Media obiegła sensacyjna informacja, że najbardziej zatwardziały przeciwnik ugód spośród wszystkich banków frankowych, tj. austriacki Raiffeisen Bank International AG oddział w Polsce, uruchomił z początkiem czerwca pilotaż ugód dla części Frankowiczów na warunkach zaproponowanych 2,5 roku temu przez Szefa KNF. Decyzja banku jest o tyle zaskakująca, że otwarcie protestował on przeciwko jakimkolwiek formom porozumienia się z polskimi Frankowiczami i już na samym początku zapowiedział, że nie przewiduje takiego rozwiązania. Musiało upłynąć trochę czasu i zapaść kilka ważnych wyroków TSUE, aby także Raiffeisen „złamał” się w kwestii ugód. Nic dziwnego, bo bank ten posiada całkiem pokaźny portfel kredytów w CHF, wyceniany obecnie na około 9 mld zł, a umowy znajdujące się w jego portfelu, podobnie jak i regulaminy kredytowania, są dotknięte klauzulami abuzywnymi. Frankowicze nie mają najmniejszych problemów z unieważnianiem w sądach umów frankowych Raiffeisen Banku, z czego ten ostatni zdał sobie w końcu sobie sprawę. Austriacki gigant bankowy został postawiony pod ścianą i musiał zmienić o 180 stopni swoją strategię postępowania w stosunku do kredytobiorców frankowych.
- Największy przeciwnik ugód dla Frankowiczów tj. Raiffeisen Bank zdecydował się na pilotaż ugód według koncepcji przedstawionej w grudniu 2020 roku przez Szefa KNF, którą otwarcie i mocno krytykował.
- Propozycję przewalutowania kredytu frankowego na złotówki, tak jakby od początku był zaciągnięty w PLN, na razie otrzymały osoby, które same wnioskowały do banku Raiffeisen o podjęcie próby polubownego załatwienia sporu.
- Raiffeisen Bank zapowiada, że po przeanalizowaniu skuteczności pilotażu oraz po dopracowaniu szczegółów być może jesienią tego roku uruchomi masowy program ugód. Nie wiadomo czy wszyscy kredytobiorcy frankowi zostaną nim objęci. Można spodziewać się, że oferta ugodowa nie trafi do posiadaczy kredytów spłaconych w całości. Nie wiadomo też jak bank podejdzie do osób pozostających już z nim w sporze sądowym.
- Statystyki wyroków sądowych pokazują, że z bankiem Raiffeisen można łatwo wygrać w sądzie, bo około 99 proc. spraw kończy się pomyślnie dla Frankowiczów.
- Umowy frankowe znajdujące się w portfelu banku Raiffeisen (pozostałość po Raiffeisen Bank Polska oraz Polbank EFG) cechują się wysokim stopniem wadliwości. W kwestii abuzywnego charakteru postanowień zawartych w tych umowach oraz dołączonych do nich regulaminach kredytowania wielokrotnie wypowiadał się UOKiK. Znajdujące się w dokumentacji kredytowej banku Raiffeisen niedozwolone postanowienia nie wiążą konsumenta z mocą wsteczną, dlatego sądy masowo unieważniają te umowy.
- Ugoda z bankiem Raiffeisen na warunkach KNF pozwala odzyskać maksymalnie 20-30 proc. tego co można ugrać w sądzie. Czy warto czekać na propozycję ugody ze strony banku? Lepszym wyjściem jest złożenie już TERAZ pozwu do sądu i domaganie się unieważnienia wadliwej umowy. Wyroki prawomocne zapadają coraz szybciej, a po ostatnim orzeczeniu TSUE zniknęło ryzyko, że bank będzie domagał się zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
Od czerwca 2023 ruszył pilotaż ugód frankowych w Raiffeisen Banku
Polski oddział Raiffeisen Bank International przekazał do mediów komunikat, że od początku czerwca br. uruchomił pilotaż ugód dla Frankowiczów na warunkach zaproponowanych w grudniu 2020 roku przez Szefa KNF Jacka Jastrzębskiego. Wybrana grupa kredytobiorców frankowych otrzymała propozycję przewalutowania kredytu na złotówki, tak jakby od początku zaciągnięty został w PLN. Propozycje trafiły na razie do tych osób, które same zwróciły się do banku z wnioskiem o polubowne załatwienie sporu.
