Posiadacze kredytów frankowych z reguły z niepokojem patrzą na rosnący kurs franka szwajcarskiego, gdyż to oznacza kolejny wzrost miesięcznej raty kredytu, jednak dla niektórych kredytobiorców wysoki frank to nie powód do niepokoju, lecz do radości. Frankowicze, którzy swój kredyt spłacali bezpośrednio w helweckiej walucie, a teraz prowadzą z bankiem proces o unieważnienie zawartej umowy kredytowej, od banku mogą domagać się zapłaty świadczenia we frankach, a to oznacza jedno, dodatkowy zysk dla kredytobiorcy.
Kredyt spłacany bezpośrednio we frankach szwajcarskich.
Pozywając bank frankowicz zwykle żąda unieważnienia zawartej umowy kredytowej oraz zwrotu sumy wszystkich wpłaconych do banków środków, i nie rzadko jest tak, że część dochodzonej kwoty będzie wyrażona w złotówkach, a część we frankach szwajcarskich.
Zasada w tym zakresie jest bowiem bardzo prosta, jeśli spłata kredytu następowała w polskiej walucie, to roszczenie frankowicza również musi dotyczyć kwoty w złotówkach, lecz jeżeli spłata nastąpiła we frankach, to teraz kredytobiorca może domagać się franków.
Na przestrzeni lat kurs franka szwajcarskiego zmieniał się wielokrotnie, i obecnie jest znacznie wyższy, niż z okresu, gdy frankowicze spłacali swój kredyt, a to oznacza, że po stronie kredytobiorców powstał dodatkowy zysk, więc tym bardziej opłaca się pozwać bank.
Kwota kredytu spłaconego w CHF | Kurs CHF po którym frankowicz kupował walutę | Kwota spłaty rat w CHF wyrażona w złotówkach | Bieżący kurs CHF | Dochodzona w sądzie kwota CHF przeliczona na złotówki | Zysk frankowicza |
70 000 CHF | 3,40 PLN | 238 000 PLN | 4,40 PLN | 308 000 PLN | 70 000 PLN |
85 000 CHF | 3,20 PLN | 272 000 PLN | 4,26 PLN | 362 100 PLN | 90 100 PLN |
Powyższa tabela jasno obrazuje jaki zysk dla frankowicza generuje zmiana kursu franka szwajcarskiego, i tylko z tego powodu, kredytobiorca może zyskać nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych!
Osoby, które spłacały swój kredyt bezpośrednio w tej właśnie walucie stają dziś przed olbrzymią szansą by nie tylko unieważnić swój kredyt, lecz by dodatkowo zyskać olbrzymie pieniądze.
Nie tylko kurs franka szwajcarskiego generuje zysk, lecz również odsetki.
Zainicjowanie sprawy z bankiem właśnie teraz, jest dla frankowicza niezmiernie korzystne nie tylko z powodu dużych różnic w kursie franka szwajcarskiego, lecz również z powodu odsetek, które są na rekordowo wysokim poziomie.
Obecnie, odsetki ustawowe za opóźnienie wynoszą 11,25% w skali roku i nie ma najmniejszych wątpliwości, że kredytobiorca może domagać się odsetek od całej dochodzonej kwoty, czyli od sumy wszystkich świadczeń, które wpłacił do banku. Powyższe potwierdzone zostało nawet w kwietniowej uchwale Sądu Najwyższego, w której Sąd stwierdził, że:
- jeżeli w wykonaniu umowy kredytu, która nie wiąże z powodu niedozwolonego charakteru jej postanowień, bank wypłacił kredytobiorcy całość lub część kwoty kredytu, a kredytobiorca dokonywał spłat kredytu, powstają samodzielne roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia na rzecz każdej ze stron – tutaj Sąd potwierdził, że rozliczenie nieważnej umowy kredytowej powinno nastąpić w oparciu o teorię dwóch kondykcji, a zatem, na rzecz frankowicza powinna zostać zasądzona suma wszystkich wpłaconych przez niego do banku środków wraz z odsetkami;
- jeżeli umowa kredytu nie wiąże z powodu niedozwolonego charakteru jej postanowień, nie ma podstawy prawnej do żądania przez którąkolwiek ze stron odsetek lub innego wynagrodzenia z tytułu korzystania z jej środków pieniężnych w okresie od spełnienia nienależnego świadczenia do chwili popadnięcia w opóźnienie co do zwrotu tego świadczenia – tutaj z kolei Sąd potwierdził, że co prawda innych świadczeń kredytobiorca domagać się nie może, lecz frankowiczowi należą się odsetki za opóźnienie za okres od dnia postawienia roszczenia banku w stan wymagalności.
Ile frankowicz zyska na odsetkach zależy oczywiście od wysokości dochodzonej kwoty oraz od długości postępowania sądowego, praktyka pokazuje jednak, że na odsetkach można zyskać kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Dlaczego ugoda z bankiem nie ma sensu?
Unieważniając umowę kredytową frankowicz zyskuje nie tylko darmowy kredyt, lecz również sporo dodatkowych środków, jak choćby wspomniane odsetki i „zarabia” na różnicach kursowych, a to wszystko powoduje, że zawarcie ugody z bankiem jest teraz kompletnie nieopłacalne.
W ramach ugody banki najczęściej proponują obniżenie salda zadłużenia oraz przewalutowanie pozostałego do spłaty kredytu po kursie niższym niż obecny kurs franka szwajcarskiego, frankowicz zyskuje więc minimalnie, a nie rzadko i ten zysk z czasem zanika.
Po zawarciu ugody kredyt frankowy staje się bowiem kredytem złotówkowym, który trzeba nadal spłacać, a który oprocentowany jest według stawki WIBOR. Wiadomo natomiast, że WIBOR obecnie bije rekordy, jeśli chodzi o swoją wysokość, zysk z ugody najpewniej zostanie zatem pochłonięty przez wysokie odsetki. To co bank „dał” z nawiązką więc sobie odbierze.
Nawet gdyby frankowicz miał możliwość od razu po ugodzie spłacić kredyt to należy brać pod uwagę, że nie odzyska nadpłat od banku oraz zrzeknie się dodatkowych korzyści, które teraz na niego czekają w związku z tym, że przez lata bank żerował na jego niewiedzy.
Ugody z bankami nigdy nie należały do opłacalnych rozwiązań, jednak w obecnej sytuacji, zawarcie porozumienia jest skrajnie niekorzystne i w ogóle nie powinno być brane pod uwagę przez kredytobiorcę.
Banki oddają franki i liczą straty.
Banki przegrały już nie jeden proces o unieważnienie frankowej umowy kredytowej, jednak sprawy w których roszczenie dotyczyło złotówek i franków, są dla instytucji kredytowych szczególnie dotkliwe.
Niedawno proces z takim podwójnym roszczeniem przegrał mBank, finalnie musi więc zwrócić kredytobiorczyni kwotę 256 420,53 zł i kwotę 87 407,24 franków szwajcarskich wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. W pierwszej instancji orzeczenie w sprawie wydał Sąd Okręgowy w Warszawie w dniu 11 sierpnia 2022 r., sygn. akt: XXVIII C 3952/21. Umowa kredytowa została wówczas unieważniona, a na rzecz kredytobiorczyni została zasądzona ww. kwota. Bank od wskazanego wyroku wniósł apelację i sprawa trafiła na wokandę Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który oddalił wniesione odwołanie wyrokiem z dnia 19 kwietnia 2024 r., sygn. akt: I ACa 158/23. Umowa została unieważniona z uwagi na niedozwolone postanowienia umowne w niej zawarte. Cały proces trwał 35 miesięcy. Sprawę prowadziła kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
Po zaledwie 15 miesiącach, i tylko po wyroku sądu pierwszej instancji, unieważniona została natomiast umowa kredytowa Deutsche Banku, a na rzecz kredytobiorców zasądzono kwotę 299 442,99 zł i 82 589,40 franków szwajcarskich. Wyrok w sprawie zapadł w Sądzie Okręgowym w Warszawie w dniu 8 grudnia 2023 r., sygn. akt: XXVIII C 17053/22. W tym przypadku Sąd również dopatrzył się klauzul abuzywnych w zawartej umowie kredytowej wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. Sprawę prowadziła kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.