Frankowicze w 2022 roku nie są skłonni do zawierania z bankami ugód w sprawie kredytów frankowych. Wszystkie banki, które zaczęły proponować kredytobiorcom frankowym ugody, odnotowały znaczący spadek zainteresowania konwersją kredytów na złotówki w porównaniu do pierwszych miesięcy, kiedy ruszyły programy ugód.
Powodem jest seria podwyżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, która spowodowała znaczący wzrost wskaźników WIBOR stosowanych jako podstawa oprocentowania kredytów złotowych, a także kredytów frankowych przewalutowanych w wyniku ugody. Frankowicze zwyczajnie nie chcą płacić wyższych rat niż obecnie. Z drugiej strony, nie godzą się na nieuczciwe warunki umów frankowych i masowo kwestionują je w sądach.
Które banki proponują ugody?
Od kilku miesięcy ugody proponuje Frankowiczom część banków posiadających portfele kredytów walutowych, przy czym tylko trzy z nich – PKO BP, ING Bank oraz BOŚ Bank opierają się na pierwotnej propozycji Szefa KNF, która została jednak w pewnym stopniu zmodyfikowana. Poza zmianą wskaźnika LIBOR na WIBOR, marża z umowy frankowej w wyniku ugody zastępowana jest średnią marżą kredytów złotowych z okresu zawarcia umowy. Pojawiły się już głosy, że marże wyliczone przez KNF na użytek banków oferujących ugody mogą być znacząco zawyżone, co dodatkowo pomniejsza atrakcyjność ugód.
Inne banki, takie jak Bank Millennium i mBank prowadzą pilotaż ugód na własnych zasadach. Bank Millennium proponuje przewalutowanie pozostałej do spłaty części kapitału po zaproponowanym przez siebie kursie, znacznie wyższym niż obowiązujący w dniu podpisywania umowy. Natomiast ugody mBanku zakładają obniżenie salda zadłużenia tylko o połowę różnicy wynikającej z przeliczenia kredytu na złotówki.
Zobacz: Frankowicze w 2022 r. składają ok 180 pozwów dziennie tylko w Warszawie. Statystyki zachęcają
O rozpoczęciu pilotażu ugód wspominał bank BNP Paribas, a pod koniec stycznia pojawiła się sensacyjna informacja, że pilotaż obejmujący kilkaset umów frankowych rozważa także Raiffeisen Bank. Był to pierwszy z banków, który w lutym ubiegłego roku wystąpił z prac zespołu międzybankowego i stanowczo sprzeciwiał się ugodom. Szczegóły propozycji ugodowej Raiffeisena nie są znane, ale przedstawiciele banku sugerowali niegdyś gotowość do pokrycia zaledwie 1/3 kosztów ponoszonych przez inne banki w związku z wariantem ugód KNF. Analitycy rynkowi zauważają, że Raiffeisen rozpoczyna pilotaż w trudnym momencie, bo skłonność kredytobiorców do zawierania ugód jest teraz znacznie mniejsza niż kilka miesięcy temu.
Skłonność Frankowiczów do zawierania ugód mocno wyhamowała
Większość banków nie podaje do publicznej wiadomości szczegółowych danych dotyczących dynamiki przyrostu nowych ugód z Frankowiczami. Wyjątkiem jest bank PKO BP, który regularnie informuje o realizacji programu, zachęcając kolejnych Frankowiczów do skorzystania z niego. Kredytobiorcy frankowi są jednak coraz mniej skłonni do przewalutowania kredytu na złotówki, bo nie chcą płacić wyższych rat kredytowych.
Wraz z kolejnymi podwyżkami stóp, wyhamowała dynamika napływu do PKO BP wniosków o mediację. W pierwszych dwóch miesiącach realizacji programu, tj. w październiku i listopadzie, do banku wpłynęło 16 tys. wniosków, w połowie grudnia było ich niespełna 19 tys., a pod koniec stycznia 22 tys. Na początku bank przyjmował kilkaset wniosków o mediację dziennie, a w 2022 roku liczba ta spadła do 70-100.
Sprawdź: Banki mocno przekonują Frankowiczów do ugód bo im się to bardzo opłaca
Wcześniej ugodami nie byli zainteresowani głównie Frankowicze posiadający już sprawę w sądzie. Obecnie z decyzją o ugodzie wstrzymują się nawet osoby od dawna oczekujące na propozycję przewalutowania kredytu na złotówki.
Powodem jest rosnący WIBOR, stanowiący podstawę oprocentowania kredytów złotówkowych. Rata kredytu po przewalutowaniu może być o kilkaset złotych wyższa, zwłaszcza jeśli RPP podejmie decyzję o kolejnej podwyżce stóp procentowych.
Oprocentowanie kredytów po konwersji wyższe już o 4% do 4,5%
Wskaźniki WIBOR poszybowały w górę i pogrążyły kredytobiorców złotowych, którzy zmagają się z koniecznością spłaty rat o kilkaset złotych wyższych. Podobny problem mają kredytobiorcy frankowi, którzy w tym newralgicznym momencie zdecydowali się na przeliczenie kredytu na złotówki. Oprocentowanie ich kredytów wzrosło już przynajmniej o 4% do 4,5%.
Podstawą oprocentowania pierwotnych umów frankowych były wskaźniki LIBOR 3M lub LIBOR 6M, które od bardzo długiego czasu utrzymywały się na poziomie ujemnym. Pod koniec ubiegłego roku huknęła informacja, że na mocy rozporządzenia Komisji Europejskiej od początku 2022 roku LIBOR zostanie zastąpiony stopą SARON. Pomimo wielu kontrowersji związanych z tą decyzją, na razie SARON przyjmuje zbliżone wartości do LIBOR-u, dlatego odsetkowa część raty kredytu w CHF jest niewielka.
Co dzieje się w sytuacji, gdy w wyniku podpisanej ugody SARON zostaje zastąpiony wskaźnikiem WIBOR? Różnica pomiędzy tymi stopami pogłębia się, bo WIBOR reaguje wzrostem na każdą podwyżkę stóp przez RPP. Tak wyglądają dokładne różnice pomiędzy wskaźnikami:
- SARON 3M wartość -0,7059% WIBOR 3M wartość 3,30% RÓŻNICA 4,0059%
- SARON 6M wartość -0,7099% WIBOR 6M wartość 3,78% RÓŻNICA 4,4899%
Jak widać, kredytobiorcy posiadający oprocentowanie oparte na wskaźnikach sześciomiesięcznych odczują mocniej zmianę formuły oprocentowania po zawarciu ugody, bo stopa bazowa wzrosła w ich przypadku o 4,5 %. Kredytobiorców posiadających umowy z oprocentowaniem bazującym na wskaźnikach trzymiesięcznych również obejmie znacząca podwyżka oprocentowania w wysokości 4%. Różnice będą się dalej powiększać, bo nic nie wskazuje na to, aby bank centralny Szwajcarii zdecydował się na podwyżkę stóp, natomiast w Polsce podstawowe stopy NBP mogą wzrosnąć w tym roku do poziomu 4%, czyli jeszcze o 1,25%. Zapowiedział to Prezes Glapiński w ubiegłotygodniowej konferencji prasowej.
Ciekawe: Sądy coraz częściej nie potrzebują rozpraw aby unieważniać kredyty we frankach
Wysokie oprocentowanie kredytów złotowych oraz nieograniczone ryzyko dalszego wzrostu stóp powstrzymuje Frankowiczów przed zawarciem z bankiem ugody. Część kredytobiorców rozczarowana mało atrakcyjnymi propozycjami ugód postanowiła działać, aby pozbyć się kredytu frankowego.
Frankowicze kwestionują w sądach umowy frankowe
Kancelarie frankowe zauważyły wzrost zainteresowania Frankowiczów rozczarowanych propozycjami ugodowymi zakwestionowaniem umowy kredytowej w sądzie. Programy ugód zaktywizowały więc niezdecydowanych dotąd kredytobiorców do działania. Frankowicze korzystają z możliwości analizy dokumentacji kredytowej i oceny szans procesowych, które dobre kancelarie frankowe oferują często bezpłatnie.
Dużą dynamikę przyrostu nowych pozwów frankowych zanotowały na początku roku krajowe sądy. Do wydziału frankowego Sądu Okręgowego w Warszawie wpływało w pierwszej połowie stycznia 180 pozwów dziennie. Pozytywnie nastrajają Frankowiczów także statystyki wyroków za ubiegły rok – niektóre banki przegrały w 2021 niemal wszystkie sprawy frankowe, a odsetek porażek wynosił tu około 99%. W bieżącym roku kredytobiorcy będą nadal wybierać pozwy od ugód i dochodzić w sądach roszczeń z tytułu nieuczciwych umów frankowych.