PLN - Polski złoty
CHF
4,59
piątek, 20 września, 2024

Sędziowie w sprawach frankowych nie są bezstronni? Prezes Deutsche Bank stawia kontrowersyjne tezy

Były długoletni prezes Deutsche Banku, ekonomista i profesor Akademii Leona Koźmińskiego, Krzysztof Kalicki kilka dni temu na łamach dziennika RP podjął polemikę z innym ekonomistą i bankierem z długoletnim stażem (a także „Eurowiczem”) Wojciechem Orlińskim. Pomimo tego samego profilu wykształcenia i doświadczenia zawodowego w tym samym sektorze, opinie eksperckie są skrajnie różne. Prezes Deutsche Banku nie pierwszy raz prezentuje swoje dość kontrowersyjne poglądy w sprawie kredytów pseudowalutowych. Niedawno jako „niezależny” ekspert wypowiadał się na łamach tego samego dziennika tuż przed wydaniem przez SN w kwietniu br. tzw. dużej uchwały frankowej. Tym razem zaatakował nie tylko Frankowiczów, których określił w pogardliwy i pejoratywny sposób jako „zorganizowaną grupę społeczną” dążącą do wzbogacenia się kosztem pozostałych interesariuszy banków, ale przede wszystkim sędziów wydających wyroki w sprawach frankowych.

  • Krzysztof Kalicki piastował funkcję prezesa Deutsche Banku w latach 2003-2019. Kierował więc bankiem w okresie, kiedy oferował on kredyty we franku szwajcarskim. Aktualnie K. Kalicki jest Wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej Deutsche Banku, ale w mediach prezentuje się jako „pracownik nauki”, rzekomo bezstronny ekspert.
  • Były prezes Deutsche Banku w ostatniej publikacji, która ukazała się na łamach dziennika RP, zaatakował innego ekonomistę i długoletniego pracownika bankowości, który w sprawie kredytów frankowych ma zupełnie odmienne stanowisko, a także Frankowiczów i sędziów orzekających w sporach z bankami.
  • Pomimo braku prawniczego wykształcenia, K. Kalicki zarzucił sędziom brak wiedzy. Zasugerował ponadto, że korzystne orzecznictwo Frankowicze zawdzięczają sędziom, którzy orzekają w tych sprawach pomimo że niejednokrotnie sami posiadają takie kredyty.
  • Podnoszoną przez byłego prezesa Deutsche Banku kwestię występowania rzekomego konfliktu interesów u sędziów wydających wyroki w sprawach frankowych definitywnie rozstrzygnął już Sąd Najwyższy. Podobnie jest z innymi tematami „odgrzewanymi” przez „niezależnych” ekspertów banków tylko w tym celu aby nastawić poszczególne grupy klientów przeciwko sobie.

Były prezes Deutsche Banku wciąż kwestionuje abuzywność zapisów w umowach kredytów pseudowalutowych oraz ich złotowy charakter

O tym, że w umowach kredytów denominowanych i indeksowanych kursami walut obcych figurują klauzule abuzywne, wiadomo od kilkunastu lat. Pierwsze wyroki SOKiK uznające klauzule przeliczeniowe z umów frankowych za niedozwolone postanowienia pojawiły się już około 2010 roku, a wkrótce po tym UOKiK zaczął umieszczać je w rejestrze klauzul abuzywnych.

Wydawałoby się, że dziś nie ma już żadnych wątpliwości co do abuzywnego charakteru zapisów z umów frankowych poszczególnych banków. Poza SOKiK i UOKiK potwierdziły to również inne instytucje krajowe (SN, sądy powszechne, Rzecznik Finansowy) a także międzynarodowe (TSUE). Długoletni prezes Deutsche Banku, kierujący tym bankiem w okresie kiedy sprzedawał on kredyty frankowe, a dziś kreujący się w mediach na bezstronnego eksperta, wciąż podważa ten fakt. 

Sprzeciw eksperta budzi też stanowisko Sądu Najwyższego (wielokrotnie potwierdzane w wyrokach sądów powszechnych), że kredyty waloryzowane kursami walut obcych nie były kredytami walutowymi, ale złotowymi.

Za miliardowe straty banków odpowiadają Frankowicze i sędziowie?

W publikacji autorstwa Krzysztofa Kalickiego nie brakuje też innych kontrowersyjnych tez. Tradycyjnie winą za setki miliardów złotych strat banków prezes Deutsche Banku obarcza Frankowiczów, czyli w jego mniemaniu „zorganizowaną grupę społeczną”, która chce się dorobić kosztem innych klientów banków.

Zapewne nieprzypadkowo użyty został ten termin, aby przywołać skojarzenia ze „zorganizowaną grupą przestępczą”. Posługiwanie się tak prymitywnymi środkami zwyczajnie nie przystoi osobie z profesorskim tytułem naukowym. Tym bardziej, że wśród Frankowiczów są osoby mocno pokrzywdzone w wyniku nieuczciwego procederu banków. W tej grupie społecznej, z powodu niespłacalnych zobowiązań i dramatycznie rosnącego zadłużenia zdarzały się próby samobójcze, wiele osób straciło zdrowie, dochodziło też do rozpadów rodzin.

W artykule można przeczytać, że dochodzenie przez Frankowiczów roszczeń i sprzyjające im orzecznictwo sądów jest przyczyną obniżenia poziomu finansowania gospodarki przez banki o 2 bln zł, hamowania rozwoju gospodarczego Polski i utraty przez nasz kraj suwerenności finansowej. Kredytobiorcy frankowi stają się beneficjentami olbrzymich transferów finansowych, których wysokość przekroczy wartość dotacji z KPO.

Co interesujące, Krzysztof Kalicki za miliardowe straty banków obwinia sędziów orzekających w sporach frankowych. Według niego, konieczność zawiązywania przez banki rezerw na ryzyko prawne związane z kredytami w CHF wynika wprost z błędnego orzecznictwa polskich sądów. Chociaż sam nie ma prawnego wykształcenia, wytyka sędziom brak wiedzy i obiektywizmu, fałszowanie rzeczywistości i ignorowanie mechanizmów ekonomicznych.

„Bezstronny ekspert” sektora bankowego sugeruje występowanie konfliktu interesów u sędziów wydających wyroki w sprawach frankowych

To jeszcze nie koniec kontrowersyjnych tez zawartych w artykule autorstwa byłego prezesa Deutsche Banku. Krzysztof Kalicki powołuje się na niesprecyzowane badania, z których wynika że 59 proc. sędziów (ok. 6.962 osoby) posiada kredyty hipoteczne lub pożyczki sędziowskie, z tego co najmniej 25 proc. (ok. 1.740 osób) ma kredyty w CHF, zaś wyroki w sprawach frankowych wydawało ok 600 sędziów. Zdaniem eksperta, w licznych przypadkach musiało dochodzić do konfliktu interesów, jeśli sędziowie posiadający prywatnie kredyty we franku wydawali wyroki w sprawach dotyczących takich kredytów.

Po pierwsze wydaje się, że „pracownik nauki” (takim mianem określa się na końcu artykułu Krzysztof Kalicki) powinien dochować staranności i wskazać źródło zaprezentowanych danych.

Po drugie, osoba z tytułem doktora habilitowanego i profesora uczelni powinna wiedzieć, że kwestia orzekania przez sędziów posiadających kredyty hipoteczne we franku została już rozstrzygnięta. Wielokrotnie wypowiadał się w tym temacie Sąd Najwyższy. W uchwale trzech sędziów sygn. III CZP 83/22 z dnia 13 maja 2022 roku SN stwierdził, że sędzia posiadający umowę kredytu denominowanego lub indeksowanego we frankach szwajcarskich, zawartą z bankiem będącym stroną postępowania, nie jest na mocy ustawy wyłączony z orzekania w sprawie, której przedmiotem są roszczenia innego podmiotu wobec tego banku, związane z tego typu umową.

