jego sprawę.
Takie brzmienie przepisów i możliwość wyboru powodowały jednak, że przeważająca większość pozwów kierowana była do Sądu Okręgowego w Warszawie, czyli sądu właściwego dla siedziby większości banków, i jak się łatwo można domyśleć, szybko doszło do praktycznie całkowitego zablokowania warszawskiego sądu sprawami frankowymi.
Sytuacja zrobiła się na tyle trudna, że zaczęto zastanawiać się co zrobić by sąd ten odciążyć, ustawodawca zdecydował się zatem na zmianę przepisów, i dziś, gdy frankowicz chce pozwać bank, pozew może złożyć tylko do sądu dla swojego miejsca zamieszkania, nie ma więc już możliwości wyboru.
Gdzie złożyć pozew, gdy mieszka się za granicą?
Obowiązujące przepisy precyzyjnie określają gdzie należy złożyć przeciwko bankowi, jeśli kredytobiorca mieszka w Polsce, lecz sytuacja nie jest już tak oczywista, gdy frankowicz na stale mieszka poza granicami kraju.
Przede wszystkim, mieszkający za granicą frankowicz również może pozwać bank i może domagać się unieważnienia swojego kontraktu, i co ważne, pozew może złożyć do sądu w Polsce. Przepisy Kodeksu postępowania cywilnego stanowią bowiem, że sprawy rozpoznawane w procesie należą do jurysdykcji krajowej, jeżeli pozwany ma miejsce zamieszkania lub miejsce zwykłego pobytu albo siedzibę w Rzeczypospolitej Polskiej, jeśli zatem bank ma siedzibę w Polsce, to można złożyć pozew do sądu polskiego, jednak co robić dalej, już nie wiadomo.
Jak już powyżej wskazano, obecnie frankowicz może złożyć pozew tylko do sądu w którego właściwości ma miejsce zamieszkania, więc jeśli nie mieszka w Polsce to pojawia się realny problem, gdzie wówczas należy skierować sprawę przeciwko bankowi?
Odpowiedź na tak zadane pytanie jest jednak bardzo prosta, choć może również wydawać się dziwna, gdyż w takiej sytuacji frankowicz może wnieść pozew tak naprawdę gdziekolwiek, a więc do takiego sądu do jakiego mu się podoba.
Na tym jednak sprawa z właściwością sądu najpewniej się nie skończy, gdyż sąd do którego trafił pozew może zwrócić się do Sądu Najwyższego o wyznaczenie sądu właściwego do rozpoznania sprawy. W Kodeksie postępowania cywilnego znajduje się bowiem przepis, który stanowi, że jeżeli na podstawie przepisów kodeksu nie można w świetle okoliczności sprawy ustalić właściwości miejscowej, Sąd Najwyższy oznaczy sąd, przed który należy wytoczyć powództwo.
Z całą pewnością nie dojdzie więc do sytuacji, że żaden sąd nie zajmie się zainicjowaną przez frankowicza sprawą, jeśli jednak stanowisko w sprawie będzie musiał zająć Sąd Najwyższy, to należy uzbroić się w cierpliwość i trzeba mieć na względzie, że Sąd Najwyższy zupełnie swobodnie decyduje o tym, który sąd będzie musiał rozstrzygnąć daną sprawę frankową.
Tak naprawdę nie wiadomo więc, gdzie trafi pozew złożony przez frankowicza, choć praktyka pokazuje, że takie sprawy najczęściej są kierowane do rozpoznania właśnie do tych sądów, do których pierwotnie został złożony pozew, warto więc mieć to na uwadze.
Pozew przeciwko bankowi po rozwodzie.
Kolejną kwestią, która może okazać się dla frankowiczów problematyczna, jest pozwanie banku po rozwodzie. Kredyty hipoteczne to długoterminowe zobowiązanie, nic więc dziwnego, że sporo małżeństw, które zdecydowały się na kredyt frankowy, dziś już nie są razem, powstaje jednak wówczas pytanie, jak i gdzie złożyć pozew przeciwko bankowi?
Dobra informacja jest taka, że pozew przeciwko bankowi byli małżonkowie mogą złożyć wspólnie lub samodzielnie, bardzo ważna w tym zakresie jest uchwała Sądu Najwyższego z 19 października 2023 r., sygn. III CZP 12/23, w której Sąd stwierdził, że „w sprawie przeciwko bankowi o ustalenie nieważności umowy kredytu nie zachodzi po stronie powodowej współuczestnictwo konieczne wszystkich kredytobiorców”, a zatem nie jest konieczne by wszyscy kredytobiorcy wspólnie występowali z powództwem, co jest bardzo ważne, gdy byli małżonkowie pozostają w konflikcie.
W sytuacji, gdy jeden z kredytobiorców pozywa bank to sprawa jest prosta, gdyż pozew należy skierować do sądu właściwego dla miejsca zamieszkania frankowicza, sprawa będzie jednak nieco inaczej wyglądać w zależności od tego czy kredyt jest już w całości spłacony, czy też nie.
W przypadku kredytu w całości spłaconego, jeden z kredytobiorców może dochodzić tylko należnej mu części roszczenia, czyli, gdy kredyt zaciągnęli małżonkowie, to każdy z nich może dochodzić połowy należnej od banku kwoty. Nieco bardziej skomplikowana jest natomiast sprawa, gdy kredyt nie został jeszcze w całości spłacony, gdyż wtedy również tylko jeden z kredytobiorców może pozwać bank, ale unieważnienie kontraktu będzie oddziaływać także na drugiego frankowicza, więc najpewniej i drugi kredytobiorca zostanie wezwany do przystąpienia do sprawy. Brak przystąpienia kredytobiorcy może natomiast doprowadzić do oddalenia powództwa.
Pamiętać również trzeba, że choć każdy z frankowiczów może wystąpić do banku o zapłatę połowy należnej kwoty, to bank może już od każdego z kredytobiorców domagać się zwrotu całego kapitału kredytu, dlatego zawsze lepiej, gdy kredytobiorcy wspólnie ze sobą działają.
Co ciekawe, w sytuacji, gdy kredyt zaciągnęło kilku frankowiczów i teraz postanawiają pozwać bank, lecz mają różne miejsca zamieszkania, to nie ma jednoznacznej odpowiedzi, który sąd jest wówczas właściwy do rozpoznania sprawy. W takim przypadku dochodzi bowiem do sporu o właściwość pomiędzy sądami, i ostatecznie, spór ten rozstrzyga sąd wyższego rzędu właściwy ze względu na siedzibę sądu, który pierwszy wszczął spór.
Frankowicze nie mają powodów do obaw.
Zmiana przepisów w zakresie właściwości miejscowej sądów w sprawach frankowych, od początku wywoływała wśród frankowiczów liczne obawy, a najbardziej obawiano się tego, że gdy w sprawach frankowych zaczną orzekać mniej doświadczone w tym zakresie sądy (na skutek zmiany przepisów nastąpiło rozproszenie spraw frankowych do sądów w całym kraju) to roszczenia frankowiczów będą oddalane.
Nic takiego jednak się nie wydarzyło i zasadniczo nie ma powodów do większych obaw, gdyż sądy mają już jednolite podejście do roszczeń zgłaszanych przez frankowiczów. Nie jest zatem przesadne stwierdzenie, że unieważnić umowę frankową można praktycznie w każdym sądzie.
Nieco inaczej ma się natomiast kwestia zabezpieczeń w sprawach frankowych, gdyż nie wszystkie sądy są chętne do udzielenia zabezpieczenia, czyli do zawieszenia obowiązku spłaty kolejnych rat kredytu, aż do momentu wydania prawomocnego orzeczenia. Niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE trochę sytuację w tym zakresie poprawił, więc teraz zdecydowanie więcej jest udzielanych zabezpieczeń, niż jeszcze np. rok temu, lecz nadal największe szanse na zabezpieczenie roszczenia istnieją w wydziale frankowym Sądu Okręgowego w Warszawie, zwłaszcza, gdy kapitał kredytu jest już spłacony.
Sąd ten posiada niewątpliwie największe doświadczenie w sprawach frankowych, i nadal na wokandzie ma najwięcej spraw tego rodzaju spośród wszystkich sądów, a jednocześnie jest bardzo prokonsumencki, nic dziwnego więc, że jest nazywany ulubionym sądem frankowiczów.
Kancelarie w sprawach frankowych.
Czy kancelaria musi mieć siedzibę tam gdzie składany jest pozew?
O tym, gdzie należy złożyć pozew przeciwko bankowi stanowią przepisy i frankowicz nic tak naprawdę nie może z tym zrobić, nie oznacza to jednak, że np. kancelaria, która ma prowadzić sprawę frankową, również musi mieć siedzibę w mieście w którym składany będzie pozew. Wiele osób łączy te dwie kwestie i bardzo często dochodzi do przekonania, że tak powinno być, tymczasem absolutnie tak nie jest i z całą pewnością nie należy uzależniać wyboru danej kancelarii od tego, gdzie ma swoją siedzibę, w myśl zasady „im bliżej tym lepiej”.
W przypadku wyboru kancelarii istnieje całkowita swoboda, nie ma więc problemu, żeby kancelaria miała siedzibę np. w Gdańsku, a sprawa toczyła się w Krakowie, ważne jednak jest, żeby wybrać mądrze, a więc żeby zlecić prowadzenie sprawy frankowej dobremu i doświadczonemu prawnikowi. Lokalizacja, jak również honorarium prawnika, nigdy nie powinny być decydującymi kryteriami dla wyboru kancelarii, lecz należy kierować się innymi czynnikami.
Czym się kierować by wybrać dobrą kancelarię?
Wobec wielu podmiotów działających na rynku, wybór odpowiedniej kancelarii frankowej nie jest wcale prosty, więc żeby wybrać dobrze, należy zwrócić uwagę na kilka kwestii.
Przede wszystkim, należy dowiedzieć się jak długo kancelaria pomaga frankowiczom w postępowaniach z bankami, i oczywiście, im dłużej tym lepiej. Korzystne orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE spowodowało, że w krótkim czasie powstało wiele kancelarii specjalizujących się w sprawach frankowych, prawda jest jednak taka, że o dużym doświadczeniu i specjalizacji w postępowaniach dotyczących kredytów frankowych, mogą mówić tylko te kancelarie, które wspierały kredytobiorców jeszcze przed 2019 r., zanim zapadł pierwszy korzystny wyrok TSUE i zanim wszystko się odmieniło. Kancelarie te znają sprawy frankowe od podszewki i niejednokrotnie czynnie uczestniczyły w tworzeniu korzystnego dla frankowiczów orzecznictwa, doświadczenie takich podmiotów jest więc niezaprzeczalne.
Inną istotną kwestią jest by nie nawiązywać współpracy z firmami odszkodowawczymi i kancelariami prowadzonymi w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Takie podmioty bardzo często kuszą korzystnym (lecz tylko z pozoru) sposobem wynagrodzenia za świadczone usługi, a w rzeczywistości, są to tylko pośrednicy nastawieni na zysk, gdyż zawodowi pełnomocnicy nie mogą prowadzić tego rodzaju spółek. Podejmując współpracę z taką firmą kredytobiorca nie wie zatem kto tak naprawdę będzie reprezentować go w sądzie, jak również firma ta, w przeciwieństwie do zawodowych pełnomocników, nie musi posiadać ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, nie jest zobowiązana do zachowania tajemnicy zawodowej i nie wiąże jej kodeks etyki, innymi więc słowy, powierzenie sprawy frankowej takiej kancelarii jest bardzo ryzykowne.
Jak zweryfikować doświadczenie kancelarii?
Doświadczenie to jest to na co kredytobiorca powinien w pierwszej kolejności zwrócić uwagę poszukując kancelarii do sprawy frankowej, dlatego warto wiedzieć jak je zweryfikować.
Kancelaria, która chwali się sukcesami w sprawach frankowych nie powinna mieć problemu z podaniem sygnatury prowadzonych spraw, zwróć zatem uwagę, czy o prowadzonych sprawach prawnicy mówią bardzo ogólnie, czy też potrafią podać szczegóły, im więcej szczegółów tym lepiej, gdyż opisywane doświadczenie jest prawdziwe.
Warto również sprawdzić stronę internetową kancelarii, ponieważ bardzo często umieszczane są tam krótkie sprawozdania z prowadzonych spraw, co potwierdza, że kancelaria rzeczywiście aktywnie działa w sprawach frankowych. Warto zwrócić uwagę, że na obecnym etapie trwania spraw frankowych w 2024 roku najlepsze kancelarie frankowe mają na swoim koncie już ponad 1500 korzystnych wyroków w sprawach frankowych.
I jak już powyżej wskazano, ważne jest od kiedy kancelaria prowadzi postępowania dotyczące kredytów frankowych, kancelarie działające już od kilku, lub nawet kilkunastu, lat, mogą bowiem pochwalić się już setkami korzystnych wyroków uzyskanych dla frankowiczów.