PLN - Polski złoty
CHF
4,41
piątek, 5 lipca, 2024

Jak powinna wyglądać ugoda z bankiem? Kiedy ugoda z bankiem jest uczciwa?

Polubowne rozwiązanie sporu jest z reguły rozwiązaniem korzystnym dla obydwóch skonfliktowanych stron, jednak w przypadku spraw frankowych zasada ta nie znajduje zastosowania. Założeniem ugody jest bowiem, że każdy podmiot będący w sporze, rezygnuje w części ze swoich roszczeń i w ten sposób osiągany jest konsensus, banki jednakże zdają się inaczej rozumieć pojęcie ugody, gdyż ich stanowisko jasno pokazuje, że to przede wszystkim frankowicz powinien zrezygnować z przysługujących mu świadczeń. Kredytobiorcy na szczęście mają odpowiednią wiedzę w tym zakresie, więc nie dają się namówić na porozumienia z bankami.

Ugoda, czy to dobre rozwiązanie?

Ugoda z bankiem jest atrakcyjna przede wszystkim ze względu na dostępność (banki same zabiegają by frankowicze podpisywali porozumienia) oraz szybkość (czasem potrzeba zaledwie kilka dni by dopełnić formalności), jednak na tym kończą się pozytywne aspekty zawarcia porozumienia. Wbrew temu co twierdzą banki, ugoda nigdy nie jest dla frankowicza opłacalna, a skoro proces sądowy nie stanowi obecnie wielkiego problemu, wniosek jest prosty, lepiej unieważnić zawartą umowę kredytową, niż wchodzić w kolejne układy z bankiem.

Przed ewentualnym zawarciem ugody kredytobiorca ocenia przede wszystkim finansowe korzyści płynące z tego rozwiązania, warto jednak pamiętać o tym, że poprzez zawarcie porozumienia frankowicz wcale nie uwalnia się od zaciągniętego kredytu. Ugoda powoduje, że warunki zawartej umowy kredytowej ulegają zmianie, lecz nadal co miesiąc kredyt trzeba spłacać, natomiast po złożeniu pozwu, frankowicz ma kredyt z głowy praktycznie od razu.

Zabezpieczenie i odsetki- dlatego lepiej iść do sądu.

Zawarcie z bankiem ugody prowadzi de facto jedynie do zmiany zawartej umowy kredytowej, a zatem kredyt nadal należy spłacać, natomiast po złożeniu pozwu, możliwe jest uzyskanie w sprawie frankowej zabezpieczenia, co spowoduje, że kredytobiorca, zgodnie z prawem, nie będzie musiał dłużej spłacać swojego kredytu.

Sądy coraz chętniej udzielają zabezpieczenia w procesach frankowych, zwłaszcza, gdy kredytobiorca spłacił już cały kapitał uzyskany od banku, bardzo często jest więc tak, że: wraz z pozwem kierowany jest wniosek o udzielenie zabezpieczenia → sąd uwzględnia wniosek i udziela zabezpieczenia → frankowicz nie musi spłacać kredytu, aż do wydania w sprawie prawomocnego wyroku → toczy się proces, a następnie zapada wyrok unieważniający umowę kredytową → zapada prawomocny wyrok unieważniający umowę kredytową → kredytobiorca nie musi spłacać kredytu. Tak naprawdę więc już po kilku dniach od złożenia pozwu można przestać legalnie spłacać kredyt i już nigdy do tej spłaty nie trzeba wracać.

Drugą bardzo istotną dla frankowiczów kwestią są odsetki, bo choć kredytobiorca nie spłaca kredytu przez czas trwania procesu, to może domagać się od banku odsetek ustawowych za opóźnienie, czyli może dodatkowo zarobić. Obecnie odsetki ustawowe są na rekordowo wysokim poziomie i wynoszą aż 11,25% w skali roku, w przypadku kredytów frankowych oznacza to więc dodatkowy zysk rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jeśli bowiem, frankowicz domaga się od banku zapłaty 300 000 złotych, proces rozpoczął się trzy lata temu, to obecnie (biorąc pod uwagę, że w 2021 r. odsetki były niższe) same odsetki opiewają na kwotę ponad 90 000 zł. Pozywając teraz bank można więc zakładać, że odsetki wyniosą ponad 100 000 zł.

Ugoda, a unieważnienie kontraktu- porównanie.

Ugoda Unieważnienie
Zysk Minimalny, gdyż zysk z przewalutowania pochłania zmienne oprocentowanie WIBOR Nawet do kilkuset tysięcy złotych, kredytobiorca otrzymuje darmowy kredyt
Czy nadal trzeba spłacać kredyt? Tak Nie
Czy należą się odsetki? Nie Tak, i to bardzo wysokie
Czy upada zabezpieczenie hipoteczne ustanowione na rzecz banku? Nie Tak
Czy bank nadal zarabia na kredytobiorcy? Tak Nie

Z powyższego jasno wynika zatem, że ugoda nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem i nawet nie ma co się nad porozumieniem z bankiem zastanawiać.

Ugody to ostatnia deska ratunku banków.

O wyższości unieważnienia kontraktu nad zawarciem ugody mówi się od dawna, największy problem dla banków wynika jednak z tego, że kredytobiorcy mają świadomość, iż polubowne rozwiązanie sporu nie jest dla nich korzystne.

Frankowicze doskonale zdają sobie sprawę z tego, że w sądzie mogą uzyskać nawet kilkaset tysięcy złotych więcej, niż na ugodzie, i że właśnie unieważnienie definitywnie uwalnia ich od zaciągniętego kredytu, nic dziwnego więc, że większość prób polubownego rozwiązania sporu frankowego kończy się fiaskiem.

Pewność i determinacja frankowiczów w walce o odzyskanie od banków pieniędzy wynika przede wszystkim z korzystnego dla kredytobiorców orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE i uchwał Sądu Najwyższego, mając więc takie wsparcie, można było się spodziewać, że zadłużeni we frankach będą domagać się unieważnienia zawartych umów. Do tej pory banki jednak lekceważyły problem, a dokładniej frankowiczów, i choć teraz próbują naprawić sytuację, to jest już na to za późno.

Banki obiecują poprawę warunków ugód już w czerwcu 2024.

Jedynym co może przekonać kredytobiorców do podpisania ugody to lepsze warunki oferowanych porozumień, jednak jakkolwiek banki by się nie starały, nie są w stanie przebić tego, że kredytobiorca może zyskać w sądzie, zdaje się więc, że ugody nieodwracalnie są skazane na porażkę.

Związek Banków Polskich przyznał niedawno, iż opracowywane są nowe, atrakcyjniejsze warunki porozumień, Prezes ZBP nie pokusił się jednak o szczegóły, zatem możliwe, że to kolejny pusty frazes i chwyt marketingowy. Banki od zawsze prezentowały postawę, że nie są chętne do ustępstw i „rozstania” się z pieniędzmi uzyskanymi od frankowiczów. Dodatkowo, zapewnienia o lepszych warunkach ugód pojawiały się już nie raz ze strony kredytodawców, frankowicze nie chcą jednak czekać na nie wiadomo na co i nie będą rezygnować z pozwów przeciwko bankom.

Banki jak chcą to potrafią.

Za niską liczbę zawieranych ugód odpowiadają przede wszystkim kiepskie dla frankowiczów warunki tych porozumień, choć trzeba przyznać, że czasem zdarzają się wyjątki i banki oferują ugody na bardzo korzystnych warunkach.

Niektóre banki, by nie dopuścić do kolejnego niekorzystnego dla siebie wyroku i kolejnej przegranej, są skłonne zaoferować ugodę, która tylko w niewielkim stopniu jest mniej korzystna niż unieważnienie kontraktu, gdy więc taka propozycja pojawia się jeszcze przed wniesieniem pozwu, to kredytobiorca się na nią godzi. Znane są również przypadki, że oferowane ugody w istocie odpowiadały wyrokowi stwierdzającemu nieważność kontraktu, więc zawarcie porozumienia jest oczywiście korzystne.

Pamiętać jednak należy, że takie porozumienia to nadal rzadkość, gdyż każda korzystniejsza dla frankowicza propozycja ugody to chłodna kalkulacja banku co mu się bardziej opłaca. Najczęściej tego typu warunki ugód banki proponują w momencie gdy sprawa jest już w sądzie, sprawę prowadzi dobra i doświadczona kancelaria i nierzadko zapadł już wyrok korzystny dla frankowiczów w I instancji. 

Zadłużeni w tym samym banku mogą więc otrzymywać skrajnie różne warunki porozumień, a wynika to z okoliczności faktycznych danej sprawy. Nie ma natomiast najmniejszych wątpliwości, że uczciwa ugoda to taka, która prowadzi do rozliczenia kredytobiorcy z bankiem na takich zasadach, jakby umowa została unieważniona.

Ugody nie mają żadnego logicznego uzasadnienia w 2024 roku.

W sądach posiadacze kredytów frankowych wygrywają około 97 procent zainicjowanych postępowań, a zyski z unieważnionych kontraktów liczy się czasem już w milionach, trudno więc znaleźć logiczne uzasadnienie dla zawierania ugód mając takie informacje.

W sprawie, która zakończyła się wyrokiem wydanym przez Sąd Okręgowy w Warszawie w dniu 12 marca 2024 r., sygn. akt: XXVIII C 17163/21, na rzecz kredytobiorców Sąd zasądził 861 649,27 złotych oraz 1 194 754,07 franków szwajcarskich, oznacza to więc, że na unieważnieniu frankowicze zyskali aż ponad 6 milionów złotych!

Ta rekordowa kwota została zasądzona na skutek unieważnienia umowy kredytowej BOŚ Banku, w którym to kontrakcie Sąd orzekający dopatrzył się klauzul niedozwolonych. Na podstawie zawartej umowy Bank przyznał sobie bowiem prawo do kształtowania wysokości świadczeń stron, a jednocześnie, kredytobiorcy nie mieli żadnej możliwości by weryfikować działania Banku w tym zakresie. Wobec tak skonstruowanej umowy musiała zatem zostać orzeczona nieważność. Sprawę prowadziła Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni

326 000 złotych zyskali natomiast kredytobiorcy, których proces prawomocnie zakończył się w dniu 13 marca 2024 r. przed Sądem Apelacyjnym w Lublinie, sygn. akt: I ACa 873/23. W pierwszej instancji umowę kredytową zawartą z bankiem NORDEA (którego następcą prawnym jest PKO BP), unieważnił Sąd Okręgowy w Lublinie wyrokiem z dnia 22 marca 2023 r., sygn. akt:  I C 1823/22. Bank od tego orzeczenia wniósł apelację, jednak nie została ona uwzględniona przez sąd drugiej instancji, więc unieważnienie stało się prawomocne. Ta umowa także została unieważniona z uwagi na nieuczciwe zapisy. Sprawę prowadziła Kancelaria Adwokacka Adwokat Paweł Borowski

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze