Uzyskanie korzystnego wyroku w sprawie frankowej to pierwsza kwestia, lecz druga, to rozliczenie się z bankiem. Rozstrzygnięcie sądu to pierwszy krok do finalizacji sporu, który obejmuje również wzajemne rozliczenia pomiędzy stronami. Od 7 maja 2021 r., kiedy to Sąd Najwyższy wydał uchwałę nr III CZP 6/21, większość orzeczeń opiera się na teorii dwóch kondykcji, co obecnie przynosi duże korzyści dla Frankowiczów.
W kontekście hipoteki, po właściwym rozliczeniu z bankiem, kredytobiorca powinien podjąć dodatkowe kroki, aby uwolnić swoją nieruchomość od obciążeń. Pierwszym krokiem jest złożenie do banku wniosku o wydanie tzw. listu mazalnego, który jest potwierdzeniem, że hipoteka nie jest już obciążona. Następnie należy zwrócić się z wnioskiem do sądu wieczystoksięgowego o usunięcie wpisu hipoteki. Te działania są niezbędne do ostatecznego uregulowania stanu prawnego nieruchomości po zakończeniu sporu frankowego. Po takim rozliczeniu można jednak zapomnieć, że kredyt frankowy kiedykolwiek się posiadało.
- Prawomocny wyrok unieważniający umowę kredytową skutkuje jej wyeliminowaniem z obiegu prawnego, co zwalnia kredytobiorcę z obowiązku dalszego płacenia rat. Jednakże, to nie koniec procesu – pozostaje jeszcze kluczowy etap, którym jest rozliczenie finansowe z bankiem.
- Orzeczenie wydane na podstawie teorii dwóch kondykcji nakazuje bankowi zwrot wpłaconych przez kredytobiorcę rat kapitałowo-odsetkowych, które zostały uwzględnione w pozwie. Bank musi także zwrócić kwoty kolejnych rat, które mogły być wpłacane w trakcie trwania procesu, jeżeli zostały one włączone do sprawy poprzez pismo procesowe rozszerzające zakres powództwa.
- Rozliczenie z bankiem zazwyczaj obejmuje potrącenie kwot należnych kredytobiorcy, takich jak suma wpłaconych rat kapitałowo-odsetkowych, opłat, prowizji i ubezpieczeń związanych z kredytem, z kwotą pierwotnie udostępnionego kapitału. Reprezentująca kredytobiorcę kancelaria prawna zwykle rozpoczyna proces od wystosowania wezwania do zapłaty. Następnie kancelaria składa oświadczenie o potrąceniu, które formalizuje wzajemne rozliczenie należności z zobowiązaniami wynikającymi z kapitału.
- W 2024 roku banki zazwyczaj nie stwarzają już trudności w rozliczeniach finansowych, co pozwala na definitywne zakończenie sporu frankowego. Kredytobiorcy nie muszą obawiać się, że bank odmówi zwrotu rat wpłaconych po złożeniu pozwu lub nie zgodzi się na ich potrącenie z kapitałem. Mimo większej współpracy ze strony banków, warto jednak nadal korzystać z usług prawnika specjalizującego się w sprawach frankowych, aby zapewnić sobie odpowiednią ochronę i doradztwo prawne na etapie finalnego rozliczenia z bankiem.
Unieważnienie umowy o kredyt frankowy.
W kontekście spraw frankowych mówi się przede wszystkim o unieważnieniu zawartej umowy kredytowej, jednak nie są to jedyne roszczenia jakie przysługują kredytobiorcom. Posiadacze kredytów frankowych zamiast dochodzić unieważnienia, mogą bowiem żądać odfrankowienia swojej umowy kredytowej, lecz dziś to drugie rozwiązanie jest dużo mniej popularne i rzadko stosowane, więc umowy frankowe są przede wszystkim unieważniane.
Odfrankowienie powoduje, że z zawartej umowy kredytowej usunięte zostają niedozwolone klauzule walutowe, efekt jest więc taki, że umowa nadal obowiązuje, lecz w zmienionej wersji, gdyż nie odnosi się już do franka szwajcarskiego. Dla kredytobiorcy takie rozwiązanie oznacza natomiast, że pozostałe do spłaty raty ulegają obniżeniu, a bank zobowiązany jest do zwrotu na jego rzecz nadpłaty, która powstała na skutek stosowania przez bank niedozwolonych zapisów i pobierania zawyżonych opłat. Z całą więc pewnością, odfrankowienie nie jest tak radykalne jak unieważnienie, lecz dla frankowicza jest mniej opłacalne.
