Kredytobiorcy, którzy uzyskali już korzystny prawomocny wyrok w swojej sprawie z pewnością dokonali prawidłowego wyboru kancelarii frankowej. Jednak wielu Frankowiczów nadal popełnia błędy i wybiera pierwszą z brzegu ofertę stwarzającą iluzoryczne wrażenie atrakcyjnej. Wybór odpowiedniej kancelarii może być trudnym zadaniem, tym bardziej że na rynku zaroiło się od różnego typu spółek, społeczności, fundacji oferujących „pomoc Frankowiczom”, które wykorzystują trudną sytuację kredytobiorców i są nastawione wyłącznie na zysk. Podpowiadamy jakie najczęstsze błędy popełniają Frankowicze podczas wyboru kancelarii do walki w sądzie.
Błąd nr 1 – Kierowanie się wyłącznie ceną
Podstawowym kryterium branym pod uwagę przez wielu Frankowiczów przy wyborze kancelarii jest niska cena za poprowadzenie sprawy. Zaniżone honoraria za obsługę sprawy frankowej stosują zwykle podmioty, które zaczynają dopiero zajmować się sprawami na gruncie kredytów w CHF. Nierzadko są to spółki lub kancelarie, które do tej pory działały w zupełnie innym obszarze, np. w odszkodowaniach, w windykacji lub prowadziły proste sprawy cywilne (przykładowo rozwodowe).
Sprawy o unieważnienie kredytów frankowych wymagają od prawnika dużego doświadczenia procesowego, znajomości specyfiki tych postępowań oraz wiedzy z dziedziny finansów i bankowości. Nie każdy prawnik posiada odpowiednie kwalifikacje, aby dobrze poprowadzić sprawę frankową i zakończyć ją prawomocnym pozytywnym wyrokiem.
Sprawdź: Duża czy kameralna kancelaria frankowa – Jaką kancelarię wybrać do sprawy frankowej?
Kancelaria lub firma prawnicza, która stosuje podejrzanie niskie ceny lub oferuje poprowadzenie sprawy za „zero złotych” zapewne odbije sobie to w wysokiej premii za sukces pobieranej od korzyści z prawomocnego wyroku, albo będzie minimalizować koszty np. powierzając obsługę sprawy mało doświadczonym prawnikom lub studentom prawa. Za niską ceną idzie też obniżony standard usług i większe ryzyko porażki w sądzie.
Błąd nr 2 – Nieweryfikowanie doświadczenia kancelarii
Doświadczenie w prowadzeniu spraw frankowych to kluczowa kwestia przy wyborze kancelarii. Tylko kancelarie najbardziej doświadczone i wyspecjalizowane w jednej dziedzinie tj. w sprawach dotyczących kredytów w CHF dają szanse na szybką wygraną z bankiem. Najlepsze na rynku kancelarie zaczynały reprezentować Frankowiczów w sądach już około roku 2013. Każda z nich ma obecnie na koncie ponad 300 korzystnych wyroków, w tym kilkadziesiąt prawomocnych.
Błąd popełnia ten, kto uważa że liczba wygranych spraw na koncie jest bez znaczenia. Kancelarie chwalące się w internecie 30 wygranymi sprawami frankowymi nie mają jeszcze na tyle dużego doświadczenia, aby z sukcesem poprowadzić każde postępowanie. Warto pamiętać, że istnieje wiele wzorców umownych stosowanych przez różne banki. Dodatkowo poszczególne sprawy różnią się w zakresie okoliczności faktycznych. Dlatego tylko długoletnia praktyka w prowadzeniu spraw frankowych gwarantuje, że prawnik poradzi sobie z każdą sytuacją. Warto więc prześledzić stronę internetową kancelarii, blog firmowy i profil na Facebooku, aby zweryfikować od kiedy zajmuje się ona prowadzeniem spraw frankowych i ile korzystnych wyroków ma na koncie, w tym prawomocnych.
Błąd nr 3 – Ufanie reklamom w internecie
Kancelarie adwokackie i radcowskie obowiązuje określony w kodeksie etyki zawodowej zakaz płatnej reklamy. Renomowane Kancelarie Frankowe pozyskują klientów na podstawie rekomendacji oraz pozytywnych wyników prowadzonych przez siebie spraw, o czym informują na stronie internetowej, na blogu firmowym, czy na kanale You Tube.
Reklam na Facebooku i innych stronach internetowych z ofertami „pomocy Frankowiczom” (często „za zero złotych” lub od 99zł ) nie zamieszczają kancelarie adwokackie lub radcowskie, ale pośrednicy i spółki z o.o. nastawione na złapanie jak największej liczby klientów i prowadzenie spraw minimalnym kosztem. Powierzając sprawę do prowadzenia takiemu podmiotowi nie ma żadnej gwarancji, że obsługą zajmie się profesjonalny pełnomocnik, a tylko oni mają prawo reprezentować klienta w sądzie. Nie warto ufać reklamom, gdyż są one tworzone przez speców od marketingu i mają stworzyć wrażenie, że oferta jest wyjątkowo atrakcyjna, a tak zazwyczaj nie jest w rzeczywistości.
Błąd nr 4 – Zlecanie spraw spółkom i pośrednikom
Zlecenie sprawy spółce z o.o. lub spółce akcyjnej to realne ryzyko, że zostanie ona potraktowana w sposób schematyczny, a do przygotowania pozwu i pism procesowych wykorzystane zostaną wzorce dostępne w internecie. Nie ma też pewności czy sprawę poprowadzi profesjonalny pełnomocnik, gdyż spółki i pośrednicy zazwyczaj pozyskują klientów dla nieznanych firm prawniczych, którym tanio podzlecają sprawy.
Prawnicy zatrudniani przez spółki nie muszą posiadać obowiązkowego ubezpieczenia OC, więc dochodzenie od takiego podmiotu odszkodowania za ewentualne błędy lub zaniechania jest niemożliwe. Ponadto spółki z o.o. często posiadają kapitał zakładowy na minimalnym poziomie 5 tys. złotych, co tym bardziej wyklucza możliwość pociągnięcia ich do odpowiedzialności.
Zlecenie sprawy spółce albo pośrednikowi nie będzie wbrew pozorom tańsze niż w dobrych kancelariach frankowych, bo zarobić musi zarówno pośrednik, jak i podmiot faktycznie obsługujący sprawę.
Błąd nr 5 – Wybór tylko spośród kancelarii ze swojego miasta
Kancelaria frankowa nie musi być zlokalizowana „pod domem”. Ważniejszym kryterium niż odległość kancelarii od miejsca zamieszkania jest jej doświadczenie, ścisła specjalizacja w sprawach frankowych i udokumentowane sukcesy na tym polu. Nie ma żadnych przeszkód aby osoba zamieszkała przykładowo w Krakowie zleciła sprawę kancelarii frankowej z siedzibą w Warszawie, czy we Wrocławiu.
Większość dobrych kancelarii oferuje możliwość przesyłania skanów dokumentów (np. umowy kredytowej) za pomocą bezpiecznych szyfrowanych systemów. Kontakt z prawnikiem jest możliwy za pomocą kanałów zdalnych i nie ma konieczności osobistej wizyty w kancelarii. Osoby preferujące tradycyjną formę kontaktu mogą ewentualnie poświęcić czas aby spotkać się bezpośrednio z prawnikiem, chociaż nie ma takiej potrzeby.
Błąd nr 6 – Brak wystarczającej wiedzy do podjęcia decyzji
Niektóre osoby nie posiadają wystarczającej wiedzy do podjęcia trafnej decyzji o wyborze kancelarii. Nie wiedzą co oznacza wyrok odfrankowujący kredyt, czym jest unieważnienie umowy kredytowej, kiedy wyrok jest prawomocny i jakie niesie skutki prawne. Takim osobom łatwo można wmówić, że rezultat w postaci 30 wyroków unieważniających umowy kredytowe świadczy o dużym doświadczeniu kancelarii. Naprawdę doświadczone kancelarie frankowe posiadają na koncie ponad 300 korzystnych wyroków w postaci unieważnienia umów lub odfrankowienia kredytu, w tym co najmniej kilkadziesiąt wyroków prawomocnych.
Sprawdź: Unieważnienie kredytu we frankach – czy każdy kredyt można unieważnić?
Trzeba też wiedzieć, że tylko prawomocny wyrok unieważniający umowę kończy definitywnie spór z bankiem i pozwala pozbyć się zarówno toksycznego kredytu, jak i obciążenia nieruchomości hipoteką. Kancelarie, które nie doprowadziły jeszcze do prawomocnych wyroków w sprawach frankowych są po prostu mało doświadczone, a zlecenie im sprawy do prowadzenia to duże ryzyko.
Błąd nr 7 – Korzystanie z porównywarek kancelarii i firm reprezentujących Frankowiczów
W internecie bez trudu można natrafić na porównywarki ofert kancelarii i firm obsługujących sprawy frankowe. Nie jest to jednak wiarygodne źródło wiedzy, a ponadto często figurują tam zmanipulowane informacje. Przykładowo podawana jest cena tylko za poprowadzenie sprawy w I instancji z sugestią, że obejmuje ona całe postępowanie sądowe.
Renomowane kancelarie frankowe nie zamieszczają swoich ofert w porównywarkach. Bazują na wynikach prowadzonych przez siebie spraw i na rekomendacjach od zadowolonych klientów. Dlatego nie warto sugerować się danymi z porównywarek, bo tam nie ma ofert kancelarii godnych rozważenia.
Błąd nr 8 – Podejmowanie współpracy z handlowcami, fundacjami, społecznościami Frankowiczów
Wiele firm prawniczych i mniej znanych kancelarii próbuje pozyskać klientów frankowych oferując im możliwość skorzystania z darmowych porad prawnych, uczestnictwa w bezpłatnych webinarach lub szkoleniach. Z pozoru wygląda to na prowadzenie działalności pro bono na rzecz Frankowiczów, ale w rzeczywistości tak nie jest.
Za różnego typu fundacjami i społecznościami skupiającymi Frankowiczów stoją spółki nastawione wyłącznie na zysk. Wynajęci handlowcy oferują wszelkiego typu promocje, aby przyciągnąć jak największą liczbę klientów. Później każą sobie za to słono zapłacić, tak więc zlecenie sprawy do prowadzenia takiemu podmiotowi nie będzie wcale tanie. Nie warto zaczynać takiej współpracy, bo potem może być trudno się z niej wyplątać.
Błąd nr 9 – Podpisywanie umów z pośrednikami oferującymi niskie opłaty wstępne lub poprowadzenie sprawy za „zero złotych”
Pośrednicy często wykorzystują trudną sytuację finansową Frankowiczów i oferują im poprowadzenie sprawy za symboliczną opłatę wstępną lub nawet bez opłaty wstępnej. Taka propozycja jest kusząca zwłaszcza dla osób ze skromniejszym budżetem. Niestety jest to pułapka, bo co prawda na początek nie trzeba wykładać dużych kwot na honorarium dla prawnika, ale po prawomocnym wyroku przyjdzie zapłacić olbrzymią premię za sukces naliczaną od korzyści z wyroku.
Pośrednicy i spółki pobierają duże premie na poziomie około 17 proc., a skrajnie nieuczciwe oferty przewidują nawet 30 proc. i to często od podwójnie liczonej podstawy, tj. od sumy zasądzonej wyrokiem oraz od zmniejszonego do 0 salda zadłużenia. Zazwyczaj wiąże się to z koniecznością zapłaty nawet grupo ponad 100 tys. złotych.
Znacznie lepszym rozwiązaniem jest wybór dobrej kancelarii frankowej, która pobiera maksymalnie 3-5 proc. premii za sukces i zapytanie prawnika o możliwość rozłożenia opłaty wstępnej na raty.