Sprawy o kredyt we frankach toczą się w warszawskich sądach wyjątkowo sprawnie, jak na tak dużą ilość napływających do tych sądów pozwów. Ze statystyk wynika, że w pierwszej połowie br. do sądów stołecznych wpłynęła niemal połowa wszystkich nowych spraw frankowych w skali kraju. Zwłaszcza tzw. wydział frankowy Sądu Okręgowego w Warszawie, czyli XXVIII Wydział Cywilny, jest najmocniej zalewany pozwami od Frankowiczów. Na koniec grudnia ubiegłego roku wydział ten miał zarejestrowane 18-20 tys. spraw, a pod koniec czerwca br. przybyło tam ponad 13 tys. nowych postępowań frankowych. W wydziale frankowym orzeka 21 najbardziej doświadczonych sędziów w sprawach kredytów waloryzowanych kursem obcej waluty, którzy znają sposoby jak przyspieszyć przebieg postępowań frankowych. Ze względu jednak na społeczną wagę problemu jaką są spory na tle kredytów frankowych, wydział ten powinien zostać wzmocniony kadrowo, tak aby sprawy frankowe w Warszawie mogły przebiegać jeszcze szybciej.
- Prawnicy reprezentujący w sądach Frankowiczów dostrzegają możliwości jeszcze większego przyspieszenia procedowania spraw frankowych w sądach. Sędziowie zazwyczaj rezygnują z powoływania biegłego, jeżeli roszczenia kredytobiorców oparte są na dokumentach z banku i nie ma wątpliwości co do ich poprawności matematycznej.
- Większość sędziów pomija także dowody z przesłuchań zgłaszanych przez banki świadków, których zeznania mają najczęściej charakter rutynowy, gdyż osoby te nie uczestniczyły w procesie zawierania umowy.
- Prawnicy dostrzegają jednak dodatkowe możliwości przyspieszenia spraw frankowych. Takim sposobem jest m.in. przeprowadzanie części dowodów na piśmie. Inną metodą jest łączenie przez sędziego kilku spraw jednego pełnomocnika, w których treść pozwów jest niemal identyczna, a umowy mają jednobrzmiący charakter, stąd ocena abuzywności postanowień powinna być taka sama.
- Prezentujemy dwie sprawy, które zakończyły się prawomocnymi wyrokami wydanymi po upływie od 25 do 30 miesięcy od wniesienia pozwów. Sprawy toczyły się przed sądami warszawskimi, dlatego zakończenie procesu w 2-2,5 roku to bardzo dobry rezultat.
Sprawy o kredyty we frankach toczą się w Warszawie szybko, ale można je jeszcze przyspieszyć
Statystyki pokazują, że warszawskie sądy doskonale radzą sobie z tak ogromną liczbą spraw frankowych, które napływają do nich z całego kraju. Sędziowie co prawda narzekają, że pozwy mogłyby być ujednolicone do jednego modelu i nie zmieniane w toku trwania procesu.
Pełnomocnicy Frankowiczów z kolei zauważają, że zmiany powództwa dotyczą pozwów złożonych kilka lat temu, kiedy nie wykształciła się jeszcze obecna korzystna linia orzecznicza. Drugim powodem zmieniania pozwów w toku procesu jest konieczność ujęcia w żądaniach pozwu kwot zapłaconych bankowi już po zainicjowaniu powództwa.
Pełnomocnicy Frankowiczów, jakkolwiek dostrzegają profesjonalizm sędziów orzekających w sprawach frankowych, to widzą jeszcze pole do usprawnienia procesów i skrócenia czasu ich trwania.
Jednym z „grzechów” popełnianych wciąż przez część sędziów jest dopuszczanie dowodu z opinii biegłego z dziedziny rachunkowości, który jest ewidentnie zbędny w sytuacji, gdy pozew opiera się na wyliczeniach z dokumentacji banku, a poprawność matematyczna kalkulacji nie budzi wątpliwości.
Dopuszczenie dowodu z opinii biegłego wydłuża proces o co najmniej 6 miesięcy. Na szczęście większość sędziów pomija ten dowód.
Banki starają się wydłużyć postępowania powołując licznych świadków, czasami są to tzw. etatowi eksperci, którzy zeznają rutynowo bez związku z konkretną sprawą. Większość sędziów pomija dowody z ich zeznań jako nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy.
Prawnicy reprezentujący w sądach Frankowiczów wspominają o jeszcze innych sposobach na skrócenie czasu trwania postępowań. Aktualne przepisy dopuszczają przeprowadzenie części dowodów na piśmie, co znacznie skraca czas trwania procesu.
Ciekawe: Czy wszystkie banki BĘDĄ MIAŁY z czego oddać pieniądze dla Frankowiczów?
Dużym problemem jest to, że sędziowie nie chcą łączyć kilku spraw. Taka sytuacja byłaby teoretycznie możliwa, jeżeli udałoby się zebrać sprawy prowadzone przez jednego pełnomocnika, gdzie treść pozwów jest prawie identyczna, a umowy kredytowe są jednobrzmiące, tak więc ocena abuzywności zawartych w nich postanowień powinna być taka sama bez względu na okoliczności indywidualne.
Sędziowie nie chcą jednak łączyć spraw, bo są rozliczani statystycznie z ilości prowadzonych postępowań i z tego względu wolą prowadzić każdą sprawę pojedynczo.
Jeszcze szybsze wydawanie wyroków byłoby możliwe, gdyby warszawskie sądy, a zwłaszcza XXVIII Wydział Cywilny Sądu Okręgowego w Warszawie został wzmocniony kadrowo. Spraw frankowych lawinowo przybywa, referaty sędziowskie są już niemal zakorkowane.
Pełnomocnicy podkreślają, że sprawy frankowe to poważny problem społeczny i jedna z ważniejszych spraw majątkowych obywateli, tak więc państwo powinno zadbać aby sędziów orzekających w tych sprawach było więcej, a procesy nie toczyły się długimi latami.
Dobrze prowadzone sprawy nie trwają długo w Warszawie
Dobrze poprowadzona sprawa nie musi w Warszawie trwać latami. Zwłaszcza sprawy prowadzone przez doświadczonych pełnomocników kończą się w warszawskich sądach szybko. Oto przykłady dwóch spraw, które zakończyły się prawomocnymi unieważnieniami umów kredytowych przez warszawskie sądy w czasie od 2 do 2,5 roku od wniesienia pozwów.
Prawomocna wygrana z Bankiem Millennium w Warszawie w 2,5 roku
W dniu 21 czerwca 2022 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał korzystny dla klientów Kancelarii Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni wyrok do sprawy o sygn. akt VI ACa 948/20, oddalając apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 28 sierpnia 2020 roku do sprawy XXV C 2489/19, na mocy którego umowa kredytowa Banku Millennium została uznana za nieważną. Warto podkreślić, że wyrok sądu I instancji został wydany na posiedzeniu niejawnym, bez przeprowadzania rozprawy.
Pozew przeciwko bankowi został wniesiony w październiku 2019 roku, a cały dwuinstancyjny proces toczył się przed sądami w Warszawie około 2,5 roku, co jest bardzo dobrym rezultatem jak na warunki pracy sądów stołecznych.
W toku procesu sądy zrezygnowały z opinii biegłego wnioskowanego przez bank, który miał zajmować się kwestiami przyczyny i zasadności zastosowania dwóch kursów waluty do przeliczeń kredytu, co w ogóle nie było przedmiotem zainteresowania sądu. Warszawskie sądy zauważyły, że tożsame postanowienia wzorca wykorzystanego przez bank zostały już wcześniej uznane za postanowienia abuzywne i wpisane do rejestru.
Zobacz: Dlaczego pozew za kredyt we frankach warto złożyć w Warszawie?
Sąd Apelacyjny uznał, że zaistniało przynajmniej domniemanie, że postanowienia z zakwestionowanej umowy także są abuzywne. W związku z tym, że odnosiły się one do głównych świadczeń stron, umowa kredytowa po ich wyeliminowaniu nie mogła być dalej kontynuowana.
Prawomocne unieważnienie umowy Banku Millennium w Warszawie w nieco ponad 2 lata
Inna sprawa (sygn. akt V ACa 804/21) prowadzona przez Kancelarię Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni, dotycząca także umowy kredytowej Banku Millennium, została rozstrzygnięta przez warszawskie sądy jeszcze szybciej, bo w zaledwie 25 miesięcy od wniesienia pozwu.
W pierwszej instancji sprawę badał Sąd Okręgowy w Warszawie (sygn. akt XXVIII C 3387/21), który w dniu 1 lipca 2021 r. ustalił nieważność umowy kredytu indeksowanego Banku Millennium. Wyrok ten został podtrzymany przez Sąd Apelacyjny w Warszawie, który w dniu 9 czerwca 2022 r. oddalił apelację banku.
Sąd odwoławczy zgodził się ze stanowiskiem sądu I instancji, podkreślając że pierwszorzędne znaczenie z punktu widzenia nieważności umowy kredytowej mają zawarte w niej niedozwolone postanowienia umowne. Sąd badał umowę na dzień jej zawarcia, dlatego sposób w jaki bank ustalał kursy przeliczeniowe pozostawał bez wpływu na ocenę sądu, gdyż bardziej istotną sprawą było w jaki sposób bank mógł to robić na podstawie zapisów umowy.
Wobec kwestii abuzywności postanowień umownych bez znaczenia pozostawała deklarowana przez bank możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie lub jego przewalutowania. Bank nie dopełnił obowiązków informacyjnych wobec klientów w zakresie postanowień odnoszących się do mechanizmu indeksacji, co spowodowało ich trwałą bezskuteczność, a w konsekwencji nieważność całej umowy.