W związku z utrzymującą się w ostatnich latach wysoką inflacją, w górę poszły koszty wszystkich usług, także usług prawniczych. Sprawy frankowe w 2024 roku są prostsze i trwają zdecydowanie krócej niż kilka lat temu ale cenniki kancelarii frankowych musiały zostać dostosowane do obecnych realiów rynkowych. Ogólnie można powiedzieć, że koszt poprowadzenia sprawy frankowej zwykle mieści się w przedziale od 10 tys. zł do 40 tys. zł. Oczywiście wiele zależy od przyjętej formuły płatności wynagrodzenia dla kancelarii oraz od tego czy jest to tradycyjna kancelaria prawna, czy też firma prawnicza nastawiona na zysk. Tak jak w życiu, również przy wyborze kancelarii do obsługi sprawy frankowej sprawdza się zasada, że tanio nie znaczy dobrze. Frankowicze nie powinni koncentrować się na cenie – zyski z wygranej będą na tyle duże, że z nawiązką pokryją koszty wynajęcia dobrego prawnika, który poprowadzi postępowanie sprawnie i uwolni definitywnie kredytobiorcę od toksycznego zadłużenia.
- W dobrych kancelariach frankowych koszt poprowadzenia sprawy w 2024 roku waha się na ogół w przedziale od 10 tys. zł do 40 tys. zł. Cena zależy od przyjętego modelu płatności honorarium oraz od stopnia skomplikowania sprawy i wzorca umownego. Sprawy dotyczące łatwiejszych do podważenia typów umów (np. mBanku, Banku Millennium) mogą być w niektórych kancelariach tańsze.
- Kancelarie prowadzone przez adwokatów lub radców prawnych pobierają na ogół wynagrodzenie ryczałtowe za I i II instancję lub niższą opłatę ryczałtową plus premię za sukces po wygranej w wysokości 3% do 5% od korzyści Frankowicza lub od kwoty kredytu w złotówkach. Większość kancelarii oferuje możliwość rozłożenia płatności na raty.
- Spółki i pseudokancelarie próbują konkurować ceną z renomowanymi kancelariami prawnymi. Kuszą zerową lub symboliczną opłatą wstępną a nawet możliwością pokrycia kosztów sądowych. Dopiero na koniec Frankowicz przekonuje się w jaką pułapkę wpadł, kiedy musi zapłacić takiemu podmiotowi kilkadziesiąt lub nawet kilkaset tysięcy złotych tytułem premii za sukces.
- Przy wyborze kancelarii do obsługi sprawy frankowej nie warto kierować się ceną. Po pierwsze – pozornie tańsze oferty na końcu okazują się horrendalnie drogie. Po drugie – tylko najbardziej doświadczone kancelarie prowadzone przez adwokatów lub radców prawnych gwarantują, że sprawa przebiegnie sprawnie a po wygranej bank rozliczy się z kredytu.
Ceny usług kancelarii frankowych wzrosły na skutek inflacji
Od roku 2016, kiedy zaczynały się spory sądowe na tle kredytów frankowych aż do chwili obecnej ceny usług i towarów w Polsce poszły mocno w górę. Szacuje się, że skumulowana inflacja za te lata wyniosła około 50%. Oczywiste zatem jest, że ceny usług prawniczych, w tym wynagrodzenia za sprawy frankowe, także musiały wzrosnąć. Trudno sobie bowiem wyobrazić, że prawnik będzie prowadził sprawę przez kilka lat zupełnie za darmo. Sprawy dotyczące kredytów frankowych trwają zwykle parę lat i nawet jeśli przez jakiś czas nic się w nich nie dzieje, to kancelaria i tak ponosi koszty.
Z punktu widzenia interesów Frankowicza lepiej jeśli kancelaria na wstępie pobierze wyższe wynagrodzenie, które przynajmniej w większej części pokryje koszty. W takiej sytuacji można czuć się bezpiecznie i mieć pewność, że prawnik dołoży należytej staranności i zrobi wszystko co w jego mocy aby wygrać sprawę.
Ile kosztuje poprowadzenie sprawy frankowej w 2024 roku?
Doświadczone kancelarie frankowe prowadzone przez adwokatów lub radców prawnych informują, że koszt poprowadzenia sprawy frankowej w 2024 roku wynosi od 10 tys. zł do 40 tys. zł. Wiele zależy od zastosowanego modelu płatności wynagrodzenia oraz od tego komu sprawa zostanie powierzona. Obok doświadczonych kancelarii frankowych, obsługę spraw dotyczących kredytów w CHF oferują także pseudokancelarie, kancelarie odszkodowawcze oraz spółki prawnicze.
Tradycyjne kancelarie wyspecjalizowane w sporach z bankami stosują najczęściej dwa modele płatności wynagrodzenia. Pierwszy to wynagrodzenie ryczałtowe za całą sprawę (za I i II instancję sądową) – część jest płatna z góry a resztę na ogół można rozłożyć na raty. Drugi wariant to kombinacja wynagrodzenia ryczałtowego i premii za sukces w wysokości od 3% do 5% od kwoty wypłaconego kredytu w złotówkach. Do tego mogą dochodzić koszty dojazdów prawników do sądu na rozprawy, przy czym wiele zależy od odległości. Na ogół stawki za dojazd wynoszą 250-300 zł, chociaż w stolicy mogą być sporo wyższe.
Zdarza się, że umowy współpracy z daną kancelarią przewidują dodatkowe wynagrodzenie w postaci kosztów zastępstwa procesowego zasadzanych od przegrywających sprawy banków. Co do zasady koszty te przypadają kredytobiorcom ale umowa może przewidywać, że będą one płatne na rzecz kancelarii jako dodatkowy element honorarium. W takich przypadkach kancelarie pobierają na ogół niższe kwoty tytułem innych składników wynagrodzenia (niższa opłata wstępna i premia za sukces). Stawki tych kosztów są określone w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości. Przy kredycie w wysokości powyżej 200 tys. zł wynoszą one 10.800 za I instancję oraz 8.100 za postępowanie apelacyjne.
Jakie wynagrodzenie pobierają spółki a jakie dobre kancelarie frankowe?
Frankowicze zapewne zadają sobie pytanie, ile będą musieli wyłożyć na wstępie, aby prawnik podjął się prowadzenia sprawy. I tutaj kuszące wydawać się mogą oferty pseudokancelarii i spółek, które oferują obsługę spraw frankowych nawet za 0 zł lub za symboliczną opłatę wstępną rzędu kilku tysięcy złotych. Czasami kuszą też klientów ofertą pokrycia za nich kosztów sądowych. Nic jednak za darmo – po wygraniu sprawy Frankowicz zapłaci spółce gigantyczną premię za sukces, sięgającą od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych. Stawki tzw. success fee w tego typu podmiotach zaczynają się od kilkunastu procent a kończą nawet na 30% od kwoty kredytu lub od korzyści z wyroku. Zakładając, że kredyt opiewał na 200 tys. zł, to przy 30% premii kancelaria pobierze dodatkowo 60 tys. zł wynagrodzenia. Co więcej, wygrana może być przez spółki różnie rozumiana – nierzadko pobierają one procent od podwojonej podstawy albo od zawartej z bankiem ugody. Tak naprawdę pozornie atrakcyjne warunki współpracy z firmą prawniczą kończą się później niemiłym zaskoczeniem, kiedy okazuje się że trzeba po wygranej z bankiem zapłacić takiemu podmiotowi horrendalnie wysokie honorarium.
Zdecydowanie lepszym wyjściem jest powierzenie sprawy tradycyjnej kancelarii prawnej, wyłożenie na wstępie pewnej kwoty za przyjęcie sprawy do prowadzenia i zapłata na koniec niewielkiej premii. Przed podpisaniem umowy dobrze jest sprawdzić, czy zapisy dotyczące sposobu wyliczania premii za sukces są jednoznacznie określone – najlepiej jeśli wskazana zostanie dokładnie kwota lub przynajmniej górna granica wysokości premii.
Wynagrodzenie w dobrej kancelarii może zależeć od typu sprawy i od wzorca umownego. Niektóre kancelarie prawne podejmują się prowadzenia spraw dotyczących łatwiejszych do podważenia wzorców (np. umów mBanku, Banku Millennium, dawnego Polbanku) za 4-6 tys. zł plus premia po wygranej w wysokości około 5%. Jeżeli sprawa jest bardziej skomplikowana, np. dotyczy trudniejszego do podważenia w sądzie wzorca umownego lub istnieją wątpliwości co do przysługującego kredytobiorcy statusu konsumenta, honorarium prawnika będzie odpowiednio wyższe. Na ogół jednak podstawowa stawka wynosi od 10 tys. zł za pierwszą instancję. Większość kancelarii oferuje możliwość rozłożenia płatności na kilka a nawet kilkanaście rat.
Czy są szanse na obniżenie cennika kancelarii frankowych?
Przy tak wysokiej inflacji i perspektywie prowadzenia sprawy przez kilka lat, kancelarie prawne muszą pobierać wysokie opłaty wstępne tak aby zapewnić sobie pokrycie kosztów działania. Na wysokość honorariów prawników wpływ mają także czynniki niezależne. Chodzi głównie o wysoką stawkę podatku VAT od usług prawniczych, która wynosi 23%. Gdyby rząd wprowadził stawkę na poziomie 8%, odpowiednio spadłyby koszty Frankowiczów.
Na wysokie ceny usług kancelarii frankowych wpływ mają również niskie stawki kosztów zastępstwa procesowego określone w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości, które od wielu lat stoją w miejscu. Gdyby stawki te poszły w górę, to byłaby szansa, że kancelarie obniżyłyby wysokość opłat ryczałtowych pobieranych od klientów, bo rekompensowałyby sobie to dodatkowym elementem wynagrodzenia w postaci zasądzonych od banku kosztów zastępstwa procesowego.
Innym czynnikiem, który pozytywnie mógłby wpłynąć na koszty obsługi spraw frankowych, jest skrócenie czasu trwania postępowań. W wyniku orzecznictwa TSUE sporo skrócił się czas trwania spraw frankowych, bo sądy nie mają już większych wątpliwości jak orzekać. Z drugiej strony, wciąż przybywa nowych spraw a liczba sędziów przydzielanych dodatkowo do rozstrzygania postępowań dotyczących kredytów w CHF nie rozwiązuje tego problemu.
Przy wyborze kancelarii do obsługi sprawy frankowej NIE należy koncentrować się na cenie
Mało kogo w Polsce stać na to, żeby nie liczyć się z pieniędzmi, ale z drugiej strony – nie należy koncentrować się na kosztach, mając w perspektywie wygraną z bankiem i odzyskanie olbrzymich kwot. Koszt poprowadzenia sprawy początkowo wydaje się wysoki, lecz na koniec Frankowicz przekonuje się, że opłacało się wyłożyć pewną sumę, która zwraca się i z naddatkiem pokrywa wynagrodzenie dobrego prawnika. W 2024 roku kredytobiorcy mają zagwarantowane za każdy rok trwania sporu wysokie odsetki za opóźnienie, których stawka to 11,25% rocznie. Za kilka lat sporu uzbiera się pokaźna suma dodatkowych korzyści sięgająca kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Nie warto oszczędzać na kosztach wynajęcia dobrej kancelarii, nawet jeśli spółki i pseudokancelarie kuszą symbolicznymi opłatami wstępnymi. Dla Frankowicza liczy się przede wszystkim wygrana i rozliczenie się z bankiem. Tylko dobre kancelarie są w stanie poprowadzić sprawę do pozytywnego finału bez komplikacji i przedłużania, a także wyegzekwować od banku wykonanie wyroku.
Chociaż różne kancelarie chwalą się swoimi wygranymi, to często okazuje się, że w trakcie procesu pojawiają się komplikacje, z którymi słaba kancelaria sobie nie radzi albo po wyroku nie potrafi uwolnić definitywnie klienta od relacji z bankiem. Rozliczenia ciągną się na długo po procesie i -zamiast cieszyć się z wygranej – Frankowicz ma na głowie „odpryski” sprawy. Dlatego warto postawić na kancelarie frankowe z najwyższej półki.
Najlepsze kancelarie frankowe 2024 – co je wyróżnia
Topowe kancelarie frankowe zaczynały reprezentować w sądach posiadaczy kredytów w CHF już około 10 lat temu. Przez te wszystkie lata zdążyły wygrać z każdym bankiem sprawy dotyczące wszystkich wzorców umownych, nawet tych, które są powszechnie uznawane za trudniejsze do podważenia. Dzisiaj mają na koncie każda po co najmniej 1.500 korzystnych wyroków w sprawach frankowych, z czego znaczną część stanowią orzeczenia prawomocne.
To nie spółki i pseudokancelarie były prekursorami w walce o interesy Frankowiczów. Obecną pozycję w sporach z bankami kredytobiorcy zawdzięczają profesjonalizmowi wyspecjalizowanych kancelarii prowadzonych przez adwokatów i radców prawnych. Takie kancelarie prowadzą transparentną politykę informowania o rezultatach swoich spraw, dlatego można je wyłowić bez trudu w internecie.
Na stronach internetowych dobrych kancelarii publikowane są skany wyroków, opisywane są co ciekawsze sprawy, podawane są sygnatury postępowań i nazwiska prowadzących je prawników. Pomocne mogą być także okresowe podsumowania pracy kancelarii oraz bazy wyroków, na podstawie których można się zorientować ile dana kancelaria ma na koncie sukcesów, z jakimi bankami wygrywa oraz w jakim czasie.
Warto też sprawdzić, czy kancelaria doprowadza sprawy do finału po prawomocnych wygranych tj. pomaga w rozliczeniach klienta z bankiem i w wykreśleniu hipoteki.