Warto wyjaśnić, że  wyłączenie sędziego w postępowaniu cywilnym może nastąpić na mocy ustawy (art. 48 Kpc) albo na wniosek którejś ze stron, jeśli istnieje uzasadniona wątpliwość co do jego bezstronności (art. 49 Kpc). Oznacza to, że jeśli nie dojdzie do „automatycznego” wyłączenia danego sędziego z orzekania, to zarówno bank, jak i kredytobiorca mogą zawnioskować o jego wyłączenie. Banki korzystają z tego uprawnienia. Poza tym wyrok sądu I instancji podlega weryfikacji przez sąd II instancji, a prawdopodobieństwo natrafienia ponownie na sędziego z kredytem frankowym jest niewielkie. Tak więc teza K. Kalickiego o  tym, że orzecznictwo w sprawach frankowych ukształtowali sędziowie, u których zachodził konflikt interesów jest zdecydowanie zbyt daleko idąca.

Gdyby uznać za wiarygodne przywołane wyżej statystyki, na które powołuje się były prezes Deutsche Banku, okazałoby się że prawdopodobieństwo natrafienia na sędziego posiadającego kredyt hipoteczny w złotówkach jest znacznie większe. Tutaj z kolei Frankowicze mogliby zarzucić zaistnienie konfliktu interesów, bo teoretycznie taki sędzia może nie być bezstronny i orzec na niekorzyść posiadacza kredytu we franku.

Pójście dalej tym tokiem myślenia doprowadziłoby do strasznych absurdów. Każdy z sędziów orzekających w procesach cywilnych jest prywatnie klientem banku (trudno sobie wyobrazić, że sędzia nie ma rachunku bankowego), posiadaczem ubezpieczenia OC samochodu, być może też posiadaczem spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego. Uznając argumentację K. Kalickiego za słuszną, trudno byłoby znaleźć sędziego, który mógłby bezstronnie rozstrzygać spory cywilne przeciwko bankom, towarzystwom ubezpieczeniowym, spółdzielniom mieszkaniowym i wielu innym instytucjom.

I wreszcie po czwarte – długoletni prezes banku zaangażowanego w sprzedaż kredytów w CHF (kierował Deutsche Bankiem w latach boomu na te kredyty) i piastujący obecnie funkcję Wiceprzewodniczącego Rady Nadzorczej tego banku, nie powinien wypowiadać się w kwestii bezstronności sędziów w sprawach frankowych, bo sam nie jest w tym sporze bezstronny i obiektywny.

Podsumowanie

Wywodzący się ze środowiska bankowego eksperci prezentują czasami skrajnie przeciwne opinie w temacie kredytów frankowych. Są wśród nich tacy, którzy wspierają Frankowiczów, jak również idący w zaparte bankierzy, którzy nie przyjmują do wiadomości oczywistych faktów.

Ci drudzy szukają pretekstów aby zniechęcić resztę społeczeństwa do osób, które zostały zmuszone iść po sprawiedliwość do sądów. Wracają więc do tematów, które już dawno zostały rozstrzygnięte przez szereg instytucji (np. klauzule abuzywne w umowach kredytów pseudowalutowych).

Niejednokrotnie kreują się oni w mediach jako niezależni eksperci oraz ludzie nauki, choć nadal mocno tkwią w bankowości. Jeden z tych „bezstronnych” ekspertów zaatakował ostatnio sędziów wydających wyroki w sprawach frankowych, zarzucając im brak wiedzy a także orzekanie w sytuacjach, gdy dochodzi do konfliktu interesów. Tę ostatnią kwestię definitywnie rozstrzygnął już SN, o czym doktor habilitowany nauk ekonomicznych powinien wiedzieć, nawet jeśli sam nie ma wykształcenia prawnego.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze