W zeszłym tygodniu PKO Bank Polski opublikował swój kwartalny raport finansowy, stanowiący podsumowanie z działalności podmiotu za okres lipiec-wrzesień. Bank zaraportował 2,78 mld zł skonsolidowanego zysku netto, co jest wynikiem o 14 proc. lepszym od oczekiwanego. W wypracowaniu rekordowego zysku nie przeszkodziły bankowi sprawy frankowe, których stale przybywa. W samym tylko III kwartale do sądów wpłynęło ponad 3 tys. nowych spraw przeciwko PKO BP. To wzrost o 18,1 proc. kwartał do kwartału. PKO BP w relacjach z frankowiczami stawia na ugody, do których stara się zachęcać m.in. poprzez… sianie paniki co do możliwej zmiany linii orzeczniczej sądów. Prezes banku nagłaśnia w mediach korzystne dla sektora wyroki sądów, w tym wyrok wydany przez Sąd Najwyższy. Czy PKO BP rzeczywiście ma powody, by spodziewać się tego, że sądy zmienią zdanie co do wadliwości umów frankowych?
-
Rekordowy zysk netto zanotował PKO Bank Polski w III kwartale 2023 roku. Podmiot zaraportował ponadto bardzo wysoki wynik odsetkowy (4,66 mld zł) oraz wynik z prowizji (1,18 mld zł)
-
PKO BP do końca III kwartału zawarł łącznie ponad 34 tys. ugód frankowych i może się pochwalić 55 tys. złożonych wniosków o mediację
-
Przez rok PKO BP zmniejszył wolumen brutto kredytów frankowych o prawie połowę. We wrześniu 2022 roku wynosił on 10,8 mld zł, zaś na koniec września 2023 roku już „tylko” 5,7 mld zł
-
Pokrycie rezerwami hipotek frankowych w PKO BP wynosi na koniec III kwartału 71 proc. – to o 1 pp więcej niż na koniec II kwartału
-
Zainteresowanie klientów PKO BP mediacjami maleje. To pewnie dlatego prezes tego banku przedstawia w mediach pogląd, wg którego jest szansa na zmianę linii orzeczniczej sądów. Ma rację?
PKO BP z rekordowymi wynikami za III kwartał. Frankowicze nie przeszkodzili grupie w wypracowaniu pozycji lidera
2,78 mld zł skonsolidowanego zysku netto wypracował PKO BP w III kwartale 2023 roku – to jak dotąd najlepszy wynik kwartalny tego banku, bijący na głowę sukces z IV kwartału 2022 roku, gdy zanotował zysk w wysokości ponad 1,7 mld zł. Wynik jest znacznie lepszy niż w analogicznym okresie roku 2022, gdy PKO BP zaraportował 253 mln zł straty netto, co było wynikiem zaksięgowania kosztów wakacji kredytowych, a także wysokich rezerw na franki.
PKO BP zaprezentował także swoje kwartalne wyniki odsetkowe oraz z prowizji. Ten pierwszy robi kolosalne wrażenie – to aż 4,66 mld zł, drugi to 1,18 mld zł. Oba są wyższe od oczekiwań rynku. Warto podkreślić, że wynik odsetkowy okazał się wyższy aż o 558 proc. od tego z III kwartału 2022 roku. Przez pierwsze trzy kwartały grupa PKO BP zarobiła 4,82 mld zł netto – o 3,23 mld zł więcej niż rok wcześniej.
Przeciwko PKO BP toczy się już 27,8 tys. spraw o franki. Spada zainteresowanie mediacjami z bankiem
Znakomite wyniki PKO BP to dobra wiadomość dla frankowiczów, którzy sądzą się z tym bankiem. Kredytodawca będzie miał im z czego zapłacić po unieważnieniu umowy. Podmiot jest liderem niechlubnego rankingu powództw, które wpłynęły przeciwko poszczególnym bankom w związku z potencjalną nieważnością umów frankowych. W samym tylko III kwartale PKO BP „wzbogacił się” o 3 022 nowe postępowania sądowe o hipoteki w CHF. To wzrost o 18,1 proc. względem II kwartału, gdy takich spraw wpłynęło 2 558.
Bank poważnie traktuje zagrożenie wynikające z toczących się postępowań o kredyty frankowe, dlatego dba o odpowiedni poziom rezerw na ryzyka prawne związane z tą grupą zobowiązań. Pokrycie portfela frankowego rezerwami wynosi w PKO BP już 71 procent i jest o 1 pp wyższe niż kwartał wcześniej. PKO BP od jesieni 2021 roku intensywnie działa na polu zawierania z klientami ugód frankowych. Ma ich w swoim portfolio już ponad 34 tys. (najwięcej w sektorze). Podkreśla też w swojej prezentacji, że klienci złożyli ponad 55 tys. wniosków o mediację. Udział klientów objętych postępowaniem ugodowym w grupie uprawnionych bank szacuje na 54 procent.
Przeciwko PKO BP toczy się 27,8 tys. postępowań o kredyty frankowe. Bank otrzymał już 2 tys. prawomocnych wyroków w sprawach o franki, które klienci skierowali przeciwko niemu do sądów. W zaledwie kwartał liczba prawomocnych wyroków wydanych w sprawach przeciwko PKO BP zwiększyła się o 300. Z kolei liczba nowych postępowań sądowych – o 2,1 tys. Jednocześnie słabnie zainteresowanie wnioskami o mediację – we wrześniu 2023 roku wpłynęło ich jedynie 0,9 tys., podczas gdy jeszcze w sierpniu było ich 1,2 tys. W minionych 6 miesiącach najsłabszy pod tym względem okazał się lipiec, gdy klienci złożyli zaledwie 0,8 tys. wniosków o mediację.
PKO BP chce zniechęcić frankowiczów do pozwu. Władze banku liczą na zmianę linii orzeczniczej po najnowszych wyrokach SN
Z pewnością sukcesem banku jest to, że dość szybko topnieje w nim liczba hipotek frankowych. Jeszcze we wrześniu 2022 roku wolumen tych kredytów brutto wynosił 10,8 mld zł, by na koniec września 2023 roku wynieść „zaledwie” 5,7 mld zł. Bank nie może jednak zapominać, że sama redukcja aktywnych hipotek frankowych nie zmniejsza realnego ryzyka prawnego związanego z umowami w tej walucie, za które ów podmiot jest odpowiedzialny: frankowicz, który spłacił już swój kredyt, nadal może pozwać PKO BP i żądać uczciwych rozliczeń według teorii dwóch kondykcji.
Być może właśnie dlatego bank jest zdeterminowany, by zniechęcać frankowiczów, byłych i obecnych, do kierowania pod jego adresem kolejnych powództw. Sąd Najwyższy dał bankowi doskonałą do tego okazję – przed kilkoma dniami opublikował bowiem dwa uzasadnienia do wyroków wydanych we wrześniu. Owe wyroki dotyczyły spraw frankowych, które do SN wpłynęły w związku ze złożonymi skargami kasacyjnymi (w pierwszym przypadku taką skargę złożył klient, w drugim bank). Trzyosobowy skład sędziowski uznał w tych przypadkach, że umowa, która zawierała klauzule abuzywne, może zostać utrzymana w mocy po wykreśleniu owych klauzul. Można ją oprzeć bowiem o średni kurs NBP.
Sektor próbuje oczywiście wykorzystać te jednostkowe orzeczenia na swoją korzyść. Nie inaczej jest w PKO BP. Prezes Dariusz Szwed wspomina w mediach wyrok SN w sprawie kredytu denominowanego do CHF. Uzasadnienie do wyroku uznał za „rzetelne i wyważone”. Dodał, że to pierwszy sygnał, który daje nadzieję, „że nie wszystko jest tak, jak to jest przedstawiane”. Co więcej, prezesowi PKO BP wydaje się, iż w sprawie tych kredytów kształtuje się nowa linia orzecznicza. Innego zdania są prawnicy, którzy reprezentują kredytobiorców.
Eksperci oceniają, że wrześniowe wyroki SN dotyczące hipotek frankowych są niezgodne z dotychczasowymi orzeczeniami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i narażają Skarb Państwa na potencjalne roszczenia odszkodowawcze. Komentujący podkreślają również, że wyroki te wydane zostały przez tzw. neosędziów, czyli orzeczników powołanych przez neo-KRS.
Wyroki wydane przez SN wcale nie zakańczają tych konkretnych indywidualnych sporów o umowy kredytowe – sprawy wrócą do Sądów Apelacyjnych, które w dalszym ciągu mogą uznać te umowy za nieważne. Sędziowie sądów powszechnych nie są związani wyrokami, które zapadły w omawianych sprawach przed SN. Zostały one wydane przez składy trzyosobowe, a więc nie mają mocy zasady prawnej.