Odzew na ofertę ugodową – według zapewnień Raiffeisen Banku – jest spory, co oznacza że w III kwartale br. podobne propozycje trafią prawdopodobnie także do pozostałych kredytobiorców frankowych. Raiffeisen Bank rozważa bowiem uruchomienie masowego programu ugód. Należy spodziewać się, że podobnie jak w innych bankach, ofertą ugodową nie będą objęci posiadacze spłaconych kredytów frankowych. Nie wiadomo też czy bank zdecyduje się na skierowanie propozycji ugodowych do osób, które są już w trakcie sporu sądowego.
Decyzja Raiffeisen Banku o uruchomieniu ugód na warunkach KNF jest mocno zaskakująca. Przypomnijmy, że polski oddział austriackiego banku nie prowadzi w Polsce żadnej działalności operacyjnej, poza obsługą całkiem sporego portfela kredytów frankowych, którego wartość wyceniana jest na około 9 mld zł, co stanowi w przybliżeniu 10% wartości całego portfela takich kredytów znajdujących się w zasobach wszystkich banków działających w Polsce.
Raiffeisen Bankowi do tej pory nie zależało na dobrej reputacji wśród polskich klientów i bardzo długo opierał się przed ugodami, a nawet otwarcie krytykował pomysł Szefa KNF. W lutym 2021 roku kierownictwo austriackiego banku skierowało list do Związku Banków Polskich i prezesów banków, w którym oceniło tę inicjatywę jako nieuzasadnioną i niesprawiedliwą wobec pozostałych klientów, w tym posiadaczy kredytów złotowych. Wkrótce po tym Raiffeisen wycofał się z prac nad programem ugód.
W obliczu wyjątkowo niekorzystnych dla sektora bankowego wyroków TSUE z 15 czerwca br. w sprawie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału oraz zabezpieczenia roszczeń Frankowiczów, nawet najbardziej zatwardziały przeciwnik dogadywania się z Frankowiczami zmienił strategię postępowania i zdecydował się na ugody, w dodatku na warunkach Szefa KNF.
Jaka będzie skuteczność programu ugód w Raiffeisen Banku, pokaże dopiero czas. Na niekorzyść banku działają wciąż bardzo wysokie stopy procentowe w Polsce i co za tym idzie wysokie oprocentowanie kredytów w PLN, co zniechęca Frankowiczów do konwertowania kredytów na złotówki.
Co więcej, kredytobiorcy frankowi nie muszą już obawiać się roszczeń o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z kapitału i są bardziej skłonni do wchodzenia na ścieżkę sądową, która przynosi im znacznie większe korzyści finansowe niż ugoda.
Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje!
Raiffeisen przegrywa z Frankowiczami około 99 proc. spraw sądowych
Sam fakt, że bank Raiffeisen tak długo zwlekał z wysunięciem propozycji polubownego załatwienia sporu z Frankowiczami świadczy o tym, że został niejako postawiony pod ścianą. Austriacki bank niechętnie dzieli się z opinią publiczną informacjami na temat liczby umów frankowych objętych sporami sądowymi oraz na temat tego jak rozkładają się wyroki sądowe.
Jednak statystyki sądowe pokazują, że na koniec 2022 roku w sądach toczyły się 7.092 postępowania z powództwa kredytobiorców frankowych przeciwko bankowi Raiffeisen, a odsetek wygranych przez Frankowiczów spraw sięgał wówczas 99 proc.
W skład portfela kredytów frankowych Raiffeisen Banku wchodzą umowy kredytów indeksowanych, jak i denominowanych stanowiące schedę po działającym do roku 2018 Raiffeisen Bank Polska oraz umowy dawnego Polbank EFG, który był w Polsce aktywny w latach 2006-2012.
Przeprowadzona przez UOKiK kontrola wzorców umownych stosowanych w przeszłości przez Raiffeisen BP oraz Polbank EFG wykazała, że zarówno umowy kredytowe, jak i regulaminy kredytowania tych banków zawierały szereg niedozwolonych postanowień (tzw. klauzul abuzywnych) odnoszących się do mechanizmów waloryzacyjnych.
Co więcej, w wyniku decyzji UOKiK nr RBG-8/2020 Raiffeisen został zmuszony do wydania oświadczenia, że dopuścił się praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. W 2016 roku bank ten jednostronnie zmienił treść regulaminów stanowiących integralną część umów frankowych i próbował przekonać składy sędziowskie, że klauzule waloryzacyjne nie miały charakteru abuzywnego.
Jak widać, Raiffeisen próbował różnymi, często mało etycznymi metodami wpłynąć na zmianę niekorzystnego dla niego orzecznictwa sądów. W końcu przekonał się jednak, że w ten sposób daleko nie zajedzie, stąd zmiana nastawienia do ugód. Jest to rozpaczliwa i mocno spóźniona próba ratowania przez polski oddział austriackiego banku swojej trudnej sytuacji finansowej.
Bank przegrywa w sądach jedną sprawę za drugą i musi wypłacać polskim Frankowiczom olbrzymie sumy zasądzane w wyrokach, powiększone o odsetki za opóźnienie. Każda ugoda oznacza dla banku spore oszczędności, ale wątpliwą kwestią jest to czy ugody opłacają się też Frankowiczom posiadającym umowy w banku Raiffeisen.
Czy warto czekać na propozycję ugody ze strony Raiffeisen Banku?
Ugody na warunkach zaproponowanych przez Szefa KNF pozwalają odzyskać jedynie ułamek tego co jest możliwe do osiągnięcia w sądzie. Każda osoba zastanawiająca się czy lepiej czekać na propozycję ugody ze strony banku Raiffeisen, czy raczej zdecydować się na pozew sądowy i walkę o unieważnienie wadliwej umowy, może samodzielnie i bez wychodzenia z domu porównać szacunkowe korzyści z obu wariantów za pomocą dostępnych w internecie narzędzi typu Kalkulator Frankowicza (np. takich jak ten zamieszczony na stronie https://kalkulatorfrankowicza.pl/).
Szybko można się przekonać, że na ugodzie zyskuje się maksymalnie 20-30 proc. tego co daje unieważnienie umowy przez sąd.
Frankowicze z Raiffeisen Banku powinni być także świadomi, że podpisując ugodę przyjmują na siebie nieograniczone ryzyko wzrostu stopy procentowej, a raty z oprocentowaniem na bazie WIBOR-u zapewne będą wyższe niż płacone dotychczas według harmonogramu frankowego.
Zawarcie ugody oznacza też konieczność spłaty rat przez kilkanaście kolejnych lat, podczas gdy prawomocny wyrok unieważniający wadliwą umowę kredytową pozwala definitywnie pozbyć się toksycznego zadłużenia.
Na prawomocny wyrok nie trzeba już czekać długimi latami, bo sądy orzekają w sprawach frankowych coraz sprawniej i można prawomocnie unieważnić umowę nawet w nieco ponad rok.
Każdy powinien zrobić sobie bilans zysków i strat, tak aby w pełni świadomie podjąć decyzję czy warto czekać na mało atrakcyjną ofertę ugody ze strony Raiffeisen Banku, czy lepiej już teraz dochodzić swoich praw w sądzie.
Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje!