Lata 2023-2025 upłyną bankom pod znakiem rezerw na franki i rozliczeń z kredytobiorcami – tak wynika nie tylko z opinii niezależnych ekspertów, ale i samego środowiska bankowego. Potwierdzają to zresztą liczby – w tym te ze sprawozdań okresowych banków, jak i płynące ze statystyk sądowych. To właśnie 2023 rok może być dla bankowców najcięższy pod względem frankowych kosztów – powodem jest przede wszystkim czerwcowy wyrok TSUE w sprawie C-520/21, skrajnie niekorzystny dla banków i pomyślny dla konsumentów. Ile banki zapłacą frankowiczom w związku z masowymi unieważnieniami umów i ile można zyskać na zakwestionowaniu abuzywnego kredytu?
- Rosną koszty sektora bankowego związane z rozliczeniami frankowymi: tylko 5 największych giełdowych banków zawiązało w II kwartale br. rezerwy frankowe o wartości 5,7 mld zł. To o 76 proc. więcej niż kwartał wcześniej
- W I półroczu tego roku sądy wydały 8,1 tys. orzeczeń w sprawach o kredyty w CHF. Z tego 7,9 tys. wyroków to decyzje niekorzystne dla banków. Najwięcej spraw przegrywają mBank, PKO BP i Millennium Bank
- Wg Zespołu Badań i Analiz Związku Banków Polskich w latach 2023-2025 sektor bankowy poniesie dodatkowy koszt rezerw na franki w wysokości 58 mld zł. Kwota ta nie uwzględnia rezerw zawiązanych do tej pory, wartych ponad 40 mld zł
- W 2023 roku banki zawiążą na franki dodatkowe rezerwy w wysokości od 19,33 mld zł do nawet 25 mld zł, w zależności od tego, jak będzie wyglądać otoczenie ekonomiczne.
Do frankowiczów znów popłyną miliardy złotych: banki przygotowują się na niekorzystny scenariusz po wyroku TSUE
Choć wyrok TSUE w sprawie C-520/21 zapadł w połowie czerwca br., banki już na wiele tygodni przed jego wydaniem wiedziały, że nie będzie dla nich korzystny. Dlatego rozpoczęły przygotowania do zawiązania rekordowych rezerw na kredyty frankowe – nie było bowiem jeszcze jasne, czy audytorzy pozwolą im rozłożyć koszty niekorzystnego orzeczenia w czasie, czy nakażą jednorazową akcję zmierzającą do uwzględnienia całego ryzyka po stronie kwartalnych wydatków.
Nic więc dziwnego, że 5 największych banków giełdowych, tj. PKO BP, mBank, Millennium Bank, Santander Bank Polska i BNP Paribas, zaksięgowało w II kwartale br. na frankowe rozliczenia aż 5,7 mld zł, czyli o 76 proc. więcej niż kwartał wcześniej (gdy wartość rezerw w tych podmiotach wyniosła 3,25 mld zł).
Najpoważniej do zagrożeń wynikających z czerwcowego wyroku TSUE podszedł PKO BP, który zwiększył wysokość rezerw o 159 proc. kwartał do kwartału: w okresie styczeń – marzec PKO BP przeznaczył na ten cel 967 mln zł, zaś w II kwartale rezerwy wyniosły niemal 2,5 mld zł.
Drugie miejsce zajmuje mBank z rezerwami za II kwartał na poziomie 1,51 mld zł. To niemal dwa razy tyle co w I kwartale, gdy bank zaraportował koszty rezerw w wysokości 808,5 mln zł. Trzecie miejsce zajmuje Millennium Bank z rezerwami kwartalnymi na poziomie 680 mln zł.
Wygląd podium w wyścigu o najwyższe rezerwy nie jest przypadkowy. To właśnie mBank, PKO BP i Millennium Bank są największymi przegranymi sporów o franki. Przeciwko tym kredytodawcom toczy się najwięcej procesów, zapada też najwięcej wyroków potwierdzających racje konsumentów. W II kwartale br. prym w tym zakresie wiódł mBank, który „wzbogacił się” o 1437 nowych orzeczeń, z czego tylko 26 to wygrane tego podmiotu. Z kolei PKO BP i Millennium Bank otrzymały po 1210 orzeczeń, w tym wygrały po dwadzieścia kilka postępowań. Frankowicze mają więc nad nimi gigantyczną przewagę w sądach.
Niepokojące dla banków powinno być także to, że sądy z roku na rok wydają coraz więcej orzeczeń. W całym I półroczu rozsądziły 8,1 tys. spraw frankowych, a więc idą na rekord. W całym ubiegłym roku w tej kategorii postępowań zapadło 9,6 tys. orzeczeń, zaś w roku 2021 było ich 2780.
Nie są to oficjalne dane, ponieważ takowe nie są podawane do opinii publicznej. Informacje o wydanych wyrokach pochodzą z szacunków własnych kancelarii frankowych. Wynika z nich, że kredytobiorcy wygrywają już 97 proc. sporów z bankami, a prawomocnie – nawet ponad 99 proc.
Niedawno media opublikowały informację pochodzącą od Zespołu Badań i Analiz Związku Banków Polskich, z której wynika, że łączny koszt rezerw frankowych za lata 2023-2025 wyniesie w sektorze ok. 58 mld zł (bez uwzględnienia dotychczas utworzonych rezerw, których wartość eksperci szacują na ok. 40 mld zł).
Rozważane są dwa scenariusze, referencyjny, czyli łagodniejszy, oraz ten szokowy. Wg tego pierwszego banki przez najbliższe trzy lata dotwarzać będą odpisy w wysokości po 19,33 mld zł. Z kolei według drugiego najcięższy będzie dla nich rok bieżący, gdy odpisy wyniosą 25 mld zł. Wg tego wariantu lata 2024 i 2025 miałyby przynieść bankom frankowe koszty w wysokości kolejno 20 mld zł i 13 mld zł.
Wg scenariusza referencyjnego te wielomiliardowe koszty nie powinny spowodować ujemnego wyniku netto w sektorze. Jeśli zrealizuje się scenariusz szokowy, sektor może zakończyć 2025 rok z ujemnym wynikiem na poziomie 4,82 mld zł netto.
Ile można zyskać, unieważniając kredyt frankowy? Przykłady
Powyższe liczby są trudne do ogarnięcia rozumem przez przeciętnego człowieka. Dużo bardziej do wyobraźni przemawiają konkretne przykłady korzyści już uzyskanych przez kredytobiorców w indywidualnych sprawach frankowych. Ile można zyskać, unieważniając wadliwą umowę kredytową? Poniżej przykłady.
Umowa mBank Multiplan jest nieważna. Bank musi zapłacić 211 748, 48 zł oraz 135 442,32 CHF
Dnia 25 października 2022 roku w warszawskim Wydziale Frankowym, po 17 miesiącach postępowania, zapadł wyrok w sprawie XXVIII C 5583/21, w której przedmiotem sporu była umowa mBanku Multiplan, zawarta w 2008 roku. W wyniku uruchomienia umowy bank wypłacił kredytobiorcom 700 tys. zł, a oni przez lata spłaty zobowiązania zdołali oddać 211.748,84 złotych i 135.442,32 CHF. W ramach postępowania odbyły się 2 rozprawy, po których sąd wydał korzystny dla frankowiczów wyrok, unieważniając ich umowę kredytową oraz zasądzając na ich rzecz od pozwanego mBanku kwoty 211 748, 48 zł oraz 135 442,32 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za zwłokę. Wyrok jest nieprawomocny. Jeżeli zostanie podtrzymany w apelacji, łączny zysk kredytobiorców z unieważnienia umowy wyniesie ok. 1,5 mln zł!
Sąd Okręgowy w Warszawie uznał umowę Multiplan za nieważną z uwagi na jej sprzeczność z naturą stosunku zobowiązaniowego. W umowie bank zawarł szereg zapisów o charakterze abuzywnym, które nie mogą być zastąpione innymi przepisami prawa krajowego, co również prowadzi do nieważności kontraktu. Pełnomocnikami kredytobiorców w sprawie przeciwko mBankowi są adwokaci z Kancelarii Adwokackiej Adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
Umowa Santander Bank Ekstralokum upada w sądzie, a frankowicze zyskują 423 tys. zł
Dnia 30 maja 2023 roku prawomocnym unieważnieniem umowy zakończyła się sprawa I ACa 1236/21, założona przez kredytobiorców Santander Bankowi. Kredytobiorcy pozwali Santander w związku z umową Ekstralokum, zawartą pierwotnie z Kredyt Bankiem. Wpierw, 17 sierpnia 2021 roku wyrok unieważniający umowę wydał Sąd Okręgowy w Kielcach, który zasądził na rzecz kredytobiorców od pozwanego Santander Banku Polska zwrot kwoty 180.154,80 zł wraz z ustawowymi odsetkami za zwłokę. Santander odwołał się od niekorzystnego wyroku, ale apelacja została uwzględniona wyłącznie w zakresie zarzutu zatrzymania. Po 37 miesiącach postępowania umowa została więc prawomocnie wyeliminowana z obrotu prawnego, a kredytobiorcy wskutek tego wyroku odnieśli korzyść w wysokości 423 tys. zł. Wyrok w II instancji wydał Sąd Apelacyjny w Krakowie. Pełnomocnikiem kredytobiorców w sprawie przeciwko Santander BP był adwokat Paweł Borowski.
Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje!