mBank poinformował właśnie w mediach, że rezerwy na kredyty frankowe zostaną na koniec września powiększone o dodatkowy 1 MLD zł. W ten sposób bank zabezpiecza wypłaty dla Frankowiczów kwestionujących w sądach wadliwe umowy kredytowe. Warto przypomnieć, że na koniec czerwca rezerwy na ryzyko prawne związane z kredytami w CHF sięgały w mBanku kwoty 7,5 mld zł. Ostatnia decyzja o powiększeniu rezerw o dodatkowy miliard złotych mogła mieć po części związek z wyrokiem TSUE z 21 września br., który dotyczył właśnie kredytu frankowego zaciągniętego w mBanku i był dla tego banku poważnym ciosem. Orzeczenie unijnego Trybunału powinno przyspieszyć jeszcze bardziej procesy frankowe oraz uprościć je. O szczegółach wyroku TSUE i jego skutkach powiemy w dalszej części artykułu.
- mBank w dniu 29 września wydał komunikat, z którego wynika że kwota rezerw na kredyty frankowe zostanie powiększona w III kwartale br. o ponad 1 MLD zł. Powodem takiej decyzji oficjalnie jest aktualizacja przez bank przewidywanego rozkładu wyroków sądowych w sprawach frankowych.
- Pod koniec września mBank otrzymał poważny cios od TSUE. Trybunał uznał, że nie ma przeciwwskazań do unieważnienia kredytu frankowego zaciągniętego w tym banku przez jego pracownicę posiadającą wykształcenie wyższe. Tym samym dał zielone światło do unieważniania wadliwych kredytów przez ekonomistów, finansistów oraz osoby zatrudnione w bankowości.
- Ostatni wyrok TSUE w sprawie umowy frankowej mBanku powinien przełożyć się na przyspieszenie spraw frankowych i uproszczenie procesów. Według Trybunału, sąd nie musi ponownie badać umowy kredytowej pod kątem abuzywności, jeżeli zawiera ona identyczne zapisy jak te wpisane już do rejestru klauzul abuzywnych UOKiK.
- Wyroki sądów w sprawach umów frankowych mBanku zapadają w szybkim tempie, zwłaszcza jeśli sprawę prowadzi doświadczona kancelaria. W dalszej części artykułu prezentujemy przykłady dwóch postępowań dotyczących umów frankowych tego banku, gdzie sądy nie miały wątpliwości, że należy je uznać za nieważne. Co interesujące, jedna ze spraw dotyczyła kredytu spłaconego w całości przed wytoczeniem powództwa.
mBank zmuszony powiększyć rezerwy na kredyty frankowe o dodatkowy 1 MLD złotych
Zarząd mBanku poinformował w dniu 29 września br., że rezerwy na ryzyko prawne związane z kredytami frankowymi zostaną powiększone w III kwartale br. o kwotę 1.061 mln zł. Warto dodać, że w II kwartale br. bank powiększył rezerwy na kredyty w CHF o kwotę 1,5 mld zł, a łącznie sięgnęły one wówczas sumy 7,5 mld zł.
Uzasadniając ostatnią decyzję dotyczącą dodatkowych odpisów bank podał, że wynika ona z aktualizacji spodziewanego rozkładu wyroków sądowych, kosztów związanych z ugodami oraz zmian innych czynników rynkowych. Tutaj warto przypomnieć, że na koniec II kwartału mBank przyjmował prawdopodobieństwo przegrania procesów z Frankowiczami aż na 95 proc. Należy zatem spodziewać się, że w wyniku dokonanej aktualizacji bank zakłada obecnie, że przegra jeszcze większy odsetek spraw.
Niewykluczone, że powiększenie kwoty zarezerwowanej na wypłaty dla Frankowiczów ma również związek z miażdżącym dla banku wyrokiem TSUE z dnia 21 września 2023 roku do sprawy C-139/22.
Totalna porażka mBanku przed TSUE
Trybunał Sprawiedliwości UE w ubiegłym tygodniu wydał wyrok ważny dla wszystkich Frankowiczów ale ma on kluczowe znaczenie dla osób procesujących się z mBankiem. W ramach sprawy C-139/22 TSUE odpowiedział na cztery pytania prejudycjalne zadane przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia. Stołeczny sąd rozpoznaje sprawę z powództwa małżeństwa, które w 2009 roku zaciągnęło kredyt frankowy w mBanku. W związku z powzięciem wątpliwości jak rozstrzygnąć spór, warszawski sąd poprosił unijny Trybunał o pomoc w interpretacji przepisów.
Powyższa sprawa jest o tyle nietypowa, że kredyt we franku szwajcarskim zaciągnęła w mBanku pracownica tegoż banku zatrudniona w nim od 3,5 roku i posiadająca wyższe wykształcenie. Tymczasem jej mąż w momencie podpisywania umowy posiadał wykształcenie średnie i pracował w charakterze elektryka.
Banki bardzo często podczas postępowań sądowych wysuwają absurdalne argumenty, że kredytobiorca z uwagi na wyższe wykształcenie powinien mieć świadomość czym jest ryzyko walutowe, tym bardziej jeśli jeździł za granicę gdzie musiał się zetknąć z kursem wymiany walut lub dokonywał zakupu waluty w kantorze.
TSUE położył kres takim sugestiom uznając, że osoba zaciągająca kredyt o charakterze konsumenckim na własne potrzeby bytowe jest konsumentem i należy jej się z tego tytułu ochrona, niezależnie od posiadanego wykształcenia i wykonywanego zawodu. Natomiast bank jest zobowiązany dopełnić wobec każdego konsumenta, także własnego pracownika, ciążących na nim obowiązków informacyjnych, tak aby konsument był w stanie ocenić ryzyko wiążące się z zawarciem konkretnej umowy oraz przewidzieć skutki finansowe swojej decyzji w wymiarze długoterminowym.
Niedopuszczalne jest także unieważnianie wadliwej i nieuczciwej umowy tylko połowicznie tj. w zakresie dotyczącym małżonka bez wykształcenia wyższego i niezatrudnionego w banku, przy jednoczesnym utrzymaniu umowy w mocy dla drugiego z kredytobiorców.
Orzeczenie TSUE pogrążyło dodatkowo mBank, bo sędziowie stwierdzili, że sąd nie musi badać umowy kredytowej pod kątem abuzywności, jeśli inny organ państwowy (w tym wypadku chodziło o UOKiK) uznał zapisy z tejże umowy za abuzywne. Tutaj warto przypomnieć, że postanowienia z umów frankowych mBanku odnoszące się do mechanizmu przeliczeniowego już w 2010 roku zostały uznane przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za niedozwolone (wyrok z dnia 27 grudnia 2010 roku do sprawy o sygn. XVII AmC 1531/09), a na podstawie tego wyroku UOKiK w dniu 5 sierpnia 2014 roku wpisał je do rejestru klauzul abuzywnych pod numerem 5743. Natomiast w dniu 28 maja 2021 r. do tego rejestru trafiło kolejne sześć klauzul przeliczeniowych z umów mBanku.
Zapisy uznane przez SOKiK oraz UOKiK za niedozwolone znalazły się właśnie w umowie kredytowej podpisanej przez małżeństwo, których sprawa stała się przedmiotem rozważań TSUE. Odpowiadając na jedno z zadanych pytań TSUE stwierdził także, że fakt zamieszczenia w umowie nieuczciwych zapisów jest wystarczającym powodem do wycofania takiej umowy z obiegu, nawet jeśli figuruje w niej alternatywny zapis o charakterze uczciwym, a konsument miał możliwość wyboru jednej z dwóch opcji.
Chodziło tutaj o to, że kredytobiorcy mieli możliwość spłaty kredytu w złotówkach po przeliczeniu kwoty w CHF wedle kursu z tabeli banku lub wyboru opcji spłaty zadłużenia bezpośrednio w walucie. Trybunał odrzucił możliwość kontynuowania umowy po wyeliminowaniu z niej nieuczciwego postanowienia i zastąpieniu go uczciwym zapisem z umowy lub regulaminu.
Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje!
Ostatni wyrok TSUE uprości i przyspieszy procesy frankowe
Wyrok TSUE do sprawy C-139/22 ma ogromne znaczenie dla Frankowiczów z mBanku oraz osób procesujących się z innymi bankami. Przede wszystkim otwiera drogę do bezproblemowego unieważniania wadliwych umów przez osoby posiadające wykształcenie ekonomiczne, finansowe, prawne oraz zatrudnione w bankowości.
Sądy już wcześniej wydawały korzystne dla takich kredytobiorców wyroki, ale musieli się oni skonfrontować na sali sądowej z bankiem oraz odpowiedzieć na szereg pytań dotyczących okoliczności zaciągnięcia kredytu. Pełnomocnicy banków zazwyczaj pytali o takie kwestie jak profil wykształcenia, miejsce zatrudnienia oraz charakter wykonywanej pracy, posiadaną wiedzę ekonomiczną, zwłaszcza z zakresu wymiany walut, a także świadomość odnośnie do ryzyka walutowego.
Po wyroku TSUE jasne stało się, że są to pytania bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu i od teraz nie powinny w ogóle padać na sali sądowej. To z kolei może skłonić osoby obawiające się wcześniej wytoczenia powództwa z powodu posiadanego wykształcenia ekonomicznego lub faktu zatrudnienia w banku do wzięcia sprawy w swoje ręce i szukania sprawiedliwości w sądach.
Niewątpliwie wyrok TSUE przełoży się na uproszczenie procesów frankowych i szybsze wydawanie przez sądy wyroków. Po pierwsze dlatego, że sąd nie będzie szczegółowo dopytywał kredytobiorcy o jego wykształcenie, jeśli kredyt był zaciągnięty w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych. Po drugie, sąd nie będzie musiał badać ponownie umowy pod kątem abuzywności, jeśli zidentyfikuje w niej zapisy brzmiące identycznie jak te wpisane do rejestru klauzul abuzywnych UOKiK.
mBank przegrywa z Frankowiczami coraz więcej spraw – przykłady wyroków
W kontekście opisanego wyżej orzeczenia TSUE, a także bardzo niekorzystnych dla mBanku statystyk wyroków w sprawach frankowych, decyzja o powiększeniu rezerw na wypłaty dla Frankowiczów o dodatkowy miliard złotych jest jak najbardziej słuszna. Już teraz wyroki w sprawach dotyczących kredytów frankowych mBanku zapadają szybko, co można prześledzić na poniższych przykładach.
Prawomocne unieważnienie kredytu frankowego mBanku w Warszawie w 25 miesięcy
W dniu 13 czerwca 2023 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał prawomocny wyrok w sprawie o sygn. I ACa 879/22 dotyczącej kredytu frankowego zaciągniętego w mBanku. Sąd rozpoznawał apelację banku od niekorzystnego dla niego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 24 lutego 2022 r. do sprawy o sygn. XXVIII C 5752/21, na mocy którego sporna umowa została uznana za nieważną, a na rzecz kredytobiorczyni zasądzona została kwota 269.654,73 zł wraz z odsetkami ustawowymi. Apelacja banku została w zasadniczej części oddalona. Sąd II instancji uznał za zasadny jedynie zgłoszony przez bank zarzut zatrzymania, warunkujący zapłatę przez bank zasądzonej kwoty zaofiarowaniem przez kredytobiorczynię zwrotu kapitału kredytu. Postępowanie zakończone prawomocnym unieważnieniem umowy mBanku trwało w dwóch instancjach łącznie 2 lata i 1 miesiąc. Zysk kredytobiorczyni z wyroku wyniósł 330 tys. zł. Sprawę prowadziła Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski.
Unieważnienie kredytu frankowego mBanku po całkowitej spłacie w 2 lata w Warszawie
W dniu 27 lipca 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, wydając wyrok w sprawie o sygn. XXVIII C 9444/21, uwzględnił roszczenia kredytobiorcy dotyczące zwrotu przez mBank nieprawnie pobranych kwot w związku ze spłaconym w całości kredytem frankowym. Wobec stwierdzonej nieważności umowy, sąd zasądził na rzecz kredytobiorcy zwrot kwoty 590.235,80 zł wraz z odsetkami za opóźnienie oraz zwrot kosztów procesu. Wyrok zapadł po przeprowadzeniu tylko 1 rozprawy, podczas której doszło do przesłuchania kredytobiorcy. Sąd uznał, że kredytobiorcy przysługuje status konsumenta, a zawarta przez niego umowa zawierała postanowienia abuzywne, po wyeliminowaniu których należało ją uznać za nieważną. Sąd zrezygnował z przesłuchiwania świadków banku i zdecydował się dołączyć do akt protokół z przesłuchania tych świadków w ramach innego postępowania dotyczącego tego samego wzorca umownego. Znacząco przyspieszyło to postępowanie, które od momentu złożenia pozwu do dnia wydania wyroku trwało 2 lata. Sprawę prowadziła Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.