W dniu 28 czerwca 2021 roku Sąd Okręgowy w Katowicach Wydział I Cywilny, po 3 miesiącach od złożenia pozwu, unieważnił umowę kredytu indeksowanego do CHF Santander Consumer Bank S.A. Wyrok zapadł w rekordowym tempie po jednej rozprawie, można zatem przyjąć, że było to najszybsze unieważnienie kredytu frankowego w Polsce.
Trudna umowa Santander Consumer Bank
Przedmiotowa sprawa (sygn. akt I C 341/21) zasługuje na przybliżenie nie tylko ze względu na błyskawiczne wydanie wyroku.
Umowy Santander Consumer Bank są uważane przez wielu prawników za trudniejsze do zakwestionowania w sądach.
Do tej pory zapadło niewiele wyroków unieważniających całą umowę – przeważnie sądy nakazywały odfrankowienie kredytu. Ze względu na siedzibę banku we Wrocławiu, większość spraw toczyła się przed tamtejszymi sądami.
W opisywanej sprawie reprezentująca kredytobiorców Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni zdecydowała, aby wnieść pozew do sądu właściwego ze względu na miejsce zamieszkania powoda.
Była to słuszna i skuteczna taktyka – sąd w Katowicach w ekspresowym tempie unieważnił umowę.
Umowa kredytu indeksowanego zawarta w 2009 roku
Wartym odnotowania aspektem sprawy był fakt, że umowa kredytu indeksowanego do CHF została zawarta w marcu 2009 roku, a więc już po wejściu w życie art. 358 (1) kodeksu cywilnego.
Przepis ten zniósł tzw. zasadę walutowości nakazującą, aby zobowiązania na terenie Polski wyrażone były tylko w polskiej walucie i dopuścił możliwość wyrażania zobowiązania w walucie obcej.
Tym samym, regulacja ta dała pełnomocnikom banków argument do kwestionowania roszczeń kredytobiorców z tytułu umów kredytów pseudowalutowych, zawartych już po wejściu w życie tych przepisów.
Zobacz: Unieważnienie kredytu GE Money z ciekawym uzasadnieniem
Jednakże w opisanej sprawie taktyka i argumentacja prawna strony powodowej okazała się wystarczająca do skutecznego podważenia umowy.
Szybka droga od pozwu do wyroku
Pozew od kredytobiorców trafił do sądu w Katowicach w marcu 2021 roku. Dotyczył on kredytu indeksowanego do CHF (kwota kredytu była wyrażona w złotówkach), zawartego przez kredytobiorców w roku 2009 w celu sfinansowania budowy domu jednorodzinnego.
W ramach postępowania sądowego odbyła się tylko 1 rozprawa, w trakcie której sąd przesłuchał powodów oraz dwóch świadków powołanych przez bank.
Sąd pominął (jako nieistotny) wniosek banku o powołanie biegłego, tym samym postępowanie dowodowe zostało ograniczone do minimum.
W odpowiedzi na pozew, bank wniósł o oddalenie powództwa, argumentując że umowa jest ważna, a jej postanowienia zgodne z obowiązującymi normami prawnymi oraz przepisami kodeksu cywilnego i ustawy Prawo Bankowe.
Sąd nie podzielił argumentacji banku. Stwierdził natomiast, zgodnie ze stanowiskiem strony powodowej, że umowa zawiera niedozwolone postanowienia umowne.
Wyeliminowanie z umowy klauzul abuzywnych – w ocenie sądu – uniemożliwia kontynuowanie umowy, zatem jest ona w całości nieważna.
Sąd uzasadnił swoją decyzję przywołując także szereg innych okoliczności. Przede wszystkim, w momencie zawierania umowy powodowie nie wiedzieli jaki jest całkowity koszt kredytu i wysokość zadłużenia.
Nie zostali także w sposób klarowny i wyczerpujący poinformowani o ryzyku kursowym, jakie wiąże się z zawarciem umowy kredytu waloryzowanego kursem obcej waluty.
W tych stwierdzeniach sąd podzielił argumentację prezentowaną w pismach procesowych przez Kancelarię Sosnowski, że niedozwolony charakter zapisów określających mechanizm przeliczeniowy to tylko jedna z wielu wad umowy kredytowej Santander Consumer Bank.
Dowodzi to, że w batalii z bankami liczy się taktyka i sprawdzone know-how.