Unieważnienie powoduje z kolei, że zawarta umowa kredytowa przestaje istnieć, traktuje się ją tak jakby nigdy nie została zawarta. Wyeliminowanie z obrotu prawnego kontraktu powoduje natomiast, że trzeba podjąć takie czynności, które przywrócą stan faktyczny taki jaki istniał przed zawarciem nieważnej umowy.
Jakie są skutki unieważnienia kredytu we frankach?
Po prawomocnym wyroku unieważniającym zawartą umowę kredytową, kredytobiorca i bank muszą rozliczyć się z wzajemnie otrzymanych świadczeń, kredytobiorca powinien więc zwrócić do banku równowartość otrzymanego kapitału kredytu, a kredytodawca wszystkie pobrane raty wraz z odsetkami, prowizję i inne opłaty wynikające z zawartej umowy kredytowej.
Konieczność wzajemnego zwrotu wszystkich otrzymanych świadczeń powoduje, że po unieważnieniu kredytobiorca zyskuje darmowy kredyt i właśnie z tego powodu jest to najbardziej opłacalne rozwiązanie.
Duży zysk z unieważnienia to jednak nie wszystko na co może liczyć frankowicz, gdyż ponadto, po unieważnieniu kredytobiorca w pełni uwalnia się od zaciągniętego zobowiązania, nie musi więc już spłacać kolejnych rat kredytu, bo po prostu nie ma kredytu. Pamiętać również należy, iż unieważnienie powoduje upadek hipoteki ustanowionej na nieruchomości kredytobiorcy na rzecz banku.
Rozliczenie po unieważnieniu frankowej umowy kredytowej.
Zdecydowana większość postępowań dotyczących unieważnienia umowy kredytowej, odnosi się do kredytów aktywnych, a więc takich, które nadal są spłacane, przy rozliczeniu nieważnej umowy może więc istnieć po stronie kredytobiorcy nadpłata lub niedopłata.
Jak już powyżej wskazano, po stwierdzeniu przez sąd nieważności kontraktu, zarówno bank, jak i kredytobiorca, muszą zwrócić świadczenie otrzymane od drugiej strony, jeśli więc, kredytobiorca wpłacił do banku więcej, niż w ramach kredytu otrzymał, wówczas powstaje nadpłata i to bank musi oddać frankowiczowi różnicę pomiędzy tymi kwotami.
Przykładowo, kredytobiorca otrzymał w ramach udzielonego kredytu kwotę 250 000 zł, lecz na przestrzeni lat wpłacił łącznie do banku kwotę 300 000 zł, więc po unieważnieniu, gdy dojdzie do wzajemnego potrącenia roszczeń, to bank będzie musiał oddać frankowiczowi 50 000 zł.
Inaczej natomiast sytuacja będzie wyglądać, gdy kredytobiorca nie spłacił jeszcze w pełni udzielonego mu kapitału kredytu, gdyż wówczas po jego stronie istnieje niedopłata, więc to kredytobiorca będzie zobowiązany do świadczenia na rzecz banku. Takie sytuacje zdarzają się stosunkowo rzadko, gdyż kredyty frankowe są spłacane od wielu lat, więc większość frankowiczów zdążyła już wpłacić do banku kwotę, którą otrzymali w ramach kredytu, ale jednak trzeba mieć na uwadze również taki skutek.
Jeżeli zatem, frankowicz zaciągnął kredyt na 300 000 zł, a do czasu unieważnienia kontraktu wpłacił łącznie do banku 280 000 zł, to po wzajemnym potrąceniu roszczeń (to jest bardzo istotne!), będzie musiał wpłacić do banku jeszcze 20 000 zł, ale na tym sprawa z kredytem się skończy.
Niezależnie więc od tego czy po stronie kredytobiorcy powstanie nadpłata, czy też niewielka niedopłata, unieważnienie zawsze najbardziej się opłaca, gdyż pozbawia frankowicza wszelkich kosztów wygenerowanych przez zaciągnięty kredyt.
Unieważnienie umowy po całkowitej spłacie kredytu.
Inaczej natomiast sytuacja kredytobiorcy przedstawia się, gdy zdecyduje się pozwać bank już po całkowitej spłacie kredytu, gdyż wówczas to bank będzie zawsze zobowiązany do świadczenia na rzecz frankowicza. Wielu kredytobiorców nie zdaje sobie z tego sprawy, lecz możliwość żądania unieważnienia kontraktu nie wygasa z chwilą wpłacenia do banku ostatniej raty kredytu, zatem, gdy frankowicz spłacił już swoje zobowiązanie, również może pozwać bank i zawalczyć o swoje prawa.
W takim przypadku sytuacja frankowicza jest w procesie bardzo dobra, gdyż tak naprawdę niczym nie ryzykuje, a wręcz przeciwnie, może tylko zyskać. Co jednak ważne, gdy kredytobiorca w całości spłacił swój kredyt to nie ma innej opcji niż pozwanie banku by odzyskać swoje pieniądze.
Szacując ryzyko kredytowe i koszty ewentualnych ugód, banki uwzględniają tylko kredyty aktywne, a kredyty już spłacone w ogóle nie są brane pod uwagę, więc na propozycję zawarcia ugody ta grupa kredytobiorców nie może liczyć. Frankowiczom nie pozostaje zatem nic innego niż złożyć pozew przeciwko bankowi, w sądzie nie powinno być jednak żadnych trudności z unieważnieniem kontraktu.
Czy po prawomocnym wyroku unieważniającym umowę kredytową trzeba zwrócić bankowi kapitał?
Prawomocny wyrok unieważniający umowę na podstawie teorii dwóch kondykcji zwykle skutkuje zasądzeniem na rzecz kredytobiorcy zwrotu wpłaconych rat kapitałowo-odsetkowych, często wraz z odsetkami za zwłokę. Jednakże, sąd nie rozstrzyga zwykle kwestii obowiązku zwrotu przez kredytobiorcę kapitału pożyczonego od banku.
Należy jednak być świadomym, że banki czasami w trakcie procesu podnoszą zarzut tzw. zatrzymania. Jeśli sąd uwzględni ten zarzut — co zdarza się, mimo wątpliwości co do wzajemności umowy kredytowej — bank nie będzie musiał zwracać wpłaconych przez kredytobiorcę rat do czasu, aż ten zwróci pożyczony kapitał lub przynajmniej zadeklaruje gotowość do jego zwrotu.
W przypadku, gdy bank nie podniesie zarzutu zatrzymania, nie jest prawdopodobne, aby zrezygnował z dochodzenia kapitału. Jeżeli kredytobiorca nie zwróci dobrowolnie pożyczonej kwoty, bank może złożyć kontrpozew o jej zapłatę. Takie pozwy są składane nawet przed wydaniem wyroków unieważniających w pierwotnych postępowaniach.
Mimo że po prawomocnym wyroku unieważniającym umowę bank może domagać się zwrotu pożyczonego kapitału, to nie ma podstaw do żądania waloryzacji kapitału czy innych form wynagrodzenia.
Chociaż zdarzają się obecnie wyjątkowe przypadki, kiedy sądy uznają, że bank spóźnił się z żądaniem zwrotu i kredytobiorca nie musi oddawać otrzymanych środków, są to sytuacje rzadkie. Zasadniczo jednak należy być przygotowanym na konieczność zwrotu kapitału otrzymanego na podstawie nieważnej umowy.
Odsetki to dodatkowy zysk frankowicza.
Po unieważnieniu kredytobiorca otrzymuje darmowy kredyt i to jest jego zasadniczy zysk, jednak nie można zapominać o odsetkach, zwłaszcza teraz, gdy stopy procentowe, a zatem i odsetki ustawowe za opóźnienie, są na rekordowo wysokim poziomie.
Kwestia odsetek była w sprawach frankowych bardzo długo nie wyjaśniona, nie wiadomo było od kiedy należy je naliczać, jednak wyroki wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE z ubiegłego roku rozwiały te wątpliwości. W orzeczeniu z dnia 7 grudnia 2023 r., Trybunał uznał, iż kredytobiorca nie ma obowiązku składania oświadczenia, że zdaje sobie sprawę z konsekwencji płynących z unieważnienia umowy kredytowej, natomiast tydzień później TSUE wydał wyrok w którym stwierdził, że termin przedawnienia roszczeń konsumenta wynikających z nieważności umowy rozpoczyna bieg w chwili, w której dowiedział się on lub powinien dowiedzieć się o nieuczciwym charakterze warunku powodującego tę nieważność.
Na gruncie wskazanych orzeczeń jasne zatem stało się, że frankowicz może domagać się od banku odsetek ustawowych za opóźnienie już np. od wezwania banku do zapłaty, a nie dopiero od wydania w sprawie wyroku, jak zdarzało się orzekać sądom krajowym.
Początkowy termin liczenia odsetek ma w przypadku spraw frankowych niebagatelne znaczenie, gdyż w postępowaniach tych dochodzone są bardzo wysokie kwoty (zwykle jest to kilkaset tysięcy złotych), a odsetki ustawowe za opóźnienie wynoszą obecnie 11,25% w skali roku, zatem tylko na odsetkach frankowicze mogą dodatkowo zyskać nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych! Nie da się ukryć, że teraz jest najlepszy czas by pozwać bank.
Procedura wykreślenia hipoteki po unieważnieniu kredytu we frankach
Wyrok uwzględniający powództwo frankowe niesie znaczące korzyści dla kredytobiorcy, w tym unieważnienie umowy kredytowej i możliwość żądania zwrotu wszystkich wpłaconych kwot. Nie jest to jednak jedyna korzyść; możliwość wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej stanowi kolejny istotny aspekt wygranej w sprawie frankowej. Mimo, że banki mogą odmawiać zgody na wykreślenie hipoteki, sądy wieczystoksięgowe, kierując się uchwałą Sądu Najwyższego z 8 września 2021 r. (sygn. III CZP 28/21), coraz częściej wydają postanowienia o wykreśleniu hipoteki, nawet bez zgody banku.
Uchwała ta stwierdza, że domniemanie zgodności wpisu z rzeczywistym stanem prawnym może być wzruszone w innej sprawie cywilnej niż ta dotycząca uzgodnienia treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.
Aby wykreślić hipotekę z księgi wieczystej, kredytobiorca powinien złożyć wniosek na formularzu KW-WPIS, wskazując w nim wszystkie niezbędne dane, w tym numer księgi wieczystej, dane wnioskodawcy i właściwy sąd. Należy dokładnie określić, która hipoteka ma zostać wykreślona, wskazując jej wysokość i powiązanie z konkretnym kredytem. Wniosek powinien zawierać także, o ile możliwe, zgodę banku na wykreślenie hipoteki lub, w przypadku jej braku, załączyć wyrok sądowy stwierdzający nieważność umowy kredytowej, z adnotacją o jego prawomocności. Za złożenie wniosku o wykreślenie jednej hipoteki pobierana jest opłata w wysokości 100 zł.
Banki pogodziły się ze swym losem.
Sprawy frankowe jeszcze długo będą gościć na wokandach sądów w całej Polsce, co do tego nie ma żadnych wątpliwości, i wydaje się, że nawet banki pogodziły się już z tym, że z frankowiczami nie wygrają.
Jeszcze niedawno banki uparcie twierdziły, że w sprawach frankowych nie mają sobie nic do zarzucenia, a każdy proces to była zacięta walka, ponieważ banki wszelkimi sposobami dążyły do oddalenia powództwa lub przynajmniej przedłużenia procesu. Dziś natomiast sytuacja wygląda już inaczej, gdyż banki dużo chętniej proponują ugody (czasem nawet kilkukrotnie) i to na o wiele korzystniejszych warunkach, a ponadto, nie ma już takich jak kiedyś problemów z rozliczeniem po unieważnieniu kontraktu.
Po przegranej sprawie banki starają się sprawnie przeprowadzić rozliczenie i szybko doprowadzić do zamknięcia z frankowiczem wszystkich łączących ich kwestii, procesy frankowe nareszcie więc wyglądają tak jak powinny.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Wesprzyj nas poprzez polubienie udostępnienie tego artykułu na Facebook i platformie X (Twitter)