Od miesiąca frankowicze z Getin Banku żyją niejako w zawieszeniu – wiedzą już, że GNB upadnie, o czym świadczy złożony przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny wniosek do sądu, nie wiedzą tylko, kiedy to nastąpi. Zdaniem specjalistów jest to kwestia miesięcy, być może nawet tygodni, biorąc pod uwagę, że ostatnimi czasy BFG przyśpieszył tempo czynności wokół restrukturyzowanego podmiotu i wyraźnie zależy mu na nieprzedłużaniu całej procedury. Być może jest to związane z pytaniami prejudycjalnymi wysłanymi do TSUE, w których to właśnie restrukturyzowany Getin jest obiektem zainteresowania sądów odsyłających. Co frankowicze powinni wiedzieć w przeddzień upadłości Getinu? Jak w pełni zabezpieczyć swoje roszczenia w sprawie z tym bankiem? Kto bezwzględnie powinien przedsięwziąć odpowiednie kroki, a kto może spać spokojnie? I o czym powinien poinformować kredytobiorcę prawnik po podaniu do publicznej wiadomości informacji o złożonym przez BFG wniosku o upadłość Getinu? Na te i na wiele innych pytań odpowiemy w poniższym tekście.
- Dnia 28 kwietnia 2023 roku Bankowy Fundusz Gwarancyjny złożył w sądzie wniosek o upadłość Getin Noble Banku, o czym poinformowały media w kilka dni później
- Ponieważ upadłość podmiotu jest już tylko kwestią czasu, kredytobiorcy nie powinni zwlekać z kompletowaniem wszelkich niezbędnych dokumentów, potrzebnych do przyszłego wyegzekwowania wierzytelności
- Gdy ogłoszona zostanie upadłość GNB, frankowicze będą mieli zaledwie 30 dni na zgłoszenie swoich roszczeń do masy upadłościowej banku
- Ewentualna nadpłata kapitału kredytu, powstała w toku spłaty kolejnych rat kapitałowo-odsetkowych, będzie już prawdopodobnie nie do odzyskania dla frankowiczów, którzy sądzą lub planują sądzić się z Getinem. Priorytetem w ich sprawach staje się wyeliminowanie umowy z obrotu prawnego oraz wykreślenie hipoteki.
- Jeśli jeszcze nic nie zrobiłeś ze swoim kredytem i nie Twojej sprawy nie prowadzi doświadczona kancelaria frankowa to właśnie teraz, DZIŚ jest dzień kiedy powinieneś skontaktować się bardzo doświadczoną kancelarią frankową – aby uzyskać profesjonalną poradę prawną i stosownie zabezpieczyć swoje interesy. Kontakt z adwokatem jest zalecany a właściwie obecnie niezbędny.
Upadłość Getin Noble Banku: czy to już pewne?
Gdy Bankowy Fundusz Gwarancyjny 30 września 2022 roku poinformował o objęciu Getin Noble Banku procedurą przymusowej restrukturyzacji, prawnicy frankowi już wtedy wyjaśniali swoim klientom, że faktyczna upadłość tego podmiotu jest kwestią czasu. Nie jest to pierwszy taki przypadek „frankowego” banku, który nagle zniknął z rynku, a jego aktywa przejęte zostały przez inny podmiot. Wcześniej podobny los spotkał Idea Bank, a zatem klienci podmiotu śledzący pilnie branżowe newsy wiedzą już, czego mogą się spodziewać.
Getin Noble Bank upadnie. Nie wiadomo tylko, kiedy to dokładnie nastąpi. Za kilka tygodni, a może miesięcy? Tak naprawdę odpowiedź na to pytanie nie jest najważniejsza. To, co jest w tej chwili ważne, to aby frankowicze mający kredyt w tym podmiocie i chcący się od niego uwolnić, zrobili absolutnie wszystko, by nie wpaść w jedną z wielu pułapek czyhających na nich na drodze do unieważnienia niechcianego kredytu i wyegzekwowania należnych im z tego tytułu korzyści.
Czy odzyskanie roszczeń od upadłego GNB będzie tak samo trudne, jak od banku w restrukturyzacji?
Część klientów mogła mieć złudne wrażenie, że gdy restrukturyzacja Getinu się zakończy, sytuacja kredytobiorców mających roszczenie wobec tego banku stanie się korzystniejsza. W końcu media informowały, że to restrukturyzowany przymusowo bank jest pod parasolem ochronnym, który roztoczono nad nim właśnie na potrzeby całej procedury. Wczytując się w ustawę BFG, a konkretnie art. 135, kredytobiorca mógł się dowiedzieć m.in., iż wobec przymusowo restrukturyzowanego banku nie wszczyna się ani postępowań egzekucyjnych, ani zabezpieczających.
Każdy, kto wyobraził sobie, że po upadłości Getinu sprawy przeciwko spółce ruszą nagle wartkim tempem, musi zdać sobie sprawę z tego, że gdy bank upadnie, frankowicze wcale nie będą mieli łatwiej.
Owszem, sprawy będą toczyć się w sądach, a te będą unieważniać wadliwe umowy zaoferowane konsumentom przez ten podmiot. Problem wystąpi na etapie rozliczenia nieważnej umowy. Upadły bank stanie się niewypłacalny. Jego majątek, a właściwie to, co z niego zostanie, będzie od tego momentu nazywany masą upadłościową i zacznie być zarządzany przez syndyka. Ten zaś nie zapomni ani o wciąż aktywnych umowach kredytowych, ani o egzekwowaniu wynikających z nich należności.
Co powinien zrobić frankowicz, który sądzi się (lub planuje sądzić) z Getin Noble Bankiem, jeszcze przed ogłoszeniem upadłości podmiotu?
Frankowicze, którzy są już na etapie sporu sądowego z Getinem czy też planują wejść na ścieżkę sądową, nie powinni siedzieć z założonymi rękami, czekając, aż media podadzą informację o upadłości spółki. Już teraz można, a nawet należy zacząć działać, by – gdy Getin Noble Bank upadnie – móc szybko i sprawnie dopełnić niezbędnych formalności celem zabezpieczenia swoich interesów. Najważniejsze czynności na liście „do zrobienia” u każdego frankowicza chcącego unieważnić umowę kredytową zawartą z Getinem to:
- zebranie dowodów na już spłacone raty kredytowe, celem oszacowania potencjalnej sumy roszczeń (można wykorzystać potwierdzenia przelewów z banku)
- napisanie oświadczenia o byciu świadomym skutków unieważnienia kredytu (najlepiej zrobić to z pomocą doświadczonego prawnika – ten dokument będzie miał bowiem kluczowe znaczenie), następnie wysłanie tego oświadczenia do banku wraz z przedsądowym wezwaniem do zapłaty
- po upływie 2 tygodni od momentu wysłania wezwania z oświadczeniem, przesłanie do banku oświadczenia o potrąceniu wierzytelności (za potwierdzeniem odbioru)
- założenie Profilu Zaufanego, który będzie niezbędny nie tylko do zgłoszenia wierzytelności online po upadku Getinu, ale również do poświadczenia przesyłanych dokumentów
- po założeniu Profilu Zaufanego, zarejestrowanie się w Krajowym Rejestrze Zadłużonych, celem przyszłego zgłoszenia roszczeń do masy upadłościowej banku.
Kredytobiorca, który nie dokonał jeszcze żadnej z tych czynności i nie oddał nawet swojej umowy do analizy wyspecjalizowanej kancelarii prawnej, powinien oczywiście zacząć swoje przygotowania do batalii z Getinem od wynajęcia dobrego prawnika.
Spór z restrukturyzowanym, a wkrótce już upadłym bankiem będzie wyjątkowo skomplikowany, dlatego frankowicz powinien bezwzględnie wybrać takiego adwokata lub radcę prawnego, który prowadził już sprawy przeciwko Getinowi i ma wieloletnie doświadczenie w unieważnianiu kredytów pseudowalutowych.
Co frankowicz powinien zrobić, gdy Getin Noble Bank upadnie?
Zakładając, że kredytobiorca dokonał już wszystkich opisanych wyżej czynności, tj. ma wynajętego dobrego adwokata, skompletował niezbędne dokumenty, założył PZ i zyskał dostęp do KRZ, pozostaje mu oczekiwanie, aż Getin ogłosi upadłość. Gdy to nastąpi, a konkretnie gdy w Krajowym Rejestrze Zadłużonych pojawi się obwieszczenie postanowienia o ogłoszeniu upadłości Getin Noble Banku, kredytobiorca będzie miał 30 dni na zgłoszenie swoich wierzytelności w postępowaniu upadłościowym. Czynność tę należy zrobić online, właśnie przez KRZ. Można to zrobić osobiście lub skorzystać z pomocy pełnomocnika – adwokata lub radcy prawnego.
Kto nie musi zgłaszać wierzytelności po upadku Getin Noble Banku?
Nie wszyscy frankowicze z GNB muszą zgłaszać swoją wierzytelność w postępowaniu upadłościowym. Formalność ta nie dotyczy oczywiście osób, które już spłaciły swój kredyt Getinowi, a także nie będzie konieczna, gdy wartość wierzytelności jest bardzo niska, a zatem walka o ich wyegzekwowanie staje się nieopłacalna.
Pozostałym frankowiczom, którzy mają ewentualne wątpliwości w zakresie tego, czy w ich sytuacji zasadne jest zgłaszanie tego rodzaju wierzytelności w KRZ, zaleca się kontakt z prawnikiem, który po poznaniu indywidualnego przypadku klienta doradzi mu optymalne rozwiązanie.
Oświadczenie o potrąceniu w sprawie z Getin Noble Bankiem: dlaczego jest ważne?
W niemal każdym nowym artykule dotyczącym sporów frankowych z Getin Noble Bankiem pojawia się wątek potrącenia wierzytelności. Dlaczego tak ważne jest, aby kredytobiorca chcący unieważnić swoją umowę frankową dopilnował skutecznego potrącenia swoich wierzytelności z wierzytelnościami banku? Wyjaśnijmy.
Frankowicz dążący do sądowego ustalenia nieistnienia stosunku prawnego w relacji z przymusowo restrukturyzowanym bankiem jest w specyficznej sytuacji. Niemal na pewno nie może liczyć na zwrot środków nadpłaconych ponad pożyczony kapitał kredytu. Może za to wyeliminować swoją umowę, a więc uwolnić się od obowiązku dalszej spłaty kredytu oraz wykreślić hipotekę banku z księgi wieczystej swojego domu, mieszkania lub innej nieruchomości, na której ją ustanowiono.
Obecnie dominującym poglądem sądów w kwestii kredytów frankowych jest ten, wg którego abuzywne umowy należy unieważniać, a stronom zalecić wzajemne rozliczenie wg teorii dwóch kondykcji. Krótko mówiąc, wg tego scenariusza bank powinien oddać kredytobiorcy to, co od niego pobrał przez lata realizacji umowy (sumę rat kapitałowo-odsetkowych oraz wszelkich opłat dodatkowych wynikających z unieważnionego kontraktu), a klient powinien oddać bankowi wyłącznie sam kapitał kredytu.
Przypuśćmy, że kredytobiorca pożyczył od Getinu 240 tys. zł i przez kilkanaście lat spłaty zdołał oddać mu równowartość tej kwoty. Bank twierdził jednak, że saldo zadłużenia klienta wciąż wynosi 280 tys. zł i ani myślał z nim negocjować. Kredytobiorca w desperacji i bezradności pozwał bank o stwierdzenie nieważności umowy kredytowej i wygrał. W normalnych okolicznościach sąd zasądziłby wzajemne rozliczenia, wskutek których, po kompensacji wierzytelności, strony byłyby sobie dłużne okrągłe zero złotych. Korzyść frankowicza wyniosłaby 280 tys. zł – tyle zaoszczędziłby, unieważniając swój kredyt. I tyle może zaoszczędzić, jeśli nie nadpłacił swojego kredytu i dopełni niezbędnych formalności, tj. podniesie zarzut potrącenia i zgłosi w porę wierzytelności syndykowi. Co się jednak stanie gdy bank upadnie, a frankowicz nie potrąci wierzytelności lub zrobi to nieskutecznie?
Sytuacja znacznie się skomplikuje. Wówczas mamy do czynienia z dwoma odrębnymi roszczeniami (po stronie klienta i banku), ale tylko jedno z nich można skutecznie wyegzekwować. I jest to, niestety, roszczenie banku. Zgadza się.
Syndyk bez problemu wyegzekwuje od kredytobiorcy zwrot kapitału kredytu, i to bez względu na to, że kredytobiorca zdążył go już spłacić. Frankowicz jednak najprawdopodobniej nie będzie w stanie odzyskać nic z masy upadłościowej, gdyż jego roszczenia nie będą traktowane preferencyjnie (tak, jak np. te pracownicze), a kolejka chętnych do zaspokojenia się z majątku Getinu będzie bardzo długa. Jaką korzyść odniesie w tej sytuacji kredytobiorca, przy założeniu, że pożyczył od banku 240 tys. zł, a saldo zadłużenia wg podmiotu wynosi 280 tys. zł?
Po egzekucji wyroku przeprowadzonej przez syndyk jedyne, co frankowicz zyskałby w wyniku wygrania sporu z bankiem, to stwierdzenie nieważności umowy na papierze, na podstawie którego mógłby wykreślić hipotekę banku z księgi wieczystej. Korzyść finansowa z wyroku wyniosłaby 40 tys. zł, a nawet mniej, bo przecież nie można pominąć kosztów, jakie kredytobiorca poniósł na opiekę prawną.
Na tym przykładzie dobitnie widać, ile frankowicz może zyskać na skutecznym potrąceniu wzajemnych wierzytelności, i dlaczego tak ważne jest profesjonalne podejście do tego zagadnienia.
Jaką rolę odgrywa oświadczenie o świadomości skutków unieważnienia umowy w sprawie z Getinem?
Dobry prawnik, który prowadzi sprawę klienta restrukturyzowanego Getinu, powinien poinstruować go, w jaki sposób zmaksymalizować swoje szanse na korzystne rozliczenie po prawomocnym unieważnieniu umowy. Jednym z żelaznych punktów do odhaczenia jest wspomniane już wcześniej w niniejszym tekście oświadczenie o świadomości skutków unieważnienia umowy kredytowej. Dlaczego należy je wysłać bankowi wraz z wezwaniem do zapłaty?
Powodem jest kontrowersyjna uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku (III CZP 6/21), wprowadzająca do sporów frankowiczów z bankami tzw. sankcję bezskuteczności zawieszonej. Po wydaniu tej uchwały zmienił się pogląd niektórych krajowych sądów w zakresie tego, kiedy roszczenie frankowicza unieważniającego umowę staje się wymagalne.
Wg Sądu Najwyższego dzieje się tak dopiero wtedy, gdy frankowicz zostanie poinformowany o skutkach unieważnienia umowy, a następnie zaakceptuje te skutki. Tok myślenia sędziów SN w tym zakresie jest krytykowany przez wielu ekspertów, którzy wskazują, że takie rozwiązanie jest krzywdzące dla konsumentów, gdyż pozbawia ich de facto prawa do naliczania odsetek ustawowych od momentu złożenia powództwa.
W przypadku spraw przeciwko upadłemu już wkrótce Getinowi uchwała ta będzie miała znaczenie przez wzgląd na potrzebę skutecznego potrącenia wierzytelności. To może zostać zrobione wówczas, gdy wierzytelność jest wymagalna. Temu właśnie służy poinformowanie banku o świadomości skutków unieważnienia umowy na tak wczesnym etapie.
Jaką kwotę wierzytelności zgłosić do masy upadłościowej Getin Banku?
Kredytobiorca, który pierwszy raz słyszy o konieczności skorzystania z potrącenia, może mieć wątpliwości w zakresie tego, jaką kwotę wierzytelności powinien zgłosić do Krajowego Rejestru Zadłużonych, gdy Getin upadnie. Tę pełną, nieuwzględniającą potrącenia, czy tę już po potrąceniu wzajemnych wierzytelności? Zdaniem prawników bezpieczniejsza jest ta pierwsza opcja, czyli zgłoszenie pełnej kwoty wierzytelności, bez uwzględnienia potrącenia.
Co zrobić, gdy kapitał kredytu w Getin Banku został już spłacony, a w sprawie nadal nie ma wyroku?
Nie jest tajemnicą, że sprawy o franki trwają po 3-4 lata, czasem nawet dłużej, i kredytobiorca, który nie otrzymał od sądu prawomocnego zabezpieczenia roszczeń, jest w świetle prawa zobligowany do płacenia kolejnych rat kapitałowo-odsetkowych, aż do momentu ogłoszenia prawomocnego wyroku. W przypadku kredytobiorcy będącego w dobrej kondycji finansowej nie jest to może tak dotkliwe, ale tylko w sytuacji gdy sądzi się z bankiem niezagrożonym restrukturyzacją ani upadłością.
W Getinie wygląda to zupełnie inaczej, ponieważ podmiot ogłosi upadłość w perspektywie najbliższych miesięcy i z dużą dozą prawdopodobieństwa stanie się niewypłacalny. To oznacza, że frankowicz, który prawomocnie unieważni swoją umowę, będzie miał problem z egzekucją swoich roszczeń, o czym pisaliśmy już we wcześniejszych częściach tego tekstu.
Co zatem zrobić, gdy bank żąda spłaty kolejnych rat, sprawa utkwiła w I instancji lub jest już w apelacji, ale nic nie zapowiada jej rychłego końca, zaś kredytobiorca zdążył już spłacić pożyczoną kwotę? Najrozsądniejszym rozwiązaniem może się okazać samowolne zaprzestanie spłaty rat kapitałowo-odsetkowych. Rozwiązanie to pozwoli kredytobiorcy uchronić swoje środki przed bezpowrotną utratą, ale nie jest też pozbawione wad. Getin Noble Bank ma bowiem narzędzia, by skutecznie uprzykrzyć życie niepokornemu kredytobiorcy. Najważniejsze z nich to:
- stosowanie tzw. miękkiej windykacji – wysyłanie listów, maili z przypomnieniem o konieczności spłaty, natrętne telefony z banku
- zgłoszenie kredytobiorcy do BIK w związku z zaległościami w spłacie kredytu
- wypowiedzenie umowy kredytowej i skierowanie do sądu pozwu o zapłatę.
Ostatni punkt brzmi poważnie, ale frankowicz nie powinien obawiać się pozwu banku, ponieważ taka sprawa nie ruszy, dopóki nie zakończy się postępowanie w sprawie o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego pomiędzy stronami. Najbardziej dotkliwy może się okazać wpis do BIK – jego konsekwencją będzie zablokowanie klientowi dostępu do nowego kredytu, pożyczki czy zakupów ratalnych.
Czy jest jeszcze szansa, że sądy zaczną wydawać zabezpieczenia roszczeń w sprawach przeciwko Getinowi?
Stanowisko sądów w zakresie udzielania zabezpieczenia roszczeń w sprawach, w których pozwanym jest restrukturyzowany Getin Noble Bank, jest mieszane. Część sędziów, w tym większość orzeczników z warszawskiego XXVIII Wydziału Cywilnego, wciąż wydaje pozytywne decyzje na wnioski konsumentów. W Polsce jest jednak wielu sędziów, którzy bardzo dosłownie interpretują art. 135 ustawy o BFG i takich zabezpieczeń nie udzielają. Czy tak już pozostanie?
Niekoniecznie. Do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wpłynęło kilka pytań prejudycjalnych od sądów krajowych, właśnie w zakresie zablokowania konsumentom prawa do zabezpieczenia roszczeń w sprawach, w których pozwanym jest Getin. Wyrok w jednej z tych spraw zapadnie już w połowie czerwca, tego samego dnia, w którym TSUE wypowie się o kwestii prawa banku do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Jeśli TSUE uzna, że antykonsumencka interpretacja art. 135 wspomnianej ustawy jest niezgodna z prawem UE, istnieje szansa, że ponowne wnioski kredytobiorców o wszczęcie postanowienia zabezpieczającego spotkają się już z aprobatą krajowych sędziów.
Pamiętaj jeśli posiadasz kredyt we frankach z Getin Bank koniecznie skontaktuj się z doświadczoną kancelarią frankową aby zasięgnąć profesjonalnej porady jak chronić swoje interesy w obliczu upadłości Getin Bank
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Franknews.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach dla Frankowiczów. Odwiedź nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje!