Jak wynika z danych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego dotyczących stanu na koniec czerwca 2022 roku, ponad 105 tys. umów kredytów waloryzowanych kursem franka szwajcarskiego oraz euro zostało zakwestionowanych w sądach. Biorąc pod uwagę fakt, że umowy w euro były przed laty zdecydowanie mniej popularne (stanowiły 1 proc. ogółu kredytów powiązanych z walutami obcymi), a ponadto kurs tej waluty nie wystrzelił tak mocno w górę, można przyjąć, że 99 proc. pozwów pochodzi od Frankowiczów. Liczba nowych spraw sądowych dotyczących sporów na gruncie kredytów w CHF systematycznie rośnie – z szacunków wynika, że na koniec czerwca 2023 roku w sądach będzie się toczyć nawet 135 tys. tego typu postępowań. Fala pozwów może jeszcze bardziej przybrać na sile w momencie, kiedy TSUE wyda korzystny dla konsumentów wyrok w sprawie tzw. wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału.
- Ponad 100 tysięcy Frankowiczów poszło już do sądów w związku z nieuczciwymi umowami we franku szwajcarskim, które przed laty oferowały banki. To zaledwie 15 proc. wszystkich osób, które zawarły w Polsce tego typu umowy oraz 28 proc. posiadaczy czynnych kredytów w CHF.
- Unieważnienia abuzywnej umowy kredytowej mogą domagać się w sądzie zarówno posiadacze kredytów aktywnych, jak i spłaconych w całości. Postępowania sądowe zasadniczo nie różnią się w tych przypadkach.
- ZBP oszacowało, że na koniec czerwca 2022 r. w sądach toczyło się 95 tys. spraw na tle sporów związanych z kredytami powiązanymi z kursem szwajcarskiej waluty. Na koniec czerwca 2023 r. takich postępowań może być już 135 tys. Lawinę nowych pozwów może przyspieszyć korzystny wyrok TSUE w sprawie tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, który spodziewany jest pod koniec I połowy przyszłego roku.
- Sądy są coraz mocniej obłożone sprawami Frankowiczów, ale nie zawsze oznacza to konieczność czekania latami na prawomocny wyrok. Najwięcej spraw trafia do sądów w Warszawie, ale sytuację ratuje duże doświadczenie tamtejszych sędziów, którzy sprawnie prowadzą postępowania. Jeżeli sprawę powierzymy dobrej kancelarii frankowej, prawomocny wyrok jest do osiągnięcia w stolicy nawet w 1,5 roku od złożenia pozwu.
W sądach toczy się około 100 tys. spraw frankowych
Począwszy od 2020 roku regularnie rośnie liczba spraw sądowych dotyczących sporów na gruncie kredytów we franku szwajcarskim. Z danych UKNF bazujących na ankiecie przeprowadzonej wśród 18 banków dysponujących 99,9 proc. portfela kredytów hipotecznych w Polsce wynika, że na koniec grudnia 2020 roku liczba kredytów frankowych będących przedmiotem czynnych i zakończonych sporów sądowych wynosiła 43,3 tysiące.
Na koniec grudnia 2021 roku było to już 83,2 tysiące, natomiast stan na koniec czerwca 2022 roku to około 105 tysięcy aktywnych i zakończonych postępowań sądowych w związku z kredytami w CHF.
Związek Banków Polskich podaje, że na koniec pierwszego półrocza 2022 w sądach toczyło się 95 tys. spraw na tle kredytów w CHF (chodzi o sprawy czynne). Porównując wskazane wyżej dane można wysunąć wniosek, że około 10 tysięcy sporów sądowych zostało już rozstrzygniętych.
Dane przekazane przez UKNF i ZBP mogą być jednak niedoszacowane. Niedawno 45 sądów okręgowych, z wyłączeniem najbardziej obleganego przez Frankowiczów Sądu Okręgowego w Warszawie poinformowało, że tylko w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy br. zakończyło około 10,5 tys. spraw dotyczących kredytów waloryzowanych kursem franka.
100 tys. spraw frankowych to z jednej strony dużo, a z drugiej niekoniecznie. Zakładając wiarygodność danych przekazanych przez KNF i ZBP, zaledwie 15 procent kredytobiorców frankowych zdecydowało się na walkę w sądzie o uczciwe rozliczenie umowy.
W latach 2005-2011 banki udzieliły w Polsce około 700 tys. takich kredytów, przy czym najwięcej w roku 2008, kiedy kurs franka momentami wynosił nieco ponad 2 zł. Dzisiaj za szwajcarską walutę trzeba płacić ponad dwa razy tyle, a czasy są wyjątkowo niepewne.
Pozwów będzie jeszcze więcej
Rosnący kurs waluty i podwyżki stóp procentowych w Szwajcarii zapewne skłonią kolejnych Frankowiczów do pozywania banków i sądy będą jeszcze mocniej obłożone tego typu sprawami. Nowych spraw przybywa w znacznie szybszym tempie niż sądy wydają wyroki. W 2021 r. nowych pozwów było 62,8 tys., w roku bieżącym liczba może być podobna. Tylko w I kwartale 2022 roku w sądach przybyło 16,6 tys. spraw przeciwko bankom.
Na zwiększoną aktywność Frankowiczów wpływa korzystne i coraz mocniej utrwalające się orzecznictwo sądów. Banki przegrywają około 96 proc. spraw dotyczących kredytów w CHF. Kredytobiorcom sprzyja też TSUE, który 8 września wydał kolejny prokonsumencki wyrok zakazujący modyfikowania umów frankowych i uzupełniania ich średnim kursem NBP. Dotknięte abuzywnością umowy należy więc unieważniać w całości i takie wyroki dziś dominują.
W 2023 roku unijny trybunał ma się wypowiedzieć także w sprawie prawa do tzw. wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału, którym banki straszą niezdecydowanych Frankowiczów. Postawa sędziów w czasie rozprawy w dniu 12 października nie pozostawia bankom złudzeń, że i tym razem werdykt będzie korzystny dla konsumentów. Zniknie wówczas „straszak” banków w postaci kontrpozwów o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z udostępnionego kredytu.
Do sądów pójdzie kolejna rzesza Frankowiczów – z szacunków wynika, że na koniec czerwca 2023 w sądach może się już toczyć 135 tys. postępowań dotyczących kredytów w szwajcarskiej walucie.
Prawomocne wyroki zapadają coraz szybciej także w Warszawie
Nie jest tajemnicą, że najbardziej oblegane przez Frankowiczów są sądy stołeczne, a w szczególności Sąd Okręgowy w Warszawie, do którego trafia niemal połowa wszystkich spraw frankowych. Powodem takiej popularności sądów warszawskich jest duże doświadczenie sędziów, przekładające się na korzystne i przewidywalne orzecznictwo. Zainteresowanie kredytobiorców pozywaniem banków w stolicy ma również ujemne strony, gdyż sędziowie w Warszawie są dużo bardziej obłożeni sprawami frankowymi niż w innych miastach Polski.
Teoretycznie powinno się to wiązać z koniecznością dłuższego oczekiwania na wyrok prawomocny. Jednak sprawy prowadzone przez doświadczone kancelarie frankowe kończą się w Warszawie prawomocnymi wyrokami w czasie około 1,5 roku do 2 lat.
Dobry prawnik wie w jaki sposób skonstruować pozew aby przekonać sąd do swoich racji oraz ułatwić sędziemu wydanie szybkiego wyroku. Niebagatelne znaczenie ma zwięzła i trafna argumentacja nie pozostawiająca bankowi pola do polemiki oraz prawidłowo sformułowane i wyliczone roszczenia.
Tak było w trzech przedstawionych poniżej sprawach, które prowadziła Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni. Dzięki profesjonalnemu wsparciu, kredytobiorcy uzyskali prawomocne unieważnienia umów kredytowych w sądach w Warszawie w okresie od 17 do 26 miesięcy.
Prawomocne unieważnienie umowy mBank w Warszawie w 2 lata i 2 miesiące
Zakwestionowana przez kredytobiorcę umowa mBanku pn. „Multiplan” została prawomocnie unieważniona przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w dniu 13 lipca 2022 r., czyli po 26 miesiącach od momentu zainicjowania sprawy (postępowanie w II instancji toczyło się pod sygn. V ACa 730/21).
Najpierw wyrok unieważniający umowę wydał w dniu 14 lipca 2021 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, który rozpoznawał sprawę w I instancji.
Warszawskie sądy nie miały wątpliwości, że umowa mBanku jest dotknięta klauzulami abuzywnymi stanowiącymi główne, przedmiotowo istotne postanowienia. Wobec tego nie była możliwa konwalidacja umowy po usunięciu wadliwych zapisów. Klient Kancelarii Sosnowski nie tylko uzyskał szybki jak na sądy warszawskie prawomocny wyrok, ale także osiągnął wymierne korzyści ekonomiczne, gdyż jego saldo zadłużenia spadło z 310 tys. zł do 0 zł.
Umowa banku Raiffeisen uznana przez warszawski sąd za prawomocnie nieważną po 17 miesiącach od złożenia pozwu
Jeszcze szybciej, bo w zaledwie 17 miesięcy od momentu złożenia pozwu, potoczyła się sprawa przeciwko następcy prawnemu Polbanku, czyli bankowi Raiffeisen International AG. Kredytobiorczyni będąca klientką Kancelarii Sosnowski złożyła pozew w marcu 2021 roku do Sądu Okręgowego w Warszawie, który rozpoznawał sprawę pod sygn. XXVIII C 1685/21. Wyrok I instancji zapadł w dniu 26 października 2021 r. czyli po upływie 7 miesięcy od zainicjowania procesu i był korzystny dla kredytobiorczyni, gdyż umowa banku Raiffeisen została uznana w całości za nieważną.
Od tego wyroku pozwany bank odwołał się do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, w którym sprawa toczyła się pod sygn. I ACa 12/22.
W dniu 28 lipca 2022 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał wyrok na posiedzeniu niejawnym, oddalając apelację banku. W ten sposób umowa kredytowa została prawomocnie unieważniona w rekordowo krótkim czasie jak na warunki pracy sądów warszawskich. By to jeden z najszybciej zakończonych prawomocnie procesów w sprawach frankowych. W dużym stopniu przyczyniła się do tego trafna argumentacja zaprezentowana przez prowadzącą sprawę kancelarię, jak i sprawne procedowanie sprawy przez stołeczne sądy, które pominęły nieistotne dowody oraz skorzystały z możliwości wydania rozstrzygnięcia na posiedzeniu niejawnym.
Bank Millennium prawomocnie przegrywa w Warszawie po procesie trwającym 2 lata
Kolejna sprawa zakończona ekspresowym unieważnieniem umowy frankowej w 2 lata dotyczyła kredytu frankowego Banku Millennium. Sprawa toczyła się najpierw przed Sądem Okręgowym w Warszawie (sygn. III C 1010/20), do którego w maju 2020 roku został skierowany pozew przeciwko bankowi. Korzystny wyrok zapadł w dniu 5 października 2021 r., jednak nie zgodził się z nim pozwany bank.
W wyniku złożonej przez Bank Millennium apelacji, sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Warszawie (sygn. I ACa 48/22), który podzielił stanowisko sądu I instancji w kwestii nieważności przedmiotowej umowy. Prawomocny wyrok oddalający apelację banku zapadł w dniu 9 sierpnia 2022 r., natomiast w dniu 23 sierpnia 2022 r. sąd ten oddalił wniosek banku o wstrzymanie wykonalności wyroku.