W dobie cyklicznych podwyżek stóp procentowych wysokie raty kredytów złotowych z oprocentowaniem opartym na wskaźniku WIBOR mocno obciążają domowe budżety. Poziom indeksów WIBOR 3M i WIBOR 6M rośnie szybciej niż stopy referencyjne NBP. Ponadto istnieją poważne zastrzeżenia czy wskaźniki te są obiektywne, reprezentatywne oraz czy odzwierciedlają koszt pozyskania pieniądza przez banki. W sądach toczą się już sprawy z powództwa kredytobiorców złotowych, którzy zakwestionowali sposób ustalania wysokości WIBOR. Pozywając bank za kredyt w złotówkach można zyskać ogromne sumy. Sąd może nakazać dalszą spłatę kredytu bez jakichkolwiek odsetek lub z niskim oprocentowaniem na poziomie marży bankowej albo unieważnić kredyt w całości.
- Do niedawna polskie banki nie oferowały w ogóle kredytów złotowych z oprocentowaniem stałym. Dopiero kilka miesięcy temu pod presją nadzoru finansowego pojawiły się oferty kredytów z oprocentowaniem okresowo stałym na 5 lub 7 lat. Większość kredytów złotowych ma jednak oprocentowanie zmienne według formuły WIBOR plus marża.
- Wielu ekspertów ma wątpliwości czy indeksy WIBOR, ustalane wyłącznie na podstawie deklaracji 10 największych banków w Polsce, a nie rzeczywistych transakcji, powinny stanowić podstawę oprocentowania kredytów konsumenckich. Sam sposób ustalania wysokości WIBOR budzi sporo kontrowersji i podejrzenia o manipulacje w celu zawyżania jego poziomu.
- Raty kredytów złotowych z oprocentowaniem na bazie WIBOR-u w ciągu roku wzrosły niemal dwukrotnie. Przewidywane są kolejne podwyżki stóp procentowych w Polsce, które jeszcze mocniej wywindują w górę WIBOR i odsetkowe części rat.
- Kredytobiorcy złotowi, podobnie jak Frankowicze, mogą dochodzić sprawiedliwości w sądach. Już kilka lat temu zapadały wyroki uznające klauzule zmiennego oprocentowania kredytów złotowych za niedozwolone.
- Jeżeli sąd uzna WIBOR za klauzulę niedozwoloną, kredytobiorca zaoszczędzi duże pieniądze. Na mocy wyroku sądowego, oprocentowanie kredytu może zostać zredukowane o wysokość WIBOR-u do poziomu marży bankowej lub wyeliminowane w całości (nieoprocentowany darmowy kredyt).
Kontrowersyjny WIBOR
Wskaźnik WIBOR stanowi podstawę oprocentowania większości kredytów złotowych, zwłaszcza kredytów hipotecznych. Jego wysokość jest ustalana każdego roboczego dnia przez administratora, czyli spółkę GPW Benchmark, która od 2020 roku posiada licencję Komisji Nadzoru Finansowego na opracowywanie tego wskaźnika. Teoretycznie mogłoby się wydawać, że metodologia wyznaczania indeksów WIBOR jest precyzyjnie określona i opera się na tzw. kaskadzie danych oraz algorytmach arytmetycznych, ale rzeczywistość wygląda z goła odmiennie.
Podczas wyliczania wysokości WIBOR pod uwagę brane są dane przekazywane przez 10 największych banków w Polsce.
Aby administrator mógł określić wysokość WIBOR 3M oraz WIBOR 6M, banki w pierwszej kolejności powinny podać wysokość oprocentowania depozytów 3-miesiecznych i 6-miesięcznych na rynku międzybankowym. Problem tkwi w tym, że od 2008 roku banki nie pożyczają sobie pieniędzy na tak długie okresy. Nie ma zatem rzeczywistych transakcji, które mogłyby stanowić podstawę do wyliczenia wskaźników referencyjnych.
Bardzo niewiele jest też długoterminowych transakcji zawieranych przez banki z innymi dużymi podmiotami finansowymi, które mogą zostać wzięte pod uwagę w drugiej kolejności. Bankom pozostaje więc podanie tzw. oceny eksperckiej, po jakiej cenie pożyczyłyby sobie pieniądze na wskazane okresy.
Deklaracja co do zasady powinna być wynikiem zastosowania algorytmu bazującego na danych z rynku finansowego, ale banki mogą ręcznie zmienić wynik i podać taką wartość do administratora.Ten ostatni wylicza wysokość WIBOR-u jako średnią arytmetyczną z danych przekazanych przez banki, po odrzuceniu wartości skrajnych.
Jak widać banki mają sporą swobodę przy ustalaniu wysokości wskaźników WIBOR. W opinii ekspertów, istnieje szereg wątpliwości czy indeks WIBOR powinien być podstawą do ustalania wysokości oprocentowania zmiennego kredytów konsumenckich, jak również czy jest on reprezentatywny i obiektywny. Przede wszystkim nijak ma się on do transakcji na rynku detalicznym i nie odzwierciedla kosztu pozyskania przez banki pieniądza.
Oprocentowanie depozytów oraz rachunków oszczędnościowych jest na kilkukrotnie niższym poziomie niż wysokość WIBOR, a w dużej części to właśnie ze środków zdeponowanych przez klientów banki finansują akcję kredytową. Banki mogą z łatwością manipulować wysokością WIBOR, zwłaszcza w dniach kiedy spłacane są kredyty.
Pozwy za WIBOR już w sądach
Kazus kredytobiorców frankowych pokazuje, że na podważeniu umowy kredytowej w sądzie można wiele zyskać. Śladem Frankowiczów poszli już kredytobiorcy złotowi, których raty w stosunku do września 2021 roku, czyli okresu sprzed pierwszej podwyżki stóp, wzrosły niemal dwukrotnie. Tymczasem nie jest to jeszcze docelowy poziom stóp procentowych w Polsce.
Wysoka inflacja oraz podwyżki stóp procentowych w USA i w strefie Euro wymuszą kolejne decyzje polskich władz monetarnych. Eksperci szacują, że stopy urosną jeszcze o 1-2 procent, przy czym spodziewają się serii kilku podwyżek o 25 punktów bazowych. Każda podwyżka stopy referencyjnej NBP wiąże się z reakcją wzrostową WIBOR i jeszcze wyższymi ratami kredytów złotowych. Czy można coś z tym zrobić? Rozwiązaniem jest pozwanie banku i podważenie klauzuli oprocentowania zmiennego bazującej na wskaźniku WIBOR.
Już w lutym br. do sądów trafiły pierwsze pozwy od kredytobiorców złotowych, którzy zakwestionowali wysokość i sposób wyliczania wskaźników WIBOR. W ocenie prawników, banki pobierają podwójne wynagrodzenie – stałą marżę bankową oraz różnicę pomiędzy wysokością WIBOR a ceną pieniądza na rynku. Jest to działanie niezgodne z ustawą Prawo bankowe oraz z naturą stosunku zobowiązaniowego. Ponadto istnieje uzasadnione przypuszczenie, że WIBOR jest wadliwy i stanowi niedozwolone klauzule umowne, które nie wiążą konsumenta z mocą wsteczną, czyli od chwili zawarcia umowy.
Korzyści z pozwania banku za kredyt złotowy
Zyski z korzystnego wyroku sądu w sprawie kredytu z oprocentowaniem zmiennym opartym na WIBOR-ze mogą być pokaźne. Większą część raty stanowią odsetki od kredytu, których na drodze sądowej można się w większości lub nawet w całości pozbyć.
Istnieje kilka przewidywanych sposobów rozstrzygania przez sądy spraw dotyczących unieważnienia klauzuli zmiennej stopy procentowej bazującej na WIBOR-ze. Jeżeli sąd przychyli się do argumentacji, że WIBOR jest wadliwy i stanowi niedozwolone postanowienie umowne, może z umowy kredytowej usunąć całość klauzuli dotyczącej zmiennego oprocentowania, zredukować oprocentowanie do wysokości marży lub unieważnić umowę kredytową. Oto trzy możliwe warianty rozstrzygnięcia sądu:
- Usunięcie z umowy wszystkich składników oprocentowania tj. WIBOR-u oraz marży. Sąd nakazuje zwrot na rzecz kredytobiorcy wpłaconych dotychczas odsetkowych części rat oraz kontynuowanie spłaty kredytu bez odsetek, przy zachowaniu pozostałych parametrów, takich jak okres kredytowania oraz liczba rat. W tym wariancie kredytobiorca musi bankowi zwrócić wyłącznie pożyczony kapitał, a kredyt staje się darmowy.
- Usunięcie z umowy WIBOR-u i pozostawienie marży. Sąd nakazuje rozliczyć umowę tak jakby oprocentowanie równało się wysokości marży bankowej (bez WIBOR) i kontynuować spłatę kredytu z niskimi odsetkami.
- Unieważnienie umowy kredytowej w całości. Umowa jest traktowana tak jakby nie została zawarta, strony muszą sobie zwrócić wzajemne świadczenia – bank jest zobligowany do oddania całości wpłaconych rat kapitałowo-odsetkowych, a kredytobiorca ma do zwrotu tylko nominalną kwotę kredytu. Jest to wariant opłacalny dla osób, które spłaciły już kwotę odpowiadającą wysokości udostępnionego kapitału.
Wyroki orzekające nieuczciwość kredytów złotowych zapadały już kilka lat temu
W związku z rosnącym WIBOR-em w mediach jest coraz głośniej na temat nieuczciwego charakteru kredytów złotowych, ale dla sądów nie jest to nowość. Już kilka lat temu kredytobiorcy z powodzeniem kwestionowali w sądach klauzule zmiennego oprocentowania, a sądy stwierdzały że umowy te zawierają niedozwolone postanowienia.
Tak było w sprawie o sygn. I C 1139/16, która toczyła się przed Sądem Okręgowym w Siedlcach i dotyczyła złotowego kredytu gotówkowego banku PKO BP pn. „Platinum”. Co interesujące, to bank pozwał kredytobiorczynię o zapłatę ponad 155 tys. zł w związku z zaległościami w spłacie kredytu w wysokości zaledwie 8 tys. zł. Sięgnięcie w porę po fachową pomoc Kancelarii Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni odwróciło sytuację o 180 stopni.
Sąd Okręgowy w Siedlcach przychylił się do stanowiska kancelarii, że sporna umowa kredytowa zawiera niedozwolone postanowienia odnoszące się do sposobu ustalania oprocentowania zmiennego. Ponadto ocenił, że bank nie dopełnił wobec kredytobiorczyni, jako konsumenta, obowiązków informacyjnych w zakresie całkowitej kwoty do zapłaty, wysokości oprocentowania, zasad i terminów spłaty rat, a nawet przemycił w umowie nieprawdziwe informacje jakoby kredyt nie miał charakteru konsumenckiego. Finał sprawy był pomyślny dla kredytobiorczyni – powództwo banku zostało prawomocnie oddalone, a klauzula oprocentowania zmiennego uznana za niedozwoloną.