Sąd Najwyższy niedługo odpowie wszystkim frankowiczom na pytania, które nurtują ich od dawna w sprawie zaciągniętych kredytów. Ujednolici też praktykę orzekania w sprawach frankowych. Sprawa się ciągnie i decyzja SN jeszcze nie zapadła z powodu oczekiwania na orzeczenie, które ma wydać TSUE.
Sąd Najwyższy miał wydać uchwałę w tej sprawie 26 marca 2020 roku. Jednak posiedzenie izby cywilnej SN zostało przełożone na 13 kwietnia 2021 roku. Aktualny termin posiedzenia na chwilę obecną to 11 maja 2021 rok. Zastanawia jednak, czy trzecia fala pandemii koronawirusa i choroba Pierwszej Prezes SN nie wpłyną na kolejną zmianę terminu. Wydaje się, że na przesunięcie daty podjęcia uchwały mają wpływ jeszcze inne czynniki.
Czy głos Trybunału Sprawiedliwości UE jest tutaj decydujący?
Pandemia COVID-19 oraz nieporozumienia pomiędzy sędziami SN, którzy pochodzą ze starego i nowego wyboru, nie są decydującym powodem przesunięcia terminu na ostateczne wyjaśnienie sprawy związanej z kredytami frankowymi. Wszystko wskazuje na to, że Sąd Najwyższy oczekuje na decyzję TSUE w sprawie oznaczonej jako C-19/20. Trybunał Sprawiedliwości UE niejako przy okazji wydał już wyrok w sprawie, która pośrednio ma związek z frankowiczami. Zwłoka SN z wydaniem uchwały wydaje się być pozytywnym sygnałem dla wszystkich frankowiczów. Wskazuje na to, że SN liczy się z wyrokiem TSUE a ten zapadnie już jutro 29.04.2021
Czego będzie dotyczyła decyzja TSUE?
W sprawie oznaczonej symbolem C-19/20 TSUE wypowie się na temat niemal identycznego problemu, który ma do rozwiązania Sąd Najwyższy. TSUE musi rozstrzygnąć, czy można zastąpić problematyczne i nieuczciwe postanowienie odnoszące się do sposobu przeliczenia kapitału kredytowego na franki szwajcarskie. Innymi słowy, czy można to przeliczenie odnieść do kursu średniego Narodowego Banku Polskiego. Oczekiwane orzeczenie Trybunału będzie także zawierało interpretację dotyczącą chwili, od której umowa na kredyt frankowy uważana jest za nieważną.
Przeczytaj: SPIS DOKUMENTÓW POTRZEBNYCH DO POZWANIA BANKU – KREDYT WE FRANKACH CHF
Orzeczenie TSUE dotyczyć będzie także tak istotnej kwestii jak chwila, od której umowa traktowana jest jako nieważna.
Wybór będzie dotyczył daty zawarcia umowy. Od tej daty będzie można traktować przedawnienie roszczeń i zakres rozliczeń pomiędzy kredytobiorcą a kredytodawcą (bankiem).
Przypuszcza się, że Trybunał zakwestionuje interpretację, zgodnie z którą nieważność umowy należy uznać od dnia wyroku. To bardzo korzystne rozwiązanie dla frankowiczów. W znacznym stopniu ograniczy ono roszczenia banku co do zwrotu kapitału, które i tak są wątpliwe. Dochodzenie przez bank takiego roszczenia zostanie uznane przez TSUE za przedawnione, nie będzie można go dochodzić. Jeżeli orzeczenie TSUE będzie zgodne z tą linią rozumowania, to podbuduje to sytuację frankowiczów i znacząco zwiększy ich szanse na wygraną z bankiem przed sądem.
Czy wyrok TSUE 29.04.21 będzie korzystny dla kredytobiorców?
Trybunał Sprawiedliwości UE od wielu już lat wspiera konsumentów. Wszystko wskazuje więc na to, że wstawi się za nimi i wyda korzystny dla nich wyrok. TSUE opiera się na prawie obowiązującym w UE, jest bezwzględny w respektowaniu tego prawa, zależy mu na stabilności systemu bankowego. Frankowicze mogą więc z nadzieją oczekiwać korzystnego na nich wyroku.
Przesłanką do takiego stwierdzenia jest orzeczenie TSUE z 22 kwietnia 2021 roku, które dotyczyło sprawy C-485/19. W orzeczeniu tym Trybunał stwierdza, że przedawnienie roszczeń konsumenta rozpoczyna się w chwili, gdy dowiedział się on o nieuczciwych postanowieniach zawartych w umowie z bankiem.
Postanowienie TSUE rozwieje wszelkie wątpliwości co do sposobu interpretacji terminu roszczeń. Ich przedawnienie ze strony banku będzie liczone od momentu wypłaty kredytu, a w przypadku konsumenta (kredytobiorcy) od chwili, gdy uznał, że postanowienia umowy są dla niego niekorzystne i krzywdzące.
Wydanie przez Sąd Najwyższy uchwały po wyroku TSUE jest dobrym sygnałem dla polskich frankowiczów. Wyrok ten będzie wiążący dla wszystkich sądów w Polsce. Zachowanie SN jest w pełni uzasadnione. Jeżeli SN wyda podobny wyrok jak TSUE, a wiele na to wskazuje, że tak właśnie będzie, frankowicze będą mogli odetchnąć z ulgą. Banki nie będą mogły żądać od kredytobiorców zwrotu kapitału. Osiągnięcie tego wyniku bez ochrony ze strony UE byłoby niemożliwe.